Obrona stabilna, pora ożywić atak! Wyjazd do Burnley [zapowiedź]
Dodano: 30.10.2020 19:03 / Ostatnia aktualizacja: 30.10.2020 19:03Mecz z Krasnodarem, choć zakończony wysoką wygraną, pokazał, że Chelsea nadal ma problemy z kreowaniem akcji ofensywnych. Nie da się pominąć jednak faktu, że The Blues zdołali zachować czyste konto po raz trzeci z rzędu, co wlewa pewną dozę optymizmu w serca kibiców, którzy zaczynali się powoli przyzwyczajać do ogromnej liczby goli traconych przez ich zespół. Teraz nadszedł czas na Burnley, które na pewno będzie zaciekle bronić dostępu do swojej bramki.
Wygrana z rosyjską drużyną w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów to przede wszystkim zasługa ofensywnej trójki Werner – Pulisic – Ziyech. To właśnie ostatni z nich został wybrany piłkarzem spotkania, co pokazuje, że jego aklimatyzacja w nowym zespole przebiega dobrze. Nie da się nie odnieść wrażenia, że jeśli Frank Lampard szuka rozwiązania problemu w stwarzaniu sytuacji przez swój zespół, to właśnie Marokańczyk wychodzi naprzeciw jego oczekiwaniom.
Zero z tyłu cieszy, tym bardziej, że objawił nam się wreszcie bramkarz z prawdziwego zdarzenia. Owszem, obrona zagrała dobrze, ale to właśnie Edouard Mendy wykazał się kilkoma znakomitymi interwencjami, którymi uratował zespół przed stratą bramki. Solidny fundament za plecami obrońców to także spokój w ich szeregach. Widać to było choćby po liczbie podań wymienianych pomiędzy nimi, a bramkarzem. Edouard podejmował zdecydowane decyzje, komunikował się z zespołem i zagrzewał go do gry.
Po dawce europejskiej piłki przychodzi pora na starcie lokalne. Burnley jest drużyną, której ciężko strzelić gola, grając wolnym atakiem pozycyjnym. Jeśli chcesz trafić do bramki The Clarets, musisz postawić na szybką i kombinacyjną grę, co zapewne wymusi na Franku Lampardzie konieczność sięgnięcia ponownie po Christiana Pulisica, Timo Wernera i Hakima Ziyecha.
Ostatnie starcia pomiędzy zespołem Seana Dyche’a i Chelsea to zaledwie jedno zwycięstwo Burnley na 10 spotkań. W 2017 roku goście pokonali drużynę Antonio Conte 3-2, choć The Blues kończyli mecz w dziewiątkę. Na wygraną na własnym stadionie The Clarets czekają od 1983 roku. Wówczas pokonali Chelsea 3-0 w ramach Division Two.
Wydaje się, że Frank Lampard znalazł sposób by uzdrowić dziurawą i chaotyczną defensywę. Pora zatem wrócić do lotnego i podziwianego w poprzednim sezonie stylu Chelsea w ataku i zacząć wygrywać w sposób przekonujący i zachwycający.
Przewidywane składy:
Burnley:
Pope; Lowton, Long, Tarkowski, Taylor; Gudmundsson, Westwood, Brownhill, McNeil; Wood, Barnes
Chelsea:
Mendy; James, Zouma, Silva, Chilwell; Kante, Jorginho; Ziyech, Havertz, Pulisic; Werner
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Tuż przed trzecim golem powiedziałem, że Werner jest tragiczny dzisiaj. No i proszę. Usłyszał i odpowiedział :D Ziyech to będzie kozak.
Zouma jest strasznie elektryczny
Pierwsza połowa dobra w Chelsea wykonaniu, ale trzeba w drugiej połowie strzelić chociaż 2 bramki by być już spokojny o wynik, comon !
Za nami 45 min.gry,musimy umieć wygrywać mecze jedną bramką,oczywiście 0:1 to nie wynik,przeciwnik mocno broni się ale to było pewne i jeszcze od czasu do czasu myślą o ataku.
Burnley słyną z przygotowania fizyczną i to ich cechuje.
Trzeba robić swoje i liczyć na kolejne trafie..
Jednak Wernera oglądamy,szkoda tylko że kosztem Puliego,oby tylko ta jego kontuzja nie była zbyt poważna.Co do Timo,to powinien oddawać takich chamskich strzałów na bramkę,zamiast szukać podań do innych naszych zawodników.
