Fot. własne

OCENY ZA MECZ: Chelsea 2:4 Wolverhampton Wanderers

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 04.02.2024 21:24 / Ostatnia aktualizacja: 04.02.2024 21:24

Niestety, nie tego oczekiwaliśmy po środowym blamażu z Liverpoolem. W niedzielne popołudnie Chelsea ponownie przegrała i ponownie straciła cztery bramki. Na otarcie łez pozostają dwie strzelone bramki. Mimo to, porażka 2:4 z Wolverhampton Wanderers budzi niepokój i skłania do refleksji. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami redakcji za to spotkanie.


Djordje Petrović – 5

Smutne jest to, że mimo wpuszczenia czterech bramek, był naszym najlepszym piłkarzem w tym meczu. Zaliczył kilka bardzo udanych interwencji, a przy straconych golach nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Chyba rośnie nam nowy numer 1.


Malo Gusto – 3

Najbardziej cieszy to, że zagrał od pierwszej minuty. Poza tym, lepiej, żeby zapomniał o tym meczu. Kilka razy dał się ograć, a w drugiej połowie po jego faulu Wilki dostały rzut karny. O mały włos nie dostał czerwonej kartki.


Axel Disasi – 3

Niepewny, nerwowy i chaotyczny. Takiego Axela oglądać nie chcemy. Na jego konto zapisane zostało trafienie samobójcze, choć trudno go za nie winić – po prostu piłka nieszczęśliwie się od niego odbiła.


Thiago Silva – 3

No niestety, uwielbiamy przez wielu Brazylijczyk coraz częściej zaczyna odstawać fizycznie i popełnia poważne błędy, które prowadzą do utraty gola. Albo źle się ustawi w polu karnym, albo nie zdąży z interwencją. Najlepiej było to widać przy trzeciej bramce dla Wolves, gdy Pedro Neto z łatwością pokonał go w pojedynku biegowym. Fajnie, że w końcówce udało mu się chociaż strzelić gola na otarcie łez. Należy też odnotować, że Brazylijczyk miał najwięcej kontaktów z piłką w naszej drużynie (82), miał najwyższy procent celnych podań (93,9%), najwięcej przechwytów (2) i najwięcej wybić (3). Widać więc, że wciąż dużo nadrabia doświadczeniem, ale ogólny obraz jego gry nie wyglądał najlepiej.


Ben Chilwell – 3

Nie zagrał aż tak tragicznie, jak kilka dni temu, ale i tak był to kiepski występ. Można powiedzieć, że cała nasza defensywa, bez wyjątku, zaprezentowała się fatalnie. Anglik nie błyszczał ani w obronie, ani w ataku. Oby jak najszybciej udało mu się wrócić do formy, ponieważ bardzo go potrzebujemy.


Moisés Caicedo – 3

W początkowej fazie spotkania błysnął, gdy zaliczył bardzo ładną asystę przy trafieniu Cole'a Palmera, ale później było już gorzej, by nie powiedzieć tragicznie. Kilka razy tracił piłkę w środkowej strefie boiska, co stwarzało poważne zagrożenie pod naszą bramką. W odbiorze też nie pokazał niczego godnego pochwały. Często dawał się ogrywać, a gdy już odbierał piłkę, faulował.


Enzo Fernández – 3

Osobiście bardzo mnie rozczarował i to po raz kolejny. Wiem, że drzemie w nim wielki potencjał, stać go na świetną grę, potrafi odbierać, napędzać akcje, celnie podawać, rozgrywać, a tymczasem praktycznie nie było go widać. Sprawiał wrażenie zagubionego i nie nadążał za akcjami. Jeśli piłkarz, który ma być głównym motorem napędowym linii pomocy gra w ten sposób, zespół nie może funkcjonować dobrze. Argentyńczyk wyraźnie potrzebuje motywacyjnego kopa, ktoś musi nim potrząsnąć.


Conor Gallagher – 3

Trudno cokolwiek napisać o jego występie. Niby walczył, ale nic z tego nie wynikało. Nie miał wsparcia i nie wiedział, jak ogarnąć naszą grę. W drugiej połowie, niedługo po bramce Thiago Silvy, miał dobrą okazję, ale oczywiście uderzył bez pomysłu i bramka kontaktowa nie padła. Jeśli dalej będzie grał w ten sposób, to chyba nic nie uchroni go przed odejściem w letnim oknie transferowym.


Cole Palmer – 5

Ze wszystkich zawodników z pola z naszej drużyny zaprezentował się najlepiej. Strzelił kolejnego gola i kilka razy postraszył defensorów rywali. Szkoda, że momentami kompletnie znikał, bo bardzo go potrzebowaliśmy, ale taki był to mecz. Nikt nie potrafił wziąć odpowiedzialności na swoje ramiona.


Christopher Nkunku – 2

Pewnie wiele osób ucieszyło się, gdy zobaczyło go w pierwszym składzie, ale w rzeczywistości powodów do radości z racji jego występu było niewiele. Francuz był jak duch, kompletnie niewidoczny, truchtał między obrońcami Wolves, nie pokazywał się do podań, nie wywierał pressingu. Nic nie wnosił do naszej gry. Przez ponad 70 minut gry zaliczył... 13 podań. Nic więcej chyba dodawać nie trzeba.


Raheem Sterling – 3

Anglik zagrał nieco lepiej od byłego zawodnika RB Leipzig, ale marne to pocieszenie, gdyż jego gra także nie powalała. 29-latek starał się napędzić naszą grę, zaliczył kilka rajdów, ale większość z nich zakończyła się stratami.


Rezerwowi:


Nicolas Jackson – 3

Po powrocie z Pucharu Narodów Afryki wciąż prezentuje się tak samo. Chwilę po wejściu na boisko Senegalczyk miał bardzo dobrą okazję, znalazł sobie miejsce w polu karnym, oddał strzał głową, ale oczywiście był on niecelny. W istocie nie poprawił gry naszej ofensywy.


Carney Chukwuemeka – b/o


Mychajło Mudryk – b/o


Benoît Badiashile – b/o


Alfie Gilchrist – b/o


Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

blue1
komentarzy: 934
06.02.2024 04:50

Szkoda Petrovica, kolejny mecz gdzie nie można się do niego przyczepić i trzyma przyzwoity poziom, a mimo to strzelają nam 4 gole i nie ma nic do powiedzenia.

Grawpolo
komentarzy: 1469
05.02.2024 08:34

Znowu oceny "po koleżeńsku". Przecież to była rzeź. Oprócz Petro i Palmera reszta powinna mieć 0. Z Palmerem też bym nie szalał z oceną, ale mocne 3 byłoby sprawiedliwe. Pozostali dno.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close