Po meczu 28 kolejki Premier League przeciwko Everotonowi Graham Potter wziął udział w konferencji prasowej, w której odpowiedział na pytania dotyczące: rywala, przeprowadzonych zmian oraz zawodników nieobecnych w tym spotkaniu.

Czy wynik tego meczu smakuje jak porażka?

- Jesteśmy naprawdę rozczarowani, ponieważ wypuściliśmy z rąk dwa punkty w meczu domowym. Naprawdę chcieliśmy to wygrać. Było parę pozytywów w naszej grze, ale ostatecznie nie broniliśmy dziś wystarczająco dobrze i straciliśmy dwa gole. To bardzo rozczarowujące.

Pozwoliliście wrócić Evertonowi do gry?

- Musisz doceniać Everton. Robią co robią i trzeba przyznać, że wychodzi im to naprawdę dobrze. Przez większość meczu umiejętnie kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, ale pierwszy gol dla rywali był naprawdę rozczarowujący, ponieważ rozmawialiśmy o podobnych sytuacjach przed meczem. Przy drugim golu nie atakowaliśmy wystarczająco dobrze, zostawiliśmy dużą przestrzeń i nie zdążyliśmy z obroną.

Po meczu Wesley Fofana miał nogę zawiniętą bandażem i lodem. Czy to wyklucza go ze zgrupowania reprezentacji Francji?

- Nie jestem jeszcze pewien. Męczył się pod koniec meczu i kiedy zszedł z boiska pomyślał, że to skurcze. Miejmy nadzieje, że tak jest. Bo nie oceniliśmy go jeszcze w pełni.

Czy są jakieś pozytywy tego meczu?

- Rezultat to krok wstecz. Natomiast nasz występ to już krok w przód. Dobrze atakowaliśmy. Kai, Joao i Christian świetnie współpracowali w pierwszej połowie. Znowu oglądaliśmy kilka dobrych, indywidualnych występów, jednak znowu czujemy frustrację, bo straciliśmy punkty.

W kadrze nie było Cesara Azpilicuety i Pierre-Emericka Aubameyanga. Co było powodem ich absencji?

- Azpilicueta doznał drobnego urazu na treningu, miał z tym problem. Aubameyang jest zdrowy, ale po prostu nie został powołany.

Jak wyglądała atmosfera w szatni po meczu?

- Chciałbym zachować naszą rozmowę między nami, ale mogę wyznać, że chłopcy byli sfrustrowani. Dali z siebie naprawdę dużo i chcieli wygrać ten mecz. To był nasz dobry występ, ale byliśmy bardzo rozczarowani, ponieważ nie możemy tracić takich goli, kiedy chcemy wygrać spotkanie.

Pierwszy na boisko wszedł Conor Gallagher. Dlaczego nie gra w wyjściowej jedenastce?

- Kiedy nie gra w pierwszym składzie istnieje duża szansa, że jako pierwszy pojawi się na boisku z ławki. Dziś w pomocy wyszli Kova i Enzo, to była decyzja taktyczna. Z przodu grali Kai, Joao i Christian, bo są lepszymi dryblerami. Conor nie miał szczęścia, ponieważ kiedy się pojawił grał naprawdę dobrze, a my traciliśmy gole. Z pewnością będzie rozczarowany po tym meczu, ale był dziś fantastycznym graczem drużynowym.

Czy Joao Felix będzie musiał stawić czoła trudnym wyzwaniom w Premier League – i co sądzisz o incydencie z Jamesem Tarkowskim?

- Joao zagrał bardzo dobry mecz. Wprowadził dużo różnorodności do naszej ofensywy i świetnie współpracował z Kaiem, Pulisiciem, Enzo i Kovą. To Premier League, gra będzie bardzo fizyczna. Decyzje należą do sędziego i zależą od jego interpretacji. Joao szybko się adoptuje i do tego przystosowuje. My jesteśmy z niego zadowoleni.

Widziałeś tę sytuację?

- Nie widziałem na żywo, tylko na powtórce.

Czy powinien dostać za to czerwoną kartkę?

- Nie wiem. Nie jestem sędzią.

Drużyna się wycofała po strzeleniu gola. Czy to była świadoma decyzja?

- Nie była świadoma w tym sensie. Everton skorzystał ze swoich mocnych stron, skorzystali z Doucoure i z Fofany, aby zdobywać spadające, drugiee piłki. Nie jest łatwo kontrolować mecz przeciwko nim tak dobrze jakbyś chciał, ale my za bardzo straciliśmy tę kontrolę na pewien czas i straciliśmy przez to gole.

Co sądzisz o cieszynce Kaia Havertza? Masz dla niego jakieś rady na przyszłość?

- Kiedy piłkarze zdobywają bramki prawie zawsze doznają wielu emocji. Nie znam się na tym, bo wielu goli nie strzeliłem. Powinieneś cieszyć się ze swojego gola. Nie wydaje mi się, że trzeba w to angażować rywala. To mój punkt widzenia.

Źródło: Football.london