Tutaj nie ma co forma musi rosnąć a takie mecze są potrzebne więc licze na wysoką wygraną i czyste konto. Mam takie pytanko bo mecz za 3,5 godzinny a statystki piłkarzy po meczu z krasnodarem nie są zaktualizowane.
Dziś 3pkt to absolutna konieczność.
Każdy wynik dający nam zwycięstwo biorę w ciemno
Jeżeli zagramy tak jak w drugiej połowie w ostatnim meczu LM to będzie dobrze.
Przytoczę taką moją myśl a mianowicie ostatnio oglądałem mecz Burnley-Tottenham (0:1) i zresztą każdy wie jak grają nasi przeciwnicy jutrzejsi z tym że mi osobiście walką zaimponowali.
Tottenham mocno walczył z nimi w każdej formacji,to samo nas jutro czeka bez dwóch zdań.
Grają brzydko,fizycznie są mocno przygotowani,głęboko bronia wręcz cała 11-stka i to przez to są bardzo znani.
Musimy jutro dużo zdrowia zostawić na boisku aby wywieźć korzystny wynik oczywiście myślę tylko o 3 pkt.
Mam wrażenie że Lampard i chce tego,nas ustawił w formacji 4-3-3.
Zostawiamy na ławce rezerwowej Jorginho,nie jest potrzeby nam w składzie.
Mój skład:Mendy-James-Zouma-Silva-Chilwell-Kante (DP)-Mount-Havertz-Pulisic-Werner/Abraham/Girou-Ziyech.
Kante chce zobaczyć na DP tam gdzie czuje się najlepiej,tam zawsze królował,a przed nim Havertz i Mount.
Z Krasnodarem po wejściu Kante i Mounta graliśmy w ustawieniu 4-3-3 i to uważam zmieniło obraz gry.
W ustawieniu 4-2-3-1 z Jorginho w składzie będziemy mieć ponownie niezliczoną ilość podań na własnej połowie boiska a to nam punktów nie daje.
Też w tym ustawieniu Havertz na pozycji 10 czuje się nie za dobrze,lub może nie jest jeszcze w 100% pewny w swojej grze.
Tak czy inaczej jutro o 15 godzinie będą składy i przekonamy się czy Lampard wyciąga wnioski po kolejnym meczu w którym środek pola nie funkcjonuje i zmieni ustawienie z 4-2-3-1 na 4-3-3.
Chce nas tak zobaczyć na boisku i przekonać się czy to będzie nowe,skuteczne ustawienie które w pełni zostanie wykorzystywany potencjał który drzemie w naszych zawodnika:)!
Czekam na opinię innych użytkowników co i tym sądzicie i przyjmuje krytykę na klatę.
Po to tu jesteśmy aby opinię swoją wyrażać.
Obawiam się, że Lamps wyciągnie wnioski dopiero jak mu się dupa zacznie palić :D
Gilmour wraca do zdrowia, może to Lampsowi pomoże zdjąć klapki z oczu.
Zgadzam się z Tobą. Jeśli Tottenham wbija 6 goli ManU, a potem męczy się na 1:0 z Burnley to będzie chorlernie ciężko się przebić. Nie oczekuję kanonady, zadowolę się każdą wygraną, ale 3pkt muszą być. Jak dla mnie Mendy - Azpi, Zouma(albo ktoś na zmianę, może Rudiger?), Silva, Chilwell - Kante, Haverz, Mount/Kovacic - Zyiech, Giroud, Pulisic
Jorginho lubię, ale powinien odpocząć. Werner może mieć problem się przebić przy takiej obronie, stawiałbym na doświadczonego francuza.
No bramkarz to stabilny napewno na długie lata , tylko jeszcze stoperek jeden by się przydał z topu bo czasami to kula jak oprócz zoumy nikt już nie ma aspiracji na top [ nie licząc w tym thiago bo on na nim jeszcze jest ;}...]
Mount za Jorginho i jedziemy. Nie możemy wyjść na Burnley które będzie się broniło z Kante i Jorginho bo znowu będziemy się bić po głowie i nic nie strzelimy. W takim meczu potrzeba dużo kreatywności.
mmm jorginho już blask stracił wolał bym żeby mount się rozwijał nasz wychowanek on łaski nie robi że gra ale jak jest otwarty na arsenal i blask stracił to niech idzie ... nie będziem płakać