Jubileuszowo. Chelsea – Arsenal [zapowiedź]
Dodano: 21.01.2020 10:54 / Ostatnia aktualizacja: 21.01.2020 10:55Historia spotkań Chelsea i Arsenalu sięga kilkanaście dekad w przeszłość. Z bliższych nam czasów każdy pamięta rywalizację kolejnych trenerów The Blues, w tym Jose Mourinho z Arsene Wengerem. Dziś odbędzie się 200 mecz obu ekip, a wypada on w momencie kryzysu w obu częściach Londynu.
Brak stabilności
To prawdopodobnie najczęstszy zarzut wobec gry drużyny Franka Lamparda w tym sezonie. Ogromne kłopoty z drużynami dołu tabeli powodują dużą frustrację wśród kibiców. Logicznym jest, że po zwycięstwach wyjazdowych przeciwko Tottenhamowi i Arsenalowi apetyt urósł, a tymczasem został on szybko ucięty strata punktów choćby z Southampton, Brighton czy ostatnio z Newcastle. Zastanawia brak skuteczności piłkarzy The Blues. Święci, West Ham, Newcastle – to drużyny, które zachowały czyste konto w meczach z Chelsea, a przecież ich defensywy nie należą do najtwardszych. Dzisiaj okazja do poprawy tej statystyki, bo z bardziej renomowanymi zespołami ewidentnie strzelanie przychodzi łatwiej.
Problemy personalne
Oba zespoły od początku sezonu borykają się z wieloma problemami ludzkimi. W Chelsea ich źródłem był ban transferowy, a aktualnie nieudolność na rynku transferowym. Kanonierzy są z kolei już po zmianie trenera, a tak po prawdzie Arteta jest już trzecią osobą, która kieruje w tej kampanii zespołem. Ponadto dochodzą problemy z dyscypliną. Świeża wciąż jest afera z Granitem Xhaką, który pomimo tego, że niechęć przejawiał głównie do Unai'a Emery'ego to jednak wśród kibiców również stracił. Teraz doszedł nowy kłopot, czyli zawieszenie Aubameyang'a, który bezmyślnie faulował w ostatnim spotkaniu z Crystal Palace i otrzymał czerwona kartkę. O skali tej straty myślę, że zdaje sobie sprawę każdy kibic Premier League. Aubameyang to czołowy strzelec ligi i motor napędowy swojej drużyny.
Historia i ciekawostki
Jak wspomniałem na wstępie, będzie to 200 mecz tych drużyn. Dotychczas to Arsenal częściej triumfował, bo aż 77-krotnie przy 65 wygranych Chelsea. Jednak dzisiaj to The Blues mogą ustrzelić już piąty dublet na rywalach w jednym sezonie. Ostatni raz udało się to w sezonie 2015/2016. Jednak Frank Lampard ma szansę stać się pierwszych od 1969 roku angielskim trenerem The Blues, który tego dokonał. To o tyle prawdopodobne, że Kanonierzy nie wygrali ostatnich siedmiu meczów na Stamford Bridge. Ostatni triumf to pamiętne spotkanie z 2011 roku zakończone wynikiem 5:3 dla gości. Z drugiej strony, Chelsea przegrała juz sześć domowych meczów w tym sezonie i powoli zbliża się do wyniku z sezonu 1994/95, kiedy było siedem takich porażek. No i na koniec znak czasu – jedynie Norwich dała w tym sezonie zagrać więcej minut zawodnikom poniżej 21 roku życia niż zrobiły to Chelsea oraz Arsenal.
Przewidywane składy:
Chelsea: Kepa – Cesar Azpilicueta, Antonio Rudiger, Kurt Zouma, Emerson – N'golo Kante, Jorginho, Mateo Kovacić – Willian, Tammy Abraham, Callum Hudson-Odoi
Arsenal: Bernd Leno – Ainsley Maintland-Niles, David Luiz, Shkodran Mustafi, Bukayo Saka – Mateo Guendouzi, Granit Xhaka – Nicolas Pepe, Mesut Ozil, Gabriel Martinelli – Alexandre Lacazette
Data: wtorek, 21 stycznia, godzina 21:15 czasu polskiego
Sędzia: Stuart Attwell
Transmisja: Canal+Sport
- Źródło: własne, Sky Sports
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Kepa - najgorszy bramkarz Premier league..
hahahah co za ofiary.. kto gra w 10 przypomnijcie mi bo sie pogubilem..
To się w pale nie mieści. Brak mi słów.
Pier....
