Konferencja prasowa Grahama Pottera przed meczem z Liverpoolem

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 20.01.2023 18:16 / Ostatnia aktualizacja: 21.01.2023 11:23

Przed sobotnim starciem z Liverpoolem, które zostanie rozegrane w ramach 21. kolejki Premier League, odbyła się konferencja przedmeczowa. Graham Potter odpowiadał na niej na pytania dziennikarzy.


Jakie są najnowsze informacje na temat kadry? Jakieś znaczące postępy?


– Nie powiedziałbym. Ruben był w poprzednim meczu na ławce, ale w zasadzie tylko dal samej obecności. Obecnie jest już dużo bliżej powrotu, więc może dostać kilka minut. Chłopacy robią postępy, Reece dołączył do drużyny, ale nie weźmie udziału w najbliższym spotkaniu. Podobnie jest w przypadku Bena Chilwella. Sytuacja pozostałych zawodników raczej bez zmian.


Co możesz powiedzieć o Nonim Madueke?


– Niezbyt dużo. Wiem, że jest o nim dość głośno, ale klub jeszcze nic nie ogłosił, więc nie moją rolą są wypowiedzi na ten temat. Dopóki nie jest graczem Chelsea, nie mam nic do powiedzenia.


Czy wiesz, ile jakości może wnieść do zespołu?


– Tak, wiem.


Czy możesz się tym z nami podzielić?


– Nie mogę.


A możesz wyjaśnić nam, jakim typem zawodnika on jest?


– Zrobię to, jeśli tylko będzie naszym zawodnikiem. Nie lubię jednak rozmawiać o piłkarzach, którzy nie są częścią mojej drużyny.


Mychajło Mudryk jest już twoim podopiecznym. Jak wpasował się w zespół?


– Bardzo dobrze. To młody piłkarz, dysponujący dużą szybkością i umiejętnościami gry jeden na jednego. Potrafi dobrze atakować, a naszym zadaniem jest teraz pomóc mu zaadaptować się do ligi i do nas. Przyszedł w trakcie ligowej przerwy, więc w ostatnim czasie nie grał zbyt wiele. Na treningach radzi sobie jednak bardzo dobrze. Ocenimy go i sprawdzimy, ile czasu może dostać podczas weekendowego meczu.


Jak bardzo prawdopodobny jest jego debiut?


– Jest na to szansa. Wszystko jest kwestią tego, ile minut będzie w stanie rozegrać. Nie jest gotowy na całe spotkanie, ale jest przygotowana dla niego rola, w konkretnej fazie spotkania.


Jest młody, ale są wobec niego duże oczekiwania. Jak upewnisz się, że to go nie przytłoczy?


– Musimy pomóc mu, ale także pomóc wszystkim dookoła zrozumieć, że przyszedł do nas z innej ligi i kraju. Na początku będzie potrzebował trochę czasu na aklimatyzację w klubie i rozgrywkach. Jest młodym graczem z dużym potencjałem, nabył też już ciekawych doświadczeń, więc dołączył do nas naprawdę ekscytujący zawodnik.


Jasno zadeklarował swoją sympatię wobec Arsenalu jeszcze przed podpisaniem kontraktu. Czy teraz jego serce jest niebieskie?


– Trenuje bardzo intensywnie i naprawdę cieszy się, że z nami jest. Na pozostałe rzeczy nie będę udzielał komentarza. Nie może doczekać się rozwoju swojej kariery u nas i jest szczęśliwy, że właśnie się rozpoczyna.
Ile transferów czeka was jeszcze w tym okienku?


– Nie sądzę, by było ich dużo szczerze mówiąc.


Cieszysz się z tego?


– Oczywiście. Nie mam powodów do narzekania na dostępny skład. Jeszcze przed otwarciem okna powiedziałem, że jest on naprawdę kompleksowy, pokrywa wszystkie pozycje. Mógłbyś chcieć jednej, drugiej czy trzeciej rzeczy, ale być może na te pozycje nie ma takiej potrzeby. Jednocześnie, zawsze patrzysz z myślą o wzmocnieniu zespołu. To właśnie zrobiliśmy, a zawodnicy, którzy do nas dołączyli są naprawdę fantastyczni. Gdy tylko powróci do nas kontuzjowana część drużyny, będziemy mieli bardzo silną grupę.


Czy w związku z nowymi nabytkami, będziecie musieli kogoś sprzedać teraz lub latem?


– Nieustannie musisz analizować drużynę, w jakim jest miejscu i jak można ją wzmocnić. Czasem jest potrzeba sprowadzenia kogoś, a czasem, dla dobra obu stron, musisz komuś podziękować. To są jednak indywidualne przypadki, które ocenimy w czasie.


Biorąc pod uwagę obecną pozycję, co będzie stanowiło dla ciebie sukces w tym sezonie?


– Skupiam się na pokonaniu Liverpoolu. Nie martwię się tym co będzie za pięć miesięcy. Musimy cały czas się poprawiać. Przeżyliśmy bardzo trudny okres, ale nadal trzymamy się razem, jako drużyna i jako klub. To bardzo pokrzepiające.


– Wielu rzeczom trzeba będzie się przyjrzeć bliżej, na przykład wszystkim powracającym do nas po kontuzjach zawodnikom oraz tym, którzy do nas przybyli. Dzięki spędzonemu razem czasowi, dojrzeliśmy jako grupa i mamy wobec siebie więcej zrozumienia. Wydaje mi się, że na ten moment nie warto przejmować się końcem sezonu. Musimy się skoncentrować tylko na najbliższym meczu.


Jesteś zaskoczony problemami Liverpoolu w tym sezonie?


