Historia pisze się na naszych oczach! Jedziemy do Stambułu na finał Ligi Mistrzów! Chelsea 2:0 Real Madryt
Dodano: 05.05.2021 22:53 / Ostatnia aktualizacja: 05.05.2021 22:59Stało się! W drugim meczu półfinałowym Ligi Mistrzów Chelsea pokonała Real Madryt 2:0 i tym samym wywalczyła awans do wielkiego finału. W spotkaniu na Stamford Bridge The Blues zaprezentowali się wyraźnie lepiej od swoich rywali, a bramki strzelili Timo Werner i Mason Mount. W dwumeczu Chelsea pokonała aktualnych mistrzów Hiszpanii 3:1.
W początkowej fazie spotkania obie drużyny grały bardzo zachowawczo. Minimalnie lepiej wyglądała Chelsea, która grała bardzo pewnie w każdej formacji. Real starał się nie forsować zbyt szybkiego tempa i spokojnie czekał na swoją szansę.
Królewscy mieli przewagę w posiadaniu piłki, ale nie do końca potrafili ją wykorzystać. Mistrzowie Hiszpanii oddali kilka strzałów zza pola karnego, ale bez trudu poradził sobie z nimi Édouard Mendy.
Po około dwudziestu pięciu minutach gry bardzo groźny strzał z dystansu oddał Karim Benzema, ale fenomenalną interwencję zaliczył Édouard Mendy. Bramkarz Chelsea zachował w tej sytuacji maksymalną koncentrację i czubkami palców wybił futbolówkę na rzut rożny.
Chwilę później The Blues wyszli na prowadzenie. N’Golo Kanté odebrał piłkę w środku pola, zagrał ją to Timo Wernera, a ten obsłużył podaniem wbiegającego w pole karne Kaia Havertza. Niemiec nie miał łatwej sytuacji, gdyż był naciskany przez rywala, ale udało mu się oddać strzał, który zatrzymał się na poprzeczce. Ze skuteczną dobitką najmniejszych trudności nie miał Timo Werner, który wyprowadził Chelsea na prowadzenie.
W kolejnych minutach Niebiescy mądrze prowadzili grę i unikali zagrożenia pod własną bramką. Ich kontrataki również mogły się podobać, gdyż obrońcy Realu mieli z nimi trudności.
Królewscy nie odpuszczali i szukali wyrównującej bramki. Po zagraniu z lewej strony boiska bardzo groźny strzał głową oddał Karim Benzema, ale kolejną znakomitą interwencję zaliczył Édouard Mendy. Senegalczyk po raz drugi w tej części gry uchronił swój zespół od utraty bramki.
W końcówce pierwszej połowy Real częściej utrzymywał się przy piłce, ale to Chelsea stwarzała sobie groźniejsze sytuacje. Podopieczni Thomasa Tuchela grali bardzo pewnie i świadomie wykorzystywali swoje atuty. Do przerwy wynik nie uległ jednak zmianie.
Drugą część gry od bardzo mocnego uderzenia mogli zacząć piłkarze Chelsea. Po dośrodkowaniu Césara Azpilicuety do pozycji strzeleckiej doszedł Kai Havertz, ale jego uderzenie głową było minimalnie niecelne i zatrzymało się na poprzeczce.
W kolejnych minutach Niebiescy stwarzali sobie kolejne dobre okazje bramkowe. Minimalnie za wysoki strzał głową oddał Thiago Silva, a Mason Mount również przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Thibaut Courtois. Kilka minut później Belg zaliczył znakomitą interwencję, gdyż wygrał pojedynek sam na sam z Havertzem.
Po nieco ponad godzinie gry Chelsea zaprzepaściła kolejną szansę na podwyższenie prowadzenia. Po wzorcowo wyprowadzonym kontrataku Timo Werner zagrał do N'Golo Kanté, którego zbyt słabe uderzenie zablokował Federico Valverde.
W dalszej części spotkania tempo gry nieco spadło. Piłkarze Realu nie wykazywali pozytywnego zdenerwowania i nie wykazywali zbyt dużego zaangażowania. Chelsea zaś utrzymywała piłkę z dala od własnej bramki i spokojnie konstruowała kolejne ataki pozycyjne.
