Fot. Chelsea FC

Konferencja prasowa Franka Lamparda przed meczem z Brentford

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 25.04.2023 19:43 / Ostatnia aktualizacja: 25.04.2023 19:43

Już w środę Chelsea zmierzy się z Brentford w ramach następnej kolejki Premier League. Pszczoły przyjadą na Stamford Bridge i powalczą z gospodarzami o trzy punkty. Na przedmeczowej konferencji prasowej, Frank Lampard odpowiadał na pytania dziennikarzy.


Jakie są najnowsze wieści na temat zespołu?


– Reece James jest niedostępny, prawdopodobnie do końca sezonu. Mason Mount jest w podobnej sytuacji. Jest szansa, że pojawi się w ostatnim meczu, ale niewielka. To oczywiście dla nas rozczarowujące. Kai nadal trochę zmaga się z kolanem i nie będzie dostępny jutro, ale dobrą wiadomością jest to, że powinien trenować pod koniec tygodnia.


To duży cios dla Masona i Reece'a, czy możesz nam powiedzieć więcej?


– Dla nas wszystkich, ponieważ to ważni zawodnicy. Reece nabawił się urazu mięśnia podczas meczu z Realem, dokończył ten mecz, ale zrobiliśmy skanowanie następnego dnia. Mason walczył z urazem miednicy od dłuższego czasu, już przed moim przyjściem do klubu. Próbowaliśmy, personel medyczny także, ale doszliśmy do etapu, w którym będzie musiał przejść niewielką operację. Prawdopodobnie czeka go czterotygodniowy okres rekonwalescencji.


Czy zapytano Cię o opinię na temat Mauricio Pochettino?


– Nie będę angażować się w żadne spekulacje dotyczące przyszłego menedżera. To proste.


Czy spodziewasz się prowadzenia drużyny w ostatnich siedmiu meczach po przegraniu pierwszych czterech?


– W piłce nożnej nie można niczego się spodziewać. Myślę, że jest bardzo jasne, że przyszedłem do tego klubu, gdy był w dużych trudnościach. Miałem jeden dzień na przygotowanie do meczu z Wolves, dwa mecze z Realem Madryt - drugi występ był dużo lepszy, to była wartościowa gra zespołowa, którą chcę zobaczyć. W meczu między tymi dwoma spotkaniami z Brighton musieliśmy zmienić wielu zawodników.


– Było wiele czynników, które utrudniały nam odpowiednie przygotowania od czasu naszego przyjścia tutaj. Drużyna i klub od dłuższego czasu zmagają się z problemami. Przyszliśmy tutaj, żeby pomóc i pracować, aby pomóc w krótkim czasie. Będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, żeby zmienić wszystkie niefunkcjonujące w odpowiedni sposób sprawy.


Czy Thiago Silva trafnie skomentował sytuację po meczu z Realem Madryt?


– To oświadczenie Thiago.


Pozostało siedem meczów. Czuje się, że sezon się skończył, to prawda?


– Tak mi się wydaje, zwłaszcza po tonie Twojego pytania, jeśli mam być szczery. Jeśli chcesz tak myśleć, to tak, ale dla mnie sezon się jeszcze nie skończył. Jestem menedżerem Chelsea, mam silne powiązania z tym klubem, dumę i to powinni czuć też nasi zawodnicy. Jeśli chcesz iść w takim kierunku to rób tak, ale ja mam zupełnie inne podejście.


Nie zdarzyło Ci się często w karierze, że w tym momencie sezonu nie miało się już wiele do grania, czy to dla Ciebie dziwne?


– Nie, nie jest to dla mnie dziwne. Nie nastawiam się, że nie ma już o co grać. Miałem szczęście, że byłem w drużynach, które w końcówkach sezonów walczyły o coś ważnego, ale to nie zawsze jest możliwe. Fakt, że w Chelsea mieliśmy takie możliwości przez 15-20 lat, jest naprawdę wyjątkowy. Istnieje wiele klubów o dużym statusie w Premier League, które nie miały takich okazji. Dlatego to odczuwamy bardziej. Ważne jest, aby zdawać sobie sprawę, że w ciągu długiej kariery, której doświadczyłem jako zawodnik i teraz jako trener, nie będziemy walczyć o najwyższe cele w każdym sezonie.


– Chodzi o naszą osobistą dumę, odpowiedzialność i dbanie o klubowy wizerunek. Teraz mamy jeszcze siedem meczów, w tym cztery z czołową czwórką, trzy na wyjeździe. To będzie trudny okres, bez wątpienia. Chcę zobaczyć, jak nasi zawodnicy podejdą do tych meczów, bo to naprawdę trune wyzwania. Wiadomo, że w tych meczach zawsze coś się dzieje, i gracze muszą to zrozumieć.


