Pozycja lidera utrzymana, choć Szerszenie potrafiły użądlić. Watford 1:2 Chelsea
Dodano: 01.12.2021 23:01 / Ostatnia aktualizacja: 01.12.2021 23:06W meczu 14. kolejki angielskiej Premier League, Chelsea pokonała na wyjeździe Watford 2:1. Bramki dla gości zdobywali Mason Mount oraz Hakim Ziyech, zaś dla gospodarzy gola strzelił Emmanuel Dennis.
Thomas Tuchel postanowił dokonać sześciu zmian, w porównaniu do podstawowego składu w zremisowanym spotkaniu z Manchesterem United. Na środku bloku defensywnego złożonego z trzech zawodników ujrzeliśmy Andreasa Christensena w miejsce Thiago Silvy. Na prawym wahadle, po dłuższej przerwie, ukazał się César Azpilicueta zamiast kontuzjowanego Reece'a Jamesa. Po raz pierwszy od 11 września na środku pola pokazał się z kolei Saúl Ñíguez, a poza nim szansę gry od pierwszego gwizdka w linii ataku otrzymali Mason Mount, Christian Pulisic oraz Kai Havertz. Na ławce rezerwowych zasiedli m.in. Romelu Lukaku, Jorginho czy Timo Werner.
Od pierwszych sekund to gospodarze zaczęli atakować The Blues z dużą intensywnością. Szybko pierwszym kluczowym blokiem popisał się Trevoh Chalobah, wybijając strzał João Pedro na rzut rożny. Parę chwil później genialną interwencję zaliczył Édouard Mendy, a największe zagrożenie znowu zasiał João Pedro. Senegalski golkiper dobrze także powstrzymał Joshuę Kinga w pojedynku jeden na jeden. Niemiecki szkoleniowiec miał prawo czuć się wściekły przy linii bocznej, a kamery nie omieszkały tego pokazać. Wystarczy wspomnieć, że w ciągu pierwszych dziesięciu minut londyńczycy zaliczyli zaledwie dwa kontakty z futbolówką na połowie domowników.
Piłkarze schodzący do szatni w trakcie pierwszej połowy meczu - fot. Getty Images
Przed zakończeniem pierwszego kwadransa gry obie ekipy zeszły do szatni, gdyż na jednej z trybun zasłabł kibic. Służby medyczne zareagowały błyskawicznie po tym, jak fani wokół poszkodowanego wysłali sygnał o poważnym kłopotu zdrowotnym. Marcos Alonso był jednym z pierwszych na boisku, który zorientował się co do powstałej sytuacji zagrożenia życia, sygnaizując to oficjelom. Od fanów Szerszeni dało się słyszeć oklaski w stronę medyków CFC, którzy także byli zaangażowani w pomoc choremu. Mecz na jakiś czas został przerwany, ale najważniejsze, że udało się uratować sympatyka gospodarzy, który został później zabrany do ambulansu przez ratowników z pobliskiego szpitala w Watford. Jedna z agencji prasowych podała, że kibic doznał ataku serca.
Mecz został wznowiony po około półgodzinnej przerwie, a zegar spotkania zaczął tykać od 13. minuty. Obraz widowiska się nie zmienił. Przyjezdni nadal wyglądali jak dzieci zagubione we mgle, którzy po wielokroć tracili posiadanie piłki na własnej połowie, nie potrafiąc przenieść się z nią dalej. W końcu pierwszą okazję do otwarcia wyniku po klubowych mistrzów Europy miał Mount, który uderzył w słupek z ostrego kąta. I choć nadal nie wyglądało na to, że Chelsea zdobędzie choć jedną bramkę w pierwszej połowie, to w 29. minucie udało się strzelić kluczowego gola. Zagranie od Antonio Rüdigera świetnie opanował Alonso, ten wbiegł w pole karne i podał piłkę do Kaia Havertza. Niemiec zamiast uderzać, wolał oddać futbolówkę niepilnowanemu Mountowi, który tym razem z łatwością znalazł drogę do siatki Daniela Bachmanna.
