Czy uczeń ponownie przerośnie mistrza? Tottenham – Chesea [zapowiedź]
Dodano: 21.12.2019 15:03 / Ostatnia aktualizacja: 22.12.2019 07:57Mecz z gatunku tych, w których statystyki odgrywają drugorzędną rolę. Naprzeciw siebie staną bowiem Jose Mourinho – trener, który w futbolu klubowym wygrał wszystko oraz Frank Lampard – piłkarz, którego kariera obfitowała w wiele sukcesów, a który teraz zaczyna poważną pracę, jako obiecujący menadżer. Obu panów łączyła niegdyś silna więź. Frank piłkarsko wzrastał pod okiem Portugalczyka i to właśnie jemu zawdzięcza najwięcej, jednak odkąd Mou opuścił Chelsea, już nic nie jest takie samo.
Mecz wagi ciężkiej
Gdyby zechcieć porównać niedzielny mecz do jakiegoś z poprzedniego sezonu to chyba wagą i okolicznościami poprzedzającymi najbliżej mu do spotkania z Manchesterem City w finale Carabao Cup. Wtedy również Chelsea odnotowała kilka przeciętnych meczów, a także dwie dotkliwe porażki z Bournemouth (0:4) i City (0:6). Tottenham – odbudowany pod skrzydłami Mourinho, kroczy z tygodnia na tydzień w kierunku czołowej czwórki i jeśli wygra z Chelsea, przeskoczy ją w tabeli.
Lampard pozostaje ostrożny od początku swojej przygody na Stamford Bridge w roli menadżera. Kiedy jego młody zespół zanotował serię zwycięstw, on zaklinał rzeczywistość, zapewniając, że przyjdą porażki i trzeba będzie szukać nowych rozwiązań. Teraz staje w obliczu największego wyzwania w obecnych rozgrywkach. Musi pokonać swojego byłego trenera, aby zbudować morale zespołu na drugie półrocze sezonu 19/20.
Tottenham odżył
Czy działa efekt nowej miotły czy to czar Mourinho, niezależnie od tego Tottenham wrócił na właściwe tory. Zespół Kogutów zanotował pięć zwycięstw w siedmiu meczach pod wodzą Portugalczyka, strzelając w nich siedemnaście bramek. Sporo jak na drużynę „defensywnego” trenera. Odżył cały zespół, ale największą przemianę widać w Dele Allim, którego występy dawno nie budziły tylu emocji.
Widać wyraźnie, że drużyna nauczyła się prawidłowo przemieszczać po boisku, nie ma pustych przestrzeni. Grę na tzw. aferę zastąpił pragmatyzm i konsekwencja. W Lidze Mistrzów udało się awansować z drugiego miejsca w grupie, choć losowanie przeciwnika w 1/8 mogło przebiec zdecydowanie bardziej pomyślnie. Tottenham trafił na RB Lipsk, który w tym sezonie zaskakuje skutecznością w ataku, a także dojrzałością w obronie. Jose Mourinho będzie zapewne chciał już w tym sezonie zdobyć trofeum by udowodnić, że można to osiągnąć w krótkim czasie, jeśli odpowiednio się do tego podejdzie. Zdecydowanie łatwiej jednak będzie sięgnąć po puchar na krajowym podwórku.
Chelsea w dołku, ale pełna wiary
Ostatnie występy Chelsea wprawiły wielu kibiców w poczucie rozczarowania i zaniepokojenia. Fakt, że to młody zespół może nieco usprawiedliwiać nieskuteczność w ataku, ale nie powinien rozgrzeszać porażek z drużynami West Hamu, Bournemouth czy Evertonu. Nawet Frank Lampard, który do niedawna uważał, że może zbudować zespół w oparciu o wychowanków akademii, teraz coraz głośniej wyraża przekonanie, że na Stamford Bridge potrzebna jest dodatkowa jakość z zewnątrz.
Pustka w ataku po odejściu Edena Hazarda nigdy wcześniej nie była tak widoczna jak teraz. Nie chodzi bowiem o to, aby jeden zawodnik ciągnął w górę cały zespół, ale by w najważniejszych momentach dawał impuls swoimi niekonwencjonalnymi zagraniami. Czy stać na to łączonych z Chelsea Zahę bądź Sancho? Ciężko w tej chwili o tym rozstrzygać, ale takich piłkarzy nie brakuje u naszego niedzielnego przeciwnika. Son, Alli czy Moura potrafią w pojedynkę rozmontować nawet najlepsze defensywy. Szansą na wygraną Chelsea pozostaje nadal kolektywność, którą Lampard wpaja swoim piłkarzom, a której nauczył się od Jose Mourinho.
Poprzednie starcia
Zanim przejdziemy do omówienia ostatnich spotkań pomiędzy Chelsea i Tottenhamem, przypomnijmy sobie fragmenty jedynego, do tej pory, meczu między drużynami prowadzonymi przez Mourinho i Lamparda. W ubiegłym roku Derby County Anglika pokonało po rzutach karnych Manchester United i awansowało do kolejnej rundy Pucharu Anglii. Po spotkaniu Portugalczyk chwalił Lamparda za umiejętność przygotowania zespołu pod względem taktycznym oraz samych piłkarzy za ogromną waleczność. W składzie gości występowali wówczas Fikayo Tomori oraz Mason Mount.
