Waleczne Lwy czy przebiegłe Lisy? Dla kogo finał FA Cup? Chelsea - Leicester [zapowiedź]
Dodano: 14.05.2021 17:43 / Ostatnia aktualizacja: 14.05.2021 17:48Jeśli piłkarze Chelsea mieli się odpowiednio nastroić przed sobotnim finałem FA Cup w środowy wieczór, to delikatnie mówiąc, nie wyszło im to najlepiej. Porażka z Arsenalem, choć już dołączona do pokaźnej listy podobieństw z sezonem 2011/12, boli tym bardziej, że to The Blues sami sprezentowali rywalom zwycięskiego gola. Sytuacja w walce o top 4 mogła zostać rozstrzygnięta, zamiast tego zrodziły się kolejne pytania przed decydującymi pojedynkami o trofea.
Thomas Tuchel przyznał w wywiadzie pomeczowym, że bierze na siebie odpowiedzialność za wynik meczu na Stamford Bridge. Niemiec przeszarżował z rotacją i jak sam określił „mógł dać piłkarzom sygnał żeby nieco odpuścili”. Z jednej strony cieszy samokrytyka ze strony szkoleniowca, ale z drugiej nie da się uciec od przekonania, że nawet przy tylu zmianach, Chelsea powinna z tak beznadziejnym Arsenalem wygrać.
W walce o Top 4 nadal pozostały te same drużyny, a presja jest coraz większa. Tuchel nie ukrywał, że dla niego ważniejszy od pojedynku z Kanonierami jest mecz o pierwsze trofeum w jego przygodzie na Stamford Bridge, który odbędzie się na Wembley w sobotnie popołudnie. Dla Lisów będzie to pierwszy finał Pucharu Anglii od blisko 50 lat. Na trofeum, w ogóle, kibice z Leicester czekają znacznie krócej. W 2016 roku podopieczni Brendana Rodgersa sprawili niemałą sensację zdobywając tytuł mistrzów Anglii.
Chelsea to etatowy uczestnik finału najstarszego krajowego pucharu na świecie i jego ośmiokrotny tryumfator. Ostatni sukces to rok 2018 i wygrana z Manchesterem United, po golu Edena Hazarda. W zeszłym sezonie przed szansą na dziewiąte zwycięstwo stanął team prowadzony przez Franka Lamparda, jednak czerwona kartka dla Mateo Kovacicia oraz liczne błędy indywidualne sprawiły, że ostatecznie to Arsenal cieszył się po 90 minutach.
Sobotnie spotkanie nie będzie ostatnim bezpośrednim pojedynkiem, jaki czeka oba zespoły w bieżącym sezonie. Ligowe starcie, zaledwie kilka dni po finale, być może zdecyduje o ostatecznym kształcie czołowej czwórki tabeli. Przy okazji takich meczów warto przypomnieć rys historyczny poprzednich starć. Choć obie drużyny mierzyły się ze sobą już 118 razy i bilans jest wyraźnie lepszy dla Chelsea (57 zwycięstw, 34 remisy, 27 porażek) to w samym Pucharze Anglii spotykały się dziewięciokrotnie. Także ta statystyka napawa ogromnym optymizmem przed finałem tegorocznej edycji, gdyż The Blues nigdy z Lisami nie przegrali.
Mogłoby się wydawać, że Puchar Anglii stracił już na prestiżu i kluby nie podchodzą do niego zbyt poważnie. Nic bardziej mylnego. To wciąż najchętniej oglądane rozgrywki w systemie pucharowym na świecie i perła w koronie każdego klubu na Wyspach. Spotkanie na Wembley będzie miało także swój szczególny charakter. Po raz pierwszy od wprowadzenia całkowitego lockdownu w Anglii na trybunach zasiądą kibice i będzie ich niemała liczba dwudziestu tysięcy. Po niedawnej aferze z Super Ligą i wzajemnych przepychankach na szczytach piłkarskiej władzy namiastka normalności jest kibicom niezwykle potrzebna.
Thomas Tuchel potwierdził na przedmeczowej konferencji, że dostępni na ten mecz będą wszyscy zawodnicy, którzy zmagali się z mniejszymi lub większymi kłopotami zdrowotnymi. Na pewno zobaczymy Mateo Kovacicia, N'Golo Kante i Andreasa Christensena. Powrót tego pierwszego cieszy szczególnie, bowiem Chorwat, z powodu urazu mięśnia, pauzował ponad miesiąc. Być może nie wystąpi od początku, jednak daje Tuchelowi olbrzymie pole manewru w dalszej części spotkania, jak również na ostatniej prostej obecnego sezonu. Mówił o tym także menedżer Chelsea:
- Dla nas wiadomość o powrocie Mateo jest czymś ogromnym. Ten piłkarz ma duży wpływ na szatnię podczas trudnych i ważnych meczów. Jest bardzo pozytywnym facetem, więc informacja o jego powrocie jest dla mnie oraz całego zespołu bardzo satysfakcjonująca.
