Dlaczego pozycja lewego obrońcy to transferowy priorytet Lamparda ?
Dodano: 15.06.2020 07:37 / Ostatnia aktualizacja: 15.06.2020 08:07Działacze Chelsea od niemal dwóch sezonów noszą się z zamiarem zakupu lewego defensora i wydaje się, że tego lata w końcu doczekamy się transferu. Postaram się nieco usprawiedliwić opieszałość działaczy Chelsea, którzy bardzo wnikliwie przeszukują rynek pod kątem obsadzenia właśnie tej newralgicznej pozycji.
Wszyscy dobrze wiemy jak bardzo rozwinął się futbol i jak duże znaczenie zyskali boczni obrońcy, którzy w nowoczesnej piłce pełnią bardzo ważne funkcje w ataku i w obronie. Widać to chociażby po Bayernie, który zyskał nowe życie po przesunięciu Alphonso Daviesa na pozycję lewego obrońcy. Młodziutki Kanadyjczyk z miejsca stał się pierwszoplanową postacią Bawarczyków, nadając atakom niesamowite tempo. Dzięki niemu trener Bayernu dostał nowe opcje taktyczne, a zawodnicy ofensywni więcej swobody. Swoją niesamowitą grę pokazał chociażby w meczu Ligi Mistrzów na Stamford Bridge. Davies był kluczowym zawodnikiem, raz po raz nękał obrońców Chelsea, którzy kompletnie nie mogli sobie z nim poradzić.
Jurgen Klopp postanowił oprzeć grę Liverpoolu na częstych atakach z bocznych stref, gdzie na obejście wchodzą Andy Robertson i Trent Alexander-Arnold. Takim oto sposobem obaj mają 3 gole i 21 asyst, dzięki czemu biorą udział przy aż 36% bramek Liverpoolu. Ponad 1/3 bramek pada przy udziale bocznych obrońców. Fakt jest taki, że mają olbrzymi wpływ na grę drużyny zmierzającej pewnym krokiem po mistrzostwo Anglii, jednak wsparcia udzielają im Fabinho oraz najlepszy obrońca ligi, Virgil van Dijk. Zakup bocznego defensora jest zatem również uzależniony od potencjału pozostałych obrońców i oceny, czy trener może sobie pozwolić na ofensywnego zawodnika, który będzie solidnie ubezpieczany przez kolegów z drużyny.
Przytoczyłem te dwa przykłady, by pokazać jak duże znaczenie ma dobrze obsadzona pozycja bocznego obrońcy i jak ważny będzie to zakup, również pod kątem sposobu gry w kolejnych sezonach. Działacze Chelsea mają nie lada ból głowy - Ben Chilwell, Nicolas Tagliafico oraz Alex Telles - to ci piłkarze są najczęściej wymieniani pod kątem obsadzenia tej pozycji. Każdy z nich prezentuje inny styl na boisku. Przyjrzyjmy się ich zaletom i wadom oraz spróbujmy wybrać idealne rozwiązanie do drużyny Franka Lamparda.
Ben Chilwell
Formacja defensywna jest kluczowa pod kątem pozycji Leicester w ligowej tabeli. Ricardo Pereira, Caglar Soyuncu oraz Ben Chilwell to najjaśniejsze (obok oczywiście Vardy'ego) postacie w drużynie, stanowiące o sile w destrukcji jak i w ataku. Skupmy się jednak na zawodniku, którego nazwisko najczęściej przewija się pod kątem transferu do Chelsea. Ben Chilwell jest 23-letnim reprezentantem Anglii, będący przede wszystkim solidnym obrońcą, który jednocześnie nie jest obdarzony wielką szybkością. Jego statystyki ofensywne z tego sezonu nie rzucają na kolana, gdyż ma 2 gole i 3 asysty, jednak przede wszystkim zapewnia on spokój w obronie jak i w rozegraniu piłki. Dla Franka Lamparda kluczowe może być ustabilizowanie formy w destrukcji, gdyż to właśnie ta formacja jest naszym punktem zapalnym, przez który wielokrotnie traciliśmy punkty.
Młody Anglik w obecnym sezonie w 23 spotkaniach popisał się 36 odbiorami na 62 próby (58% skuteczności), 25 przechwytami. Wygrał 50 na 80 pojedynków główkowych (63%) oraz nie miał ani jednego błędu prowadzącego bezpośrednio do utraty bramki. Stworzył swoim kolegom pięć stuprocentowych okazji, zaliczył 85 dośrodkowań (celność 19%). Ben Chillwell dobrze operuje piłką przy nodze, często próbuje gry na jeden-dwa oraz posyła penetrujące dośrodkowania. Heatmapy pokazują, że niemal tyle samo czasu spędza na połowie przeciwnika, co na swojej. Wartość zawodnika rośnie nieustannie od jakiegoś czasu, bardzo cenione są jego umiejętności dośrodkowania zarówno w pełnym biegu jak i ze stojącej piłki. Zawodnik rzadko traci piłkę, a w grze obronnej wydaje się być spokojny.
