Bezbarwna gra, mecz do zapomnienia. Wolverhampton Wanderers 0:0 Chelsea
Dodano: 19.12.2021 16:54 / Ostatnia aktualizacja: 19.12.2021 16:54Mgliste niedzielne popołudnie na Molinex Stadium nie okazało się udane dla piłkarzy Chelsea. Podopieczni Thomasa Tuchela rozegrali kolejne niezbyt udane spotkanie i bezbramkowo zremisowali z Wolverhampton Wanderers.
Pierwsza połowa miała bardzo wyrównany przebieg. Żadna z drużyn nie osiągnęła wyraźnej przewagi. Momentami lepiej prezentowali się piłkarze Wolves, momentami piłkarze Chelsea. Spotkanie przebiegało w dość wolnym tempie i rzadko oglądaliśmy ciekawe sytuacje podbramkowe.
Wilki były bliskie wyjścia na prowadzenie, gdy po zagraniu z lewej strony pola karnego piłkę do bramki skierował Rúben Neves, ale ostatecznie sędzia nie uznał tego trafienia, bowiem uczestniczący w całej akcji Raúl Jiménez znajdował się na pozycji spalonej. Dla The Blues było to poważne ostrzeżenie . Niedługo później bardzo groźny strzał oddał Leander Dendoncker, ale znakomitą interwencją popisał się Édouard Mendy.
Thomas Tuchel nie mógł być zadowolony z gry swoich podopiecznych w pierwszej połowie. Przed przerwą Niebiescy nie stworzyli sobie żadnej dogodnej okazji do strzelenia bramki, a ich akcje były zbyt przewidywalne i schematyczne. Zawodnikom z Londynu brakowało kreatywności i zadziorności.
Tak wyglądała pierwsza połowa. W ostatnich minutach przed przerwą The Blues zepchnęli rywali do defensywy, ale nie wpłynęło to na zmianę wyniku.
Po zmianie stron obraz gry nieco się zmienił. Chelsea zaczęła częściej utrzymywać się przy piłce i starała się zdominować rywali. The Blues budowali kolejne ataki pozycyjne, ale mieli problemy z przedarciem się w pole karne Wilków i dochodzeniem do sytuacji bramkowych.
Upływające minuty sprawiały, że Chelsea grała coraz bardziej nerwowo i chaotycznie szukała bramki. The Blues starali się zaskoczyć rywali, ale to nie był ich dzień. Poza tym, Wilki nie pozostawały dłużne i wyprowadziły kilka groźnych kontrataków.
W 78. minucie Chelsea stworzyła sobie pierwszą w tym spotkaniu naprawdę dogodną okazję do strzelenia bramki. Po szybkim rozegraniu piłki Christian Pulisic znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, ale jego strzał został obroniony.
Nerwowa końcówka nie przyniosła zmiany wyniku. Chelsea, mimo usilnych starań, nie zdołała strzelić decydującej bramki i po raz kolejny w ostatnim czasie straciła punkty.
Wolverhampton Wanderers 0:0 Chelsea (0:0)
Wolverhampton Wanderers: José Sá, Saïss, Coady (c), Kilman, Hoever; Dendoncker, João Moutinho, Rúben Neves; Marçal, Jiménez (Trincão 89'), Daniel Podence (Adama Traoré 79')
Chelsea: Mendy; Azpilicueta (c), Thiago Silva, Rüdiger; James, Kanté, Chalobah (Saúl Ñíguez 46'), Alonso; Mount, Pulisic, Ziyech (Kovačić 65')
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Nie ma co się łamać trzeba próbować dalej włączyć o mistrzostwo
ja niewiem co myśleć o tym meczu 2 różne połowy kante to jest gość który jest obecnie naj pomocnikiem jeśli chodzi o kreowanie to tak nie powinno wyglądać on w parze z jorgi to ok ale jorgi z kimś innym to dramat co z lukaku to niewiem bardzo się cieszyłem że go mamy myliłem się kryzys duży alonso może strzelać asyst ale dla mnie jest drewno w 1 poł bramka i ta główka to on zawalił trzeba wzmocnić def bo co z kontr> a of dużo ludzi ale formy brak wierze że będziemy mieć pewne top 4 wcześniej nie po ost kolejce jeszcze te nieszczęne KMŚ
Patrząc na nasz obecny atak czyli: Mount, Pulisic i Zyiech spróbowałbym dać szansę naszemu napastnikowi z Akademi. Co o tym sądzicie?
