OCENY ZA MECZ: Brighton 1:2 Chelsea
Dodano: 16.05.2024 00:43 / Ostatnia aktualizacja: 16.05.2024 00:44Mimo nerwowej końcówki, Chelsea ostatecznie ograła Brighton na Falmer Stadium 2-1. Dzięki zwycięstwu Manchesteru United nad Newcastle, The Blues aktualnie plasuje się na szóstej pozycji w tabeli i przed końcową kolejką są na odpowiedniej drodze, by zakwalifikować się do europejskich pucharów, a nawet przy korzystnych wiatrach wyprzedzić piąty Tottenham. Niżej przedstawiamy oceny redakcji za dzisiejsze spotkanie.
Đorđe Petrović - 5
Niezbyt wiele roboty miał dzisiaj Serb, mając na uwadze że w przeciągu całego spotkania Mewy oddały tylko dwa celne strzały. Ciężko go winić za straconego gola, bo przy takim podaniu w tempo nie miał szans wyłapać futbolówki. Trochę kulała gra z piłką przy nodze, ze względu na to, że nie wiedział do kogo ma dogrywać.
Malo Gusto - 7
Po nieobecności spowodowanej urazem, wahadłowy okazał swoje najlepsze walory w pełnej okazałości. Świetnie wspierał grę ofensywną drużyny z prawego skrzydła, często urywał się obrońcom do podań, co ostatecznie zostało zwieńczone asystą po perfekcyjnym prostopadłym podaniu. Jedyna rzecz na minus to brak konkretów w defensywie w postaci przejęć, niemniej bardzo dobrze działał w pressingu.
Trevoh Chalobah - 7
Po solidnej pierwszej połowie, wychowanek Niebieskich wbił „drugi bieg” na drugą część meczu. Największe wrażenie zrobiły istotne dla przebiegu spotkania wybite piłki, ale też ofiarne odprowadzenie barkiem Enciso, konsekwencją czego udało się zniwelować korzystną okazję dla rywali. Brawurowy występ Anglika, który jako jeden z nielicznych zachował zimną krew do ostatniego gwizdka.
Benoît Biadashille - 5
Z początku gra drugiego środkowego obrońcy wygląda naprawdę obiecująco. Bardzo długo miał głowę na karku, przecinając raz po raz podania gospodarzy i niwelując tym samym ich akcje. Szkoda również, że przy jego kapitalnej centrze na głowę Jacksona arbiter odgwizdał spalonego. Jednakże, im bliżej było do końca spotkania, Benoît wyglądał coraz gorzej. Powróciła charakterystyczna dla niego elektryczność i zakłopotanie, przez co zaczął gubić krycie. W rzeczywistości straconego gola można przypisać jemu, na spółę z Cucurellą.
Marc Cucurella - 7
Bez wątpienia pozycja odwróconego bocznego obrońcy służy 25-latkowi. Z każdym następnym meczem Cucurella wyraźnie lepiej odnajduje się w trzeciej tercji boiska, co tym wyraźniej było widać w tym meczu. Nie dość, że niejednokrotnie starał się rozgrywać akcje ze środka pola, to ponadto zdarzyło mu się wbiegać do środka pola, a nawet uzupełniać grę ze skrzydła. Słowem- w przodu był wszędzie. Na plus warto odnotować, jak kapitalnym dograniem popisał się przy golu Cole`a Palmera. Zaś na minus w sumie to co zwykle: zbyt częste zbieganie do środka obrony przy akcji skrzydłem oraz zbyt agresywna gra.
Moisés Caicedo - 6
Cieszy, że po tak słabym początku Ekwadorczyk w końcu odnalazł formę. Wybitnie dobrze odnalazł się dzisiaj w roli łącznika między defensywą, a ofensywą. Ogromnym zaskoczeniem było to, że dość często zaczął wyprowadzać długie, wysokie piłki do kolegów, co nieraz kończyło się groźnymi akcjami. Nota byłego piłkarza Brighton mogłaby być wyższa, ale tym razem zabrakło go przy wsparciu obrony, co potwierdza fakt, iż tylko raz udało mu się przejąć piłkę na przestrzeni 90 minut.