W końcówce spotkania Real podjął kilka prób doprowadzenia do wyrównania, ale zakończyły się one niepowodzeniem. Chelsea z kolei nie odpuszczała i w 85. minucie zadała decydujący cios. N'Golo Kanté po raz kolejny fantastycznie odebrał piłkę w środku pola, następnie zagrał ją do Christiana Pulisica, który ze stoickim spokojem posadził na murawie Courtois. Amerykanin wyłożył piłkę Mountowi, a ten bez trudu umieścił ją w bramce.
Kolejne minuty nie przyniosły zmiany rozstrzygnięcia. Bezradny Real nie był w stanie zagrozić bramce The Blues, którzy pewnie i dumnie kroczyli po swoje. Piłkarze Thomasa Tuchela utrzymali dwubramkowe prowadzenie i dzięki temu zapewnili sobie awans do finału Ligi Mistrzów.
Chelsea 2:0 Real Madryt (1:0). Bramki: Werner 28', Mount 85'
Chelsea: Mendy; Christensen, Thiago Silva, Rüdiger; Azpilicueta (c) (James 88'), Kanté, Jorginho, Chilwell; Mount (Ziyech 89'), Havertz (Giroud 90'), Werner (Pulisic 68')
Real Madryt: Courtois; É. Militão, Sergio Ramos, Nacho, F. Mendy (Valverde 63'); Kroos, Modrić, Casemiro (Rodrygo 76'); Vinícius Jr. (Marco Asensio 63'), Benzema, Hazard (Díaz 89')
- Źródło: własne
Najnowsze atykuły
The Telegraph: Hilário odchodzi z Chelsea
20.11.2024 18:40
Raport z wtorkowych meczów reprezentacji
20.11.2024 17:59
The Telegraph: FA ponownie stara się zatrudnić trenera bramkarzy Chelsea
19.11.2024 20:57
Raport z poniedziałkowych meczów reprezentacji
19.11.2024 11:42
Raport z niedzielnych meczów reprezentacji
18.11.2024 16:59
Tauriainen: Chcę jak najszybciej wrócić do gry
17.11.2024 13:31
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Ale pięknie lisy tracą pkt.Brawooo Sroki
Yessss!. Lisy przegrały 2-4 i mimo że mieli ponad 25 strzałów na bramkę to rywale mieli lepszą skuteczność. Walczmy o cud na Etihad Stadium ( ostatnie wyniki są słabe ) i będziemy na podium PL :)
Tymczasem kolejny z naszych "podwójnych" rywali, Leicester City miewa ostatnio problemy.Tydzień temu ledwie remis z Southampton, a teraz w potyczce z Newcastle już przegrywają 0:2. Końcówka tego sezonu może być dla nas bardzo ciekawa.
Nawet zapomniałem, że dzisiaj grają :) Wielkie mecze nam ostatnio wychodzą, więc podium, mimo trudnego terminarza jest jak najbardziej w zasięgu, tym bardziej, że gramy jeszcze z Leicester. Ciekawe ile zdobędziemy pkt z 12 możliwych.
W sumie to może nawet ten terminarz nie jest aż tak trudny, biorąc pod uwagę fakt, że największe problemy sprawiły nam ostatnio West Brom, Brighton czy Leeds :)
A tak całkiem poważnie, to wszystko jest w naszym zasięgu. Osobiście jestem zdania, że tylko kontuzje mogłyby nas powstrzymać.
4-0 Leicester przegrywa xd
W finale Ligi Mistrzów będzie wielki angielski finał i w LE też może być. Man Utd na pewno awansuje do finału a Arsenal musi strzelić 1 bramkę żeby awansować .
Man Utd w finale a Arsenal schrzanił i nie będzie angielskiego finału :(
Niestety,Arsenal to porażka na całego,na nich nawet nie ma co liczyć.