Zalety:
– bardzo dobra gra głową
– gra obronna
– koncentracja
Wady:
– szybkość.
Orientacyjny koszt transferu: 60-70 mln funtów.
Podsumowanie:
Ben Chilwell to zawodnik, który jest dla menedżera pewną opcją przy ustalaniu wyjściowego składu. Jego zakup wiązałby się jednak z wydaniem bardzo dużej kwoty, mówi się o nawet 80 mln funtów, których żądałoby Leicester. Wzamian Chelsea dostałaby piłkarza solidnego w defensywie, który potrafi także dodać coś ekstra do ataków drużyny oraz spokojnego w rozegraniu piłki. Chilwell gra w Premier League od kilku sezonów, co automatycznie wyklucza problem aklimatyzacji w nowej lidze. Wielu zawodników pokazywało już, że zmiana kraju nie zawsze im służy. Filipe Luis, który przychodził do Chelsea jako gwiazda Atletico, wydawał się opcją na lata. Brazylijczyk nie czuł się jednak dobrze w Anglii, przegrał rywalizację z Cesarem Azpilicuetą, który z konieczności został przesunięty z prawej na lewą stronę obrony.
Nicolas Tagliafico
Argentyńczyk w tym roku kończy 28 lat, jest pięć lat starszy od Chillwella, który ma jeszcze spory margines do poprawy. Lewy obrońca w drużynie Ajaxu jest pewnym punktem i rozegrał 38 meczów we wszystkich rozgrywkach. Sezon w Niderlandach jest już zakończony, więc w jego przypadku statystyki nie ulegną zmianie. Popisał się 5 trafieniami (z czego 3 w Lidze Mistrzów) oraz 6 asystami, pomógł zachować drużynie 15 czystych kont, miał średnio 1.1 kluczowego podania na mecz oraz 0.7 dokładnego dośrodkowania z wyłączeniem rzutów rożnych (statystyki niemal identyczne jak Ben Chilwell).
Jeśli chodzi o predyspozycje defensywne, to spisuje się najlepiej z trzech porównywanych ze sobą zawodników. Musimy brać tu oczywiście poprawkę na ligi, w których występują. Nie zmienia to jednak faktu, że Tagliafico wykonuje średnio aż 2.7 udane odbiory na mecz oraz ma 1.8 przechwytów. Zawodnik ten ma bardzo podobne statystyki ofensywne jak Ben Chillwell, jednak spisuje się jeszcze lepiej w obronie. Między ligą angielską a niderlandzką jest jednak bardzo duża przepaść, więc ciężko realnie porównać predyspozycje obronne obu graczy. Fakt jest jednak taki, że Nicolas Tagliafico byłby wzmocnieniem lewej strony obrony, a dobre występy w Lidze Mistrzów pozwalają pozytywnie myśleć o jego grze na najwyższym ligowym poziomie.
Zalety:
– bardzo dobra gra obronna
– cena
Wady:
– wiek
– pewna niewiadoma po transferze ze słabszej ligi.
Orientacyjny koszt transferu: 25-30 mln funtów.
Alex Telles
Brazylijski obrońca również urodził się w 1992 roku i skończy w grudniu 28 lat. Zawodnik znany jest przede wszystkim ze swoich statystyk ofensywnych, które rokrocznie robią duże wrażenie. W tym sezonie w 40 meczach popisał się 10 golami i 6 asystami, w poprzednim uzbierał 5 goli i 11 asyst. Szerszej publiczności jest znany przede wszystkim z gry Fifa 20, w której co chwilę dostaje karty 'in form', nagradzające najlepszych zawodników Europy z danego tygodnia. Alex Telles w 24 meczach ligowych popisał się 8 golami i 5 asystami, stworzył swoim kolegom 6 stuprocentowych okazji, miał 26% celnych dośrodkowań.
Mimo wielu walorów ofensywnych, jego gra obronna również nie wygląda najgorzej. Pomógł zachować kolegom 9 czystych kont, ma średnio 1.7 przechwytów na mecz oraz 1.3 odbiory. Podobnie jak Chilwell, nie miał błędu prowadzącego bezpośrednio do utraty bramki. Alex ma w czasie meczu średnio 1.8 wygranych pojedynków powietrznych (59%). Podczas spotkania bardzo często zapędza się pod pole karne przeciwnika, więc w jego przypadku potrzebna jest dobra asekuracja. Telles to z pewnością kolejna dobra opcja do wzmocnienia pozycji lewego obrońcy, jednak niewiadomą pozostaje to, jak sobie poradzi w zdecydowanie lepszej lidze, jak przebiegnie aklimatyzacja oraz kwestia tego, czy będzie wystarczająco dobrym wzmocnieniem formacji defensywnej. Chelsea posiada już w składzie Marcosa Alonso, który co sezon wykręca dobre ofensywne liczby, jednak kibice coraz częściej od gracza biegającego po lewej stronie obrony oczekują przede wszystkim spokoju w grze obronnej.
