Zbójcerze nam nie straszni! Zapowiedź meczu Chelsea - Burnley
Dodano: 06.11.2021 00:37 / Ostatnia aktualizacja: 06.11.2021 00:37Mecz z Burnley poprzedza przerwę reprezentacyjną. Piłkarze Chelsea, którzy rozjadą się na zgrupowania, z pewnością będą w lepszych humorach, jeśli seria zwycięstw zostanie podtrzymana. Chelsea jest w bardzo dobrej formie i mimo absencji kilku piłkarzy, wygrywa mecz za meczem. Sean Dyche i jego zawodnicy stają przed piekielnie trudnym zadaniem, bo każdy inny wynik niż zwycięstwo The Blues będzie zaskoczeniem. A może właśnie brak presji będzie atutem Zbójcerzy...
Forma rywali
Przyjezdni nie mogą na ten moment być zadowoleni z pozycji w tabeli. Burnley zajmuje 18. pozycję i gra bardzo nierówno. Pierwsze zwycięstwo odnieśli dopiero w poprzedniej kolejce, co mogło choć na chwilę odgonić czarne chmury. Całe szczęście, że przełamać udało się z Brentford, bo historia uczy, że rywale lubią przełamywać się właśnie w meczach z The Blues. Na wyróżnienie zasługuje na pewno letnie wzmocnienie Zbójcerzy - Maxwell Cornet. Iworyjczyk mocno wszedł do nowej ligi i w pięciu meczach zanotował cztery bramki. To połowa dorobku z jego najlepszego sezonu w karierze pod względem strzelonych goli. Skrzydłowy dał sporo świeżości ekipie Dyche'a, która słynęła raczej z twardego, brytyjskiego futbolu, aniżeli finezyjnej gry. Burnley być może będzie się bić o utrzymanie do samego końca, ale jest to zespół charakterny, który potrafi sprawić kłopoty. Zeszłotygodniowe zwycięstwo mogło ich tylko uskrzydlić.
Rozpędzona Chelsea
Na Stamford Bridge wszystko idzie zgodnie z planem. Ostatnie siedem meczów to same zwycięstwa (wliczając w to awans po rzutach karnych z Southampton). Rywale zdają się być bezradni w starciu z piłkarzami Tuchela, którzy przede wszystkim nie dopuszczają przeciwnika do swojej bramki, ale gdy poczują krew, potrafią go znakomicie wypunktować, czego przykładem jest wygrana aż 7:0 z Norwich. W ostatnich siedmiu meczach The Blues stracili tylko dwa gole. Co ciekawe, za obie bramki odpowiedzialni są gracze Southampton. Pozostałe mecze to zwycięstwa z zachowaniem czystego konta i pewny marsz po swoje. W ostatnim meczu z Malmo w Lidze Mistrzów było widać nieporadność w ataku, zwłaszcza jeśli chodzi o wykończenie akcji, ale można przymknąć na to oko, bo trzy punkty zostały w Londynie. Obyło się bez kontuzji, co jest kluczowe pod nieobecność kilku graczy. Mecz z Burnley to bez wątpienia kolejny z serii takich, które trzeba wygrać. Mile widziane czyste konto i duża liczba bramek, ale nadrzędny cel to komplet punktów. Za chwilę przerwa na kadry, więc dobrze spędzić ją w dobrym humorze, pozostając na szczycie ligowej tabeli.
Historia spotkań
Ostatnie mecze z Burnley nie przysparzają kłopotów Chelsea. The Blues Przegrali ostatnio w 2017 roku. Od tej porażki widzieliśmy serię siedmiu meczów bez porażki, w tym sześć zwycięstw. Ostatni mecz miał miejsce pod koniec stycznia tego roku i udało się wygrać 2:0 po golach dwóch hiszpańskich obrońców - Cesara Azpilicuety i Marcosa Alonso. Było to pierwsze zwycięstwo pod wodzą Thomasa Tuchela. Przed Zbójcerzami trudne zadanie, historia też nie jest po ich stronie. Od trzech spotkań przeciwko The Blues nie potrafią nawet pokonać bramkarza Chelsea. Biorąc pod uwagę, że w ostatnich meczach dla rywali Chelsea nawet oddanie celnego strzału staje się wyzwaniem, każda ofensywna akcja skończona uderzeniem na bramkę Mendy'ego będzie sukcesem. Nie możemy być zbyt pewni siebie, ale jeśli utrzymamy dyspozycję z poprzednich spotkań, zwycięstwo powinno stać się faktem.
Sytuacja kadrowa
Wciąż niedostępni dla Thomasa Tuchela są napastnicy, czyli Romelu Lukaku i Timo Werner. Nie zagra także Mateo Kovacić oraz Marcos Alonso, który nabawił się urazu kostki w meczu z Malmo. Do gry może natomiast wrócić Mason Mount, ale można podejrzewać, że nie wyjdzie w podstawowym składzie. Pozostali piłkarze są zdrowi i gotowi do gry.
Przewidywany skład:
Mendy; Rudiger, Christensen, Chalobah; James, Jorginho, Kante, Chilwell; Hudson-Odoi, Loftus-Cheek; Havertz
Chelsea vs Burnley
11. kolejka Premier League
06.11.2021 godz. 16:00
Stadion: Stamford Bridge
Sędzia: A. Marriner
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Tak nam nie straszni, że straciliśmy 2 pts.....
