Fot. Chelsea FC- media klubowe

Konferencja Prasowa Mauricio Pochettino po meczu z Burnley

Autor: Mikołaj Najdek Dodano: 30.03.2024 23:59 / Ostatnia aktualizacja: 30.03.2024 23:59

 

Po zremisowanym 2-2 meczu z Burnley Mauricio Pochettino był wyraźnie zbulwersowany. Argentyńczyk jasno dał do zrozumienia na konferencji prasowej, że jest rozczarowany stratą dwóch punktów w tym meczu. 

 

Musisz być niezadowolony, przeoczyliście szansę na zdobycie trzech punktów…

 

Jestem bardzo rozczarowany tym, jak podeszliśmy do sytuacji w drugiej połowie. Jesteśmy drużyną, która w posiadaniu piłki stara się grać ofensywnie, kreujemy wręcz za dużo szans, nie jesteśmy w stanie strzelać goli ze wszystkich akcji, które stwarzamy. Musimy poprawić naszą skuteczność.

 

Dzisiaj nie pokazaliśmy naszych zdolności, energii, złości... To poniżej minimum, którego trzeba do rywalizacji w Premier League. W fazie defensywnej przegrywamy zbyt wiele pojedynków. Właśnie dlatego jestem tak niezadowolony i rozczarowany. W tworzeniu silnej grupy, drużyny, bardziej chodzi o to [wskazuje na serce] i to [wskazuje na głowę], niż o twoje nogi. Zmiana w tym aspekcie, z różnych powodów, zachodzi powoli.

 

— To dzisiaj jest kluczowe. Nie chodzi o szukanie wymówek. Drużyna grała dobrze, mieliśmy energię, graliśmy ofensywnie, ale brakuje nam tej samej energii, gdy nie jesteśmy w posiadaniu piłki.

 

— Przepraszam, ale nie jestem zadowolony z naszej gry bez piłki. Mamy jakość, która pozwala nam grać ofensywnie, ale z drużynami, które grają nisko i agresywnie odbierają piłkę musisz być silny, musisz umieć walczyć o piłkę. Musimy przyznać się do błędu i postarać się go naprawić. W czwartek mamy kolejny mecz i musimy zaprezentować na nim równy, wysoki poziom energii. Do tego momentu musimy oczyścić głowę i ruszyć dalej. 

 

Wygląda na to, że nie bronisz dzisiaj swojego zespołu…

 

— Zawsze bronię swoją drużynę. Po prostu szczerze opisuję naszą sytuację. Pytasz mnie, czy sobie z kogoś żartuję? Nie. Traktuję to na poważnie- jesteśmy odpowiedzialni za ten problem. Każdy z nas jest winny. 

 

Czy to najsłabszy występ pod względem elementów, o których wspomniałeś?

 

— Spójrz na to, jak wpuściliśmy pierwszą bramkę. Gdy grali z jednym zawodnikiem mniej, grało nam się łatwiej, ale wtedy wpuściliśmy kolejną bramkę. Chodzi o to, żebyśmy pamiętali o tym, że musimy rywalizować przez całe 90 minut. Musimy być ciągle zaangażowani. Nie chodzi o obwinianie piłkarzy. Winni są wszyscy, bo nasze podejście jako ogółu musi się zmienić. Poza tym, mieliśmy tylko jeden dzień wspólnego treningu ze względu na przerwę reprezentacyjną. Musimy poprawić komunikację i musimy lepiej rywalizować. 

 

Czy odwołasz dni wolne, żeby zorganizować więcej treningów?

 

— Nie chodzi o odwoływanie wolnych dni. Musimy zwrócić uwagę na to, że czegoś nam brakuje. Dlatego tu jesteśmy. Dzisiaj to było jasne: nie graliśmy wystarczająco dobrze w fazie odbioru piłki. Musimy zwiększyć nasz poziom w tym aspekcie gry, bo rywale przez to zbyt szybko przechodzili przez kolejne fazy gry. 

 

Jak myślisz, dlaczego brakuje Wam tych cech?

 

— Słuchałeś mnie przed chwilą? Brakuje nam energii, zdolności do radzenia sobie z kryzysem, mamy braki w komunikacji. Nasi przeciwnicy wykorzystywali każdą szansę na przejęcie piłki, takie rzeczy podnoszą poziom gry, jednak w naszej drużynie tego zabrakło.

 

— Może są jeszcze inne powody… Mamy jasno wyznaczone obszary, w których musimy się poprawić. Takie są fakty, taka jest rzeczywistość. Nie możemy analizować gry w nieskończoność. Jeśli chcemy się poprawić, musimy poprawić te konkretne rzeczy, tu i teraz.

 

Wszystkim, którzy dobrnęli do tego momentu, życzę wesołych, zdrowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy...!

M.N. 


Źródło: Football London

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close