Radość zespołu po trafieniu Masona Mounta - fot. Getty Images
Moment później "Havi" także zdobył bramkę, jednak ta nie została uznana przez pozycję spaloną. Saúl w końcu pokazał się z dobrej strony wygrywając walkę w środku pola. Pulisic pobiegł szybko z piłką skrzydłem, jednak spóźnił się z zagraniem do Kaia, który został złapany na ofsajdzie. Do głosu doszło też Watford, a między słupkami ponownie pole do popisu miał Mendy, który sparował uderzenie Danny'ego Rose'a, a sytuację opanował Christensen wybijając piłkę z własnego pola karnego. Niestety, liczba stworzonych sytuacji beniaminka przełożyła się na zdobycz bramkową. Tuż przed przerwą na listę strzelców wpisał się Emmanuel Dennis, który dobrze wykorzystał podanie od Moussy Sissoko. Ruben Loftus-Cheek stracił piłkę w środkowym kole, po czym powstała kontra. Futbolówka po uderzeniu Nigeryjczyka odbiła się jeszcze rykoszetem Rüdigera, a Mendy nie miał większych szans na skuteczną interwencję.
Na sekundy przed zejściem na przerwę Sissoko powinien do swojej asysty powinien dołożyć bramkę, jednak fatalnie sfinalizował akcję gospodarzy po podaniu od Dennisa, a Mendy opanował piłkę w swoich rękawicach. Co by nie mówić, po pierwszych 45 minutach remis był sprawiedliwym wynikiem, jednak ze zdecydowaniem wskazaniem na Watford, które miało więcej szans podbramkowych i dominowało na boisku w ogólnym zarysie. Gołym okiem było widać niesforność w grze Alonso oraz lukę w linii środkowej, której nie potrafili wypełnić Saúl do pary z Loftusem-Cheekiem.
Kiepska dyspozycja Saúla została skwitowana zmianą przed rozpoczęciem drugiej połowy. Wypożyczonego z Atlético Madryt pomocnika zastąpił Thiago Silva, który przeniósł się na środek bloku obronnego, przesuwając tym samym Christensena do prawej strony, a Chalobaha do linii pomocy. Choć obraz rywalizacji, w porównaniu do pierwszej połowy, wyglądał nieco lepiej, to i tak potencjał ofensywny grząsł w zamrażarce. Przed upływem godziny gry dobrym czytaniem gry wykazał się Mendy, który wybiegł z własnej "szesnastki" w celu przerwania dobrze zapowiadającej się kontry gospodarzy. Wkrótce na placu gry zameldował się Hakim Ziyech, zastępując Chalobaha, który zszedł z urazem. Loftus-Cheek od tamtej pory pełnił rolę defensywnego pomocnika, mając przed sobą wsparcie ze strony Mounta oraz Marokańczyka.
Wyrównujące trafienie Emmanuela Dennisa - fot. Getty Images
Ponad 20 minut od Tuchela na odmianę stanu rywalizacji otrzymał Lukaku, który zmienił Azpilicuetę. Opaskę kapitana przejął Rüdiger, a na prawe wahadło powędrował Pulisic. Jeszcze przed ostatnią zmianą gości Havertz próbował zaskoczyć golkipera Watford wchodząc w pole karne z futbolówką, ale strzał był wymierzony wprost w Bachmanna. Wprowadzenie Hakima poskutkowało tym, że Chelsea ponownie wyszła na prowadzenie. Kolejna świetna zespołowa akcja - Alonso przedłużył podanie głową od Rüdigera w kierunku Mounta, ten bez namysłu dośrodkował w pole karne, a niepilnowany Ziyech uderzył mocno z lewej nogi do bramki gospodarzy.
Przez resztę spotkania nie działo się nic szczególnego, a nastawiona bardziej defensywnie po trafieniu ekipa londyńczyków skutecznie kontrolowała przebieg gry i dowiozła wynik do końcowego gwizdka. Bez spoglądania się na inne boiska, Chelsea utrzymała pozycję lidera w tabeli Premier League.
Watford FC 1:2 Chelsea FC
Dennis 44' - Mount 29', Ziyech 73'
Żółte kartki: Louza, Troost-Ekong, Cleverley, Rose - Saúl, Alonso, Ziyech
Sędzia: David Coote
Stadion: Vicarage Road
Chelsea (3-4-3): Mendy; Chalobah (Ziyech 60'), Christensen, Rüdiger; Azpilicueta (c) (Lukaku 69'), Loftus-Cheek, Saúl (Thiago Silva 46'), Alonso; Mount, Havertz, Pulisic.