Conor Gallagher - 5
Gra kapitana wyglądała najlepiej w pierwszej połowie. Było to wszędobylstwo w pełnej krasie, Anglik przejmował, atakował, do tego grając na pełnej szerokości boiska. Niestety przez późniejszy uraz występ wychowanka wyglądał z każdą minutą coraz gorzej, stąd dobrze że zdecydowano się go zmienić.
Noni Madueke - 5
Główny mankament skrzydłowego taki sam jak zawsze, czyli nadmierne samolubne granie i bezsensowne holowanie piłki, przedłużające niepotrzebnie akcje. Poza tym można powiedzieć, że było to przyzwoite spotkanie Noniego. Kolejny raz pomagał na boku obrony przy wywieraniu presji na przeciwnikach, a także miał udział przy drugiej bramce dla przyjezdnych ze Stamford Bridge.
Cole Palmer - 7
Pan profesor, który poza golem był kluczową postacią przy rozgrywaniu akcji. Był zaangażowany, w mniej lub bardziej widoczny sposób w każdą, groźniejszą akcje, jak też popisywał się brawurowym przeglądem pola przy rozgrywaniu piłki. Dodatkowo, zaskakiwać może dość częsta obecność ,,Colda” na lewej flance, co można mieć interesujące przełożenie na taktykę drużyny w przyszłości.
Mychajło Mudryk - 4
Trudno się rozpisać o grze Ukraińca, bo przez 40 minut jakie zagrał nie miał wielkiego pola do popisu, ponieważ tylko 13 razy był piłce. Zakończyło się na kilku sprintach i ośmiu podaniach, z czego jednym niecelnym.
Nicolas Jackson - 5
Kolejny odcinek telenoweli pt. chęci były, ale zabrakło konkretów. Nico naciskał na rywali, pokazywał się do gry, urywał się obrońcom, a nawet kilka razy zabrał ich na przysłowiową ,,karuzelę”, kiedy to po raz kolejny w tym sezonie zbiegał do skrzydła. Na jego nieszczęście przez minimalnego spalonego nie mógł dopisać na swoje konto gola, natomiast nie oznacza to, że później już żadnych okazji nie miał. W spektakularny sposób przestrzelił piłkę stojąc 5 metrów od bramki i kompletnie niepotrzebnie próbował symulować faul, po tym jak udało mu się przeskoczyć broniącego dostępu do bramki bramkarza Brighton.
Rezerwowi
Christopher Nkunku - 7
Po niekończącej się serii mniejszych, bądź większych urazów nasz letni nabytek w końcu mógł pokazać, że był warty swojej ceny. Francuz zagrał istny koncert na Amex Stadium, nie tylko dzięki umieszczeniu piłki w siatce. Napastnikowi udawało się regularnie przejmować futbolówkę Mewom pod ich polem karnym oraz brał czynny udział przy każdej z kontr The Blues w drugiej połowie. Miejmy nadzieję, że byłemu zawodnikowi RB Lipsk teraz zdrowie dopisze i będziemy mogli cieszyć się taką dyspozycją niezliczoną ilość razy.
Raheem Sterling - 5
Solidny występ doświadczonego skrzydłowego. Starał się brać udział przy rozgrywaniu akcji, jednak co najważniejsze i zarazem zaskakujące aktywnie wspierał formację defensywną, skutkiem czego dołożył cegiełkę do korzystnego dla nas wyniku.
Reece James - 2
,,Zabójcze” 19 minut lidera zespołu. Cóż to było za idiotyczne zachowanie, przy kopnięciu z premedytacją rywala, kiedy to sam Recee już leżał na murawie. Karygodny występ, który mógł być tragiczny w skutkach. Tylko przez minimalne zaangażowanie w grę przez Anglika, ale też przez brak utracenia trzech punktów James uniknął ,,jedynki”.
Lesley Ugochukwu, Cesare Casadei, Thiago Silva - bez oceny
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Oceny trafne, ale dałbym oczko wyżej, bo mecz jest wygrany, a drużyna awansowała w tabeli. To był dobry, ligowy mecz.