Konferencja prasowa Thomasa Tuchela przed meczem z Manchesterem City
Dodano: 16.04.2021 17:25 / Ostatnia aktualizacja: 16.04.2021 17:41Bezpośrednio w walce o finał Pucharu Anglii Chelsea już w sobotę zmierzy się z Manchesterem City. Dzień przed tym spotkaniem w konferencji prasowej udział wziął szkoleniowiec The Blues Thomas Tuchel, który odpowiedział na kilka pytań.
Jaki wpływ na twoją karierę miał Pep Guardiola?
– Miał ogromny wpływ, ponieważ kiedy był jeszcze trenerem Barcelony oglądałem prawie każdy ich mecz. Byłem pod ogromnym wrażeniem jego pracy oraz sukcesów jakie odnosił w Hiszpanii. Imponowało mi to, że po stracie piłki bardzo odpowiedzialnie grali w obronie, grali również bardzo odważnie. Wiele się od niego nauczyłem. Ten czas był dla mnie lekcją, bowiem byłem wówczas trenerem w akademii, później przeniosłem się do Moguncji. Zawsze miło jest go spotkać podczas meczów, ponieważ prezentuje najwyższy światowy poziom.
Nigdy nie pokonałeś Pepa w roli trenera. Czy w jutrzejszym meczu to ty będziesz tym słabszym?
– Tak i nie. Musimy zaakceptować fakt, że między nami a Manchesterem City jest przepaść. Spoglądając na wyniki w Premier League w ostatnich latach musimy się z tym zgodzić, ale nie możemy też mówić o sobie, że jesteśmy zbyt mali. Od pierwszego dnia przyszłego sezonu będziemy robić wszystko, aby to zniwelować. Jest to nasz punkt odniesienia.
– Kilkukrotnie remisowałem z nim podczas pracy w Dortmundzie, a później przegrałem po rzutach karnych finał. Można powiedzieć, że byłem bliski pokonania Guardioli. Czas najwyższy żeby z nim wygrać, jutro będzie kolejna okazja, aby tego dokonać. Jest pewna przestrzeń między naszymi drużynami, ale to nie jest tak, że nie wyjdziemy w tym meczu odpowiednio zmotywowani czy świadomi swojego potencjału. Chcemy pokazać na co nas stać i to jest nasz cel na jutrzejsze spotkanie.
Jak będzie wyglądało to spotkanie?
– Na pewno będą większe emocje niż w szachach. Myślę, że angielski futbol, gra City oraz nasza gra zawsze zapewniają emocje kibicom. Spodziewam się bardzo intensywnego i wymagającego meczu. Nasi rywale definiują się poprzez swoje DNA oraz styl gry. Chcą wysokiego posiadania piłki oraz poziomu regeneracji. My mamy podobne oczekiwania więc będziemy ciężko pracować, aby te elementy były po naszej stronie. Musimy być bardzo precyzyjni w tym co robimy, aby City nie mogło wykorzystać przestrzeni między naszymi formacjami.
– Musimy zagrać z wielka odwagą oraz robić to co będzie potrzebne w danym momencie. Przed nami bardzo trudne wyzwanie, ale myślę, że to odpowiedni moment, aby stawić mu czoła. Spodziewam się trudnego, fizycznego pojedynku. Wykorzystamy każdy moment, aby zrobić krzywdę Manchesterowi.
Co może dać tobie oraz twoim piłkarzom zwycięstwo w jutrzejszym spotkaniu?
– Jesteśmy w dobry momencie pomimo porażki z West Bromem. Dobrze zareagowaliśmy na ten wynik. Przeciwko Porto rozegraliśmy dwa bardzo trudne spotkania. Dzięki wygranej w pierwszym meczu do rewanżu podchodziliśmy jako faworyt. Byłem bardzo dumny ze stylu w jakim osiągnęliśmy awans do półfinału Ligi Mistrzów. Pomimo porażki w drugim starciu, uzyskaliśmy awans więc nie miało to większego wpływu. To jest dobry moment, aby zmierzyć się z City oraz z Pepem.
– Jeśli uda nam się pokonać Manchester City to z pewnością będzie dla nas spory impuls. Jeśli zaś nie, będziemy musieli potraktować to jako wyzwanie oraz okazję do dalszego rozwoju. Przed nami jeszcze sporo czasu do końca sezonu. Mam tutaj na myśli ostatnie mecze w Premier League oraz Ligę Mistrzów.