Niewykorzystane zmiany: Kepa, Sarr, Barkley, Jorginho, Hudson-Odoi Werner.
Watford (4-1-4-1): Bachmann; Femenia, Cathcart, Troost-Ekong, Masina (Rose 11'); Louza (Kucka 73'); João Pedro, Cleverley (Ngakia 85'), Sissoko (c), King; Dennis.
Niewykorzystane zmiany: Elliot, Hernandez, Gosling, Fletcher, Tufan, Kabasele.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Mecz słaby, ale wygrany, to się liczy, bo kolejna strata punktów byłaby już poważnym ciosem, tym bardziej, że City i przede wszystkim Liverpool są w świetnej formie, mam wrażenie, że jednak trochę stabilniejszej na ten moment niż nasza.
Ostatnio pozytywnie zaskakuje mnie Ziyech, nadal nie jest to jakaś niesamowicie wysoka forma, ale dla mnie w hierarchii naszych zawodnik ofensywnych znacząco podskoczył i mam nadzieję, ze będzie kolejne szanse wykorzystywał i dojdzie do równej wysokiej formy, bo w Ajaxie był rewelacyjny, jego umiejętności są naprawdę wysokie, mam nadzieję, ze znacznie je regularnie pokazywać, bo dotychczas zdarzały mu się pojedyncze przebłyski, a teraz od jakiegoś czasu można zaobserwować tendencje zwyżkową.
Ten mecz dobitnie unaocznił, ile znaczy Jorginho. Dla mnie Kante, Kovacic i Jorginho to trójka naszych wyjściowych środkowych pomocników, a Loftus jest kimś w zanadrzu, Saul za długo chyba się grą u nas nie nacieszy, bo poza meczem z Southampton, gdzie grał nieźle, cały czas pokazuje się z złej strony, z nim w srodkowej pola wyglądamy jak dzieci we mgle. Co do Alonso się nie zgodzę, widać zjazd jakości na lewy wahadle względem Chillwela, ale z Watfordem dla mnie zagrał poprawnie.
Mecz z West Hamem będzie naprawdę trudny, jest to wymagający przeciwnik i nie nastawiałbym się na łatwą wygraną, szkoda, ze ten mecz dopiero jutro, już nie mogę się go doczekać ;)
Tak szczerze, to w tym meczu najbardziej zawiódł mnie Ruben. O Marcosach i Saulach nawet nie ma sensu wspominać, bo nie widzieliśmy nic nowego w ich wydaniu. Natomiast Loftus-Cheek ma za sobą dwa słabe mecze i to mnie martwi. Nie dość, że odpalił tę stratę, która źle się skończyła, to ogólnie był kompletnie nieporadny. Co prawda pod koniec meczu się poprawił, ale w pierwszej części to był dramat. Z drugiej strony trochę usprawiedliwia go to, że był zupełnie osamotniony w środku, bo wiadomo jak "grał" Saul.
No nic, trzeba po prostu zapomnieć o tym meczu. Fajnie, że zgarnęliśmy trzy punkty, ale teraz idziemy dalej. Z West Hamem trzeba zagrać zupełnie inaczej i wierzę, że tak właśnie będzie, bo każde spotkanie to inna historia.
Każdej drużynie trafiają się takie spotkania. Mimo to trzeba pochwalić chłopaków że mimo trudności wywieźliśmy z trudnego terenu 3 pkt. Takimi meczami zdobywa się mistrzostwo bądź jest się bardzo wysoko w lidze. Co do zawodników to niestety ale Alonso powinien być trzecim wyborem. Potrzeba nam nowoczesnego wachadłowego, szybkiego i dobrego technicznie gracza. Nie koniecznie za wiele milionów bo dla mnie Ben i tak powinien być podstawowym graczem. Środek bez Kante bądź Jorginho i Kovy nie istnieje taka prawda...
Odnoszę wrażenie, że odkąd Timo i Romelu wrócili po kontuzji, gra Chelsea padła. Nie wiem czym to jest spowodowane. Może tym, że za dużo ciężaru na nich spada. Prośba do Tuchela: Tomek poukładaj to trochę...