Oczywiście że tak,nie mówię aby jutro wyjść 11-stu rezerwowym na Brenford ale 5/6 zawodników z akademii można śmiało wystawić.
Tym bardziej przeciwnik też ma covida w zespole.
Dopóki nie będziemy mieli prawdziwej 9 dopóty tak będą się kończyć mecze z defensywnymi zespołami. Ta osoba co wpadła na pomysł transferu szkodnika z Belgii powinna odpowiedzieć stanowiskiem, bo jak to jest, że wydajemy ponad 100 mln na typa, a wyglądamy gorzej niz w zeszłym sezonie. Cała ta nasz ofensywa wygląda jakby była kupowana bez pomysłu. Najlepiej by było ogarnąć tego Edwardsa z Liverpoolu po sezonie, żeby był przynajmniej jakiś sens tych transferów. Na razie jest tak że, chcemy grac pozycyjne, a kupujemy Wernera czy Lukaku u których technika jest na nędznym poziomie, a ich jedyny pomysł to u jednego albo laga do przodu, a u drugiego tylko zgrywanie piłki na klatę. To są zawodnicy do defensywnych zespołów co grają z kontry, a nie na posiadanie piłki.
Ty oglądałeś mecz? Wiesz kto wogóle znajdował w składzie? Podpowiem ci.
Lukaku ani wernera nie bylo nawet na ławce więc o czym ty piszesz ?
@ChelseaTheGoat ale zabłysnąłeś jak choinka na święta. Ja pierdole gościu jakbyś trochę pomyślał to byś zrozumiał, że ten komentarz odnosi sie do sytuacji na przekroju całego sezonu. Chyba, ze prawdziwa 9 to dla ciebie gość co strzela 3 bramki w lidze na półmetku sezonu XD Zresztą nawet jak sie o to przysrałeś to masz jak w byk w pierwszym zdaniu: "Dopóki nie będziemy mieli prawdziwej 9 dopóty tak będą się kończyć mecze z defensywnymi zespołami." wiec czego nie rozumiesz ? Chociaż i tak nawet jakby zagrali to za dużo by nie zmienili, bo wspominam o prawdziwej 9, a nie jakiś parodystach dla zespołów pokroju West Brom. Jeszcze tego Wernera można przeboleć, bo cos tam biega czasami i cos tam szarpie, a Lukaku to chyba sprawdza tylko czy trawa równo rośnie na boisku.
Na pozycji.. 9..mamy zawodnika a nim jest Lukaku,tylko w obecnym momencie zrzucać całą winę na Lukaku czy tamtego zawodnika jest bezsensowne,to nie wypada wręcz obarczać za wyniki takie jakie osotanio mamy jednego czy dwóch zawodników.
Będę to powtarzał w koło i teraz kolejny raz powiem,zawsze tak jest że wygrywa DRUŻYNA i zawsze przegrywa DRUŻYNA.
Tuchel od meczu z Juventusem lub mylę się może już wcześniej nie ma pełnej kadry do dyspozycji,i jakby Tuchel miał moce w sobie że przy kontuzjach podstawowych zawodników ci zmiennicy nie udźwigną ciężaru gry gdy dostaną szansę to by może inaczej pewne rzeczy by się potoczyły.
Mi samemu nie jest na rękę w jaki sposób gramy,jak w meczu z Wilkami byliśmy nie poradni,ale w takim momencie gdzie covid zaczyna rozdawać karty,gdzie przed meczem z Wilkami tego samego dnia Tuchel nie wiedział kto może zagrać a kto nie,to już jest pod względem psychologicznym duży dyskomfort dla zawodników.
Trzeba być cierpliwym,może niestety trzeba zacząć doceniać to co mamy obecnie bo mogą zawsze przyjść gorsze czasy? NIKT tego nie wie..
Jak wygrywaliśmy mecz za meczem było wielkie WOW,każdy chwalil naszą drużynę,szwagier mój np. mówił mi(co gra Chelsea to ja nie mam pytań)
Koledzy mówili mi co interesują się piłka i są fanami Premier League że Tuchel z Chelsea stworzył team nie do zatrzymania.
