Konferencja prasowa Enzo Mareski po meczu z Arsenalem
Dodano: 10.11.2024 21:09 / Ostatnia aktualizacja: 10.11.2024 21:09Enzo Maresca na konferencji prasowej po derbowym spotkaniu z Arsenalem podzielił się swoimi wnioskami pomeczowymi, opinii o wyniku i przyszłości drużyny.
Zadowolony z remisu?
— Myślę, że zagraliśmy dobrze. Graliśmy w sposób, w jaki chcemy grać, zarówno z piłką, jak i bez niej. Gra w pewnych momentach była otwarta i mogło się wydarzyć wszystko, ale na pewno, w 100%, zasłużyliśmy na ten punkt i to jest ważne.
Noni Madueke nie wyglądał na zadowolonego, gdy schodził z boiska. Masz jakieś zdanie na temat jego reakcji?
— Problem jest taki, że kiedy zmieniasz zawodnika, oni nigdy nie są zadowoleni. Prawdopodobnie jedyny raz, kiedy był zadowolony, to po meczu z Wolves, gdzie strzelił hat-tricka i go zmieniliśmy, więc wtedy był zadowolony. To nie dotyczy tylko Noniego, to dotyczy wszystkich zawodników. To dobra rzecz, bo chcą być na boisku do końca. Ale w tamtym uznaliśmy, że pojedynki Pedro z Timberem mogą być trochę bardziej agresywne, tak samo jak te z Mishą. To była decyzja taktyczna, nic więcej.
Czy zaryzykowaliście, grając Cole’em Palmerem?
— Nie sądzę, że podjęliśmy jakiekolwiek ryzyko. Oczywiście, był pod znakiem zapytania do samego końca. W pierwszych 10 minutach kontaktowaliśmy się z nim poprzez Colwilla trzy lub cztery razy. Potem dostosowali się do naszej taktyki i Partey krył go indywidualnie, więc w takim przypadku było trudno dla Cole’a. Ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z jego występu.
Czy wszystko z nim w porządku?
— Tak, odczuwa teraz ból, ale nie wygląda to na coś poważnego.
Byliście bardzo blisko wygrania najważniejszych meczów w tym sezonie, ale jeszcze żadnego nie wygraliście. Jak daleko wam brakuje?
— Mówiłem to już wiele razy. Czy myślisz, że zasłużyliśmy na porażkę z Liverpoolem? Nie, ale taka jest piłka nożna, to może się zdarzyć. Bardzo szybko zaczniemy wygrywać tego typu mecze. Ale w tym momencie ważne jest jak gramy, bo jeśli dzisiaj zremisowalibyśmy i nie zasługiwalibyśmy na remis, to prawdopodobnie byśmy się cieszyli z remisu.
Myślisz, że twoja drużyna musi pokazać więcej determinacji?
— Nie, próbowali wygrać mecz do samego końca. Chodzi o zdobycie jednego gola więcej niż przeciwnik. Na razie nie myślę w taki sposób. Bardziej martwiłbym się, gdyby występ nie był wystarczająco dobry, ale myślę, że graliśmy jak równy z równym przeciwko City, Liverpoolowi, United i dzisiaj przeciwko Arsenalowi.
Jesteście na trzecim miejscu w Premier League...
— Pokazali mi to po meczu. Szczerze mówiąc, to miłe, zwłaszcza dla fanów, bo ostatni okres nie był tak dobry, do jakiego klub jest przyzwyczajony. Jesteśmy szczęśliwi. Teraz mamy przerwę reprezentacyjną, możemy odzyskać energię, a kiedy wrócimy, znowu będziemy walczyć.
Jesteście najlepsi spośród reszty drużyn, które są blisko siebie w tabeli. Jest to motywujące?
— Bardzo. Jesteśmy za takimi klubami, jak City i Arsenal. Jesteśmy za nimi, bo oni pracują codziennie przez ostatnie pięć lub dziewięć lat z tym samym menedżerem. To nie znaczy, że kiedy się z nimi zmierzymy, nie będziemy rywalizować i próbować wygrać. Chelsea to jeden z największych klubów w Europie, na świecie. Tak, musimy rywalizować i próbować wygrywać mecze. Dziś walczyliśmy i próbowaliśmy wygrać mecz, i niedługo zaczniemy wygrywać tego typu mecze.
Jak zarządzasz równowagą między rozwijaniem zawodników a walką na szczycie?
— Staram się skupiać na codziennej pracy. Ktoś mnie właśnie zapytał, gdzie widzę klub na koniec sezonu, a ja odpowiedziałem, że nie martwię się o to, gdzie będziemy. Szczerze mówiąc, teraz jestem spokojny, bo mamy przerwę reprezentacyjną, ale kiedy pracujemy codziennie, bardziej martwię się o to, jak możemy poprawić zawodników i drużynę. To jest najważniejsze.
- Źródło: football.london
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Widać postępy, walczymy o Puchar Arsena Wengera, top 4 ;)
Oby się udało wrócić do L M!!!