Arsenal zagrał jak zwykle ... :)
Brus - Haaland to będzie grał porządnie gdziekolwiek by nie trafił, z nim nie będzie jak z Wernerem, bo to zupełnie innej klasy zawodnik, inna technika, inna mentalność, inna psychika. Werner już w Bundeslidze miał swoje problemy https://www.meczyki.pl/newsy/kuriozum-w-lidze-mistrzow-pilkarz-zszedl-z-boiska-bo-kibice-rywala-byli-za-glosni/64470-n takie sytuacje pokazują, że pod względem mentalnym, psychiki, to jest niestety drugi Morata.
Mount po złotą piłke!!! :)
Wszystko już zostało napisane i powiedziane o tym meczu, więc jestem tutaj tylko, aby pozostawić po sobie ślad...
Emocje, jakich nie przeżyłem od 2012 roku.
przepięknie poprostu
Świetny mecz w naszym wykonaniu! Z pierwszej połowy zapamiętam chyba najbardziej Rudiego jak wchodził jak jakiś dzik pod pole karne:) Cały zespół zagrań jak szwajcarskim zegarku. W drugiej połowie co robił Jorgi i Kante. Ale chyba najbardziej podobało mi się to że dochodziliśmy do dogodnych sytuacji z taką łatwością :) Teraz Stambuł i mam nadzieję że po meczu będzie niebieski :)
W zasadzie od 70min oglądałem ten mecz stojąc, coś pięknego to jak nasz Król Kante kasował i dyktował jak porusza się RM po boisku to poezja . Zresztą cały zespół zagrał świetny mecz . Do tego Havertz pokazał że takie ustawienie jest dla niego idealne będziemy mieli z niego dużo radości w przyszłych latach.
Asz szkoda że Werner nie zagrał idealnej piłki jak rudriger by wyszedł sam na sam xD
Mecz na ogromny plus ale chce kilka zdań powiedzieć o ponownych sytuacjach niewykorzystanych przez naszych zawodników,jak jest awans do finału LM to nad się tak aż nie zastanawiamy.
Chce zwrócić uwagę a raczej wiele osób to widzi że Tuchel próbuje lub już odszedł z grą na klasyczną 9.
Tym bardziej zdrowy jest Abraham i Girou,ja Tuchela za to nie potępiam,nie wręcz przeciwnie bo to jakoś funkcjonuje i tak niech zostanie.
Zastanawia mnie gra w przyszłość co do naszej ofensywy,widać że z dwójki Abraham/Girou a raczej pewne że Girou odejdzie a Abraham zostanie,czyli Tuchel nie będzie chciał pozyskać typowej 9 do naszego składu za Girou jak to on odejdzie.
Media od paru dni ponownie spekulują że ponoć nasz zarząd raczej z Tuchelem na czele interesują się Sancho,czyli od nas odchodzi ktoś z napastników a w to miejsce przychodzi Sancho?
Więc wtedy takim ruchem Tuchel odejdzie od gry z klasyczną 9 w 99%,to są moja opinia i oczywiście nikt nie musi się z tym zgadzać,może to zły moment na takie przemyślenia ALE chciałem to teraz napisać:)
Co sądzicie na ten temat Panowie,wiem wiem dalej są w nas emocje,też tak mam;)!
Nikt nie wie, w jakim ustawieniu będziemy grali w przyszłym sezonie. Teraz za Tuchela gramy w idealnie skrojonym pod obecną drużynę. Giroud jest już starszy, nigdy nie grał pierwszych skrzypiec w Premier League. Abraham jest po prostu za słaby na Chelsea. Moim zdaniem nie oznacza to jednak, że będziemy grali bez klasycznej 9. Jeśli miałbym wybierać 9 do Chelsea, to pewnie kupiłbym Darwina Nuneza. Młody chłopak, świetne warunki fizyczne i prędzej wypali w Premier League niż taki Haaland. Lukaku, o którym też jest głośno na tle silnych rywali wypada niestety blado, dlatego jestem na nie.
