Konferencja prasowa Enzo Mareski przed meczem z FK Astaną
Dodano: 11.12.2024 10:58 / Ostatnia aktualizacja: 11.12.2024 12:19Enzo Maresca spotkał się z mediami przed nadchodzącym meczem z kazachską FK Astaną. The Blues czeka długa podróż do miejscowości Ałmaty, ale miejmy nadzieję, że podołają wszelkich okołoboiskowym wyzwaniom.
Jakieś nowe wiadomości o stanie kadry? Jak duży wpływ na nią ma tak długa podróż?
— Niektórzy z nami polecą, inni zostaną. Staramy się rotować w takim sam sposób, jak robiliśmy to dotychczas. Razem z nami poleci sporo młodych zawodników, reszta także będzie trenować.
Czy taka decyzja jest spowodowana kwestiami logistycznymi?
— Jak najbardziej. Osiem godzin to nie jest normalny czas na podróż. Niemniej musimy się dostosować i spróbować wygrać ten mecz, mając w głowie następne spotkanie.
Sporo piłkarzy dobrze weszło w sezon. Czy zaskakuje Cię forma Twoich podopiecznych?
— Już nie raz mówiłem- mam kilka oczekiwań względem występów piłkarzy, jak i ilości punktów które powinniśmy zdobyć w sezonie. Najważniejsze jest to, aby poprawiać swoje umiejętności w grze z piłką, ale i bez niej.
Czy Twoim zdaniem uda Wam się wygrać jakieś trofeum, opierając to tylko na walorach ofensywnych?
— Może i straciliśmy 3 gole z Tottenhamem, niemniej tylko dwie inne drużyny straciły mniej goli od nas. Stąd też uważam, że zarówno dobrze atakujemy jak i bronimy. Nie damy rady wygrywać żadnych meczy na podstawie tylko zdobywanych bramek. Musimy również potrafić się bronić.
Czy zakładacie wykonanie jakiś transferów zimą?
— Nie, kompletnie o tym nie myślimy. Przed początkiem stycznia czeka na sześć meczów w lidze i dwa w Lidze Konferencji i na ten moment skupiamy się na nadchodzących wyzwaniach.
Wcześniej zaprzeczałeś, że liczycie się w wyścigu o wygranie Premier League. Czy inaczej jest w przypadku rozgrywek Ligi Konferencji?
— Skupiamy się wyłącznie na zakwalifikowaniu się do następnej rundy, po fazie ligowej. Po zakwalifikowaniu się do fazy pucharowej będziemy się skupiać na kolejnym etapie rozgrywek. Nie lubię myśleć o czterech, czy pięciu miesiącach do przodu.
Dlaczego ograniczasz swoje ambicje?
— Tu nie chodzi o ambicje. Sam jestem bardzo ambitny, moi zawodnicy również, tak samo klub. Po prostu skupiamy się aktualnych wyzwaniach.
Czy uważasz, że Cole Palmer jest aktualnie najlepszym graczem w Anglii?
— W sumie może być. Premier League jest szczęściarzem, że gra tutaj masa fantastycznych piłkarzy. Bez wątpienia Cole [Palmer] jest jednym z nich.
Czy w Twojej opinii Palmer może być niedługo zawodnikiem klasy światowej?
— Bez wątpienia, ale ma póki co tylko 21 lat i wciąż wiele rzeczy może poprawić. Musi nauczyć się wielu rzeczy. Oczywiście idzie mu bardzo dobrze, ale nadal wiele może poprawić.
Czy Noni Madueke jest jednym z zawodników, którzy zostaną w Cobham?
— Tak, zostanie tutaj.
I czy Pedro Neto w takim razie leci, mimo zawieszenia?
— No, ale jakby nie patrzeć nie ma to wpływu na jutrzejszy mecz [śmiech].
— Za godzinę mamy sesję treningową. Większość decyzji o kadrze na spotkanie zostało podjętych, ale po tym treningu zobaczymy co postanowimy.
Było widać, że Pedro Neto był przejęty tą kartką...
— Ale to była zwykła żółta kartka. Inaczej byśmy mówili o tej sytuacji, gdyby dostał ją niesłusznie. Tutaj jednak to był odpowiedni moment, żeby sfaulować. Nie będzie dostępny na Brentford, a potem już będzie mógł zagrać.
Jak klub przygotowuje się do tak ekstremalnej podróży? Rzeczą oczywistą jest to, że na Waszą niekorzyść wpływa temperatura i czasu lotu...
— Po sesji treningowej lecimy tam [do Ałmaty] 8 godzin, jemy obiad i idziemy spać. Kiedy wstaniemy w Anglii będzie już popołudnie. To więcej niż tylko lot w tamtą stronę. Temperatura oczywiście też będzie na to wpływać, ale potem o 6 rano będziemy z powrotem w Londynie, a następny mecz gramy już w niedzielę.
Czy jutro mogą zadebiutować nowi zawodnicy?
— Prawdopodobnie tak.
Josh Acheampong został włączony do składu, czy że on także zagra?
— Skąd wiesz, że jest włączony do kadry?
Zobaczyłem na stronie UEFY [śmiech]
— Możliwe, że zagra od pierwszych minut.
Czy to zmienia jakkolwiek jego sytuację?
— Wszyscy uwielbiamy Josha [Acheamponga], klub także. Staramy się znaleźć nić porozumienia z piłkarzami. Jesteśmy tego blisko, ale zobaczymy co będzie dalej.
Poza Waszym zespołem wielu dziennikarzy, ale i kibiców poleci do Kazachstanu. Co chciałbyś im przekazać?
— Zawsze doceniamy wsparcie fanów, tym bardziej teraz. Czeka nas wszystkich długa podróż, nieprzyjemna temperatura i dlatego bardzo się cieszymy z ich wsparcia.
Atmosfera dla zawodników z akademii może być zupełnie nowym doświadczeniem. Jak w takim razie przygotowujesz ich do tego meczu?
— Zagra trochę ludzi z drugiego zespołu, jednakże nie zabraknie także piłkarzy z drużyny seniorskiej. Chciałbym powiedzieć młodym piłkarzom, by cieszyli się tą chwilą. Zawsze miłym doświadczeniem jest przebywanie z piłkarzami pierwszej drużyny, a także branie udziału w takich rozgrywkach.
W jakiej najniższej temperaturze grałeś?
— W bardzo podobnej do tej, która nas czeka. Jak dobrze pamiętam było to na Ukrainie.
Czy w idealnej sytuacji zawodnicy, którzy dzisiaj zagrają nie powinni zagrać w weekend z Brentford?
— Nigdy nie wiadomo, bo Ci którzy zostaną będą musieli trenować i się na tych treningach wykazać. Nie wiemy czy Ci zawodnicy, którzy lecą nie będą potrzebni w niedzielę. Oczywiście chcielibyśmy tego uniknąć, bo będziemy lądować w piątek o 6 rano w Londynie.
- Źródło: football.london
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Oby Acheampong się dogadał z kontraktem i zaczął grać. Potrzebujemy PO na zmianę a to na pewno było by ciekawe rozwiązanie bo było słychać że kilka klubów go obserwuje i chce przechwycić.