Bo byli slabi jak gowno ale my nie umielilismy wykorzystac
Tak to jest jak się marnuje sytuacje
4 to malo powiedziane 1 akcje zrobili a my 20 i 1 bramka dramat
Ja jebie, tak to się kończy jak się nie strzela 4 setek w meczu.
Mount i Pulisic
I się zemściło.
Barkley zmarnował setkę . RLC wchodzi.
Przeciwnik nic nie pokazuje i emocje jak na grzybach. Ale nasi ładnie pykają :)
Plan na pierwszą połowę wykonany. Po przerwie trzeba jednak jak najszybciej zdobyć drugą bramkę i wierzę, że tak właśnie będzie.
Piękna bramka i asysta
Havertz !!! Karma dla frajerów z Burnley.
Barkley ajj jak blisko !
Jorginho prawie z główki strzelił.
Nie spodziewam się łatwego meczu, bo Burnley potrafi zajść za skórę. Jesteśmy jednak w dobrej formie i dlatego chcę dzisiaj zobaczyć kolejne zwycięstwo. Szkoda, że nie ma Lukaku, bo ze swoją siłą przydałby się na takiego rywala jak mało kto. Liczę na to, że Loftus-Cheek zastąpi go w roli lodołamacza.
Kolejny rywal z dolnej półki.Nic tylko wyjść skupionym i zgarnąć 3 pkt.Ciekawe kiedy Timo będzie mógł zagrać ?
Czytalem regulamin LM i z Juve wystraczy nam wygrac dwoma bramkami przy równej ilosci pkt licza sie bramki miedzy zainteresowanymi druzynami a pozniej bramki w calosci LM :) takze ktos zle napisal tutaj wczesniej
Czyli jednak ja miałem rację :D
Mam nadzieję, że zachowamy regularność i znowu odniesiemy zwycięstwo z drużyną z dołu tabeli. Ostatnio wygrali z Brentford, które sprawiły nam sporo kłopotów, ale nie wierzę w to, że są w stanie urwać nam punkty. Burnley to upierdliwa drużyna, potrafią się bronić z mocnymi rywalami, czy nawet grać ten słynny antyfutbol, byle nie przegrać i nie dać rywalowi strzelić. Liczę na dobrą skuteczność i popis gry zespołowej, Live gra z solidnym WHU, Manchestery między sobą, więc pora umocnić się na prowadzeniu w lidze.
Nie ma możliwości przegrania takiego meczu z takim przeciwnikiem,bo już wspomniałem to i będę wspominał że wychodząc z przeciwnikiem pokroju Burnley na boisko i co,mamy się bać takiej drużyny która jest w słabej dyspozycji?..
To uważam że coś nie tak jest z nami,nie możemy ich się bać,nie ma czegoś takiego.
Mamy wyjść i walczyć,mamy wyjść jak po swoje w takim meczu,nie widzę innej opcji,zespół przeciwników jak Newcastle będą bronić się przez 95% meczu bo to jest ich styl,trzeba być cierpliwym i grać z dyscypliną bo zdobyć 3 pkt w takim meczu jest dla naszej drużyny obowiązkiem!
Skład podany powyżej jest optymalny i jestem za aby Loftus Cheek grał jutro ustawiony wyżej:)..
Już ol może być obok Havertza i CHO ale jakby w lepszej dyspozycji był Pulisic to bym z przodu zagrał CHO,Pulisic i Loftus Cheek.
A w razie czego z ławki może wejść Havertz..
Tuchel ma olbrzymie możliwości odnośnie ustawienia składu który mimo kilku kontuzji nie stracić na jakości,mamy zamienników dla których czas mocno ucieka na niekorzyść,tacy zawodnicy jak Saul,Loftus Cheek,Ziyech,Pulisic w tak meczu gdy tylko dostaną szansę gry muszą koniecznie pokazywać się tylko z tej dobrej strony,inaczej będą skreśleni w oczach Tuchola.
Tylko 3 punkty nic innego nie wchodzi w grę nie chce wkurwiony wchodzić w przerwe reprezentacjyjną więc lecimy pany i umacniamy pozycję lidera
Moim zdaniem Zyiech powinien zagrać od początku bo na to zasłużył. Pulisic może wejść z ławki. Dalej gramy bez Lukaku i Wernera oraz Kovacicia ( jeszcze Alonso ma problemy) ale mam nadzieję że wszyscy albo większość po meczach reprezentacji wrócą cali i zdrowi oraz obecnie piłkarze którzy są niedostępni to też wrócą do gry. Ostatni mecz przed przerwą reprezentacyjną to musi być 3 pkt. Dodam jeszcze że Man City i Liverpool ma niewygodnych rywali więc jest znowu szansa, że zgubią punkty ale głowie patrzmy na siebie. Najważniejszy cel to zwycięstwo, czyste konto oraz utrzymać pozycję lidera. Obstawiam taki skład: Mendy, Chilwell, Rudiger, Silva, Azpi, James, Kante, Loctus, Zyiech, Hadson, Havertz. Chalabah elegancko podpisał kontrakt więc jeszcze trzeba poczekać na Christensena i Rudigera. Do boju Chelsea!!!