– Nieważne kim jesteś, a mowa przecież o jednej z najlepszych drużyn w historii Premier League z czołowym menadżerem u sterów, jeśli zawodnicy są kontuzjowani, to pojawiają się problemy. Bardzo zadziwia mnie fakt, że wiele osób mówi o tym, że angielska liga jest najlepsza na świecie, a potem słyszę prośbę o reakcję na to, że ktoś zmaga się z kłopotami. Tak to właśnie wygląda. Jurgen to wspaniały człowiek i trener. Poradzą sobie z trudnościami i wtedy ponownie zobaczmy ich dużą jakość.


Marc Cucurella dołączył do drużyny latem za duże pieniądze, ale teraz spadł w hierarchii obrońców. Masz wobec niego plany na weekend?


– Niektórzy zawodnicy przeżywają wahania formy, a my szukamy wtedy innych rozwiązań taktycznych na mecz. Lewis Hall radzi sobie dobrze, a my musimy odpowiednio zarządzać jego czasem na boisku, ponieważ jest jeszcze bardzo młodym piłkarzem, stawiającym swoje pierwsze kroki. Marc musiał poradzić sobie z wieloma rzeczami i przez to czasem takie wahania się zdarzają, gdy próbujesz wpasować się do nowego klubu i grupy.


Czy sądzisz, że okazało się to trudniejsze niż na początku przypuszczano?


– Uważam, że było to dla niego wyzwanie. Nie tylko na boisku, ale również poza nim, zwłaszcza z rodziną. Trzeba się mierzyć z wieloma czynnikami, a ludzie niekiedy zobaczą piłkarza na boisku i myślą, że już wszystko o nim wiedzą. Wiele się jednak w jego życiu dzieje. Ja znam go dobrze i wiem na co go stać, to świetny gracz.


Czy zwycięstwo nad Crystal Palace wystarczy, by poprawić wasze humory i nastawienie?


– Nie, ale mamy za sobą serię bez wygranych, więc dobrze jest wreszcie ją przełamać. W tym trudnym czasie trzymaliśmy się razem, nie było niepotrzebnego zaogniania sytuacji. To grupa, która rozumiała co się wokół nas dzieje, ale też koncentrowała się na odwróceniu losów drużyny.


– Widziałem ogólną dojrzałość i mądrość oraz zrozumienie bez krytyki i okazywania braku szacunku. Nie było także żadnego zbędnego hałasu, który ma w zwyczaju pojawiać się, gdy tylko coś nie idzie po twojej myśli. Wygrana była bardzo ważna, ale to tylko jedno zwycięstwo. Musimy teraz wrócić do stanu przed meczu z Orłami i spróbować zgarnąć trzy punkty z Liverpoolem.


Wiesz ile wysiłku potrzeba, by wygrać na Anfield. Uważasz, że jesteście w stanie to zrobić?


– Jestem pewny, ale szanuję i Liverpool, i Anfield. To bardzo trudne miejsce do grania, niezależnie od sytuacji gospodarzy. Jurgen to klasowy menadżer, a The Red to klasowy zespół. Podoba mi się moment na rozegranie tego spotkania oraz to, że przeszliśmy przez trudny moment.Mamy dobre przeczucia. Kontuzjowani zawodnicy powoli do nas wracają, przybywają także nowi, w ośrodku treningowym jest spory gwar, a to naprawdę miłe.


Dużym wyzwaniem jest zadbanie o komfort wszystkich twoich podopiecznych?


– Tak, to duże wyzwanie. Możemy mówić wiele o kulturze pracy i otaczającym środowisku, ale w głównej mierze chodzi o ludzi i stworzenie zwartej grupy, drużyny. To od początku jest moje największe wyzwanie i jednocześnie cel. Gdy wracam myślami, miałem różne zadania już tutaj, ale jedno, które ciągle trwa to odpowiednia integracja wszystkich i stworzenie wspólnoty. Czeka nas wiele emocjonujących momentów, więc musimy być gotowi.


Po sobotnim meczu, masz dwa tygodnie na pracę z drużyną. Jak ważny będzie to dla ciebie jako trenera czas?


– To będą dla nas ważne dwa tygodnie. Kiedy weźmiesz pod uwagę nowych zawodników oraz tych, wracających z rehabilitacji, to naprawdę ważny czas, którego nie możemy się doczekać. Najpierw jednak musimy skupić się na meczu, zagrać jak najlepiej możemy i zregenerować się. Następnie wykorzystamy ten czas tak dobrze, jak tylko się da.

klubson
Author: klubson

Mateusz Kluba

 

Kibic Chelsea od 2012 roku. Jako dziecko skakałem przed TV, gdy Fernando Torres wprowadzał The Blues do finału Ligi Mistrzów w 2012 roku.


W ChelseaPoland.com od listopada 2021 r. a od września 2024 r. redaktor naczelny.


Poza piłką nożną - żużel oraz lekka atletyka, w której jestem sędzią.


Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Kamsu112
komentarzy: 1626
20.01.2023 21:25

"Czy w związku z nowymi nabytkami, będziecie musieli kogoś sprzedać teraz lub latem?" Jorginho out, Pulisic out z Zyiech bym jeszcze pomyślał bo ostanio się rozkręca i RLC out moim zdaniem

Kamsu112
komentarzy: 1626
20.01.2023 21:25

A i Mendy też out

Kamsu112
komentarzy: 1626
20.01.2023 21:28

I Auba jeszcze XD

chelsefan
komentarzy: 2776
20.01.2023 21:56

Popieram i dolozyl bym jescze. Havertz. Kova out . I do przemyslenia jescze sterling i azpi.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close