Jak Chelsea powinna zagrać z Tottenhamem?
Dodano: 18.12.2019 21:10 / Ostatnia aktualizacja: 18.12.2019 22:14Już w niedzielę wielkie derby Londynu, w których zmierzą się Tottenham, prowadzony przez Jose Mourinho i Chelsea Franka Lamparda. Oba zespoły znajdują się w czołówce tabeli, ale to zespół The Blues przeżywa ostatnimi czasy kryzys formy. Jak zatem menadżer Chelsea powinien podejść do spotkania przeciwko swojemu mentorowi?
Czego oczekuje Mourinho
Jose Mourinho na pewno znakomicie rozpracuje Chelsea Lamparda. Portugalczyk wie, że nie można lekceważyć rywala, ale też spodziewać się będzie gry ofensywnej i wpoi swoim piłkarzom, aby wyczekiwali momentu do kontry. Koguty znakomicie przesuwają się po boisku pod wodzą nowego menadżera i atak pozycyjny ze strony The Blues zapewne nie przyniesie żadnego skutku. W drużynie z Londynu nie widać jeszcze odzwierciedlenia pragmatyzmu i cynizmu Mourinho, ale to zapewne wynika z faktu, że Portugalczyk nie miał jeszcze okazji sprowadzić do zespołu piłkarzy odpowiadających jego filozofii gry.
Póki co piłkarze Tottenhamu dostali kredyt zaufania i powiew świeżości, a ich ofensywne usposobienie sprawdza się przeciwko rywalom, którzy bardziej skupiają się na ataku niż obronie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że takim rywalem będzie także Chelsea w niedzielę. Ale czy na pewno?
Defensywa kluczem do zwycięstwa
Nawet trener pokroju Sarriego, przywiązany do swojego z góry założonego stylu gry, potrafił w meczach przeciwko dynamicznym i ofensywnym zespołom zagrać ostrożniej. Widać to było choćby w spotkaniach z City w lidze (2:0) i Carabao Cup (1:1; 3:4 po rzutach karnych). Czy można oczekiwać tego samego od Lamparda, który w aspekcie ofensywnym jest jeszcze bardziej radykalny od Włocha? Zastanówmy się jak mógłby zestawić skład, aby zminimalizować walory Tottenhamu.
Szybkość Sona i Dele Aliego może okazać się zabójcza, dlatego warto postawić na szybkich Tomoriego i Rudigera. Na prawej stronie obrony silny i dynamiczny James, a po przeciwnej stronie Emerson, który jest zdecydowanie solidniejszy niż Marcos Alonso i daje poczucie większego bezpieczeństwa lub Azpilicueta. Kluczowa zmiana następuje w pomocy. N’Golo Kante wraca na swoją nominalną pozycję i staje się klasycznym przecinakiem akcji zaczepnych Kogutów. Jorginho w środku pomocy z Kovacicem. Przedkładamy zatem zabezpieczenie tyłów i duszenie w zarodku akcji Tottenhamu nad regulowanie tempa gry przez Włocha z tylnego siedzenia.
Gra będzie nastawiona na kontry, jednak będziemy w nich wykorzystywać jedynie 4-5 piłkarzy, w tym bardzo szybkiego Pulisica i nie mniej dynamicznego Williana. W ataku nie ma zbyt wielu opcji, więc pozostaje postawić na Tammego Abrahama i liczyć, że wykaże się skutecznością.
Druga możliwość jest nieco bardziej złożona. Wychodzimy w ustawieniu 3-2-4-1. W środku obrony stawiamy na Azpilicuetę, Zoumę i nieco wysuniętego Rudigera, który najlepiej z tej trójki wyprowadza piłkę. Na wahadłach Emerson i James, z których ten drugi ma decydować o akcjach oskrzydlających, natomiast Emerson skupia się na zadaniach defensywnych. W środku Kante, który będzie wszędobylskim pomocnikiem – zarówno przerywającym akcje rywali jak i włączającym się w kluczowych momentach do gry ofensywnej. Kovacic będzie miał za zadanie rozrzucać piłki do ustawionych na bokach pomocy Pulisica i Williana, a całość wieńczyć będzie Abraham, jako jedyny napastnik.
Ustawienie z trójką środkowych obrońców sprawdziło się w konfrontacji Chelsea Antonio Conte z Manchesterem United Mourinho i może wypalić także w tym przypadku. Zapędzający się do ataku piłkarze Tottenhamu napotkają opór już na poziomie środkowej linii boiska, a już na pewno przed bramką Chelsea. Piątka defensywna zwiększa także szanse na uniknięcie dotychczasowych błędów przy wyprowadzaniu kontr i daje większe pole manewru przy wyprowadzaniu piłki z pod własnej bramki.
Kluczem do zwycięstwa będzie zatem element zaskoczenia, a właściwie element swoistego przełamania podejścia Lamparda do taktyki i sposobu gry. Czy się to uda? Przekonamy się już w najbliższą niedzielę.
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
hahah, przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać gdy przeczytałem tytuł. Jak już pisałem naszą najsilniejszą formacją pod obecny skład jest 4-2-3-1, dlaczego? już to omawiałem więc nie będę się powtarzał, można poszukać w historii. Postawienie na grę trójką obrońców kiedy się nie ma do tego zawodników to czysta ignorancja, a wystawienie obecnie jakiegokolwiek naszego SO kosztem Zoumy to czysty idiotyzm.
Nie wiem skąd wziąłeś fakt, że Tomori czy Rudiger są szybsi od Zoumy chyba z fify. Zouma potrafi dogonić zawodnika co idzie sam na sam, wsadzić nogę i poturbować przeciwnika zgodnie z przepisami gry, jak np w ostatnim meczu. Prawdę mówiąc mógłbym przyczepić się do wielu aspektów tych planów czy jako ktoś to nazwie od odległości między zawodnikami po wystawienie zawodników na poszczególnych pozycjach ale to i tak nic nie da, jak to mówi moje moto ostatnio, kto jest co jest 5 ten wie a kto nie wie to chociaż gdyby miał to przed sobą wiedzieć nie będzie. Pozdro i miłej niedzieli
Chyba jednak mamy odpowiednich zawodników żeby grać trójką obrońców. Następnym razem trochę więcej pokory.
Nie moge się doczekać tego pojedynku.
Zgadzam się z powyższym.