Drużynie Thomasa Tuchela udało się wypełnić podstawowy obowiązek jakim było zainkasowanie trzech punktów w szwedzkim Malmö. Klubowi mistrzowie Europy pokonali gospodarzy 1:0 i są już praktycznie o włos od zapewnienia sobie awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.

Jak po każdym meczu, niemiecki szkoleniowiec był obecny na konferencji prasowej podczas której ocenił postawę swojego zespołu i odpowiedział na pytania zadawane przez dziennikarzy.

O wyniku

Wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami, dowieźliśmy to co mieliśmy. Mieliśmy wiele kontaktów z piłką, choć nie byliśmy dosyć skuteczni. Chcieliśmy podkręcić obroty w drugiej połowie. Byliśmy w stanie wykorzystać pewien moment, ustawienie, by potem zdobyć zwycięską bramkę. Później mieliśmy sporo szans na drugiego gola, kontrola meczu była po naszej stronie. Nie musieliśmy cierpieć we własnym polu karnym, nie pozwoliliśmy sobie ani na chwilę dekoncentracji.

O wymianie pozycji między Callumem a Hakimem

Tu uznanie należy się mojemu asystentowi, który wpadł na pewien pomysł w przerwie meczu. Czuliśmy, że kiedy wejdziemy w wolne przestrzenie pomiędzy blokiem rywala złożonego z pięciu defensorów, którzy na dodatek broni głęboko, moglibyśmy tracić cenne części sekund, gdyby Callum i Hakim ciągle pozostawali w swoich strefach. W końcu doszło do takiego momentu, że udało się nam to rozwiązać, zaoszczędzając cenne dziesiątki sekund przy tworzeniu sytuacji.

O Ziyechu

Zaobserwowałem, że Hakim wciąż ma spore pole do popisu w kwestii podejmowania decyzji. Zawsze polegamy na nim, jeżeli chodzi o jego wkład w pracę w operowaniu piłką. To stanowi dla niego większą część występu. Nadal może podnieść swój poziom skuteczności, wciąż nie daje z siebie maksimum swoich możliwości. Nieustannie coś go ogranicza, a piłkarze uwielbiają, gdy czują się swobodnie w poruszaniu się na boisku. Ogólnie jestem jednak zadowolony z jego występu oraz Calluma.

O Havertzu

Miał już takie mecze, gdzie angażował w grę zespołu mnóstwo wysiłku wielokrotnie wykonując sprinty na bramkę przeciwnika. Lubię jego obecny styl, czuję jak mocno walczy dla ogółu. Momentami brakuje mu szczęścia. Dziś miał dwie okazje na zdobycie bramki. Jeśli wykorzystałby je, scenariusz byłby idealnie rozpisany. Koniec końców, jestem zadowolony z jego ostatnich występów.

O Rubenie

Należy mu się wielkie uznanie za to w jaki sposób potrafi odnaleźć się na boisku podczas meczu. Sam na to sobie zapracował przez ostatni okres. To, że nie znikał nam z oczu można potraktować jako coś symbolicznego. Na każdym kroku chciał zdominować rywala. Widzę, że jest zbyt utalentowany, aby być zaledwie częścią naszej grupy. Musi po prostu to urealnić.

Źródło: football.london