OCENY ZA MECZ: Chelsea 3:0 West Ham United

Autor: Jakub Karpiński Dodano: 22.12.2020 00:37 / Ostatnia aktualizacja: 22.12.2020 00:41

Chelsea po mimo wszystko nie najlepszej grze pokonała u siebie West Ham United 3:0 w spotkaniu 14. kolejki Premier League. Poniżej prezentujemy oceny naszej redakcji za ten mecz, w skali 1-10, z oceną wyjściową 5.

 

Édouard Mendy – 6

Nie miał dziś prawa się nudzić, bo West Ham nie oszczędzał na dośrodkowaniach i starał się wykorzystać wzrost Hallera czy Součka. Senegalczyk zaliczył w sumie cztery udane interwencje.

 

César Azpilicueta – 7

Nie wniósł zbyt wiele w ofensywie, a i w obronie raz zdarzyło mu się zagapić, z czego wynikła groźna oskrzydlająca akcja Młotów. W drugiej połowie był jednak bardzo solidny, zaliczając dwa bardzo ważne bloki przy dużym zagrożeniu bramki Mendy’ego. Do spółki ze swoim vis-à-vis Vladimirem Coufalem był najskuteczniej atakującym piłkę na boisku – z jego sześciu prób pięć zakończyło się sukcesem.

 

Thiago Silva – 8

Niekwestionowany zawodnik meczu. To on na samym początku meczu potężnym strzałem głową dał The Blues prowadzenie. Później był liderem defensywy co się zowie i to prawdopodobnie dzięki niemu przeważający przez lwią część drugiej połowy West Ham nie doprowadził do wyrównania. Zablokował trzy groźne strzały gości, trzy razy oddalał zagrożenie i wygrał aż sześć pojedynków w powietrzu. Rozegranie jak zwykle stało na wysokim poziomie. Możliwe, że to był jego najlepszy mecz w barwach Chelsea.

 

Kurt Zouma – 6

Był dziś w pewnym stopniu tłem dla swojego partnera ze środka obrony, ale utrzymanie czystego konta to naturalnie również jego zasługa. Nie popełnił znaczących błędów.

 

Ben Chilwell – bez oceny

Zmieniony po dziesięciu minutach w wyniku urazu kostki.

 

N’Golo Kanté – 6

Drugoplanowa postać tego meczu. Nie wyróżniał się w środku, ale wykonał swoją pracę, zaliczając dwa odbiory. Zdarzył mu się jeden błąd, gdy pośliznął się podczas kontrataku West Hamu. Na szczęście nie wynikły z tego konsekwencje.

 

Jorginho – 5

Nieźle wszedł w mecz, zagrywając kilka ciekawych podań na początku. Na szczególną uwagę zasługuje to po którym Mason Mount posłał bardzo groźną centrę, której niestety nikt nie zamknął. Z każdą chwilą coraz bardziej jednak znikał z pola widzenia, aż stał się najsłabszym punktem linii pomocy. Po wejściu Mateo Kovačicia gra uległa znacznej poprawie.

 

Mason Mount – 7

Anglik nie schodzi poniżej swojego wysokiego w tym sezonie poziomu. W pierwszej połowie był najlepszy na boisku, najpierw zaliczając asystę przy golu Thiago Silvy, później tworząc kolejne okazje, szczególnie groźnie dośrodkowując. W drugiej połowie jego centra znalazła Christiana Pulisica, którego strzał dobijał Tammy Abraham, ustalając wynik meczu. W sumie zaliczył aż cztery kluczowe podania. Nie uchylał się też od pracy w destrukcji. Jego wszystkie cztery ataki na piłkę zakończyły się sukcesem.

 

Christian Pulisic – 7

Aktywny na początku meczu. To on wyprowadzał groźne kontrataki The Blues, to on stworzył stuprocentową okazję Timo Wernerowi. Później zniknął na dłuższy fragment, a było to wtedy kiedy Chelsea miała problem z odparciem nacisku drużyny Davida Moyesa. Jednakże to również dzięki Amerykaninowi gospodarze wytrzymali napór i zabili mecz wyprowadzając dwa szybkie ciosy.

 

Tammy Abraham – 7

Nie miał dziś łatwego zadania, bo wiele dłuższych podań na niego było niecelnych, lub był przy nich dobrze pilnowany. Na początku meczu mógł lepiej zachować się przy centrze Masona Mounta po ziemi. Po przerwie pokazał jednak, że nie chce oddać miejsca w pierwszym składzie bez walki i walnie przyczynił się do uspokojenia meczu poprzez zdobycie bramek na 2:0 i na 3:0. W pierwszej z akcji bardzo dobrze zszedł niżej i zgrał klatką piersiową do Timo Wernera, co przyspieszyło atak, a potem potrafił zgubić pułapkę ofsajdową i pokonać Fabiańskiego. Przy drugim strzelonym golu miał nieco szczęścia, bo piłka spadła mu pod nogi i miał przed sobą tylko pustą bramkę. Pierwsza godzina meczu w jego wykonaniu była przeciętna, ale w jego ostatniej fazie spisał się świetnie.

 

Timo Werner – 3

Wielu się pewnie zastanawia jak piłkarz z asystą przy ważnym golu może kończyć mecz z tak niską oceną. No cóż, może, bo nawet ta asysta była wynikiem nieczystego strzału Niemca, a nie efektem jego wizji i dobrze wyważonego prostopadłego podania. Werner jest kompletnie bez formy. W dalszym ciągu odskakuje mu piłka, przegrywa pojedynki jeden na jednego z obrońcą i marnuje stuprocentowe okazje. Dziś zdarzyło się to dwa razy, choć tak jak przy pierwszej próbie uderzył beznadziejnie, tak przy drugiej może mówić o sporym pechu. Na drodze tym razem stanęła poprzeczka.

 

Rezerwowi:

 

Emerson Palmieri – 6

Ben Chilwell grał ostatnio bardzo dobrze, więc wejście w buty Anglika w 10. minucie meczu na pewno nie było łatwym zadaniem. Reprezentant Włoch zagrał bez fajerwerków, ale ustrzegł się błędów, dzięki czemu występ można ocenić na mały plus.

 

Mateo Kovačić – 6

Jego wejście znacznie uspokoiło sytuację w środku pola, gdzie za grą nie nadążał Jorginho. Przez ponad 20 minut dobrze współpracował z Kanté i Mountem i dał Frankowi Lampardowi argumenty, by w meczu z Arsenalem w Boxing Day postawić właśnie na niego.

 

Kai Havertz – bez oceny

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

eGzid
komentarzy: 805
22.12.2020 10:55

Trudno pojąć dlaczego Werner jest taki mierny. Z całym szacunkiem ale nie należy mu się miejsce w pierwszym składzie.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close