Sytuacja związana z ewentualnym przełożeniem spotkania z Wolves zdecydowanie odcisnęła swoje piętno na jego przebiegu. Była nadzieja na przełamanie nawet pomimo trudnej “kowidowej” sytuacji, jednak wygranej na Molinex Stadium nie było, a The Blues po raz kolejny dzielą się punktami z rywalem. Chelsea zawiodła w ofensywie, bo nawet przy brakach kadrowych piłkarze ofensywni powinni oddać więcej niż jeden celny strzał na przestrzeni 90. minut.  

Postawa w ofensywie pozostawia wiele do życzenia 

Tak jak już wcześniej wspomniałem nie można o wszystko obwiniać absencji poszczególnych piłkarzy. Chelsea przez 90 minut starcia oddała zaledwie jeden celny strzał na bramkę rywala, co jak na taki zespół wydaje się być “troszkę” za mało. Piłkarze Tuchela grali bardzo biernie, a konstruowane przez nich akcje od samego początku nie wyglądały obiecująco. Najlepszą sytuację miał Christian Pulisic, kiedy jego strzał wybronił José Sá. W końcówce spotkania lepiej mógł także zachować się N’Golo Kante. Wydaje się, że piłkarze Chelsea potrzebują przerwy, która pozwoli zregenerować siły oraz umysły, a piłkarzom kontuzjowanym oraz tym będącym w izolacji pozwoli powrócić do treningów.  

Problemy kadrowe tuż przed meczem 

Dzień przed meczem Thomas Tuchel poinformował, że w spotkaniu nie będzie mógł skorzystać z kilku kluczowych piłkarzy, ponieważ wyniki ich testów na COVID-19 były pozytywne. W dzień samego meczu media społecznościowe poinformowały, że kolejna seria testów przyniosła następne absencje. Chelsea wystosowała specjalny wniosek do władz ligi o przełożenie spotkania z powodu dużej ilości zakażonych piłkarzy. Wniosek został jednak odrzucony, co nie spodobało się zarządowi klubu. W sobotniej serii gier w Premier League przełożonych zostało aż pięć z sześciu spotkań, właśnie z powodu braków kadrowych spowodowanych wirusem SARS-CoV-2. Sytuacja wydaje się być bardzo absurdalna, a zarząd ligi tłumaczył się, że 14 piłkarzy The Blues było zdolnych do gry.  

“Profesor” Thiago Silva 

Jednym z pozytywów tego spotkania był zdecydowanie Thiago Silva oraz jego gra w defensywie jak i ofensywie. Doświadczony Brazylijczyk w obronie nie popełnił ani jednego błędu, a kilkakrotnie naprawiał zaniechania swoich kolegów. 37-latek potwierdził po raz kolejny, że wiek to tylko liczba i dał kolejny dobry występ w koszulce Chelsea. Obrona The Blues w tym jak i w kilku innych spotkaniach zagrała bardzo wysoko, a Silva był jednym z najczęściej rozgrywających piłkarzy ze Stamford Bridge. Zaliczył on 116 podań z czego 95,9% trafiało do celu. W dużej mierze to właśnie on przyczynił się do tego, że Chelsea do domu wraca z czystym kontem! 

Źródło: Własne