Konferencja prasowa Thomasa Tuchela przed meczem z Crystal Palace

Autor: Radek Kwapisz Dodano: 09.04.2021 16:50 / Ostatnia aktualizacja: 09.04.2021 16:50

Przed ekipą Thomasa Tuchela kolejny sprawdzian w Premier League. Tym razem The Blues na Selhurst Park zmierzą się z Crystal Palace. Na dzień przed tym starciem szkoleniowiec Chelsea wziął udział w konferencji prasowej.

 

Co myślisz o bojkotowaniu mediów społecznościowych?
– Nie jestem pewien czy moja opinia na ten temat jest wystarczająco jasna. Na pewno nie jest to zadanie dla mnie czy dla klubu, ale popieramy wszelkie działania przeciwko nadużyciom w mediach społecznościowych. Nie ma wątpliwości, że takiego rodzaju zachowania nie powinny mieć miejsca. Ufam, że klub podejmie odpowiednie decyzje w związku z tą sprawą.

 

Gareth Southgate powiedział, że jest zaniepokojony negatywnymi komentarzami w kierunku piłkarzy. Jak jest z tym u ciebie?
– Na pewno jest to problem, ponieważ prędzej czy później dotyka to każdego. Myślę, że na nikogo nie powinny wpływać żadne komentarze z gazet czy z mediów społecznościowych. Media dają ludziom ogromne pole do popisu, ponieważ można napisać wszystko bez podania swojej tożsamości. Otwiera to więc drzwi do nadużyć jak i do pozytywnych komentarzy. Osobiście staram się tego całkowicie unikać, a tak naprawdę nie zdajemy sobie nawet sprawy jaki może to mieć wpływ na każdego z nas. Będzie tak się działo czy tego chcemy czy nie.

 

Co myślisz o Roy'u Hodgsonie i jego długiej pracy w roli menedżera?
– Spotkałem go kiedyś osobiście w Londynie. Jest dżentelmenem i bardzo doświadczonym trenerem. Jego zespół gra bardzo spokojnie i bardzo, bardzo solidnie. To zorganizowana drużyna. Mają dwóch bardzo groźnych zawodników ofensywnych, na których musimy szczególnie uważać. Przyjemnością jest móc grać przeciwko takiemu szkoleniowcowi, wiele to dla mnie znaczy. Dołożymy wszelkich starać, aby zdobyć jutro trzy punkty, ale spodziewamy się również trudnego meczu wyjazdowego.

 

Co sądzisz o jakości piłkarzy z Anglii od czasu kiedy zacząłeś swoją pracę w Premier League?
– Tak naprawdę mogę wypowiadać się tylko o piłkarzach z mojego składu. Jestem bardzo zadowolony z tych chłopaków. W szkółce mamy wielu młodych i utalentowanych graczy, ale także takich jak Chilly, który zasilił nasze szeregi przechodząc z Leicester. Praca z nimi to czysta przyjemność. Są przystosowani do fizycznej gry i wykazują wspaniałą etykę pracy podczas treningów, ważne jest mieć ich w swoim zespole, aby nie stracić swojej tożsamości, gramy przecież w Premier League. Każdego dnia są głodni nauki i mają dobrą mentalność. Wielu z nich to jeszcze bardzo młodzi zawodnicy, którzy mają przed sobą długą karierę w tym klubie.

 

Tammy Abraham jest obecnie najlepszym strzelcem drużyny. Czy ze względu na jego chęć wyjazdu na EURO będzie grał więcej?
– Nie mogę podejmować swoich decyzji w oparciu o osobiste ambicje moich graczy. Kepa również chce pojechać na Mistrzostwa Europy z reprezentacją Hiszpanii. Dobrze, że każdy z nich ma swoje prywatne cele, ale nie będą one miały wpływu na podejmowane przeze mnie decyzje. Jestem trenerem Chelsea i muszę robić wszystko to, co będzie przynosiło korzyści dla naszego klubu. Tammy miał ciężki okres, ponieważ zaczynał dwa czy trzy razy w pierwszym składzie, a w przerwie, ze względu na decyzje taktyczne, był zdejmowany. Nie wywierał takiego wpływu na grę jakiego on sam oczekuje, a my właśnie to chcemy widzieć w jego grze. Długi czas zmagał się z kontuzją co w dużej mierze wpłynęło na jego miejsce w kadrze, stracił trochę łączności z drużyną.

 

– Pod jego nieobecność zespół radził sobie bardzo dobrze. Jesteśmy teraz w decydującej części sezonu, w której ciężko jest doprowadzić kontuzjowanych zawodników do pełnej sprawności. Podczas spotkania możemy wykonać tylko trzy zmiany co jest bardzo ważne. Taka sytuacja oznacza, że korzystasz z dwóch rotacji, a tej ostatniej nie chcesz przeprowadzić zbyt wcześnie. Okoliczności nie są więc sprzyjające, ale Tammy musi zrobić wszystko żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Ten chłopak każdego dnia wymaga od siebie bardzo wiele i przekonuje nas do tego, że należy mu się miejsce na boisku. Obecnie gramy mecze co trzy dni więc mamy nadzieję, że pozostanie w formie i odegra kluczową rolę pod koniec sezonu.

