
Konferencja prasowa Enzo Mareski przed meczem z Realem Betis
Dodano: 20.05.2025 17:28 / Ostatnia aktualizacja: 20.05.2025 17:28Dość niespodziewanie Enzo Maresca już dziś spotkał się z mediami przed nadchodzącym starciem z Realem Betis w ramach finału rozgrywek Ligi Konferencji.
The Blues przymierzają się do zdobycia trzeciego trofeum europejskiego. Na osiem dni przed starciem we Wrocławiu szkoleniowiec Chelsea odpowiedział na pytania dziennikarzy. Niżej znajdziecie pełen transkrypt z konferencji prasowej.
Jak ważne jest dla Ciebie, że grasz akurat przeciwko Manuelowi Pellegriniemu?
— Jest to dla mnie wyjątkowe wydarzenie. Pracowałem z Manuelem cztery lata. Jest dla mnie wzorem do naśladowania pod względem kariery, jego historii, ale przede wszystkim ze względu na to jakim jest człowiekiem. Jest dla mnie jak ojciec, bo gdy muszę podjąć jakąś ważną decyzję, to zawsze mogę liczyć na jego wsparcie.
Czy rozmawialiście przed spotkaniem?
— Szczerze mówiąc rozmawialiśmy wczoraj. Jesteśmy w bliskich relacjach. Wiele razy rozmawialiśmy w przeszłości, rozmawiamy teraz i będzie na pewno ze sobą rozmawiać w przyszłości.
Dzisiaj rozmawiamy o Lidze Konferencji, ale wcześniej grasz spotkanie w lidze. Co w takim razie przekazałeś swoim graczom.
— Póki co nie widziałem się z piłkarzami po spotkaniu z United. Zobaczymy się dopiero dzisiaj, bo z powodów prywatnych nie miałem możliwości zrobienia tego wcześniej. W sobotę i w niedzielę mieliśmy wolne. Dlatego spotkam się z graczami dzisiaj. Teraz skupiam się na nadchodzącym meczu, a później na finale.
Dlaczego zatem rozmawiamy dzisiaj o finale? Jak zamierzasz tym zarządzać?
— Rozmawiam o finale z Wami, a nie piłkarzami. Gracze również będą z Wami rozmawiali o finale.
Jaki masz plan na Isco?
— Jest świetnym graczem. Jego kariera mówi za niego samego. Spędził masę lat w Realu Madryt. Grałem z nim gdy był jeszcze młody. Dołączył wówczas z Valencii. Tworzyliśmy świetny zespół. Napastnikiem był Ruud van Nistelrooy, grał również Joaquin, Santi Cazorla, nawet ja [śmiech]. Naprawdę byliśmy bardzo dobrzy.
Jesteś zadowolony z tego ile będziesz miał czasu na przygotowania? Gracie o 16:00 w niedzielę. Betis gra w piątek
— Absolutnie nie jestem zadowolony. To jest niedopuszczalne, aby jeden zespół miał 48 godzin więcej na przygotowania do finału.
Czy zatem powinniście grać jak oni w piątek?
— Tak, albo na odwrót, oni tak samo jak my w niedzielę.
Czy na finał wystawisz najmocniejszą jedenastkę?
— Zawsze wystawiamy najmocniejszy skład.
Podjąłeś decyzję kto zagra w finale?
— Tak, zagra Filip [Jörgensen]?
Dlaczego?
— Dlatego, że był naszym głównym bramkarzem na przestrzeni całego turnieju. To by było niesprawiedliwe jakby nie zagrał w finale. Stąd na pewno na mecz z Betisem wyjdzie Filip i dziesięciu innych piłkarzy. Jeszcze nie wiem jacy, ale Filip ma już pewną pozycję.
Czy kontuzjowani gracze są na dobrej drodze, żeby wrócić do gry?
— Niestety ani Marc Guiu, ani Christopher Nkunku nie są gotowi, żeby wrócić do gry.
Jak radzisz sobie z presją?
— Jest to ważny aspekt, ale na piedestał stawiam wygranie z Chelsea europejskiego trofeum. Jest to ważna sprawa dla klubu, kibiców, dla każdego, ponieważ to będzie jasny sygnał, że zmierzamy w dobrym kierunku. Przygotuję się do spotkania tak jak do każdego innego, bo każdy mecz uważam za ważny.
— Jest to oczywiście finał, który ostatecznie zadecyduje kto wygra cały turniej i dlatego dołożymy wszelkich starań, aby podnieść trofeum.
Czy w takim razie chce wygrać turniej bez stworzonej mentalności mistrzów?
— Przede wszystkim to trzeba mieć mentalność mistrzów jeśli chcesz wygrać Ligę Europy, Ligę Mistrzów, czy Ligę Konferencji. Grając w danym turnieju musisz chcieć go wygrać.