Zastanawiają mnie transfery letnie za Tuchela. Na pewno potrzebujemy środkowego obrońcę, bo Silva wiecznie grał nie będzie. Ja bym się długo nie zastanawiał, tylko spróbował wyciągnąć de Ligta. Upamecano podobno dogadał się już z Bayernem, City mają świetnego Diasa. My potrzebujemy lidera defensywy, a z całym szacunkiem dla naszych środkowych obrońców, poza Silvą, żaden z nich się na takiego lidera nie nadaje. Na pewno potrzebujemy też środkowego pomocnika. Jorginho nie przekonuje w żadnym innym ustawieniu niż 3:4:3, ma bardzo dużo wad, a z cech typowo piłkarskich, tylko inteligencję i umiejetność dobrego ustawiania się/czytania gry. Żaden z zawodników na wypożyczeniu nie będzie królem środka pola. Osobiście spróbowałbym wyciągnąć Valverde lub Camavingę (to prawda, że bardzo młody, ale ma już sporo doświadczenia z ligi francuskiej i super się zapowiada). Te dwie pozycje oraz napastnik są najważniejsze. W kolejnych latach trzeba będzie się zastanowić pewnie nad bramkarzem i defensywnym pomocnikiem. Wszystkie inne pozycje teraz, to raczej dodatki do już szerokiego składu. Chciałbym, aby Tuchel dostał wolną rękę od zarządu, zasłużył na to.
Tuchel gra to sami co Guardiola oni zmienili pojęcie typowej 9 na fałszywa 9 i jeśli gracze ofensywni będą z formą to w przyssl sezonie nie bijemy się o Top 4 ale Mistrza Anglii
Jak widać we współczesnym footballu coraz częściej topowe zespoły grają bez klasycznej 9 (Klopp, Guardiola).
I po co nam klasyczna 9 jak mamy Havertza który ma świetne warunki fizyczne i może być 9, fałszywą 9 i 10 w jednym :)
Guardiola jak miał Lewego w zespole, to się nawet nie zastanawiał czy go wystawiać czy nie i czy mu potrzebna typowa 9. Klopp dokładnie to samo. Jakby mieli Lewego, to by go po prostu wystawiali w pierwszym składzie. My w przyszłym roku nie możemy mieć tylko jednego nominalnego napastnika. Abraham się nie sprawdza, Giroud ma już swoje lata, więc na topową/perspektywiczną 9 musimy po prostu zapolować. Nie zgadzam się, że Kai może grać na 9, fałszywej tak, ale prawdziwą 9 nigdy nie był i nie będzie.
redrid
To nie prawda że Guardiola zawsze wystawiał Lewego. Było wiele meczów kiedy Lewy siedział na ławce lub był zdejmowany np w 65 minucie bo Pep chciał grać bez napastnika. Tuchel widać że też lubi grać bez 9. W PSG tak grał bo Icardi czy Cavani raczej nie mieli stałego miejsca w pierwszym składzie. A jak przyjdzie Haaland czy Lukaku to oni nie będą chcieli się godzić na takie rotacje.
@Wolnomysliciel
Po pierwsze, to nigdzie nie napisałem, że Lewy grał zawsze za Guardioli. Nie ma piłkarza, który gra od pierwszej do ostatniej minuty każdy mecz w sezonie. Po drugie, polecam jednak sprawdzić oficjalne statystyki Bayernu za czasów Pepa, np. na transfermarkt. Wyraźnie widać, że preferował grę z typową 9 na szpicy. Podobnie było w City, gdy Aguero był przed kontuzją.
Co do Tuchela też się nie zgodzę. Statystyki wyraźnie pokazują, że zdecydowanie najczęściej grał z typową 9 na szpicy. Cavani, Icardi, często wystawiał i próbował nawet Mbappe. To samo było w Dortmundzie.
Zgadzam się, że nie potrzebujemy gwiazdek, które będą tylko kaprysić i zadać gry w każdym meczu. 9 typowej jednak nie mamy, Abrahama i Giroud już nie liczę, a na pewno takiego grajka potrzebujemy. Ktoś musi nam zapewnić ok. 20 bramek w sezonie, jeśli chcemy myśleć o zdobyciu mistrzostwa. Havertz jest fajną opcją na fałszywą 9, ale sam nam nie wystarczy. Dlatego mam nadzieję, że dobrego/perspektywicznego napastnika latem kupimy.
