Chelsea 2:0 Wolves [Pozytywne oceny pomeczowe]
Dodano: 26.07.2020 21:08 / Ostatnia aktualizacja: 26.07.2020 21:14Chelsea pokonała na Stamford Bridge Wolverhampton 2:0 i przypieczętowała awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Drużyna Lamparda zagrała spokojnie, pragmatycznie i co najważniejsze skutecznie. Pochylę się nad każdym z piłkarzy The Blues, który miał mierzalny wpływ na grę zespołu, ale oceny uzasadnię krótko, bo na rozliczenia postawy naszych podopiecznych na przestrzeni całego sezonu przyjdzie jeszcze czas.
Willy Caballero – 6,5
Przyznam, że miałem niemały problem z Argentyńczykiem i od razu wyjaśniam skąd taka ocena. Nie zrobił w zasadzie nic ponadprzeciętnego w tym meczu. Nie miał też kilku spektakularnych obron. Na obraz jego dzisiejszego występu składa się jednak przede wszystkim spokój, jaki wnosił w grę defensywy. Obrońcy chętnie do niego podawali, ten nie podejmował decyzji pochopnych i w sposób klarowny i spokojny komunikował się z kolegami przed sobą.
Reece James – 7
Anglik dzisiaj mocno pracował przy bocznej linii, zarówno asekurując swoich środkowych obrońców, jak i wspierając poczynania ofensywne Mounta. Solidny występ.
Kurt Zouma – 8
Redakcja zgodnie stwierdziła, że Francuz był najjaśniejszym, obok Masona Mounta, punktem naszej drużyny. Wygrywał pojedynki powietrzne, starcia siłowe i znakomicie uzupełniał się z Antonio Rudigerem. Wygląda na to, że para Zouma – Rudiger wygrywa plebiscyt na najmniej „wylewogenną” parę stoperów Chelsea w obecnym sezonie.
Antonio Rudiger – 7
Nie zaryzykuję stwierdzenia, że Rudiger wraca do formy sprzed kontuzji, ale na pewno pokazał dziś, że drzemie w nim wciąż ten sam potencjał, który długimi fragmentami widzieliśmy w zwycięskim sezonie Antonio Conte na Stamford Bridge. Dobrze ustawiał się względem przeciwnika, nie bał się pojedynków 1 na 1 i dobrze wypełniał luki, gdy z pozycji schodził Zouma.
Cezar Azpilicueta – 7
Człowiek instytucja w Chelsea. Hiszpan nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu i nie inaczej było tym razem. Próbował ile mógł z przodu, czasem denerwowały wybicia piłki na oślep, przed siebie. Generalnie należy jednak docenić postawę całego bloku obronnego, który zachował czyste konto.
Marcos Alonso – 7
Hiszpan jak zwykle więcej udzielał się z przodu niż w defensywie. Często podłączał się do akcji ofensywnych i tym razem starał się jak najczęściej asekurować środkowych obrońców. Występ na plus.
Mason Mount – 8
Anglik dziś nie porywał tłumów swoimi zagraniami i fragmentami był niewidoczny. Nie zmienia to faktu, że strzelił gola, a także asystował przy bramce Oliviera Giroud. Nie mamy nic przeciwko temu, aby jego wkład w mecz zawsze przynosił takie efekty, aniżeli tylko piękne zagraniami bez zdobyczy bramkowych. Najlepszy obok Zoumy piłkarz tego spotkania.
Jorginho – 6
Brazylijczyk zagrał na swoim poziomie z drugiej części sezonu. Ci, którzy po dobrym początku rozgrywek w jego wykonaniu liczyli, że będzie liderem zespołu i asem w talii Lamparda muszą być srogo rozczarowani. Nie zawalił, nie zachwycił, po prostu był po stronie zwycięzców.
Mateo Kovacić – 7
Chorwat w tym sezonie zrobił ogromny postęp i to widać. W dzisiejszym spotkaniu szarpał, odbierał piłki przeciwnikom, walczył i zasłużył na słowa uznania. Środek pola bez niego traci na jakości. Jasny punkt Chelsea w tym meczu.
Christian Pulisic – 5
Zdecydowanie najsłabszy mecz Amerykanina po pandemicznej przerwie. Były skrzydłowy Borussii próbował, starał się napędzać akcje, ale często wikłał się w dryblingi, które dzisiaj kompletnie mu nie wychodziły. Nie należy jednak go ganić, gdyż nie przeszedł obok meczu. Plus za waleczność, ale dzisiaj grał poniżej poziomu, do jakiego nas przyzwyczaił.
Olivier Giroud – 7
O walorach Francuza nie ma sensu przypominać. Dzisiejszy gol na 2:0 w pełni pokazuje jak klasowym jest napastnikiem. Przypomina się także sytuacja z drugiej części spotkania, gdy odwrócony tyłem do bramki przyjęciem kierunkowym na klatkę piersiową błyskawicznie odwrócił się w kierunku akcji. Siódmy gol w ósmym meczu pokazuje, że Giroud przechodzi renesans formy i może jeszcze przysporzyć wiele radości kibicom Chelsea, choćby w starciu finału FA Cup.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Rudiger nie grał jeszcze w Chelsea w mistrzowskim sezonie Conte. Co nie zmienia faktu, że pokazał swoją lepszą twarz. I więcej było Toniego z przed kontuzji niż po. Ale jak to mawiają jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Nie wiedziałem że jorghinio jest brazylijczykiem ale to pewnie małe niedopatrzenie cieszy mnie postawa obrony jednak nie popadałbym w zachwyt i nadal próbował kupić solidnego defensora. Mamy się co cieszyć gramy w lidze mistrzów!