Tony Mount – ojciec Masona – zgodził się na udzielenie nam wywiadu, w którym poruszyliśmy kilka kwestii związanych z jego synem. Pytaliśmy m.in. o relację młodego Anglika z Frankiem Lampardem, jego przyszłość w Chelsea i wrażenia z pracy z Thomasem Tuchelem. 

Wiele osób uważa, że relacja pomiędzy Masonem a Frankiem Lampardem była wyjątkowa. Co o tym sądzisz?

– Mason miał i dalej ma bardzo dobre stosunki z Frankiem, który trenował go przecież przez ostatnie 2,5 roku. On wierzył w Masona, czego dowodem było regularne wystawianie go w pierwszym składzie. Niektóre gazety nazywały Masona synem Franka – może oni wiedzą coś, czego ja nie wiem. (śmiech)

Czy wyobrażasz sobie, że Mason zostanie w przyszłości legendą Chelsea, podobnie jak na przykład Lampard? Niektórzy kibice już widzą go z numerem "8" na koszulce...

– Tak. Jeśli wszystko będzie rozwijać się tak, jak ma to miejsce teraz, wyobrażam sobie, że Mason może w przyszłości zostać kapitanem drużyny. Uważam, że jeśli chcesz zostać legendą tego klubu musisz wykazywać się wyjątkowymi umiejętnościami i osiągać z nim duże sukcesy.

Jakie widzisz różnice w taktyce Tuchela i Lamparda? Co zmieniło się w Chelsea po przyjściu nowego trenera?

– Przede wszystkim Tuchel zmienił system gry na 5-2-3 z dwoma "dziesiątkami". Postawił na futbol bazujący na posiadaniu piłki, która jest jednak rozgrywana w wolniejszym tempie. Z przodu widać jednak trochę więcej entuzjazmu, bo trójka tam grająca cały czas rotuje pozycjami.

W grudniu Chelsea znajdowała się w kryzysie, jednak Mason mimo wszystko wyróżniał się na tle zespołu. Czy uważasz, że to był jeden najważniejszych momentów jego kariery? Miał przeświadczenie, że staje się liderem zespołu podczas kryzysu?

– Nie sądzę, aby był to punkt zwrotny jego kariery, jednak Mason wiedział, że musi dać z siebie wszystko kiedy wyniki nie szły po myśli zespołu. Część z jego umiejętności przywódczych stanowi dawanie innym przykładu. Wydaje mi się, że pokazał to w tamtym czasie. Niekorzystne wyniki bardzo go bolały i był wtedy wściekły.

Jak Mason zareagował na zwolnienia Franka, Jody'ego [Morrisa] i reszty sztabu szkoleniowego? Było to dla niego ciężkie?

– Oczywiście, nie była to dla Masona przyjemna sytuacja. Zwolnienie trenera nigdy taką nie jest. Jednak Mason jest profesjonalistą, wie jak działa piłka nożna. Po prostu to zaakceptował. Teraz cieszy się ze współpracy z nowym szkoleniowcem.

W ostatnich meczach Chelsea osiągała korzystne rezultaty z wymagającymi przeciwnikami. Wygrana z Atletico stawia drużynę w korzystnej sytuacji przed rewanżem. Czy to było dla Ciebie zaskoczenie? Jak oceniasz szanse drużyny na wygranie Ligi Mistrzów?

– Chelsea po prostu powstrzymała Atletico od grania w piłkę, taktyka wybrana na ten mecz była idealna. Szczerze mówiąc, myślałem że będzie to nieco cięższe starcie, jednak trzeba oddać Chelsea, że świetnie wykonała swoją pracę. Zespół jest teraz w dobrej formie i tak naprawdę na tym etapie rozgrywek może wydarzyć się wszystko. Myślę, że Chelsea może nawet wygrać te rozgrywki. Czemu nie?

Thomas Tuchel powiedział na początku swojej przygody, że chce aby jego Chelsea była ciężka do pokonania. Czy The Blues są taką drużyną? Widzisz jakieś miejsce na poprawę?

– Wydaje mi się, że drużyna musi stwarzać sobie więcej okazji i strzelać więcej goli. Może pomogłoby w tym przywrócenie nominalnych skrzydłowych i gra trójką w środku pola. Jednak teraz skupiają się przede wszystkim na tym, żeby nie tracić goli, dlatego grają pięcioma obrońcami i dwójką cofniętych środkowych pomocników. Jak widać, przynosi to efekty.

Wkrótce rozpoczynają się eliminacje do mistrzostw świata, w których Anglia będzie miała okazję zmierzyć się z Polską. Czy uważasz, że biało-czerwoni będą godnymi rywalami w starciu z Synami Albionu?

– Z Robertem Lewandowskim oraz resztą jakościowych zawodników w składzie Polska na pewno będzie ciężkim rywalem. Uważam jednak, że jeśli Gareth [Southgate] będzie w stanie wybrać najlepszą jedenastkę ze wszystkich dostępnych, utalentowanych zawodników, to Anglia może być jednym z faworytów do wygrania mistrzostw.