Pragmatyzm i wyrachowanie. Wnioski po meczu Chelsea 3:0 Rennes

Autor: Dawid Mozol Dodano: 05.11.2020 20:34 / Ostatnia aktualizacja: 05.11.2020 20:34

Podopieczni Franka Lamparda nie zwalniają tempa i notują kolejne zwycięstwo z rzędu. Tym razem "ofiarą" Chelsea było francuskie Rennes. Zapraszamy na wnioski z tego spotkania.

 

"Nie przemęczajcie się"

Wydaje się, że takie słowa mogli usłyszeć zawodnicy od Franka Lamparda w przerwie, kiedy zwycięstwo w tym spotkaniu było już praktycznie przesądzone. W drugiej połowie większą intensywność ze strony gospodarzy można było zauważyć tylko przez kilkanaście pierwszych minut, co poskutkowało golem na 3:0. Takie podejście wydaje się rozsądne, gdyż Chelsea swoje mecze rozgrywa praktycznie co trzy dni i warto oszczędzać siły. Z drugiej strony liczyłem na to, że po wejściu rezerwowych gra chociaż trochę się ożywi, jednak nie miało to miejsca. Grające w dziesiątkę Rennes stworzyło sobie kilka sytuacji, a w jednej z nich zespół musiał ratować Edouard Mendy – w tym miejscu trzeba zapisać mały minus.

 

Zmiana wykonawcy rzutów karnych wyszła na dobre

Nie można powiedzieć, że Jorginho źle wykonuje "jedenastki", jednak w tym sezonie coś się zacięło i Brazylijczyk zmarnował już dwa rzuty karne. Jego rolę przejął nowy nabytek, Timo Werner, który na razie świetnie wywiązuje się ze swojego zadania. Oprócz tego, że zyskuje na tym cały zespół, to jest to korzystne również dla samego Niemca. Od początku rozgrywek prezentuje się on dobrze, a zdobyte gole – nawet w taki sposób – pomogą mu utrzymać dobrą formę i odpowiednią pewność siebie.

 

Thiago Silva uleczył defensywę?

W poprzednim sezonie "The Blues" prezentowali się dość dobrze, jednak zmorą zespołu Lamparda były masowo tracone bramki. Odkąd w pierwszym składzie zaczął regularnie występować Thiago Silva, wszystko się odmieniło. Inni obrońcy grając obok niego wydają się po prostu bardziej pewni siebie, co przekłada się na mniejszą ilość popełnianych przez nich błędów. Skutkuje to tym, że cała formacja obronna Chelsea wygląda bardzo solidnie, czego potwierdzeniem jest piąte z rzędu czyste konto – taka sytuacja ostatni raz miała miejsce aż 10 lat temu! Sami piłkarze w swoich wypowiedziach nie ukrywają, że obecność Silvy w zespole ma na nich pozytywny wpływ i to nie tylko na boisku, ale także w szatni – warto wspomnieć, że reprezentant Brazylii nie posługuje się płynnie językiem angielskim. Wydaje się, że tak doświadczonego lidera brakowało drużynie w ubiegłej kampanii.

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close