Chelsea w ćwierćfinale Carabao Cup. Awans znowu po karnych! Chelsea 1:1 Southampton [4:3 k.]
Dodano: 26.10.2021 22:54 / Ostatnia aktualizacja: 26.10.2021 22:58W spotkaniu IV rundy Carabao Cup, Chelsea pokonała Southampton po serii rzutów karnych. Bramki w regulaminowym czasie gry strzelali Kai Havertz dla gospodarzy oraz Ché Adams dla gości.
Spotkanie od początku emanowało dużą intensywnością. Pierwszą okazję do pokonania golkipera gości miał Callum Hudson-Odoi, który znowu został przetestowany na prawej stronie boiska. Strzał Anglika był jednak zbyt słaby. Znacznie lepszą szansę na otworzenie wyniku miał Saúl, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego od Barkleya świetnie uderzył głową, jednak Fraser Forster fantastycznie interweniował. Ledwo co minął pierwszy kwadrans, a po rajdzie Kaia Havertza z lewej strony boiska mogło być 1:0, jednak pełniący rolę fałszywej "dziewiątki" Niemiec minimalnie chybił po strzale sprzed "szesnastki". Od tamtej chwili mecz miał trochę wolniejszy przebieg, a liczbę strat i nieudanych zagrań można było mnożyć po obu stronach.
W 25. minucie kolejną świetną okazję miał Havertz, który znakomicie zwiódł Lyanco w okolicach pola karnego. Uderzenie zostało jednak wybronione przez Forstera. Po pół godzinie pojedynku niemałe zagrożenie stworzyli święci. Zagranie z lewego narożnika boiska zostało przedłużone przez Stuarta Armstronga, do uderzenia próbował dojść Adam Armstrong, jednak Alonso świetnie zabezpieczył dalszy słupek Kepy i skończyło się na strachu. Parę chwil później po raz pierwszy zmuszony do interwencji był Arrizabalaga, który chwycił futbolówkę w rękawice po strzale S. Armstronga z pola karnego. Choć wydawało się, że do szatni obie drużyny zejdą przy bezbramkowym remisie, w 44. minucie Ziyech genialnie wykonał rzut rożny. Marokańczyk zagrał na głowę Havertza, a ten wykończył dośrodkowanie golem. Udało się zatem zakończyć pierwszą część gry z przewagą bramkową, i to całkiem zasłużenie.
Havertz pakujący piłkę do siatki po uderzeniu głową - fot. Getty Images
Tak jak Chelsea świetnie zakończyła pierwszą połowę, tak samo Southampton weszli w drugą część gry. Przyjezdni doprowadzili do wyrównania za sprawą Ché Adamsa. Gospodarze stracili piłkę przy własnym polu karnym, a Kyle Walker-Peters z impetem wszedł w pole karne CFC. Boczny defensor oddał strzał, piłka odbiła się pod nogami Kepy, po czym trafiła do szkockiego napastnika, który skutecznie sfinalizował akcję. "Havi" miał szansę szybko przywrócił zespół na właściwe tory, jednak nie potrafił zaskoczyć Forstera swoją próbą w polu karnym. Później ten sam piłkarz otrzymał znakomite podanie z głębi pola, jednak za daleko wypuścił sobie piłkę i ostatecznie oddał ją za darmo bramkarzowi Świętych. Działo się naprawdę wiele, a w 53. minucie Arrizabalga musiał interweniować po groźnym uderzeniu A. Armstronga. Przed upływem godziny starcia w Londynie, Barkley dobrze wrzucił futbolówkę do Saúla, ten jednak był ustawiony zbyt daleko od bramki, aby pokonać Forstera po uderzeniu głową.
Wprowadzony chwilę wcześniej Mason Mount mógł zaliczyć asystę po podaniu do Saúla w okolice 20. metra od bramki Forstera, jednak Hiszpan uderzył minimalnie niecelnie. Znacznie lepszą próbą pomocnik popisał się kilkadziesiąt sekund później, mierząc w samo okienko z dalszej odległości, jednak w tym pojedynku górą był golkiper gości. Następną okazję do wykazania swoich umiejętności miał także Kepa, który instynktownie wybronił strzał Williama Smallbone'a. W doliczonym czasie meczu Arrizabalaga dwukrotnie zaimponował kibiców na stadionie swoimi paradami, najpierw świetnie broniąc uderzenie Lyanco, a potem główkę Mohammeda Salisu. Obie okazje zostały stworzone przez Southampton z rzutów rożnych. Dosłownie w ostatnich sekundach gry Malang Sarr mógł zostać bohaterem boju toczonego na Stamford, jednak jego uderzenie z dystansu wypiąstkował Forster. W taki oto sposób, po bardzo emocjonującym widowisku, byliśmy świadkami konkursu rzutów karnych.
W serii "jedenastek" próbę nerwów lepiej znieśli mistrzowie Europy. Raz Kepa sparował uderzenie Theo Walcotta na słupek, lecz po chwili strzał Mounta wybronił Forster. Ostatnim "nieudacznikiem" przy wykonaniu stałego fragmentu gry był Smallbone, który przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę. Awans do dalszej fazy pucharu ligi angielskiej przypieczętował Reece James. Losowanie par V rundy rozgrywek odbędzie się w najbliższą sobotę o 11:30 czasu polskiego.
Chelsea FC 1:1 Southampton FC [4:3 k.]
Havertz 44' - Adams 47'
Rzuty karne: Alonso, Mount, Hudson-Odoi, Chilwell, James - Armstrong, Walcott, Long, Smallbone, Romeu
Chelsea (3-4-3): Kepa; James, Chalobah, Sarr; Hudson-Odoi, Barkley (Chilwell 67'), Kovačić, Saúl, Alonso (c); Ziyech (Mount 67'), Havertz.
