Banner reklama
Fot. Chelsea FC

Konferencja prasowa Enzo Mareski przed meczem z Southampton

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 03.12.2024 17:22 / Ostatnia aktualizacja: 03.12.2024 17:22

W środowy wieczór Chelsea wybierze się na St Mary’s Stadium, gdzie stanie w szranki o trzy punkty z miejscowym Southampton. We wtorek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, na której Enzo Maresca odpowiadał na pytania dziennikarzy.

Jak się ma Wesley Fofana?

—  Nie mamy na razie żadnych nowych informacji. Do kontuzji doszło dwa dni temu, więc musimy trochę poczekać. Mamy nadzieję, że w ciągu kilku następnych dni dowiemy się czegoś więcej, ale na pewno będzie poza grą przez najbliższe tygodnie.

Jak się ma Reece James?

—  Sytuacja jest mniej więcej taka sama. Poprawia się, ale wciąż potrzebuje kilku tygodni, aby wrócić.

Czy Benoit Badiashile jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem do zastąpienia Fofany w obronie?

—  To zależy trochę od planu gry. Benoit jest jedną z opcji, ale mamy też Tosina, Axela, mamy różnych zawodników, którzy mogą tam zagrać. Na pewno to duża strata, bo Wes radził sobie fantastycznie w każdym meczu, ale musimy zaakceptować to, że trzeba znaleźć inne rozwiązanie.

Czy zamierzasz dużo rotować przeciwko Southampton?

—  Wczoraj mieliśmy trening, podczas którego zawodnicy, którzy grali, mieli regenerację. Po południu mamy jeszcze jedną sesję i wtedy podejmiemy decyzję.

Mówiłeś konsekwentnie, że nie walczycie o tytuł. Czy nadal podtrzymujesz to zdanie?

—  Absolutnie tak.

Jesteście na równi z Arsenalem, który walczy o tytuł. Jaka jest więc różnica?

—  Taka, że oni w ostatnich dwóch latach byli bardzo blisko City, a my byliśmy od nich bardzo daleko.

Nie robisz tego, aby chronić swoich zawodników?

—  Nie. Powiedziałem wcześniej, że uczestnictwo w wyścigu o tytuł to dla mnie i dla zawodników fajna presja. To nie jest ten rodzaj presji, której się nie lubi. Nasza sytuacja jest jednak inna, ponieważ przede wszystkim musimy nadrobić dystans do czołówki.

Kilka słów o Southampton – czego się spodziewasz?

—  To najgorszy mecz dla nas, i będzie najtrudniejszy, odkąd zaczęliśmy sezon. Musimy być gotowi, w przeciwnym razie będzie to dla nas zły dzień. Dlaczego? Bo jeśli przeanalizujesz wyniki, to prawdopodobnie są tam [na dnie tabeli], ale pod względem występów wygrywali z Liverpoolem, przegrali z City 1:0, zremisowali z Brighton.

—  W zeszłym roku mierzyłem się z Southampton w Championship, znam ich całkiem dobrze. Są bardzo odważni i wyraźnie widać, czego chcą: podobnie jak my, chcą utrzymywać się przy piłce, więc to na pewno będzie bardzo trudny mecz i musimy być gotowi.

Czy możesz powiedzieć coś więcej o tym, co powiedziałeś Ruudowi van Nistelrooyowi, zanim dołączył do Leicester City?

—  Ruud to mój przyjaciel. Mówiłem to już wcześniej, zanim zmierzyliśmy się z Manchesterem United. Zadzwonił do mnie kilka dni temu, zanim objął tam stanowisko. Mieliśmy rozmowę i powiedziałem mu, że Leicester to fantastyczny klub, przede wszystkim dlatego, że są tam fantastyczni ludzie.

Kiedy jako zawodnik zacząłeś wierzyć, że możesz zdobywać trofea? Czy to było w szatni Juventusu, czy może w miarę jak rozwijałeś się w Sevilli?