Szczerze to z dwójki Haaland - Lukaku wolałbym ... Kane :) nie ma co na siłę kupować zawodnika, przez takie podejście mamy Zapacosty, Bakayoki i inne wynalazki które błąkają się po wypożyczeniach
Uwaga,uwaga,o 12 godzinie 12 na kanale YT (kanał sportowy) będzie o finale LM,o naszej grze,pokonaniu Realu,o City i PSG:)..
Polecam.
Zajebiste spotkanie, tylko znowu te niewykorzystane stu procentowe sytuacje Wernera, przy takim wyniku można na to przymknąć oko, ale gdyby nie ten naprawdę szczęśliwy gol na pustaka, który osłodził trochę występ, to niestety znowu beznadziejnie wypadł Werner, a jego pudła rzucały się w oczy. Havertz mimo że nic nie strzelił, to jako całokształt, zagrał dużo lepiej. Jestem pewien że gdyby nie ta rażąca nieskuteczność Wernera pod bramką, to spotkanie można było zakończyć już w okolicach pięćdziesiątej minuty. Guardiola posiada KDB, jest podobnym taktykiem co Tuchel, I tam już nie będzie miejsca na trzy pudła Wernera zanim strzeli bramkę, no nic, zobaczymy czy uczeń prześcignie mistrza.
Trzeba przyznać, że Tuchel wykrzesał z naszych zawodników wszystko, co najlepsze. Mega sukces :) brawo! Obyśmy skopali tyłki City w finale :)
Nie do opisania ile nerwów i sił kosztował mnie ten mecz,znów na stojąco :D
Brawa dla naszych chłopaków,zagrali po prostu kapitalnie i zrobili absolutnie wszystko żeby do tego finału awansować. Oczywiście ogromny minus za te sety,które wręcz wypadało strzelić,ale mimo wszystko-brawo!
Widać było że nikt na boisku się nie oszczędza i daje z siebie maksimum możliwości i to było coś pięknego do oglądania. Zastanawiałem się kto pierwszy siądzie fizycznie,ale każdy u nas wyglądał po tym kątem mega dobrze i stać było naszych do grania na dużej intensywności przez całe 94 minuty.
W pierwszej połowie widać było perfekcję w momencie przejścia z obrony do ataku,potrafiliśmy wybierać takie chwile, że te kontry miały potencjał i jednocześnie zamykaliśmy przestrzenie do kontr Realu. W drugiej połowie siedliśmy na zespół z Madrytu jeszcze mocniej,co nieco mnie zaskoczyło,ale to chyba przez to, że większość naszych poprzednich trenerów by się w takim wypadku cofnęła i ustawiła zespół defensywnie. Taki mental jest już we mnie zasiany,tak mnie ci trenerzy nauczyli,dlatego było to nieco dziwne,ale jakże piękne do oglądania.
Dzisiaj MOTM moim zdaniem należy się Kante,talizman. Jeszcze w tym sezonie była duża część naszych kibiców,która bardzo mocno chciała go sprzedać,a dzisiaj pokazuje nie po raz pierwszy, że to prawdziwy skarb.
Na plus również Havertz,Silva,Mount,Timo...ciężko znaleźć słaby punkt w dzisiejszym meczu.
3 i pół miesiąca potrzebował Tuchel żeby zrobić z Chelsea finalistę LM i FA Cup,czapki z głów. Brawo!
Na prawdę szczere gratulacje. W finale będę za Chelsea. Zazdroszczę Chelsea Kante bo zaimponował mi na MŚ. Powodzenia w finale i być może zajrzę tu w dniu finału. Pozdro
Dzięki i szacun za Twoją postawę. Dla mnie był to trudny dwumecz bo Real to moja druga ulubiona ekipa. Od dzieciaka im kibicowałem tylko potem zaimponowała mi bardziej Liga angielska i przeszło na Chelsea...
Real byl poprostu niezaradny zapowiedzi zizu poszły się przejść na spacer zjedliśmy ich od pierwszych minut Brawooo chelsea Brawoo chlopaki
Mamy to hehehe !!!!