Czy spodziewamy się zobaczyć w przyszłości graczy takich jak Carney Chukwuemeka, Noni Madueke, Mychajło Mudryk?


– Jeśli na to zasłużą, to na pewno. Występ w meczu jest wynikową dwóch kwestii. Pierwsza to indywidualna praca, która pokazuje, że na to zasługujesz. W pełni się zgadzam z tym podejściem. Podczas mojego pierwszego okresu w klubie, przyszedłem z zakazem transferowym oraz tracąc wielkich graczy. Wszyscy wtedy mówili "Oczywiście, młodzi gracze wejdą do zespołu". Weszli do drużyny, ponieważ zasłużyli na to dzięki swojemu wysiłkowi na treningach. To kultura i sposób postępowania, który powinien być obecny w najlepszych klubach piłkarskich. Nie sądzę, żeby zmiany były tylko na chwilę, uważam, że powinny być stale obecne. Gracze muszą trenować, te siedem meczów i dni treningowe to codzienne okazje, aby pokazać, że zasługują na miejsce w drużynie.


Co zrobiło na Tobie największe wrażenie w przypadku Brentford?


– Jestem pod wrażeniem wszystkiego. Stabilność, naprawdę dobry trener i konsekwencja w trzymaniu się go w trudnych momentach, jakie zdarzają się w sezonach, które dla drużyny takiej jak Brentford, próbującej ustabilizować swoją pozycję w Premier League, oznaczają czasami trudne chwile. Prawdziwie klarowna wizja, jak chcą grać, a także wizja związana z rekrutacją graczy. Uważam, że to ogromny zaszczyt dla wszystkich zaangażowanych.


Co było twoim największym wyzwaniem od czasu powrotu?


– Terminarz spotkań, który zawsze będzie wyzwaniem. Wiedziałem o tym, kiedy tu przychodziłem. Wyzwanie polegało na próbie pracy z graczami, na zobaczeniu ich na własne oczy, a nie można przesadnie opierać się na wcześniejszych ocenach. Oczywiście, mecze były gęsto zaplanowane i mieliśmy wiele do myślenia o kondycji fizycznej zawodników oraz rotacji. Ten okres już minął. Daje nam to trochę więcej czasu na pracę między meczami.


– Uważam, że zawsze jest wiele trudności do pokonania. Przyszedłem w połowie sezonu do Evertonu i znalazłem tam wiele wyzwań, mieliśmy więcej czasu na pracę do końca kampanii, więc mogliśmy osiągnąć większą spójność w pracy. To jest inny przypadek. Piłka nożna to wyzwania i musimy stawić im czoła.


Co sądzisz o Enzo Fernandezie?


– Myślę, że to fantastyczny talent. To niesamowite, że tak młody zawodnik osiągnął tak wiele. Być częścią zespołu, który wygrał mistrzostwa świata, wywalczyć sobie transfer do Premier League i klubu takiego jak Chelsea. Zgadzam się, że to może być trudny moment, aby dołączyć do klubu. Jest tu kilka miesięcy i był to trudny czas, co stanowiło dla niego wyzwanie. To sprawi, że stanie się lepszym zawodnikiem, ponieważ wszyscy skupią się na jego występach i przekażą mu wielką odpowiedzialność.


– W rzeczywistości, człowiek w jego wieku potrzebuje także wsparcia i pomocy, a te rzeczy mogą wymagać czasu, na przykład nauki języka. Myślę, że to wspaniały talent i będzie stanowił o sile Chelsea, jednym z jej centralnych elementów. Musimy także dać mu czas na oswojenie się, ponieważ wszystko stało się dla niego bardzo szybko. Naprawdę lubię Enzo, bardzo mi imponuje.

Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

FanTheBlues
komentarzy: 3046
26.04.2023 18:42

Pewnie to już ostatni mecz Franka.Życzę mu wygranej na pożegnanie.Należy mu się tak przyjemność

Drogbaaa
komentarzy: 42
26.04.2023 14:09

Ja pier.. James znów kontuzja. I weź tu buduj zespół . powoli mnie to irytuje. Chyba trzeba rozważyć sprzedaż go do Realu . a budować na kimś z krwi i kości

BAN
komentarzy: 21
26.04.2023 14:47

Nie wiem czy to nie kwestia jakiegoś dopingu. Reece jest bardzo dobrze zbudowany jak na swój wiek(szczególnie mięśnie dwu i czterogłowe uda ma na imponującym poziomie). Jeśli tak, to bieda trochę na własne życzenie i niestety ale lepiej już nie będzie. Organizm nie dźwignął i pewnych zmian już nie da się cofnąć. Szkoda bo niezły walczak z niego był.

BAN
komentarzy: 21
25.04.2023 22:23

Franek nie bajeruj tylko poustawiaj ich tam!

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close