Ławka rezerwowych: Bettinelli, Sharman-Lowe, Rüdiger, Thiago Silva, Jorginho, Vale.
Southampton (4-4-2): Forster; Valery, Lyanco, Salisu, Walker-Peters; S.Armstrong (c) (Smallbone 77'), Diallo (Romeu 77'), Tella (Walcott 66'), Djenepo (Livramento 82'); A.Armstrong, Adams (Long 66').
Ławka rezerwowych: Lewis, Bednarek, Perraud, Redmond.
Sędzia: Kevin Friend
Żółte kartki: Diallo, Djenepo, Forster
Stadion: Stamford Bridge
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Saúl Ñíguez vs Southampton:
▫️90 Minutes Played
▫️65 Touches
▫️32 (74.4%) Accurate Passes
▫️2/2 Long Balls
▫️1/2 Dribbles Completed
▫️7/13 Ground Duels Won
▫️4/5 Aerial Duels Won
▫️2 Clearances
▫️1 Blocked Shot
▫️1 Interception
▫️6 Tackles..
Wiadomo że to jego pierwszy mecz w pełnym wymiarze czasowy ale czyżby Saul zaczynał pokazywać małymi krokami swoją lepszą wersję:)?
Wierzę w to..
Jakby kogoś interesowało: "The draw for the quarter-finals of the 2021/22 Carabao Cup takes place on Saturday October 30."
Dzięki wielkie za info:)
WHU właśnie wyrzucił kolejny zespol z Manchesteru w tej edycji pucharu myszki Miki :))
Jak ja nienawidzę tej nazwy. Wymyślił ją największy hipokryta PL - mr Mourinho. Gość na początku mówił że ten puchar nic nie znaczy a potem się modlił, żeby chociaż to wygrać z tott. Dla mnie każdy puchar jest ważny i chce żeby Chelsea wygrała wszystko. Gramy dalej i tylko to się liczy.
Dla mnie to określenie idealnie pasuje do pucharu który jest niepotrzebny tym bardziej teraz gdy piłkarze są eksploatowani do granic możliwości. No ale wiadomo kasa i jeszcze raz kasa
City odpadli z Carabao Cup.
West Ham w formie ;p
Znów podobnie jak z Juventusem bramka stracona szybko po wznowieniu meczu. Chłopaki muszą się bardziej skoncentrować. Saul gdyby nie ten błąd w przyjęciu to występ pozytywny. Nie chciało mu wczoraj nic wpaść, trzeba przyznać że Forster miał dzień konia. Coraz bardziej mi się podoba ostatnio CHO. Oby w końcu to było potwierdzenie tego, że jego forma rośnie i będziemy mieć z niego dużo pożytku. Na plus Havertz również. Mount powinien być odsunięty od karnych. Ta jego pewność siebie i nonszalancja przed wykonaniem 11 strasznie wkurza
Mecz powinniśmy wgrać już po 45 min.Ale Premier League ma to do siebie że wystarczy kilka minut brak koncentracji i tracisz gola.
Tak było w naszej drużynie tuż po wznowieniu gry w drugie połowie meczu.
Nie zagraliśmy słabego meczu,cieszy to że zmiennicy dostali szansę gry.
Oczywiście każdy z nas chciałby mecz wygrać po 3:0/4:0 takim składem jak wczoraj ale widocznie tak się nie da na chwilę obecną.
Każdy zawodnik który mniej gra jest na innym poziomie fizycznym i psychicznym.
Najważniejsze że mamy awans..
Po raz kolejny w końcówce meczu daliśmy zepchnąć się do defensywy i znowu bramkarz ratuje nam wynik.
Było widać , że brakuje podstawowych graczy w obronie Silvy, Rudigera.
Karne to loteria z odrobiną szczęścia .
Najważniejsze, że awansowaliśmy dalej.
Akurat chcoalem napisac, ze ktorys raz juz w ostatnich minutach meczu dalismy sie zepchnac do obrony, ale cale szczescie utrzymalismy wynik. Musza nad tym popracowac,bo w koncu szczescie nie dopisze
Dawno nie wygraliśmy Pucharu Myszki Miki.
Coś w tym jest ;p
Saul zagrał niestety kolejny słaby mecz. Na tle Kovacica wygląda jak mega cienias. Niestety. Może jeszcze odpali ale jakoś tego nie widzę.
Ja bym go jeszcze nie skreślał, może odpalić i zaskoczyć.
Najważniejszy był awans i jest. Dzisiaj defensywa zagrała słabo ( oprócz Chalabaha) . Kepa po raz kolejny ratuje nas przy karnych. Mount musi potrenować karne albo się uczyć od Jamesa . Brawo niebiescy o Tuchel !
Jak dobrze że mamy Kepulkę w tym turnieju,zawsze ratuje nam skórę w tych najważniejszych karnych.Szkoda tylko że Mejson tak zawodzi z tymi karnymi.Ale najważniejszy awans,szkoda tylko że po takich męczarniach.
Wygraliśmy i tylko to się dla mnie liczy szkoda mi tylko Saula bo gola powinien mieć
Mi też Saula szkoda bo dzisiaj naprawdę był blisko swojej pierwszej bramki dla The Blues.
Niewiele brakowało...
Nie dawać mountowi strzelać karnych powinien uczyć się od jamesa pełna profesorka
Obojetny mi wynik o puchar sołtysa ale mogli odpasc skoro rezerwy nie potrafia wygrac meczu. Bez Silvy Rudigera i Mendiego nasza obrona jest dziurawa i kulawa.