Jules Koundé był mocno łączony z transferem do Chelsea przez dłuższy okres letniego okienka. Praktycznie do samego końca londyńscy włodarze chcieli przekonać Sevillę do sprzedaży środkowego obrońcy.

Klub ze stolicy Andaluzji nadal nie otrzymał satysfakcjonującej oferty od mistrzów Europy. W dzisiejszym wydaniu dziennika "Marca" można przeczytać, że The Blues wciąż podtrzymują zainteresowanie 23-latkiem, pomimo wcześniejszych odrzuconych propozycji. Thomas Tuchel chciałby zasilić szeregi utalentowanym defensorem reprezentacji Francji, gdyż do lata trener może stracić paru zawodników na tę pozycję ze względu na niepowodzenie przy negocjacjach kontraktowych.

Wicelider La Liga odpowiedział jednak na zapytanie jeszcze bardziej stanowczym "nie", dlatego powtórna misja sprowadzenia Julesa na Stamford Bridge najprawdopodobniej zakończy się fiaskiem. Dla przypomnienia warto dodać, że Chelsea była bliżej zrealizowania planu kupna Koundé w zeszłym roku, jednak sześciokrotnemu mistrzowi Anglii nie udało się zamknąć transakcji do 20 sierpnia. Taki termin wyznaczyła bowiem sama Sevilla.

W poprzednim okienku Chelsea poświęciła Kurta Zoumę, aby móc zgromadzić środki potrzebne do transakcji ze stroną hiszpańską. Było jednak za późno, gdyż oczekiwana oferta wpłynęła po 20 sierpnia, więc zarząd z Ramón Sánchez Pizjuan pozostał słowny i nieugięty - Jules musiał rozpakować swój bagaż i kontynuować przygodę w tym samym miejscu.

W tym momencie Sevilla tym bardziej nie ma opcji, aby pozbywać się Koundé zimą, gdyż dotychczas trener Julen Lopetegui nie rozglądał się za potencjalnym następcą. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że kolejna saga rozpocznie się za kilka miesięcy.

Źródło: "Marca" za Sport Witness