Dla niemieckiego szkoleniowca finał FA Cup będzie szansą na zdobycie trzeciego krajowego pucharu. W sezonie 2016/17 tryumfował z Borussią Dortmund, a trzy lata później z Paris Saint-Germain.
Przewidywany skład Chelsea:
Kepa; Azpilicueta, Silva, Rudiger; James, Jorginho, Kante, Chilwell; Ziyech, Mount; Werner
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Dlaczego tak szybko var nagle sprawdził tego spalonego!..?Gdzie są powtórki..?
Troche beka. Przy golu dla Leicester VARu sedzia nie sprawdzil. A jak Chelsea strzelila to od razu zapieprzal, mimo ze spalony na milimetry
Właśnie o to pytałem sekundę temu,dlaczego w jednej akcji sprawdza var a w innej nie...
Ten system var jest do dupy takich spalonych się nie gwiżdże dramat
Nie było spalonego,na równi,nie wierzę..
Debile ci sędziowie!!!
Chinwell!!!!!
Schmeichel ma dzisiaj dzien konia, wszystko broni
Co za obrona strzału Mounta on tam przy obronie mógł być nawet zasłonięte a obronil..
Jakim cudem Bramkarz Leicester obronił ten strzelał Mounta !!!
Ale lisy są naladowani,szok i Ci kibice!...
Motywacja słaba z naszej strony lisy są bardziej głodni wygranej a my niestety nic nie tworzymy szkoda wszystko się przed nami oddala
Mega słabo jeśli chodzi o kreowanie sytuacji.
Słaby racja,Rudiger z dystansu bo nie ma kto z pomocy tym bardziej ofensywy tak strzelić jak zawodnik z Lester..
Chinwell jak blisko !!!!
Blisko a zarazem daleko,mamy 79 min.szok 15 min.zostało z doliczonym czasem..
Jestem załamany. Rozumiem, że z Arsenalem mogło być zmęczenie / dekoncentracja / oszczędzanie sił itp. Ale dzisiaj gramy finał i nie jest lepiej.
Dokładnie tak samo się czuje,niby mamy piłkę niby coś próbujemy ale daleko od bramki Lisów,ojej i co teraz zrobić?..
Nie mam pojęcia,mam na myśli że WIARA czyni cuda!
Tuchel full ofensive , Havertz i Hadson wchodzą
Mamy 70 już min.nie sądzicie że Tuchel nas ustawił za bardzo defensywie?..
Przecież powtórkę mamy z meczu ostatniego z Arsenalem,przegrywamy o co nie ma reakcji.
Czas ucieka,ech...nie wiem czy fizycznie wytrzymamy..
Maddison wchodził spodziewał się że jak Lisy obejmą prowadzenie wejdzie on właśnie...
Nie wiem czy podniesiemy się po stracie co najgorsze to ile jest kibiców Leicester na Wembley..
Dobrze Pulisic i Chinwell wchodzą
Cóż strata bramki,wierzyłem że to strzelamy pierwszą,eeech...ale bramką lisów mega..
No i się doigraliśmy. Zmiany natychmiast.
Myślałem że była ręką Pereza , 1-0 dla lisów. Zmiany Tuchel rób!!!!
Ręką była tylko najpierw od kolana piłka się odbiła
Tuchel zmieniaj chłopie tego Wernera i zyiecha
Pachnialo bramka. Kepa bez szans
Po zawodach
Dobra, niech ten Alonso już złazi, bo patrzeć się na niego nie da...
Widzę że Werner zostaje , czyli zgaduje że za parę minut zrobi Tuchel zmiany. Lecimy!
Szkoda że nasi kibice nie są tak głośni jak kibice Lisów.
Werner schodzi a Havertz wchodzi,patrzę po raz kolejny na grę Jorginho,prowadzi się z piłką w środkowej części boiska na granicy jej utraty,naraz raz po raz swoją drużynę na kontrę ze strony Lisów...
Uważam że musimy koniecznie wyjść na prowadzenie,mecz toczy się w słabym tępię,od 30 min.już nasz drużyna nie stosowała takiego pressingu jak na początku meczu..
Trzeba zacząć grać zdecydowanie,nie podaniami które nic na na chwilę obecną nie dają...
Pulisic i Havertz muszą wejść na boisko.
Koniec pierwszej połowy. Panowie mam pytanie czy jak byście polecali Tuchelowi zmiany to kto za kogo ? Ja bym chyba Wernera zdjął .
Werner zyiech
Ciężki temat z Wernerem, bo niby nie ma szału, ale ostatnio sporo ważnych akcji zrobił. Do wejścia na pewno Pulisic.
Ale widowisko jest piękne na Wembley, brakowało kibiców ;)
Szkoda tylko że nasi kibice nie są tak głośni jak kibice Lisów
Mam pytanie: ile dostepnych zmian mamy w tym meczu?
