Chelsea posiada wystarczająco szeroką kadrę, o czym przekonał się sam Thomas Tuchel. Ostatnie dwa miesiące to liczne perturbacje, w które wlicza się przeładowany terminarz, kontuzje i symptomy wirusa COVID-19 u niektórych graczy.

Tak czy inaczej, niemiecki szkoleniowiec zawsze znajduje sposób na to, aby załatać dziurę w ramach wymuszonych absencji pierwszoplanowych postaci, choć nie zawsze są to naturalne pozycje zawodników. Tak się zdarza w przypadku Christiana Pulisica, którego czasem przystawiano do roli wahadłowego lub fałszywej "dziewiątki".

Skrzydłowy wyraził swoje obawy względem personalnej sytuacji na Stamford Bridge podczas zgrupowania z reprezentacją USA. 23-latek, nie owijając w bawełnę, przyznał, że jest mu trudno ostatnimi czasy odnaleźć się w drużynie, głównie ze względu na nieregularny czas gry i rozmieszczenie na różnych pozycjach.

– Jest ciężko. Nie zawsze gram na tych pozycjach, gdzie czułbym się najlepiej. Ogólnie uważam jednak, że uniwersalność to jakość dodatnia, bo masz możliwość sprawdzić swoje różne siły na boisku. Wiele się już nauczyłem i jestem gotów na, mam nadzieję, wywalczenie sobie w najbliższych spotkaniach miejsca, gdzie czuję się bardziej komfortowo – wyznał Christian.

– Ta sytuacja nie oddziałuje na mnie negatywnie, gdy jestem na zgrupowaniu. Jestem gotowy, aby pomóc drużynie [narodowej] w każdej sytuacji, więc nie myślę o tamtych okolicznościach. Z pewnością, dla mnie ten sezon to wzloty i upadki. Nie jestem tam, gdzie chcę się znajdować i chcę, aby wszystko układało się teraz i już. Zamierzam dalej się nie poddawać i cieszyć się czasem spędzonym na zgrupowaniu.

– Mogę powiedzieć, że mam dwie twarze, gdy ludzie pytają, jak się mam. Jestem zarówno piłkarzem, jak i człowiekiem. Ta druga strona jest dla mnie nawet ważniejsza, wszystko mi się układa w tej materii. Kiedy przybywam na zgrupowanie i pytają mnie: "jak się układają sprawy w Chelsea?", to odpowiadam, że jest trudno, bo "to", bo "tamto". Czasami odczuwam to mentalnie, jednak zawsze ekscytuję się pobytem z reprezentacją i chcę czerpać przyjemność z gry z tymi chłopakami – podsumował.

W przeciągu ośmiu dni, USA zmierzy się z Salwadorem, Kanadą oraz Hondurasem w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Katarze.

Źródło: AP