Cała drużyna dziś jest bohaterem bo nie było słabego punktu. W tym dwumeczu narodził się nowy Król Champions League - Król N'Golo :) Dziś jeszcze trzeba napisać że kapitalne mecze zagrali Havertz i Mendy.
Jak Havertz będzie tak grał to moim zdaniem trzeba dać mu szanse w przyszłym sezonie na pierwszą 11 i dać sobie spokój z Haalandem czy Lukaku. To co dziś Kai grał na tle Realu w półfinale LM to było spektakularne jak na tak młodego chłopaka który ma jeszcze ogromny potencjał do rozwoju. Spokojnie mógł strzelić 3 bramki. Nie strzelił ani jednej a i tak jest bohaterem.
Na koniec słowo o naszym bossie. Na Stamford Bridge pracowało wielu światowej klasy trenerów ale ja po tym meczu zaryzykuję tezę, że TT jest najlepszy z nich. No i mamy w finale dwóch kumpli od kieliszka - Tomka i Pepa :D
Panowanie kocham tą drużynę tego trenera nie wierzyłem w niego na początku ale cofam te słowa całkowicie gościu pokazał że jest kozakiem taktycznym kocham kibiców jesteśmy jedna rodzina i JESTESMY W FINALE !!!! Co by nie bylo ciesze sie ze razem z tymi chłopakami na boisku idziemy na przód
AUUUUUUUUUUUUUUUUUU
Eden jest ciągle Niebieski,jego reakcja po meczu mówi wszystko :D. https://twitter.com/FutbolBible/status/1390049134418317315?s=20
Śmiesznie ! Za to się kocha Hazarda ;)
hahah dobry mem
Specjlnie na mecz wzialem w pracy wolne i nie zaluje tego. Dzis pokazalismy na co Nas stac. Mamy trzeci final i daj boze drugie zwyciestwo. W pucharze angli za wiele City nie zrobilo i teraz w stambule aby bylo tak samo. Wczesniej zobaczymy na co Nas stac w meczu ligowym, ale raczej juz pokazane to bylo w ostatnim meczu
Brawo Panowie coś wspaniałego dziękuję że dajecie nam kibicom tyle radości :)
A Tuchel jest Mistrzem teraz w Paryżu plują sobie w dziub że go zwolnili haha
Patrzcie na to – w sobotę zagramy z Manchesterem City, z którym pod koniec miesiąca gramy finał LM. Za tydzień finał FA Cup z Leicester, z którym zagramy później w meczu ligowym.
Ciekawe, czy kiedykolwiek w historii piłki taka sytuacja miała już miejsce?
Panowie a z Havertza będziemy mieli pociechę na lata nie pisze o naszej gwiazdce panu Mount
Jednak musimy podziękować Frankowi Lampardowi za to że pokazał nam Jamesa Mounta i pięknie jest:)
Zgadzam się, Lampard otworzył drzwi dla Maouta, Jamesa . Potem doszły transfery i Lampard radził słabiutko a Tuchel przychodząc do nas to miał do dyspozycji tych piłkarzy którzy są w klubie i to co zrobił z poszczególnym piłkarzem i jak się gra poprawiła to ja nie mam pytań. Czapki z głów!
Tuchel mastermind. Chłopaki się ograją to takie setki z dzisiaj będą wsadzać na zawołanie. Ale mamy pakę!
Pieknie. Szkoda tylko niewykorzystanych sytuacji... Tak czy siak jest pieknie!
Wow,mamy to:)!Nie ma że ktoś słabo zagrał a ktoś lepiej,dla mie każdy zawodnik dał maksium z siebie,coś niesamowitego,wierzyłem w awans ale miałem szacunek do Realu:)!
Magia,ja dziś nie usne,nie ma opcji:)!
Maaamyyy finał upragniony:)!!!!!
Blue is the colour, football is the game!!! Cała drużyna zagrała na awans, każdy był potrzebny i robił swoje. Mamy to! To naprawdę jest niesamowite jak to wszystko się ułożyło i to, w jakim miejscu obecnie jesteśmy! Cudowny wieczór, wielkie emocje i druga wygrana Liga Mistrzów może stać się faktem! Dzięki Niebiescy, kocham Was!