Bez przesady... Z United gralismy dobrze tylko zabraklo skutecznosci..Leicester i Juve zgnietlismy teraz zdarzyl sie najgorszy mecz w naszym wykonaniu ale wazne sa 3pkt. Nie chce mi sie wierzyc ze w sobote powtorzymy wczorajszy wystep.
Trzeba obecnie przed otwarciem okienka transferowego zrobić kalkulację co będzie z takimi zawodnikami jak Barkley,Ziyech czy Saul?
Co będzie z lewym wahadłem bo Alonso nie może nie mieć typowej konkurencji na tą pozycję a jak widać nie ma nikogo pokroju Chilwella aby wywierać presję na Alonso.
Ja w styczniu to nie będzie realne ale też niemożliwe zacząć starać się o Madisona,chłopak jest wszwszechobecny na boisku,rozgrywa,podaję,uderza za pola karnego,dobrze uderza z rzutu wolnego,ma drybling,ja uważam że trzeba pozbyć się Barkleya.
Zrezygnowałbym z Saula już w styczniu pod warunkiem skrócenia wypożyczenia Gallaghera,sądzę że on po przyjściu Z CP nie będzie grał gorzej od Saula,oczywiście to są moje wnioski na dziś bo nie możemy też tkwić lub polegać na pewnych zawodnikach w drużynie którzy stoją od pewnego czasu w miejscu z rozwojem.
Wolę dawać ogrywać się Gallagherowi jak mieć w zespole Barkleya,który jest i tyle tak..
Tuchel musi koniecznie omówić sprawy z zarządem na temat takich nazwisk w zespole.
Wynik dobry mecz słaby .
Mendy - dobry mecz - kilka naprawde dobrych interwencji
Azpi w sumie robił swoje - nie wymagam od niego takiego wkładu ofensywnego bo nigdy to nie było jego największą zaleta .
Środek obrony ok
Alonso - jest dwie klasy niżej niż Ben taka prawda - Mniewa dobre mecze ale wychodzą mu takie 2-3 a potem forma spada .
Środek pola to była katastrofa w takim meczu widać jak bardzo gra zależy od środka .
Saul - niech idzie do siebie - już nie ma nadziei.
Cheek - za duzo dryblingu i z tego robią się straty
Pulisc szarpie i oby omineły go kontuzje to będzie ok
Mount powoli wraca , oby tylko zwiększał obroty
Kai nie odnajdywał sie w tym układzie zwłaszcza gdy nie ma piłki na połowie rywala .
Hakim zrobił sporo dobrego - jest w formie - trzeba się cieszyć że udało się zdobyć 3 punkty a on troszkę odpoczał
Silva - profesor
Lukaku - troszkę szarpał oby też się rozkręcił - i Tuchel musi wpoić zawodnikom że jak gra Lukaku nie trzeba od razu grać samych długich piłek na walkę .
Kai się nie odnajdywał? Jeden z lepszych na boisku...
Kai, który podobno się nie odnajdywał był naszym najlepszym zawodnikiem w tym spotkaniu z ofensywy (Mount dobrze zagrał, ale jakby odjąć gola + asystę to był przeciętny, nie słaby tylko przeciętny), a Ziyech który kopie się po czole jakoś dobrze zagrał. Ledwo co gola strzelił i już wspaniale.
Ja bym pierwsze co bym zrobił to się cieszył, że zdobyliśmy punkty, a później się zastanawiał nad grą. Patrząc na dzisiejszy skład plus że jesteśmy Chelsea FC, to bardzo powinno nam ulżyć z powodu wyniku. Sory, ale linia pomocy + wahadła to wyglądały na papierze jak u jakiegoś Fulham. Szanuję Azpiego i to bardzo za to co zrobił w Chelsea, ale wiemy, że na wahadle wygląda słabo, w ofensywie ciężko ogląda się jego dośrodkowania, po lewo od niego był RLC, który dopiero teraz jakoś gra, bo sezon temu gnił na ławie w Fulham no i Saul, który ma ten sam casus co RLC z tym, że sezon temu był beznadziejny, jest beznadziejny i niestety będzie beznadziejny, a szkoda, bo bardzo chciałem, żeby mu się udało. No i nie zapominajmy o kolejnym samuraju, czyli Alonso ze zwrotnością traktora. Cieszmy się, że udało się nam wygrać i trzymajmy kciuki, że na WHU za 2 dni wyjdziemy z lepszym składem. Teraz zaczynamy maraton spotkań, po prostu punktujmy jak najdłużej, szczególnie jak jesteśmy tak zniszczeni kontuzjami.