A wiecie co ja mówiłem zawsze i im to powtarzałem?
(spojkojnie,niech nabierają pokory,niech drużyna nie odlatuje za bardzo w chmury,zaznaczałem to w sms do kolegów że Chelsea gra za Tuchela wysoko pressingiem i w danym meczu mocno grają fizycznie,chcą bardzo mocno dominować nad przciwnikem i zastanawiało mnie to na ILE CZASU STARCZY nam to wyśmienite przygotowanie fizyczne w każdym meczu.
Teraz po kilku tyg. jak jesteśmy w słabej dyspozycji mam wrażenie że nasza fizyczność spadła o nawet 60%..być mozzzzeee to spowodowane jest kontuzjami i taka nasza szeroka kadra jaką mieliśmy i mamy okzala się nie tak silna jak to wyglądało na papierze.
W tym momencie jesteśmy najsłabszą londyńską drużyną w premier league
Świetny mecz rozgrywają teraz Conte z Klopkiem.Szkoda jedynie bo Kurczaki mogli już spokojnie z 3:1 prowadzić i Redsy leżeliby na deskach.Tak jak wczoraj,Chalidow po nokaucie który mu zgotował Soldić
Tak, Conte to jednak klasa. Gość jest skuteczny. Nawet w tamtym burdelu zrobił porządek i kurczaki znowu mocne.
Poprzednie mecze jeszcze komentowałam ale tego absolutnie nie będę. Po prostu brak mi słów. Niby to nie jest ich wina dzisiaj, ale przynajmy sobie szczerze że też nie można powiedzieć że grali na medal. Jeszcze dwa miesiące temu w życiu bym nie pomyślała że Chelsea tak się kiedyś stoczy. Wierzę że to tylko chwilowo i czekam na lepszą sytuację kadrową, bo ten mecz z Wolverhamptonem definitywnie powinien był zostać przełożony. Aż się boję co będzie działo w środę z Brentfordem...
A cobędzie z Aston Villą co jest w gazie ,aż strach myślę i czy nie odliczać już kiedy wygramy
Chelsea1905; Racja, ale mecz o Puchar Ligii Angielskiej już mamy przegrany ;/
Jeśli ten mecz dojdzie do skutku, Pszczoły na pewno będą chciały wykorzystać naszego doła i łyknąć nas w 90 minut. Pewnie zagra Kepa, więc wystarczy dowieźć remis do gwizdka :P
Mam wrażenie, że zagraliśmy dobry, uważny mecz w obronie, bez błędów z których Wolves mogliby skorzystać (ewentualnie jeden, gdzie główkę Dendonckera złapał Edu). Ale przez to przesunięcie akcentu na tył, tracimy polot z przodu. I wychodzi na to, że albo strzelimy w meczu 2-3 bramy i pozwolimy na więcej rywalowi pod naszą bramką co może się skończyć jak z WHU albo Pawiami, albo gramy mocno skoncentrowani z tyłu i wtedy nie wykorzystując nielicznych akcji z przodu kończymy 0-0 albo 1-1 jak z niebieskimi z Liverpoolu. Pulisić nie przemawia do mnie na szpicy, nawet jak ma grać fałszywkę, może to głupie ale dzisiaj wydaje mi się, że z Havertzem w ataku coś byśmy jednak strzelili. Dobrze, że wrócili NGolo i Mateo, bo znacznie lepiej wyglądała kontrola środka, nawet Saul po wejściu, grając z Kante wydawał się znacznie pewniejszy i spokojniejszy.
Nie powiedziałabym, że grali dzisiaj bezbłędnie. Ciągłe straty piłki i chybione strzały oglądało się z ogromnym bólem
Wiadomo, bezbłędnie nie było. Straty jednak nie skutkowały jak to ostatnio bywało chaosem i groźnymi atakami rywala, była asekuracja, był agresywny odbiór po stracie albo skuteczna pułapka offsajdowa. Powiedziałbym, że obrona w tym meczu uniknęłą ordynarnych baboli, jakie zdarzały im się w ostatnich meczach, w których masowo tracili głupie bramki. Wolves mieli jedną "setkę", moim zdaniem jednak nie było tam rażącego błędu któregoś defensora a po prostu meczowa sytuacja jakie się zdarzają. Ze strzałami zdecydowanie się z Tobą zgadzam, większość zablokowana, z nieprzygotowanych pozycji, a jedyny moment, kiedy Jose Sa musiał się naprawdę wykazać, to przy wyjęciu sam na sam z Masonem.