Pan profesor Thomas Tuchel ! noż kurde co za geniusz nie można przejść obojętnie wobec jego ręki do tego zespołu coś wspaniałego ! dawno tak się nie cieszyłem oglądając The Blues mamy świetny zespół bez gwiazd z super potencjałem nie spierdolmy tego !
Każdy trener potrzebuje odpowiednich wykonawców, więc może Tuchel właśnie takich dostał w Chelsea? Może to jest ten idealny zestaw, tak jak kiedyś Klopp w Dortmundzie, Simeone w Atletico czy właśnie Zidane w Realu? Nie zgodzę się jednak z tym, że nie mam gwiazd. Mount, Pulisic czy Kante to przecież czołówka światowa.
Jedziemy Panowie Jedziemy nasza Chelsea Rządzi !!!!!!!!!
Niebiesko błękitny finał będzie w Stambule i 3 w historii dla naszego ukochanego klubu stał się faktem. Zagraliśmy jak "Drużyna monolit" lepiej poukładana taktycznie od Królewskich. Jedyny słaby punkt to skuteczność w akcjach bramkowych. Wszyscy zagrali bardzo dobre zawody i już w tech chwili na srebrny medal a co poniektórzy srebrny przechodzący w złoto. Na wyróżnienie zasługuje Kante, Rudiger i Jorginho. Real trochę słabo się spisał i rozczarował, ale grali ambitnie do końca. To myśmy postawili im bardzo ciężkie warunki do gry. Zrobić to samo z Manchesterem i zobaczymy co los przyniesie. Na pewno City w tej chwili są kilka leveli wyżej niż Real. Rajskiego Edenu nie było, ale co to kogo obchodzi. Pinokio również przegrany xD Wyjątkowo spokojnie oglądało mi się ten rewanż zupełnie jakby nie był to półfinał LM. Brawo The Blues i świętujmy ten awans niebiescy koledzy :)
Gratki dla was od kibica Realu.
Chelsea było lepsze i zasłużenie awansowało do finału.
Mam nadzieje, że skopiecie City tyłki.
Była Chelsea to imię żeńskie. Dzięki i szacun
Dzięki i takich kibiców się szanuje
Dziękujemy, takich kibiców szanujemy. Pozdrawiam, życzę powodzenia w lidze
Panowie, nie mam pytań. Mecz praktycznie idealny. Mendy "Czarna Pantera" dwa razy zrobił co do niego należało. Chłopaki z obrony jak mur. Duet Kante & Jorginho mistrzostwo świata. Wahadła zrobiły co trzeba i w ataku majstersztyk. Havertz harował jak wół. Werner z golem, a Pulisic i Mount po prostu dobili rywali. No i Tuchel. Czapki z głów. Tak skasować taktycznie Zidane'a to trzeba być debeściakiem.
Przepiękna noc. Jeśli ktoś z Was da radę dzisiaj zasnąć, to życzę niebieskich snów. A jak ktoś nie da rady (pewnie tak jak ja :D) to zwyczajnie cieszmy się sukcesem :)))
Jorginho chyba potrzebuje sporego ciśnienia, żeby zagrał dobry mecz. Jeszcze kilka spotkań i zapomnimy o Kovaciciu.
Dokładnie. Od początku pisałem że Jorginho za kedencji Tuchela gra super. On po prostu potrzebował takiego trenera jak Tuchel. To świetny pomocnik.
Ej to jest sen czy piękna prawda
Ale cudowny wieczór zafundowała Nam Nasza Kochana Chelsea.Nic tylko się radować i czekać na Angielski finał.Wygrana z takim RM smakuje najbardziej,tym bardziej że nie mieli nic do powiedzenia,ani w pierwszej,ani w 2 połowie.Brawo The Blues,jesteście Wielcy.Kocham Was !!!
dokładnie haha jedziemy ;D
Kante zawodnik meczu, wszyscy zagrali zajebiste zawodu , brawa panowie , otwieram szampana . Zdrówko panowie !
Ale piękny wieczór. Jak zagramy tak z PetroDolarami to puchar jest nasz ???
YES YES YES!!!!!!
cudowna wiadomość