Włoski szkoleniowiec udzielił odpowiedzi na kilka pytań od dziennikarzy na temat wygranego 5:1 meczu przeciwko Ajaxowi, rozwoju młodych zawodników czy też szans na wygraną w Lidze Mistrzów.

Chelsea została pierwszą drużyną, w której trzej nastolatkowie zdobyli bramki w Lidze Mistrzów. Jak bardzo jesteś dumny z tak młodego zespołu, który osiąga taki wynik?

Bardzo dumny. To wyjątkowa noc dla klubu, dla młodych zawodników. Myślę, że Guiu strzelił już dla Chelsea pięć lub sześć bramek w zeszłym roku w Lidze Konferencji. Tyrique również już zdobywał bramki w Premier League. Estevão również. Myślę, że ogólnie to była świetna noc, zwłaszcza dla tych młodych zawodników i dla klubu.

Jak ważne jest, żeby klub stale stawiał na młodych zawodników i pokazywał, że będą dostawać szanse w wielkich meczach Ligi Mistrzów?

To jest strategia klubu. Mamy bardzo wielu młodych zawodników. Myślę, że już w zeszłym sezonie mieliśmy najmłodszą kadrę w historii Premier League, więc w tym sezonie kontynuujemy ten kierunek. Dziś dokonaliśmy dziesięciu zmian w porównaniu do meczu z Forest. Przejście z Premier League do Ligi Mistrzów i dokonanie tylu zmian nie jest łatwe, ale musimy to robić, bo inaczej zawodnicy będą cierpieć z powodu natłoku spotkań. Musimy chronić niektórych piłkarzy. Myślę, że dzisiejszy mecz był też dobry, bo mogliśmy rotować składem, szczególnie po czerwonej kartce.

Co to zwycięstwo mówi o szansach Chelsea w Lidze Mistrzów?

Zawsze mówimy to samo, ale na końcu to po prostu prawda, podchodzimy do wszystkiego mecz po meczu. Myślę, że dzisiaj dobrze było wygrać, żeby utrzymać momentum, ale za 48 godzin mamy kolejny, bardzo wymagający mecz w Premier League przeciwko Sunderlandowi.
To dobre dla wszystkich, dla klubu, ale dla mnie osobiście to zwycięstwo nie znaczy zbyt wiele w kontekście całego sezonu. Chodzi o to, by grać dalej, starać się wygrywać, rozwijać zawodników.

Co to zwycięstwo daje w kwestii pewności siebie i rozpędu, szczególnie jeśli chodzi o młodych zawodników?

Musimy to kontynuować, wiedząc, że czeka nas trudny mecz z Sunderlandem. Oni spisują się bardzo dobrze, ale my postaramy się przygotować do tego spotkania z taką samą intencją, jak zawsze, czyli żeby wygrać. A potem zobaczymy.

Co najbardziej zaimponowało ci w grze Estevão?

Z młodymi zawodnikami często bywa tak, że się martwisz, że zagrają jeden, dwa dobre mecze, strzelą gola i już myślą, że są topowymi piłkarzami. Najlepsze w Estevão jest to, że nie musimy się o to martwić, bo on jest bardzo pokorny, uprzejmy, chce ciężko pracować. Ma wspaniałą rodzinę, bardzo blisko z nim. Dla mnie osobiście to fantastyczne, bo to wyjątkowy zawodnik, ale jednocześnie nie musisz się obawiać, że mu „odbije”. Teraz zagra jeden, dwa mecze, strzeli gola, ale on nie zaczyna od razu myśleć, że już wszystko potrafi. To bardzo prostolinijny chłopak, prosty, skromny.

Westchnąłeś, gdy Estevão próbował przewrotki. Jak się czujesz, gdy młodzi zawodnicy próbują takich rzeczy?

Czuję się bardzo szczęśliwy, że mogę być jego trenerem, bo to ekscytujące, można się tym cieszyć. Wielokrotnie mówiliśmy, że kibice płacą za bilety, żeby oglądać takich piłkarzy jak Cole, jak Estevão, właśnie takich zawodników. To wspaniałe, że możemy mieć w drużynie takich graczy jak Estevão, jak Cole i inni.

Czy ci młodzi zawodnicy zaskakują cię tym, co są gotowi próbować na boisku?

Pracuję z nimi każdego dnia, więc wiem, co potrafią. Wiem też, że przyjdą momenty, w których będziemy się trochę bardziej męczyć, to pewne.
Ale najlepsze w nich jest to, że chcą się uczyć, chcą się rozwijać, i to jest świetne.

Oliwer Jaworowski

Źródło: football.london