—  Na pewno Juventus bardzo mnie ukształtował pod względem mentalności zwycięzcy. Przede wszystkim dzięki dwóm trenerom, których tam miałem. Jeden to Lippi, a drugi to Ancelotti. Obaj to zwycięzcy.

—  Drużyna w tamtym czasie była drużyną zwycięzców. Można było czuć dzień po dniu pragnienie wygrywania meczów i zdobywania trofeów.

Czy wykorzystujesz te doświadczenia, aby próbować stworzyć coś podobnego tutaj?

—  Próbuję to robić we wszystkich drużynach, w których byłem w przeszłości. Nawet z drużyną City U-23 – był to pierwszy raz, gdy zdobyliśmy tytuł. W Leicester było tak samo – i to było najtrudniejsze, bo po spadku wszyscy czuli się fatalnie. W Chelsea próbuję zrobić to samo.

Czy zaskakuje cię, jak dobrze idzie w tym sezonie?

—  Na pewno nadal uważam to za wielkie wyzwanie, ale to nie znaczy, że nie próbujesz robić rzeczy właściwie. Jeśli chodzi o oczekiwania, pod względem, wyników i stylu gry radzimy sobie lepiej niż się spodziewałem.

—  Zaczęliśmy cztery, pięć miesięcy temu – to nie jest długa współpraca. Najlepsze uczucie, jakie mam, to świadomość, że jest wiele rzeczy, które możemy robić lepiej, i że zmierzamy we właściwym kierunku.

Klub nie wyznaczył ci konkretnych celów, ale prywatnie musiałeś mieć jakieś wyobrażenie, jak będą wyglądały kolejne lata?

—  Dobrą rzeczą jest to, że nadal uważam to, co powiedziałem właścicielom i dyrektorom sportowym przy pierwszym spotkaniu z nimi; ze względu na wiek i jakość składu, dla mnie Chelsea w ciągu następnych pięciu lub dziesięciu lat będzie jedną z drużyn, które zdominują angielską piłkę.

—  Jeśli chodzi o cel właścicieli klubu, nie wyznaczyli mi nic takiego. Jedyną rzeczą, o którą mnie poprosili, było spróbowanie zbudowania czegoś ważnego na kolejne lata. Myślę, że zmierzamy w dobrym kierunku.

—  Wiem, że z zewnątrz trudno w to uwierzyć, ale właśnie skończyłem zastanawiać się, jak dzisiejszego popołudnia możemy wykorzystać trening, aby pomóc zawodnikom się poprawić. Skupiam się na Southampton, ale nie myślę o końcu sezonu, przyszłym sezonie czy dwóch sezonach, bo to nie jest teraz ważne.

Kiedy ostatni raz rozmawiałeś z właścicielami?

—  Po ostatnim meczu.

Czy możesz powiedzieć, o czym rozmawialiście?

—  To normalna rozmowa, jaką mamy po każdym meczu... ‘Jak mecz? Jakie masz odczucia? Co działało dobrze? Co nie działało?’ I to wszystko.”

Czy masz wrażenie, że są bardzo zadowoleni z twojej pracy?

—  To pytanie do nich. Mam nadzieję, że tak. Pokazali mi, że są zadowoleni i wszystko jest w porządku, ale to raczej pytanie do nich.

Czy Lesley Ugochukwu wróci w styczniu? Nie grał zbyt dużo w Southampton.

—  Nie mam w tej chwili pojęcia. Do otwarcia zimowego okienka transferowego mamy do rozegrania jeszcze siedem meczów, więc nie interesowałem się wypożyczeniami czy sytuacją na rynku transferowym.

klubson
Author: klubson

Mateusz Kluba

 

Kibic Chelsea od 2012 roku. Jako dziecko skakałem przed TV, gdy Fernando Torres wprowadzał The Blues do finału Ligi Mistrzów w 2012 roku.


W ChelseaPoland.com od listopada 2021 r. a od września 2024 r. redaktor naczelny.


Poza piłką nożną - żużel oraz lekka atletyka, w której jestem sędzią.


Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close