Fot. Chelsea FC

Konferencja prasowa Mauricio Pochettino przed meczem z Brighton

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 22.07.2023 01:07 / Ostatnia aktualizacja: 22.07.2023 01:07

Po pierwszym, wygranym meczu towarzyskim przeciwko rywalowi z League Two, czas na spotkanie ze znacznie bardziej wymagającym rywalem – Brighton & Hove Albion. Mewy w zeszłym sezonie Premier League pokonały Chelsea dwukrotnie. Na przedmeczowej konferencji prasowej, Mauricio Pochettino odpowiadał na pytania dziennikarzy.


Czy możesz opowiedzieć nam o roli Raheema Sterlinga?


– Myślę, że jest on dla nas ważnym zawodnikiem. Może przynieść drużynie wiele różnych rzeczy. Jesteśmy pewni, że możemy wyciągnąć z niego to, co najlepsze, aby pomóc drużynie osiągnąć to, czego pragniemy.


Kto będzie kapitanem?


– Nie będę podawać nazwiska aż do meczu z Liverpoolem. Muszę zobaczyć reakcję, jak się zachowają, jak zareagują. To czas, aby ocenić wszystkich i zobaczyć, co się dzieje, oraz kogo będziemy mieć w składzie. To naprawdę nie jest ważne. Dla niektórych ludzi może tak, ale teraz ważne jest dokonanie oceny i podjęcie właściwej decyzji.


Czy Raheem Sterling zmienia swoją dietę?


– Ja również muszę zmienić swoją dietę. Może zapytam go o to!


Czy zwracasz uwagę na takie aspekty po dołączeniu do klubu?


– Myślę, że jako sztab szkoleniowy staramy się dbać o wszystkie obszary w klubie. Szanujemy wszystkich profesjonalistów i jesteśmy tutaj, aby pomóc naszymi radami, ale ufamy naszej kadrze. Tak, potrzebujemy wzbogacić nasze doświadczenie, aby pomóc w doskonaleniu naszej pracy.


Co nowego w sprawie Romelu Lukaku?


– Na razie nic się nie zmienia. Jest tak, jak wyjaśniłem ostatnio. Może dla was jest to wyjątkowa sytuacja, ale myślę, że nie ma to wpływu na nas, ponieważ trafiliśmy do nowego środowiska. Mamy tych samych zawodników, których mieliśmy, i jesteśmy bardzo zadowoleni z ich podejścia i sposobu pracy. Musimy poprawić skład i drużynę, i nad tym pracujemy. Dobrze jest poznać wszystkich zawodników, jak powiedział Raheem, mamy młodych piłkarzy, którzy muszą pokazać swoją wielką jakość. Może teraz jeszcze nie są gotowi, ale w przyszłości mogą stać się ważnymi graczami lub zaangażować się w pierwszy zespół.


Czy liczysz na pozyskanie nowych graczy podczas pobytu w USA?


– Jasne, że każdy trener chciałby jak najszybciej zamknąć skład. Jeśli to możliwe, tak, przywieźć gracza tutaj, do USA. Jeśli nie, to nie ma problemu. Jestem zadowolony z tego, jak przebiega ten proces poprawy składu. Dyrektorzy sportowi i zarząd pracują bardzo ciężko, aby sprowadzić odpowiednich ludzi i właściwych zawodników do naszej drużyny. Jestem bardzo zadowolony z tego, w jaki sposób pracują.


Wielki weekend dla piłki nożnej w Filadelfii i w USA, z Pucharem Świats i Premier League Series oraz Messim. Jak ważne jest dla USA, aby osiągnąć sukces w piłce nożnej?


– USA skupia się na futbolu. To ważne dla rewolucji piłki nożnej tutaj. To sport, który teraz dzięki przybyciu Messiego pomoże mu się rozwijać. Może to być trudne, ponieważ jest to kwestia zakorzeniona w kulturze, by rywalizować na tym samym poziomie co inne sporty - futbol amerykański, baseball, które są bardzo znaczące. Piłka nożna się poprawia, ludzie są podekscytowani oglądaniem meczów i myślę, że wszystkie te turnieje, Premier League robi fantastyczną robotę i dzięki Messiemu również, pomogą w lepszych perspektywach na przyszłość. Futbol jest w popycie wśród fanów w Ameryce. Uważam rynek MLS za ważny, ponieważ, jak widzimy teraz w różnych krajach, piłka nożna to wspaniały sport, który nie tylko przynosi radość, ale także pomaga wielu ludziom.


Jak ocenia Pan Roberto De Zerbiego?


– Niesamowity sezon, świetny trener i wspaniały człowiek, mamy bardzo dobre relacje. To, co osiągnęło Brighton w zeszłym sezonie, było fantastyczne. Sposób, w jaki grali i jak osiągnęli swoje wyniki. Będzie to ekscytujące spotkanie. Mamy dobrych przyjaciół, takich jak Adam Lallana, których doskonale znamy z Southampton.