Zapomniałem dodać, że Silva to szef,ale to w sumie każdy wie. Uspokoił grę w obronie,na tyle na ile się dało. Najlepsze jest to, że gościowi nie zdarzają się żadne gorsze momenty. 37 lat, szacun.
Havertz dzisiaj też grał fajnie, naprawdę przytomne zagranie przy golu na 1:0 i ogólnie wyglądał dobrze,szczególnie w drugiej połowie. Tak trzymać.
Ciężko się ten mecz momentami oglądało,aż dziwne że ktoś nie skończył z czerwoną kartką.
Tuchel musiał kombinować żeby wykrzesać z tego meczu zwycięstwo,próbował zmian,wściekał się przy linii,ciągle dawał wskazowki. Naprawdę brawo za zaangażowanie i nosa do zmian, wycisnął maks z tego meczu.
Dużo mówiło się o głębi naszego składu,ale okazuje się, że rezerwowi Watford-bo oni mieli jeszcze gorszą sytuację kadrową niż my- mają zmienników na równi albo lepszych.
Saul?? Co to było? Chyba definitywnie rezygnujemy z tego pomysłu,dobrze że to tylko wypożyczenie, bo potem ciężko by było go sprzedać jak Bakayoko czy Drinkwatera.
Alonso źle,straszny spadek jakości na lewej stronie,drastyczny. Chociaż mimo wszystko plus za przypadkowe kierunkowe przyjęcie przy akcji bramkowej na 1:0.
Ruben przy golu na 1:1 zrobił to o czym pisałem przed meczem,w każdej sytuacji próbuje dryblować i można było się spodziewać,że prędzej czy później skończy się to źle. Nie będę jednak po nim jechał,bo partnera do gry w środku miał beznadziejnego no i grali pierwszy mecz razem. Trzeba popracować nad formą.
Cieszę się, że Mount wszedł i z miejsca zaliczył gola i asystę. To jeszcze nie jest pełnia formy,ale jest światełko w tunelu żeby dzięki niemu poprawić grę w ofensywie.
Grudzień zawsze jest dla nas ciężki,teraz dochodzi nam jeszcze sporo kontuzji,a na horyzoncie mecz z WHU. Dzisiaj się udało,ale muszą wrócić zawodnicy do środka,a szczególnie chyba Kovacić,który przed kontuzją był w mega formie. Będzie ciężko,ale musimy walczyć jak dzisiaj,bo czuć na karku oddech City i Liverpoolu.
Mecz momentami przypominał z naszej strony jakby wyszła grupa zawodników i grała pierwszy raz ze sobą:)..oczywiście rację przyznaję bo najważniejsze są 3 pkt!..
Kontuzje są częścią gry i akurat w naszym zespole mamy kontuzje w momencie napiętej terminarza ale przecież każda drużyna ma jednakowy terminarz.
Super że mamy 3 pkt ,oczywiście ja chciałem i to pisałem przed meczem że liczę na wynik 3:0 4:0 czy 5:0 w dobrym stylu,ma to być zwycięstwo przekonujące ale jak widać,nie udało się w taki przekonujący sposób ale to już się nie liczy.
Być może Tuchel po 2 meczu z rzędu w którym ciężko nam się gra,dodając kontuzje coś zamieni w ustawieniu ale to chyba będzie nie realne?..
Niech chłopaki zbierają siły już na mecz sobotni,derbowy z WH:)!
Dobrej nocy!..
No i super ze 3pkt ale strach pomyśleć co będzie dalej. Kontuzje puki co nas nie omijają a zmiennicy nie dają takie jakoś i to widać czy Alonso czy Saulu. Bardzo się cieszę że zwycięstwo ale lekko nie będzie.
Poza najbliższym WHU kolejny ciężki mecz to ten z Liverpoolem na początku stycznia. Jeśli nie będziemy w sylwestra na pierwszym miejscu to już tam nie wrócimy do końca sezonu.
