Kolego, a tego pamiętasz? #3 Shaun Wright-Phillips
Dodano: 07.04.2020 13:49 / Ostatnia aktualizacja: 07.04.2020 13:49Chelsea po przejęciu przez Romana Abramowicza skupowała do klubu najlepszych piłkarzy spoza Anglii, ale i rynek Premier League był obserwowany. Do klubu ściągano wyróżniających się piłkarzy innych klubów. W taki sposób na Stamford Bridge trafił Shaun Wright-Phillips.
Shaun Wright-Phillips to Anglik mający karaibskie korzenie. Gdy miał trzy lata został zaadoptowany przez Ian’a Wright’a – niegdyś świetnego angielskiego napastnika i legendę Arsenalu. Po młodzieżowej przygodzie z Nottingham Forest jako 17-latek trafił do Manchesteru City, gdzie postawił swoje pierwsze kroki w seniorskiej piłce. Z roku na rok stawał się coraz ważniejszą postacią klubu z błękitnej części Manchesteru, wygrywając czterokrotnie wewnątrzklubową nagrodę najlepszego młodego piłkarza. Sezon 2004/05 był przełomowy. Shaun zdobył dla klubu 11 bramek w 33 meczach ligowych, zadebiutował także w reprezentacji Anglii. To zwróciło uwagę Jose Mourinho, który szukał skrzydłowego. Mówiono, że jego pierwszym wyborem miał być piłkarz Betisu, Jaoquin. Do transferu Hiszpana nie doszło, a do Londynu zawitał 23-letni Anglik za kwotę 21 milionów funtów, co było najdroższym transferem Chelsea w tamtym okienku (do klubu trafili wówczas m.in. Hernan Crespo za 16.8 mln funtów czy Joe Cole za 6.6 mln funtów).
Z młodym Anglikiem wiązano duże oczekiwania. Może nie aż takie co z cudownym dzieckiem, jak nazywano Joe Cole’a, ale wydawało się, że Shaun może stanowić wzmocnienie i tak już silonej formacji ofensywnej The Blues, którzy bronili tytułu. Anglik jednak nie udźwignął oczekiwań. Rywalizacja z Arjenem Robbenem czy Damienem Duffem okazała się za mocna. Pomimo 39 występów we wszystkich rozgrywkach w sezonie 2005/06, Wright-Phillips nie zdobył ani jednej bramki w nowych barwach. Trzeba jednak oddać też to, że w większości spotkań wchodził z ławki rezerwowych. Słabe występy spowodowały również brak powołania na Mundial w Niemczach w 2006 roku.
Kolejny sezon przyniósł poprawę gry skrzydłowego. Po 52 ligowych meczach bez bramki, Shaun doczekał się w końcu gola, a wręcz dubletu w spotkaniu przeciwko West Hamowi. Były to jego jedyne ligowe bramki w tym sezonie, jednak łącznie zdobył sześć goli w 44 występach we wszystkich rozgrywkach. Szczególne znaczenie miało trafienie w Pucharze Anglii przeciwko Tottenhamowi, z którym wiąże się pewna opowieść, która wyjawił sam piłkarz wiele lat później. W ćwierćfinale FA Cup Chelsea mierzyła się z Kogutami na White Hart Lane. Przed meczem Jose Mourinho wziął Shauna na rozmowę. Powiedział mu, że nie wyjdzie w pierwszym składzie, jednak jeśli Chelsea będzie do przerwy przegrywać, wprowadzi go na boisko, zespół doprowadzi do remisu, a w powtórce na Stamford Bridge pokonają rywali 2:1. Proroczy zmysł nie zawiódł Portugalczyka. Wright-Phillips wszedł na boisko już w 34 minucie, gdy Chelsea przegrywała 1:3. Mecz jednak zakończył się remisem 3:3, a w powtórce Chelsea wygrała u siebie… 2:1, a jedną z bramek zdobył właśnie Anglik. Drugiego gola zdobył wówczas Szewczenko i była to najpiękniejsza bramka Ukraińca w barwach Chelsea. Z resztą zobaczcie to sami. Skrzydłowy wywalczył tym samym pierwszy skład w końcówce sezonu.
Nowe rozgrywki również zaczął w podstawowym składzie, jednak wszystko zmieniło się, gdy zwolniony został Mourinho, a jego miejsce zajął Avram Grant. Początkowo Wright-Phillips wciąż występował w podstawowej jedenastce, jednak z czasem jego pozycja słabła. Sezon ligowy zakończył z 27 występami i dwiema bramkami. Nie zabłysnął również w wyjątkowym dla klubu sezonie Ligi Mistrzów. W pierwszym składzie wyszedł jedynie dwukrotnie w fazie grupowej, a swoje występy w fazie pucharowej ograniczyło 11 minut w spotkaniu 1/8 z Olympiakosem. Nie było go w kadrze zespołu na finał w Moskwie. Zwiastowało to dla niego ciężkie czasy i tak też się stało. W sezonie 2008/09 Chelsea miał prowadzić Luis Felipe Scolari, który nie widział dla angielskiego skrzydłowego miejsca w składzie. Wolał postawić na znanych sobie Deco oraz Ricardo Quaresme, a Shaun powrócił do Manchesteru City, który wykupił go za 8,5 miliona funtów. W barwach The Blues Anglik zdobył Mistrzostwo Anglii, dwa Puchary Anglii oraz jeden Puchar Ligi. Wystąpił w 82 spotkaniach ligowych, w których zdobył cztery bramki.
Wright-Phillips nigdy nie wzbił się już na swój poziom z młodzieńczych lat. O trzech sezonach w Manchesterze trafił ponownie do Londynu., do QPR, a z niego w 2015 roku do New York Red Bulls, gdzie miał okazję grać ze sowim bratem, Bradleyem. Jego rodzina generalnie jest mocno piłkarska. Jak wspominałem adoptował go Ian Wright, piłkarzem jest jego brat, ale również syn, D’Margio, który jest reprezentantem Anglii do lat 16. Shaun zakończył karierę w zespole Phoenix Rising w 2017 roku.
Bycie skrzydłowych Chelsea wiąże się z dużymi oczekiwaniami kibiców. Musisz grać efektownie, efektywnie i zawsze dawać coś ekstra. Gdy rywalizujesz z Joe Colem, Robbenem Czy Duffem, musisz grać wyjątkowo. Shaun piłkarzem wyjątkowym nie był i dlatego nie zagrał w Chelsea nigdy głównej roli.
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Lubiłem go do momentu jak przeczytałem, ze inwestuje kasę w pornografię. Nie mam szacunku do ludzi którzy czerpią korzyści z ludzkich słabości.
Btw- świetny cykl! Brawo!
Swietnie czyta się te artykuły, naprawdę dobry pomysł. Czekam na kolejny, może...Mineiro?
A co do samego piłkarza to żywiłem go sympatią od samego transferu z City, podobała mi się jego gra ale faktycznie czegoś mu brakowało.