Wydaje mi się że 5 ale nie jestem w 100 %pewien
Leicester widzę że tylko czeka na kontrę
Widzę że James gra na obronie a Azpi na prawym wahadle. Pada deszcz jeszcze na Wembley.
Jestem ciekaw tych nowych koszulek ,jak będą wyglądać podczas meczu
Ale piękne obrazki na Wembley. Kibice , puchar, otwarcie . Let's go Boys!
Panowie z całym szacunkiem ale trzeba uważać na Leicester,widzę że grają też jak my 3 w obronie,śmiało widzę po ich składzie że liczą na kontry,musimy na to uważać..
Kepa w bramce to nie jest dobry mecz dla niego :/
Panowie dzisiaj Lewy wyrównał rekord Millera a może go dzisiaj nawet przebić. To jest ten dzień gdzie wygrany puchar Anglii !
Lewy w jednej sytuacji zachowal sie jak Werner, przez co kupon mi spalil
Kovacic wraca i z tego powodu się cieszę ale lepiej żeby Jorginho z Kante grali od początku a potem może Kovacic wejdzie. Kepa w tych rozgrywkach zagrał wszystkie mecze więc zasłużył by zagrać w finale. Rok temu nie udało się z Arsenalem ale teraz musi się udać i bardzo wierzę że nam się uda . Nie chciałbym by cały wysyłek poszedł na marne więc dlatego musi być najmocniejszy skład i koncentracja na 100 % . Mój skład na finał FA to : Kepa , Chinwell, Rudiger, Tiago, Azpi, James. Pomoc Kante z Jorginho i atak Mount, Zyiech i Werner. Niemiecki napastnik ostatnio strzela ( bramki z WHU i Realem ) i mam nadzieję że dzisiaj też jedną albo więcej strzeli i będziemy mogli się cieszyć że Tuchel zgarnia swoje pierwsze trofeum w Chelsea. Dzisiaj się liczy tylko ten mecz a potem to koncentracja i determinacja na kolejny mecz przeciwko Lisom . Obstawiam 2-0 dla The Blues. KTBFFH!!! Chelsea!!!!
Dziś po ostatniej kompromitacji w lidze z 4senalem nasi na pewno wyjdą skupieni i zmotywowani na ten mecz.Ten puchar musi być nasz.Obstawiam 3:1
Nie raz i nie dwa to mówiłem, ale powtórzę jeszcze raz – jutro interesuje mnie tylko Puchar Anglii. Nie obchodzą mnie wybuch monitora VAR, uderzenie meteorytu w płytę stadionu czy nowa odmiana k*********sa. Ten puchar to dla nas absolutne must have na ten sezon.
Z jednej strony to prawda. Ale z drugiej miejsce w top4 jest absolutnym priorytetem i wiele razy ważniejsze niż ten puchar. Tak więc mecz ligowy z Lisami będzie miał większą wagę moim zdaniem.
Jasne, tylko że w piłce ostatecznie chodzi o trofea. Jesteśmy drugi raz z rzędu w tym finale, więc uważam, że tym razem po prostu musimy wygrać. Nawet nie chcę myśleć co by było, gdybyśmy skończyli ten sezon z pustymi rękoma. Cały ten piękny wysiłek z ostatnich miesięcy poszedłby w ciemną dolinę. Tego właśnie najbardziej się obawiam.
Mam nadzieję że kosztem ostatniego meczu wygramy i tuchel postawi na najmocniejszy sklad.
Zdecydowanym faworytem tego meczu jest nasza ekipa,oczywiście trzeba podejść z respektem do ..Leicester..ale ja o grę jestem spokojny z naszej strony.
Wiadomo że to finał,że każdy będzie chciał wygrać ale nie nie,nasza ekipa łatwo nie podda się,liczę na mocny pressing z naszej strony,trzeba wyjść wysoko i zmuszać ich do mocnych długich piłek aby móc dobierać piłki i budować akcje,nie mam wątpliwości że Tuchel mocno wpłynie na naszą drużynę:)!
Nie mogę się doczekać pierwszego gwizdka tego spotkania:)!
Przeczuwam niespodziankę z winy Kepy. Tuchelowi będzie się śnił hiszpan.
No już lepiej nie krakać.
Oby nie. I mam nadzieję że to ostatni mecz w barwach Chelsea . Brak słów żeby opisać tego PAJACA.
Jeden mecz, w którym wszystko może się zdarzyć. Wierzę w pierwsze trofeum, na które zasłużyliśmy i które jest na wyciągnięcie ręki. Obstawiam zwycięstwo 1-0 i dobrą, pewną grę w obronie na czyste konto. Wygramy.
Jestem tego samego zdania
Jak dla mnie może go nie być konćowka sezonu ważniejsza a jest ścisk drugi skład bym tu dał