Cesar ratuje skórę. Uff
Mamy bramkę i miejmy nadzieję że Abraham będzie cały
Arsenal, słaby jak barszcz, jest groźniejszy w ataku grając w 10. Więcej dodawać nie trzeba.
Znowu robimy to samo.. Z naszych podan i posiadania pilki nic nie wynika.. Nie ma tego ostatniego podania, strzalu, rozstrzygniecia itd. Strzaly z daleka nie bo walimy w obroncow. Dosrodkowania nie. Rozne nie. Podania prostopadle na Abrahama nie.
Lampard stworzył coś niesamowitego. Coś innowacyjnego. Te rożne są niesamowite. No cóż, po którymś w końcu musiał paść gol tylko szkoda, że k###wa nie dla nas ;)
o ludzie.. co za frajerstwo..
Z tak grajacym Arsenalem (poki co) powinnismy juz wygrywac 4:0 .... Hahahaha ale wlasnie facet przebiegl sam cale boisko i strzelil bramke :) Jestesmy niezlymi cyrkowcami.. Powinni na takich rowerkach na jednym kolko tam jezdzic w rytm muzyczki cyrkowej.. :)
Tak to się kończy tak to się kończy
Mustafi sam w środku obronyXDDDDDD
Luiz luizem ale większy błąd popełnił mustafi przy tej bramce
No w końcu coś, bo już myślałem że nic nie wpadnie. To teraz trzeba grając w przewadze dołożyć im jeszcze ze trzy..
Luis zszedł z boiska Arsenal będzie teraz skuteczniejszy w obronie
Zapłaciliśmy za tego gola 8 milionów xd
Dziękujemy David doceniamy
Nie ma latwych czy lzejszych meczow dla tego zespolu. Potrafimy fantastycznie zagrac (chociazby z Tottenhamem) aby potem zaraz osmieszac sie (chociazby z Newcastle). Nie licze na nic. Kompletnie na nic. Niech po prostu graja.
Ostatnio w PL walka o TOP4 to wyścig żółwi i do LM awansuje ten kto popełni mniej błędów i będzie miał mniej wpadek, więc trzeba wyjść na prostą i uciec reszcie stawki. Udało się szczęśliwie wygrać u nich, więc dzisiaj u siebie może też się ,,uda'', chociaż mam nadzieję wygrać po dobrym meczu, ale i tak najważniejsze 3 pkt. Może Leicester znowu jutro pogubi punkty, fajnie gdyby tak było, bo w następnej kolejce mamy ich na rozkładzie i jak będziemy mieli dwa zwycięstwa z rzędu to zrównamy się z nimi punktami. Dobra, nie ma co spekulować, trzeba grać i wygrywać. Wygramy 2-0.
Chciałbym tylko poinformować że w trakcie meczu nie będę takim frustratem jak kiedyś i rzucał kierwami na lewo i prawo. Co do meczu - mam nadzieję że uda się nam to wygrać, bo tak jak ktoś napisał niżej Man Utd gra z Burnley i raczej zwyciężą.
3 punkty będą ważne w tym meczu. United gra z Burnley więc pewnie zgarną komplet. Arsenal zagra z nami pod większą presją bo porażka oddali ich już bardzo od TOP 4. Nam ostatnio wychodzi dobry co drugi mecz więc powinno być dobrze.
Teoretycznie powinno pójść łatwiej niż z Newcastle. Arsenal nie ma tak dobrze zorganizowanej obrony i grają bardziej otwarty futbol co może ułatwi nam nieco sprawę jeśli chodzi o strzelanie goli. Do tego Kanonierzy zagrają bez swojego najgroźniejszego zawodnika czyli Aubameyanga. Trzeba jeszcze wyłączyć Ozila bo nie chcę znowu widzieć że on gra swój najlepszy mecz akurat przeciwko nam.
Ciężko stwierdzić jak dziś możemy zagrać,ważny mecz dla nas bo Arsenal czy inne drużyny nie interesują mnie..
Skupiam się na Chelsea i tyle,biorąc pod uwagę terminarz nasz to każdy puknt będzie się liczył.
Najważniejsze są 3 pkt ale bez poprawy gry,radykalnej zmiany będzie trudno walczyć zawsze o wygraną.
Nie skreslam nas w dzisiejszym spotkaniu,liczę na dobre spotkanie przez 90 min.i to co doliczy sędzia.
Z odrobiną szczęścia liczę na wygraną,nie chce żadnych wymówek słyszeć po meczu.
Gramy u siebie i to musi być ogromny atut.