Konferencja prasowa Grahama Pottera po meczu z Manchesterem United
Dodano: 22.10.2022 22:32 / Ostatnia aktualizacja: 22.10.2022 22:32Po spotkaniu 13. kolejki Premier League pomiędzy Chelsea a Manchesterem United, Graham Potter wziął udział w konferencji prasowej, w której poruszył kwestie taktyki na dzisiejsze spotkanie, homofobicznych przyśpiewek kibiców gości oraz pochwalił świetny występ Trevoha Chalobaha.
Przemyślenia po meczu?
– Przez pierwsze 30 minut Manchester United wydawał się być dla mnie lepszą drużyną i mocno na nas naciskał. Potrzebowaliśmy jeszcze jednego zawodnika w środku pola, aby tak jak oni budować nasze ataki. Od tego momentu zagraliśmy przyzwoicie. Oczywiście, jesteśmy rozczarowani stratą gola w samej końcówce. Ale już na chłodno, po meczu wydaje mi się, że podział punktów był sprawiedliwy. Nie możemy tu usiąść i mówić, że należały nam się trzy punkty, ponieważ nie zrobiliśmy wystarczająco dużo, aby zwyciężyć w tym meczu. Jeśli chodzi o wysiłek włożony w ten mecz, to był on moim zdaniem fantastyczny i z tego powodu jestem naprawdę dumny z moich zawodników.
Jaki był powód tak wczesnej zmiany?
– Miałem przeczucie, że w tym spotkaniu zostaliśmy opanowani przez naszego rywala i potrzebowaliśmy kolejnego zawodnika w środku pola, aby wywołać na nich presję i powstrzymać ich w budowaniu ataków. Takie miałem odczucia. To nie była łatwa decyzja, ale chłopcy zareagowali na nią bardzo dobrze i dali z siebie wszystko.
Rzut karny był waszym pierwszym celnym strzałem w tym meczu, prawda?
– Wcześniej byliśmy bardzo blisko, ale brakowało nam wykończenia. Można powiedzieć, że nasza gra ofensywna powinna być lepsza, jednak był to bardzo intensywny, zacięty mecz ze świetnym rywalem, który jest obecnie w bardzo dobrej formie.
To był drugi mecz z rzędu, w którym Mateo Kovacić wszedł na boisko z ławki. Jaka jest przyczyna tego, że nie występuje w pierwszym składzie?
– Przez cały sezon miewał problemy ze swoim kolanem i trzeba spojrzeć na nasz terminarz. Niemożliwym jest, aby występował w każdym spotkaniu. Planowaliśmy żeby zagrał mniej, ale sytuacja zmusiła nas do takiej decyzji. Znamy jego jakość, ale jednocześnie powinniśmy zrozumieć też sytuację samego zawodnika.
Jak bardzo dzisiejszy wynik zależał od dyspozycji Kepy?
– Znowu się do niego przyczynił. Jako drużyna broniliśmy bardzo dobrze i daliśmy z siebie wszystko. Czuć było wolę walki. Aspekt, w którym możemy się rozwinąć, to sytuacja, gdy my mamy piłkę i stwarzamy sobie kłopoty, ale jednocześnie trzeba przyznać, że graliśmy ze świetnym rywalem, więc tym bardziej jestem wdzięczny Kepie, że ponownie nas wspomógł. Nie mieli zbyt wiele dobrych okazji, ale muszę przyznać, że zagrał dobry mecz.
Co pan powie o homofobicznych przyśpiewkach kibiców?
– Zdajemy sobie sprawę, że mamy jeszcze bardzo dużo pracy do wykonania w tym aspekcie.
Nieobecność Kalidou Koulibaly’ego?
– Odczuwał ból w swoim kolanie pod koniec meczu z Brentford. Nie jesteśmy pewni w jakim stopniu, ale dziś było dla niego zdecydowanie za wcześnie, aby mógł ponownie zagrać.
Czy kontuzje w obronie, to teraz największy problem?
– Musimy dobrze zarządzać naszymi zawodnikami i korzystać z tego co mamy. To duże wyzwanie dla każdego z nich w tym sezonie. Terminarz jest bardzo napięty, więc zawsze powstanie balans pomiędzy podziałem obciążenia, ponieważ piłkarze to nie roboty. Chłopcy walczą o siebie wzajemnie, więc mamy dobry punkt wyjścia.
Jak bardzo otwarci są zawodnicy na twoje zmiany taktyczne?
– To nie jest łatwe, aby przekazać zawodnikom wiadomość, ponieważ hałas jest niesamowity i nie możesz zatrzymać gry mówiąc: "Ja tak chcę". W tym aspekcie pomocne są zmiany. Jednak mówiłem już to wiele razy, że chłopcy są na to otwarci, bardzo odpowiedzialni i chętni do nauki nowych rzeczy. Wiedzą jak się gra w piłkę, musimy im tylko pomóc wykorzystać to w trakcie meczu najlepiej jak się da. To nie jest jakiś wzór, aby robić od razu zmiany, ale w dzisiejszym meczu tego potrzebowaliśmy.
Ocena występu Trevoha Chalobaha?
– Wiedziałem, że jest fantastyczny i jest coraz lepszy i lepszy. Rósł w dzisiejszym spotkaniu. To nie jest łatwe, aby ścigać się z Rashfordem wybiegającym za twoje plecy, więc wydaje mi się, że Trevoh zagrał bardzo dobre zawody.
- Źródło: Football London
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.