W formacji ofensywnej Chelsea trwa ciągła rywalizacja. Jaka jest dynamika między rywalizującymi piłkarzami?
– W meczach z Crystal Palace oraz FC Porto wybraliśmy tych samych ofensywnych piłkarzy. Pozostali muszą ciągle walczyć o swoje miejsce w składzie. W naszym harmonogramie nie ma zbyt wiele czasu na treningi między meczami. Na pewno zdajesz sobie sprawę z tego, że w szatni mamy doskonałą atmosferę, ponieważ udało nam się awansować do półfinału Ligi Mistrzów i Pucharu Anglii oraz osiągamy dobre wyniki. W takich chwilach bardzo ważne jest, aby piłkarze dostający mniej minut odłożyli swoje ego na bok i zrobili wszystko, aby być gotowym w każdej chwili.
– O to właśnie chodzi w tym klubie. Nie składamy nikomu żadnych obietnic i nie mamy żadnych prezentów do wręczenia. Każdy musi ciężko pracować o swoje miejsce, nic nie przychodzi za darmo. Tak właśnie wygląda życie piłkarza w Chelsea. To świetna zabawa i zawodnicy muszą zaakceptować tę sytuację, nawet jeśli niektórym piłkarzom jest nieco trudniej. Staramy się naciskać na graczy i wpływać na nich w pozytywny sposób. Nasz harmonogram nie pozwala nam na żadne straty.
Jakie są wiadomości kadrowe? Czy N’Golo Kante jest w stanie zagrać pełne 90 minut i czy Billy Gilmour jest w twoich planach?
– Na obydwa pytania odpowiadam twierdząco. Mamy zielone światło dla N’Golo, ponieważ między meczami mieliśmy trzy dni przerwy, które zrobiły ogromną różnicę. Mateo niestety nadal jest dla nas niedostępny, ale czuje się już znacznie lepiej. Andreas Christensen także opuści spotkanie z City. Tak to wszystko wygląda.
Chelsea przez lata miała świetnych napastników. Czy rozważyłbyś grę dwoma piłkarzami na tej pozycji?
– Od początku mojej pracy w roli trenera zawsze robię to co jest najlepsze dla prowadzonej przeze mnie drużyny. Staram się zawsze dostosowywać do jakości moich piłkarzy. Jeśli mamy w kadrze dwóch dobrych napastników, znajdziemy sposób na grę dwoma napastnikami. Jeśli zaś mamy w składzie typową „dziewiątkę” zagramy w formacji z „dziewiątką”. Wszystko zależy od preferencji piłkarzy, do każdego musimy się odpowiednio dostosować.
– Na zapominajmy również o tym, że bardzo szanuję takich piłkarzy jak Vialli, Drogba czy Torres. Są wielką częścią tego klubu. Nie można także porównywać naszych obecnych piłkarzy, którzy są bardzo młodzi. Callum, Christian, Kai, Mason czy Reece James mają 20, 21 oraz 22 lata. Timo także jest młodym napastnikiem. Robisz błąd porównując zawodników w najlepszym piłkarskim wieku do naszych obecnych młodych graczy. Dlaczego miałbym marzyć o Viallim, van Bastenie, Garym Linekerze czy innym światowej klasy piłkarzu? Mamy to co mamy i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.
Wspominałeś o tym, że Christian Pulisić musi być spokojniejszy. Czy miałeś na myśli jego zaufanie do swojego ciała?
– W ostatnim czasie Christian zrobił ogromny postęp. Zagrał fantastycznie w poprzednich meczach i może nie potrafię tego lepiej wytłumaczyć, ale musi być spokojny, ufać sobie w kwestii kontuzji oraz w innych sprawach. On także ma na uwadze to, że bardzo mu ufam. To są bardzo ważne rzeczy dla niego, aby pokazał swój pełny potencjał. Jego gra ma ogromny wpływ na naszą drużynę. Pod względem jakości, fizyczności oraz pewności siebie jest dla nas ważnym graczem w kluczowych momentach tego sezonu. Podniósł się w ostatnim czasie z czego jestem bardzo szczęśliwy.
- Źródło: Football London
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Czuję że ich pykniemy.
I uracze to pysznymi jointem :)
I tego tobie życzę! ;)