Kandydat na poważne granie w Europie?


– Oczywiście. Grają bardzo dobrze, zakończyli sezon powyżej nas w tabeli. Zatrudniają doświadczonych graczy do składu. Myślę, że to będzie trudny mecz. To okres przedsezonowy, chcemy wygrywać i prezentować się w najlepszy możliwy sposób, ale teraz jest moment, aby budować drużynę, pozwolić młodym zawodnikom grać i zawsze lepiej jest wygrywać, ale staramy się rozwijać.


W Londynie mówiłeś, że masz ustalony rozmiar składu. Jaka to liczba?


– W idealnym świecie - zobaczymy, czy nam się to uda. Może faktycznie potrzebujemy, nawet jeśli radzimy sobie dobrze w rozgrywkach, 23-24 zawodników. Maksymalnie 25, wliczając bramkarzy. Mniej niż 25 byłoby lepiej. Musimy być rozsądni i umieć wybierać zawodników i odpowiednie profile. Ważna jest równowaga. Czasami osiąga się tę równowagę z mniejszą liczbą graczy. Nie chodzi o to, że nie możemy zarządzać zawodnikami, ale że nie będą mieli okazji do gry. Skąd wezmą motywację do gry i treningu, jeśli nie są potem brani pod uwagę? Nie będzie to dla nich łatwe ani sprawiedliwe, i nie możemy wymagać od nich, aby byli szczęśliwi. Nie możemy obwiniać zawodników. Musimy klarownie przedstawiać nasze pomysły, być stanowczy w naszych decyzjach i odpowiednio dobrać liczbę graczy, jeśli przewidujemy kontuzje lub zawieszenia.


Młodzi zawodnicy wylądują na ławce rezerwowych?


– Nie dlatego, że są młodzi, ale wtedy, kiedy takie rozwiązanie będzie korzystniejsze. Nie dlatego, że będą powodować problemy, jeśli będziemy mieli ich w składzie lub na ławce rezerwowych. W tym sezonie nie będziemy rywalizować w Europie, więc myślę, że to okres, w którym musimy zasłużyć na Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie. Opcją jest wygrana, nie wystarczy być dobrym. Dlatego potrzebujemy dobrych zawodników.


– Jeśli są młodzi i wystarczająco dobrzy, zostaną w składzie. Nie dlatego, że są łatwi w zarządzaniu, nie chcę łatwych zawodników do zarządzania. Chcę zawodników, którzy mogą wykazać się na boisku i przynoszą dobre rzeczy, aby pomóc drużynie w zwycięstwie. Chcę ludzi, którzy potrafią rywalizować w najlepszy sposób i mają zdolność przynosić sukces.


W kolejnych meczach musisz zbliżyć się do końcowego kształtu swojej drużyny?


– Nie, dalej będziemy mieszać. Wciąż mamy zawodników, którzy potrzebują czasu na treningi, kilku, takich jak Enzo, którzy przybyli dopiero w poniedziałek, po długim okresie wakacji. W sobotę gramy z Brighton. To nie oznacza, że muszę grać z doświadczonymi graczami tylko dlatego, że będziemy grać z zespołem z Premier League. Musimy dbać o zawodników, musimy zapewnić im najlepsze warunki, aby przygotować się w najlepszej kondycji na początek Premier League. Nadal będę dawał młodym zawodnikom możliwość gry w sobotę i w kolejnych meczach.


Czy martwisz się, że nie będziesz znać najlepszego składu przed meczem z Liverpoolem?


– Wszyscy zawodnicy, którzy są tutaj, mają opcję przybycia w najlepszej kondycji na te rozgrywki. Nie możemy używać wymówek, że przybyliśmy tydzień przed rozpoczęciem Premier League. Dojedziemy tutaj w odpowiednich warunkach, ale być może musimy poświęcić takie mecze jak z Brighton, Newcastle, Fulham i oczywiście z Dortmundem. Musimy zarządzać sytuacją tak jak w przypadku Reece'a, który wczoraj przybył z Wielkiej Brytanii. Łatwo jest powiedzieć "ok, grajcie", ale jest to ryzyko.


– Jeśli nic się nie stanie, wszystko będzie w porządku. Jeśli jednak coś się wydarzy, może być konieczny powrót do poprzedniej sytuacji. To jest najważniejsze - musimy zapewnić im najlepsze narzędzia i starać się pracować z nimi nad zasadami, ale jednocześnie widzimy, że jest wiele problemów w składzie. Jedną z decyzji, które podejmujemy po przybyciu tutaj, jest dokładne przeanalizowanie wszystkich zawodników, aby pomóc im przygotować się w najlepszej kondycji na rozpoczęcie Premier League.


