+/- Manchester City 6:0 Chelsea
Dodano: 11.02.2019 15:39 / Ostatnia aktualizacja: 11.02.2019 15:39Niedzielny hit kolejki zapowiadał się na ciekawe i wyrównane spotkanie. Takie przeświadczenie mogło panować jedynie przed meczem. Od pierwszego gwizdka sędziego drużyna z Manchesteru narzuciła swoje warunki gry. Początkowe 20 minut było istnym kryminałem w wykonaniu Chelsea.
Po całym spotkaniu jestem w stanie wyróżnić tylko Edena Hazarda i Gonzalo Higuaina. Byli to jedyni piłkarze, którzy się nie skompromitowali i próbowali grać w piłkę. No właśnie, jedynie próbowali, bo o poważnym graniu w piłkę w tym przypadku nie ma co mówić. Szukanie innych plusów mija się z celem, po takim blamażu większość kibiców ma po prostu dosyć. Głównym przegranym spotkania jest Sarri, który ciągle popełnia te same błędy (zachęcam do zapoznania się z nimi w naszym nowym magazynie). Mam przeświadczenie, że doszło do momentu, w którym stracił panowanie nad szatnią i piłkarze, grają przeciwko trenerowi. Nie chce tutaj przesadzać z osądami, żeby go wyrzucić czy nawet nałożyć na niego zakaz zbliżania do Stamford Bridge bo nawet tak absurdalne komentarze można było wczoraj przeczytać. Powinien dopracować sezon do końca, spróbować wywalczyć miejsce gwarantujące grę w Lidze Mistrzów. Pamiętajmy, że nawet Pep Guardiola nie może zaliczyć swojego debiutanckiego sezonu w City do udanych, a jednak zarząd mu zaufał i teraz święci triumfy z Obywatelami.
Cała kadra Chelsea potrzebuje gruntownej przebudowy, bo z tymi piłkarzami Sarri czy inny trener nie będzie w stanie walczyć o poważne trofea. Pozycja lewego obrońcy to absolutny priorytet. Marcos Alonso we wczorajszym meczu kompletnie się zbłaźnił. Podobnie możemy mówić o Rossie Barkleyu, który asystował przy bramce Aguero. Z tym składem personalnym Chelsea nie ma czego szukać w Premier League, nie wspominając już o arenie międzynarodowej.
Jorginho jest piłkarzem, który powinien zostać odesłany do Neapolu w trybie natychmiastowym, oddając pozycję Kante, który grając na pozycji defensywnego pomocnika wygrywał dwa razy mistrzostwo Anglii a także został mistrzem świata. Włoch za to jest ulubieńcem Sarriego i jak widać to wystarczy do wygrania tej rywalizacji.
Tak fatalnego spotkania w tym sezonie nie było danego nam obejrzeć, nawet mecz z Bournemouth stał na wyższym poziomie i indolencja piłkarzy nie raziła aż tak w oczy.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.