 

Czy po środowym spotkaniu w Lidze Mistrzów nadal masz zaufanie do Kaia i Timo?
– Spójrz na mecze jakie Porto rozgrywało wcześniej w Lidze Mistrzów i wskaż piłkarza ich rywali, który miał pełną swobodę gry. Jeśli to zrobisz możemy powrócić do tej rozmowy. Ja osobiście nie znalazłem takiego zawodnika, ponieważ ta drużyna skutecznie utrudnia życie każdemu piłkarzowi drużyny przeciwnej. W grupie zdobyli 13 punktów, a więc możesz zapytać ich rywali jak przyjemnie gra się przeciwko nim. Timo oraz Kai dużo pracowali jeśli chodzi o grę defensywną, trudno było znaleźć im sobie przestrzeń więc po 65. minutach zdecydowaliśmy się na zmianę. Nie ma to jednak wpływu na zaufanie czy wiarę w tych chłopaków. Może Timo traci trochę pewności podczas wykańczania akcji, ale Havertz wydaje się być bardzo pewny siebie, nie mam obaw o tych piłkarzy.

 

Co myślisz o systemie wypożyczeń Chelsea?
– W przyszłym sezonie nie możemy mieć 50-osobowego składu więc nie jest to takie proste. Wielu z wypożyczonych piłkarzy mają wielki wpływ na drużyny, w których obecnie grają. Nie jesteśmy zbyt długo w klubie i nie mamy pełnego obrazu umiejętności tych piłkarzy. Ciężko jest wprowadzić wypożyczonego piłkarza do drużyny szczególnie jeśli grają za granicą. Nie chcę podejmować decyzji w związku z tymi piłkarzami, wolałbym spotkać się z każdym z nich osobiście przed sezonem. Jednocześnie szanuję politykę klubu i w ostateczności to zarząd decyduje co dzieje się z młodymi graczami. Nie wiadomo co będzie działo się na rynku w lecie, ale obecnie mamy dużą pulę graczy do wyboru.

 

Czy nadal będzie menedżerem piłkarskim kiedy skończysz 70 lat? Podobnie jak Roy Hodgson?
– Nie wiem, ale nie mogę tego wykluczyć. Ciągle czuję, że znaczną częścią mojej osobowości jest futbol. Jeśli tak pozostanie, nie będzie to kwestia wieku, ale energii. Roy jest wielką osobowością i wspaniałą postacią, a przede wszystkim jest dżentelmenem odkąd tylko go poznałem. Jest bardzo miłym i pełnym szacunku człowiekiem.

 

Czego nauczyłeś się o swoich graczach po meczach z WBA oraz FC Porto?
– Każdego dnia i podczas każdego meczu uczymy się o sobie nowych rzeczy. Po tych dwóch spotkaniach nie ma żadnych szczególnych wniosków. Raz zagraliśmy lepiej, a raz gorzej. Ważne jest, aby dzielić się doświadczeniami, a moją rolą jako trenera jest przekazywanie piłkarzom nabytego wcześniej doświadczenia. Porażka z West Bromem była naszą pierwszą wspólną porażka, nie było to dla nas łatwe. Musieliśmy odpowiednio zareagować na ten wynik, co zrobiliśmy w meczu z Porto pomimo tego, że nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Podczas treningów czułem, że piłkarze chcą szybko zapomnieć o tej przegranej. Ważne jest, aby przejść przez to w odpowiedni sposób i mam nadzieję, że ponownie rozpoczniemy dobrą passę.

 

Czego potrzebujesz, aby zakończyć sezon w pierwszej czwórce?
– Bardzo ważne jest teraz dla nas, abyśmy byli odpowiednio skoncentrowani podczas każdego meczu. Zapominamy o ostatnich spotkaniach i wynikach i skupiamy się na tych, które nadchodzą. Koncentracja może dać nam ogromny wzrost pewności siebie. W jutrzejszym meczu nie osiągniemy wszystkiego tego czego oczekujemy od siebie w tym sezonie. Jutro skupiamy się tylko przez 90 minut, nie myślimy o wtorku czy o następnym meczu z Manchesterem City. Krok po kroku zmierzamy do przodu i na szczęście omijają nas kontuzje. Fakt, że możemy polegać na naszej solidarności i silnej więzi sprawia, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

 

Jak ważny wpływ może mieć Pulisić na pozostałą część sezonu?
– Myślę, że dla Christiana sprawność fizyczna jest bardzo ważna, ponieważ ma ogromny wpływ na fizyczność naszego zespołu. Jego sprinty oraz intensywność mogą dać nam przewagę nad niejednym rywalem. Musi czuć się pewnie i spokojnie psychicznie, aby być dla nas ogromną bronią. Strzelił bramkę w ostatnim meczu z WBA, a w środę również mógł wpisać się na listę strzelców. Miał ogromny wpływ na drużynę wchodząc z ławki rezerwowych. Musimy się nim zająć i zadbać o to, aby nie doznał ponownie żadnej kontuzji, ponieważ czuję, że staje się on coraz silniejszy i bardziej pewny siebie. Może być decydującym czynnikiem podczas następnego meczu dzięki swojej szybkości i umiejętności dryblingu. Mam nadzieję, że będzie miał wpływ na naszą grę, a naszym zdaniem jest ciągle popychać go do przodu.

 

Źródło: Football.London

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close