Pulisić bardzo mnie zawodzi ile potrzeba temu chłopakowi dac czasu aby wkleił się w tą drużynę????Rece opadają
Ale on chyba nie jest Napastnikiem?
Gdzie ja użyłem słowo napastnik ???dzis grał faszywą i miał poraz kolejny szanse dac nam zwycięstwo i to jest flustrujące
Nie musisz używać jak oglądałeś mecz to wiesz gdzie gral. Jak koleś gra na nie swojej pozycji bo nie ma kto to nie wymagamy chyba żeby gral fantastycznie.
Jedna akcie sam na sam mial i powinien trafić to oczywiście prawda
Nawet piwo przestało mi smakować :(
Mecz zgodnie z oczekiwaniami strata punktów. Napastnik na już potrzebny, oglądając akcję z przodu miałem pewność że z tego nic nie będzie.
Trzeba pomyśleć z kim się pożegnać z naszych ofensywnych wirtuozów i kogoś kupić w styczniu
Nadmuchalìsmy wszyscy balon przed sezonem ,że powalczymy w tym sezonie o mistrzostwo i jest szybka werifikacja.Jesteśmy bardzo daleko za City i Liverpoolem taka jest prawda pod względem fizycznym i w sposobie poruszania się bo boisku. Widać gołym okiem,że drużyna straciła motywację I brak pomysłu na grę jest widać gołym okiem ,milion podać które nie przynoszą kompletnie nic.Jak można grać o najwyższe cele jak oddaje się 2 celne strzały na bramkę i gra takie mecze jak ostatnio.Nigdy nie skreślę mojej druzyny w walce o majstra ,ale prawda jest bolesna I nieraz trzeba się z nią zmierzyć
A tam karnego nie było na Kante?
Tego właśnie nie rozumiem, ewidentny stempel, taki na żółtko nawet gdzieś w środku pola, a tu nic, Varowcy chyba do domu się spieszyli
Strasznie szkoda tego remisu,w 2 połowie po zmianach nasza gra wyglądała znacznie lepiej.Kova wrócił i od razu coś zaczęło się dziać.Nawet Saul dziś pozytywnie rozegrał mecz.A dzięki super Silva Wilki nie istniały.Trzeba koniecznie kupić jakiegoś napastnika z topu,Haaland który zapewni nam gole i możemy grać dalej
Haland to sobie pójdzie do lepszego zespołu a my napastnika z topu mamy tylko niech wróci do formy
Dobrze, że pod ogon nie wyłapaliśmy. Wolves pogaśli w drugiej połowie, a my jak to ostatnio mamy w zwyczaju, kopaliśmy się w czoło.
I tak City nie zatrzymamy nawet jak byśmy wygrali skupić się na pucharach bardziej w tym roku bo z taką gra to klubowe MŚ tez wtopimy
Kante wrócił i jest lepiej w defensywie, ale znowu napastników nie ma i atak nie funkcjonuje.
Lidze mówimy pa pa co nie zmienia że ten mecz nie powinien się odbyć bo jak Saul ok zagrał dziś ok to jak byśmy mieli wszystkich to po meczu z Evertonem nawet by na ławce nie usiadł
Ale kuciapa Panowie. Aż się chłopu spać zachciało.
Do naszego stylu gry brakuje jednego zawodnika, który pociągnie grę... starego, dobrego Edena Hazarda :(
Hazarda oczywiście brakuje ale ja myślę że bardziej brakuje takiego drogby który gdy miał piłkę odrazu walił na bramkę A nie próbował kiwać.
Albo może Diego C., który by jak zwierzak poniewierał obronę Wilków :D
Dziękujemy i żegnamy się z mistrzostwem Saul dziś na plus
Co tu mówić
Tiago Silva zawodnik meczu a Kante i Saul na plus