— Najważniejszą składową jest wygrywanie spotkań, tylko w ten sposób można zbudować zwycięską mentalność. Jesteśmy blisko, by dopiąć formalności i wygrać tym samym mistrzostwo.
Co konkretnie powiedział Ci Pellegrini, by pomóc Ci jako trenerowi?
— Bym wyciągał wszystko co najlepsze od wszystkich trenerów. Bez wątpienia również Manuelowi zawdzięczam to w jakim miejscu się znajduje. Nauczyłem się od niego jak zarządzać zawodnikami, szatnią, jak sobie radzić w trudnych sytuacjach, szumem wokół klubu. Jest wzorem do naśladowania, jest podobny stylem do Carlo Ancelottiego.
— Wiele się od niego nauczyłem, także jako zawodnik przez dwa lata. Dla mnie to wystarczająco dużo czasu, aby wyciągnąć jak najwięcej nauki.
Czy jest jednym z najlepszych trenerów w historii?
— Analizując historię bez wątpienia. Trenował Real Madryt, wygrał Premier League z City, osiągnął półfinał Ligi Mistrzów z Villarrealem, półfinał z Malagą, a teraz finał Ligi Konferencji z Betisem.
Czy rozmawiałeś z Pellegrinim przed objęciem funkcji pierwszego trenera Chelsea?
— Tak.
Co Ci powiedział? Jakie były jego rady?
— Byłem wtedy w Madrycie, oglądałem starcie Atletico z Betisem. Jak już mówiłem wiele razy rozmawiałem z Pellegrinim, w tym także o pracy w Chelsea. Przy takich decyzjach zawsze staram się rozmawiać z Manuelem.
Czy takie starcie narusza Waszą przyjaźń? Bo jakby nie patrzeć teraz jesteście bezpośrednimi rywalami.
— Poniekąd tak, bo każdy z nas chce wygrać. Wiem że dołoży wszelkich sił, żeby wygrać ten mecz. Ja zrobię to samo. Ale po końcowym gwizdku nic się nie zmieni w kwestii naszej przyjaźni. Trzymamy się z Manuelem bardzo blisko, nawet jeśli chodzi o kwestie nie związane z pracą. Nawet mieszkamy blisko siebie w Hiszpanii.
— Poza piłką chodzi tu zatem także o życie. Manuel w zasadzie jest w wieku mojego ojca. Zawsze staram się uczyć wiele od starszych ludzi, bo są bardziej doświadczeni ode mnie. Nie jest dlatego tylko przyjacielem, jest dla mnie wzorem do naśladowania.
Czy to dzięki Pellegriniemu Antony zaczął lepiej grać?
— Nie wiem.
Czy jacyś gracze z akademii zagrają w finale?
— Gracze z akademii grają zarówno w Premier League, jak i Lidze Konferencji. Młodzi nieustannie dostają od nas szanse. Przeciwko United nasz napastnik został zawieszony, a drugi był kontuzjowany. Nasi skrzydłowi nie mogli zagrać z innych powodów. Jadon [Sancho] po prostu nie mógł, Misza [Mudryk] od dawna nie jest do naszej dyspozycji. Przydałoby się jednak mieć jakąś dziewiątkę, stąd wzięliśmy ją z drugiej drużyny. Jeżeli potrafią grać, czemu nie mamy dać im szansy?
Z czego jesteś najbardziej dumny jeśli chodzi o pierwszy sezon w Chelsea?
— Z tego jak wiele się nauczyłem. Staram się wyciągać lekcje z każdego meczu, sesji treningowej, ponieważ w każdej z tej rzeczy jest odrobina mądrości.
— Na koniec sezonu jesteśmy w innym miejscu niż na początku. Mamy według mnie za sobą dobry sezon, który może być bardzo dobry. W kwestii punktów wciąż się poprawiamy. Najbardziej cieszy mnie poprawa gry zawodników. Z tego mogę być jak najbardziej dumny.
- Źródło: football.london
Najnowsze atykuły

OFICJALNIE: Bashir Humphreys zostanie w Burnley na stałe
21.05.2025 16:46
BBC: Enzo Fernández zagrał w dwóch ostatnich meczach mimo zapalenia spojówek
19.05.2025 18:59
The Athletic: Na jak wielkie wsparcie zarządu może liczyć Maresca?
19.05.2025 12:26
Chelsea Women z potrójną koroną!
18.05.2025 18:21
Foot Mercato: Nkunku na krótkiej liście życzeń Liverpoolu!
18.05.2025 12:15
Cucurella: Musimy mocno zakończyć sezon
18.05.2025 08:17
Pedro Neto: Wiemy, że wszystko jest teraz w naszych rękach
18.05.2025 08:04
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.