Ostatnie osiem spotkań pomiędzy obiema drużynami to cztery wygrane Chelsea i cztery tryumfy Tottenhamu. Jeśli zaś chodzi o potyczki na stadionie Kogutów to tutaj The Blues wygrali ostatnio w 2017 roku, jeszcze pod wodzą Antonio Conte (2:1). W styczniu tego roku Spurs wygrali u siebie w ramach półfinału Carabao Cup 1:0, po golu Kane’a z rzutu karnego, a w listopadzie 2018 roku zwyciężyli 3:1 w Premier League, po trafieniach Kane’a, Sona i Alliego. To właśnie tej trójki w niedzielę piłkarze Lamparda powinni się obawiać najbardziej.
Sytuacja kadrowa
Frank Lampard zapewnił na konferencji prasowej, że wszyscy piłkarze, którzy w ostatnim czasie zmagali się z drobnymi urazami, są już dostępni na jutrzejszy mecz. Oczywiście, nadal do gry nie wrócił Ruben Loftus-Cheek, ale Anglik wznowił już treningi i oczekuje się jego powrotu do składu w najbliższych kilku tygodniach.
W zespole Mourinho zabraknie Hugo Llorisa, który nadal pauzuje po złamaniu ręki oraz Erika Lameli, który leczy uraz uda.
Przewidywane składy:
Chelsea:
Kepa – Azpilicueta, Rudiger, Zouma, Emerson – Jorginho, Kante, Kovacic – Willian, Pulisic, Abraham
Tottenham:
Gazzaniga – Aurier, Alderweireld, Sanchez, Vertonghen – Sissoko, Dier – Lucas, Alli, Son – Kane
Tottenham Hotspur Stadium, niedziela 22 grudnia 2019
Transmisja: Canal +
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Son ewidentnie gdzieś mózg ostatnio zgubił
Wreszcie VAR sie przydal :)
Niby do czego? Chyba tylko żeby zweryfikować pracę arbitra o mu się ten mecz wymyka spod kontroli.To była oczywista czerwień.
Co się z tym piłkarzem (Sonem) ostatnio dzieje?! Wcześniej czerwień i połamana noga graczowi Evertonu. a teraz mógł połamać żebra Rudigera.Wypad gościu i żebym Cię więcej nie musiał oglądać.
Jeszcze jedna i kończymy ten mecz
Dawno nie widziałem tak cieszącego się Franka po strzelonej przez Nas bramce. Ba nie wiem czy to nie jest pierwszy raz kiedy tak mocno mu się udzieliły emocje : (może to przez to że dzisiaj gra przeciwko swojemu byłemu mentorowi i to w derbach?) Generalnie Alonso gra fatalnie (chyba żadnego pojedynku niewygrał, ale trzeba mu oddać że przy tej akcji z karnym był we właściwym miejscu we właściwym czasie
Ciekawostka: Niektórzy go chcieli już zwalniać XD
Jak to możliwe, że tydzień temu graliśmy do bani, a dzisiaj na tle wracającego do formy Tottenhamu wyglądamy jak poukładana i pewna swego drużyna. Widać, że Frank odrobił lekcje.
I git. Jeszcze im dwie dołożyć żeby całkowicie mecz zamknąć :)
I pieknie. Teraz jeszcze cisnac i podwyzszyc, bo moze sie zle skonczyc po jednym bledzie w obronie
Super rozegrany krótki corner. 0:1
Fakt,Utd wtopiło ale dziś ciężko stwierdzić jak możemy zagrać ze Spurs którzy są na fali.
Stawiam przed meczem szansę 50/50 ale Spurs są faworytem.
50/50 to bardzo optymistycznie :)
United znowu wtopił więc pasowałoby to wykorzystać. W ostatnich tygodniach było już dość rozczarowań i potknięć więc dzisiaj trzeba odwrócić złą passę. Pokonanie Mourinho i Tottenhamu dałoby nam kopa przed nadchodzącym maratonem.
Możemy jutrzejsze derby wygrać jak i oceniam obiektywnie przegrać dosadnie.
Nie gramy ostatnio dobrze,plus duży że mieliśmy przerwę tygodniową na spokojną pracę,na analizę gry,na zobaczenie z boku nad czym ekipa Franka musi popracować.
Każdy z nas doskonale chce abyśmy jutro wygrali mecz ale nie zapominajmy jakich Spurs mają zawodników?
Liczę na naszą bezbledna grę ponieważ popelniajac błędy nie wywieziemy żadnego punktu,niestety tak to ja widzę i dodam na koniec zdanie takie-..
Nie będę załamany jak przegramy jutrzejsze spotkanie bo nie jesteśmy faworytem dodając naszą obecną dyspozycję to tak to widzę,z drugiej strony będę miło zaskoczony jak wygramy ten mecz nie będąc faworytem:)!
Mam uczucie przed takim meczem derbowym jakbyśmy jutro grali mecz w LM z Bayernem.
Nie wiadomo czego można się spodziewać po nas..
Napisze krótko - mam nadzieję że ich roz...