Zalety:
– bardzo dobre wsparcie ofensywne dla drużyny, przy niezłej grze obronnej
– dobra gra w powietrzu
– cena
Wady:
– wiek
– pewna niewiadoma po transferze ze słabszej ligi.
Orientacyjny koszt transferu: 25-30 mln funtów.
Podsumowanie
Każdy z trzech omawianych piłkarzy byłby dla Chelsea wzmocnieniem i decydujące będzie to, w jakim kierunku będzie chciał podążać Frank Lampard. Jeśli uzna, że boki obrony stanowią jedno z głównych zagrożeń, to Reece James i Alex Telles będą idealnymi piłkarzami na obsadzenie boków obrony. Brazylijczyk dodałby sporo jakości z przodu, jednak wtedy niemal konieczne byłoby dodatkowe wzmocnienie na pozycji środkowego obrońcy, który raz po raz asekurowałby ofensywne wypady kolegi na lewej flance.
Patrząc na walory czysto defensywne (przy dodatkowym atucie w postaci goli i asyst), wybierałbym między Chilwellem i Tagliafico. Naturalnie statystyki oraz cena podpowiadają, że Argentyńczyk jest lepszym wyborem, jednak jego zakup to wielka niewiadoma. Liga w której gra nie ułatwia zadania scoutom Chelsea, którzy muszą brać poprawki na to, że mierzy się co tydzień ze zdecydowanie słabszymi przeciwnikami. Tagliafico udowadnił już jednak w Lidze Mistrzów, że potrafi być pewnym punktem swojego zespołu. Tak było chociażby w tamtym sezonie, gdy pomógł drużynie Ajaksu Amsterdam dojść do półfinału tych prestiżowych rozgrywek.
Jeśli jednak Frank Lampard będzie chciał skorzystać z najmniej ryzykownej opcji, uznając pozycję lewego obrońcy za priorytetową, to powinien poprosić swoich przełożonych o zakontraktowanie Bena Chilwella. Anglik jest pięć lat młodszy od porównywanych zawodników, zna dobrze ligę angielską, jest pewnym punktem w Leicester oraz zyskuje coraz mocniejsze miejsce w reprezentacji Anglii. Jego zakup mocno uszczupliłby klubowy budżet, jednak solidna postawa w obronie być może oszczędziłaby nam zakupu klasowego środkowego obrońcy, który musiałby zabezpieczać ofensywne wypady swojego kolegi hasającego raz po raz lewą flanką.
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Jeden z lepszych felietonów ostatnio, liczę na więcej tekstów w oparciu o statystyki i rzetelne analizy. Co do wady wieku przy Tagliafico i Tellesie, to moim zdaniem nie jest ona aż tak dużym czynnikiem, żeby zniwelować astronomiczny koszt transfery Chilwella (jeśli naprawdę lisy nie zejdą z ceny), bo po pierwsze 28 lat to jeszcze z 4/5 sezonów na wysokim poziomie, a po drugie przez ten czas Maatsen może zacząć pukać do pierwszego składu. Osobiście nie wykładałbym takich pieniędzy za Anglika, ale zdecydować pomiędzy pozostałymi jest mi ciężko. Na sucho liczby ma lepsze Telles, występów w lidze mistrzów też ma więcej, ale jednak Tagliafico jest ponoć lepszy w obronie, a to jest największa bolączka u naszych obecnych lewych obrońców.
Super się to czytało. Widzę, że niektórzy czerpią niewysłowioną przyjemność z pisania negatywnych komentarzy, zamiast chociaż raz docenić czyjąś ciężką pracę. Widać, że włożyłeś w to sporo serca. Brawo :)
Powinieneś dodać źródła z których korzystałeś.
Proponuję przejrzeć felietony największych redakcji, czy zawszy wypisują całą bibliografię niczym w pracy dyplomowej ;) Lubię krytykę, a ta mnie motywuje, jednak wieczne czepianie się o byle co w Twoim wykonaniu jest już mocno podejrzane, jakbyś czerpał przyjemność z hejtowania oraz irytowania ludzi. Smutne to trochę :)
Super Artykuł. Dał mi do myślenia.
Przed jego przeczytaniem byłem zdecydowanie za Tagliafico ale po tej głębokiej analizie jednak zmieniam zdanie i uważam, że priorytetem powinien być Chilwell z uwagi na solidność w obronie i młody wiek a przy ofensywnej taktyce naszego trenera bardzo szybko nauczy się gry bardziej ofensywnej.
Dzięki! :) Cieszę się, że skłoniłem do większych refleksji.