Dobra dobra cicho tam i myśl pozytywnie to każdy ma nas sie bać bo jesteśmy najlepsi w Europie
I właśnie Watford pokazał jak w drugiej połowie wchodzili w nas jak w masło, bez żadnych kompleksów.
To idź kibicuj innej drużynie jak ci nie pasuje to jest liga angielska a nie Bundesliga czy Francuska
Krótko nic nie grając wygrać mecz mozna, mozna!!!!A tak na serio bardzo słaby mecz z naszej strony szarpany i chaotyczny i mieliśmy dużo szczęścia, że wyśliismy z tego obronną ręką.Widac,ze drugi garnitur mało co by zawalił cały mecz.3 pkt vwpadły ,ale dalej z taką grą nie pociągniemy
Najważniejsze, że wygraliśmy i dalej mamy lidera. Brawo dla naszych za mądre i rozsądne rozegranie obu akcji bramkowych.
Brawo dla Watfordu ze umieli zagrać otwartą piłkę a nie bronili się cały mecz jak wielki Manchester ciezki mecz ale 3 pkt nasze i takie mecze chce sie oglądać kolejny mecz juz w sobotę kocham ta lige angielska kazdy mecz na szczycie
Proszę pana tuchela o nie wystawianie takiej przekombinowanej jedenastki Saula powinni wsadzić w samolot i wysłać pocztą priorytetowa do Madrytu gość jest kompletnie zagubiony. Mieliśmy bardzo dużo szczęścia patrząc na statystyki to nie powinniśmy wygrać ale szczescie sprzyja lepszym . Alonso też mógłby zostać sprzedany wolałem grę Emersona jest dużo lepszy i nie drewniany . Ewidentnie brakuje srodka pola i dwóch wachadlowych
Wy wszyscy na serio myślicie, że Tuchel to sobie tak dla zabawy eksperymentował z ustawieniem?
A co on miał zrobić, skoro cały podstawowy środek pola kontuzjowany, na domiar złego kontuzjowane wahadła, które są kluczowe dla naszej gry?
Jak mówiłem wcześniej, jest faktem, że się nie spisaliśmy, ale trzeba też pamiętać o tych wszystkich urazach. To jest od nas niezależne.
Bryan ma rację, że kontuzję dość poważnie przetrzebiły nasz skład. Cieszą jedynie 3 punkty bo mecz raczej z kategorii "do zapomnienia". Zgadzam się też, że Saul jak najszybciej powinien się spakować i już po Sylwestrze niech spada do Madrytu. Jeśli go wykupimy to będzie największa kpina jaką widziałem. Alonso nigdy się nie zmieni gdzie miał fajny początek sezonu ale potem jak zawsze jest najsłabszym ogniwem. Oby Chilwell szybko wyzdrowiał bo czarno widzę te nasze mecze w grudniu.
Alonso zagrał padake, co nie zmienia faktu, że obydwie bramki padły po akcji jego stroną boiska w których to on podawał do asystującego. Raz dobrze wycofał do Kaia, a drugi raz dobrze zgrał głową do Masona dając mu sporo miejsca. Marcos jest drewnem i ciężko patrzeć na jego grę, ale trzeba mu oddać co jego w tym meczu. Z przodu jak tako się tym obronił, ale Watford tą jego stroną to jak w masło wchodziło w nas i równie dobrze mógłby tam Puchacz zagrać...
Pojechałeś z tym Puchaczem, można nie lubić Alonso ale bez przesady xd
Nie sztuką wygrywać, gdy rywal sam wywiesza białą flagę. Wygrać, gdy jest się na dnie, to jest wyczyn. Żeby była jasność, cała drużyna zasługuje na mega ochrzan, ale przecież najważniejsze jest zwycięstwo.
Mimo że graliśmy od 69 minuty na zaciągniętym hamulcu,to Ziyech pokazał że nadal swoje potrafi,strzela ładnego gola i daje nam cenne 3 pkt.Fotel lidera wciąż jest w kolorze blue
Liczą się 3 pkt , tyle powiem . Brawo panowie !
Prawdziwy zespół poznaję się po tym że potrafi wygrywać takie mecze jak ten. Zbieramy 3pkt i jedziemy dalej.