– To jest mecz z Liverpoolem, potrzebujemy Reece'a, potrzebujemy Enzo i potrzebujemy wszystkich zawodników w najlepszej kondycji. Nie musimy wygrać jutro. Być może tak, będą zaangażowani, a może nie, ale to jest to, co będziemy analizować ze sztabem szkoleniowym.


Jak bardzo zaangażowani byli dotychczas zawodnicy tacy jak Enzo, Levi i Mykhailo? Co wnieśli do składu?


– Oczywiście, po długim okresie wakacji, wysłanie tych chłopaków na boisko od razu to duże ryzyko. Mają wielki charakter i chcą rywalizować i wygrywać. W swoich głowach zawsze są gotowi do rywalizacji. Czasami musimy ich zatrzymać i powiedzieć "Nie, najpierw musisz poprawić swoją kondycję i poziom przygotowania". Stopniowo włączamy ich do różnych ćwiczeń, różnych treningów taktycznych. To normalne, widzimy różnicę w porównaniu z zawodnikami, którzy zaczęli od pierwszego dnia.


– Myślę, że musimy być ostrożni i cierpliwi, ponieważ oni chcą rywalizować i grać w meczach, ale naszą odpowiedzialnością jest podjęcie najlepszej strategii dla każdego, a my jesteśmy profesjonalistami. Nie chodzi o to, żebyśmy mówili "chcesz grać, grasz" albo "on chce grać, nie możemy przeciwstawiać się zawodnikowi, bo jest nieszczęśliwy". Nie zależy nam na tym. Dostarczamy całemu składowi strategii, aby przygotowali się w najlepszej kondycji na początek rozgrywek. Wtedy nie będziemy mogli usprawiedliwiać się tym, że grali wcześniej i mieli czas na treningi. Nie będziemy szukać wymówek dla zawodników.


Jak radzisz sobie z zawodnikami o dużej wartości?


– Być może to nieprawda, co do tych liczb, co? To jest to samo, możliwości są takie same. Nie sądzę, że obchodzi ich, czy klub wydał dużo pieniędzy czy nie. Chcą tylko grać i chcą się poprawiać. Chcą zdobyć swoje miejsce na boisku. Nie będziemy traktować ludzi inaczej ze względu na to, ile zapłacili - czy to 1, 2, 3, 4, 5 czy 100 milionów. Będziemy traktować ich tak, jak na to zasługują, jako osoby i profesjonalistów.


– Będziemy ich motywować w ten sam sposób, jak kogoś, kto przyszedł za darmo. Mają taką samą szansę, nie dlatego, że zapłacili więcej, wymagamy od nich więcej. Wszyscy muszą dać z siebie wszystko. Musimy jedynie uważać, ponieważ czasami musimy prowadzić ich w inny sposób, a to ze względu na inwestycję. Przybyli do nas, ale mają dużo obowiązków.

Drużyny uczestniczące w letnim turnieju Premier League Series to europejscy pretendenci?


– Wszystkie te drużyny będą stanowić wyzwanie dla czołowej czwórki lub szóstki. Pokazały w poprzednim sezonie, że są na tym poziomie. Można zauważyć, że może Chelsea lub inny klub wydał dużo, ale nie osiągnął zamierzonych celów. Teraz ważne jest, aby zapewnić drużynom odpowiednie narzędzia, aby próbować prezentować się z dobrej strony.


Cieszysz się, że tu jesteś i będziesz rywalizować z tymi drużynami?


– Jesteśmy bardzo podekscytowani, możliwością bycia tutaj. Przyjechaliśmy przygotować się, a każda drużyna znajduje się w innym miejscu. Jesteśmy w innym miejscu niż pozostałe zespoły, co wynika ze zmian w klubie. Pracujemy nad przygotowaniem się na kolejny rok, skoncentrowani na naszych celach i tworzeniu podstaw na przyszły sezon. Chcemy, aby Chelsea wróciła tam, gdzie należy i osiągnęła to, czym być powinna. Newcastle przygotowuje się do Ligi Mistrzów, Brighton ma kontynuację, to nie jest wymówka. Przyjechaliśmy tu, aby budować, i pod koniec dnia chcemy po prostu próbować wygrać.

klubson
Author: klubson

Mateusz Kluba

 

Kibic Chelsea od 2012 roku. Jako dziecko skakałem przed TV, gdy Fernando Torres wprowadzał The Blues do finału Ligi Mistrzów w 2012 roku.


W ChelseaPoland.com od listopada 2021 r. a od września 2024 r. redaktor naczelny.


Poza piłką nożną - żużel oraz lekka atletyka, w której jestem sędzią.


Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

FanTheBlues
komentarzy: 3397
23.07.2023 01:08

Oby NK znowu coś ustrzelił ;)

Pan Magiczny
komentarzy: 658
22.07.2023 11:48

Byle do pierwszej ;p

Kamsu112
komentarzy: 1633
22.07.2023 09:47

Ja chciałbym zobaczyć Jamesa jako kapitana

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close