Dobre wejście w grudniowy maraton. Chelsea 2:1 Aston Villa
Dodano: 04.12.2019 22:23 / Ostatnia aktualizacja: 04.12.2019 23:04Chelsea w dobrym stylu pokonała beniaminka z Birmingham 2:1, choć wynik powinien być dużo wyższy. Bramki dla gospodarzy zdobyli Tammy Abraham oraz Mason Mount. Dla gości nieco szczęśliwą bramkę zdobył pod koniec pierwszej połowy Trezeguet. Tym sposobem Chelsea oddaliła się od goniącego w ostatnich meczach Tottenhamu.
Pierwsza część spotkania była zdominowana przez gospodarzy. Chelsea cierpliwie atakowała bramkę gości, co przyniosło skutek w 24. minucie meczu. Reece James po raz kolejny udowodnił jak doskonale ułożoną ma prawą stopę, gdy idealnie dośrodkował na głowę Tammy'ego Abrahama, a ten pewnie pokonał bramkarza gości. Młody Anglik nie cieszył się z trafienia, gdyż w tamtym sezonie grał dla Aston Villi, z którą wywalczył awans do Premier League. Chelsea miała kolejne okazje, jednak brakowało dokładności. Pod koniec pierwszej połowy Aston Villa zdobyła wyrównującą bramkę. Dobre dośrodkowanie w dość kuriozalny sposób wykończył Trezeguet, który uderzył piłkę głową, ta trafiła w jego nogę, po czym wpadła przy słupku bramki strzeżonej przez Kepę. Przy tym trafieniu spóźniony z kryciem był Reece James. Do końca połowy wynik nie uległ zmianie.
Drugą połowę świetnie rozpoczęli gospodarze, którzy po genialnej akcji Williana, Mounta i Abrahama wyszli na prowadzenie. Reece dośrodkował, Tammy Abraham odegrał piłkę klatką piersiową, a Mason Mount uderzył z woleja wręcz nie do obrony. Chelsea wyszła na jednbramkowe prowadzenie i nie zamierzała na tym poprzestawać. Raz po raz gospodarze groźnie atakowali bramkę gości, a zarazem marnowali wiele dogodnych okazji. Nasza gra była momentami wręcz porywająca i widać było chęć zmazania plamy po derbowej potyczce z zeszłego weekendu. Zawodnicy Chelsea nie potrafili jednak pokonać kolejny raz bramkarza gości i mecz skończył się wynikiem 2:1. Warto zaznaczyć, że w 90. minucie meczu świetną interwencją popisał się Kepa, który w ostatnich tygodniach jest nieco ganiony przez kibiców jak i media. Frank Lampard pokonał swojego przyjaciela Johna Terry'ego, który wraz z drużyną z Birmingham przyjechał w roli asystenta trenera. Terry jednak będzie mógł dobrze wspominać ten wieczór, gdyż po powrocie na Stamford Bridge został bardzo ciepło przywitany.
Chelsea 2:1 Aston Villa
Składy:
Chelsea: Kepa - James, Christensen, Zouma, Azpilicueta - Kante, Kovacic - Willian (92. Jorginho), Mount, Pulisic (86. Hudson-Odoi) - Abraham (83. Batshuayi)
Aston Villa: Heaton - Elmohamady, Konsa, Mings, Targett - McGinn, Nakamba, Hourihane (58. Luiz) - Trezeguet (76. Jota), Wesley, Grealish
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Chcialbym i ja zobaczyć Chelsea mocne w defensywie i ofensywie,tylko kolego poniżej fakt wczoraj nie mogłem oglądać meczu zobaczyłem z odtworzenia i fakty są takie,co jakaś pilka zagrana gorna stwarza okazję bramkowe przeciwnikowi.
Niestety wszystkiego nie da się wyeliminować w kilka miesięcy tym bardziej Frank ryzykuje dużo świadomie robiąc roszady w składzie bo już w weekend gramy kolejnym mecz.
Chce wspomnieć w jeden aspekt,mianowicie przygotowanie fizyczne.
Tu jak będziemy co mecz świeżo przygotowani do walki o 3 pkt np.z Evertonem w sobotę to przyjdzie za tym i skuteczność,z WH mecz nam nie wyszedł kapletnie nie winie nikogo za utratę punktów bo przy tak napietym terminarzem przy nie przygotowaniu fizycznym nie ważne z kim jak nie będziemy fizycznie mocni nie będziemy punktowac.
Na koniec można sprawdzić ile my mieliśmy sytuacji we wczorajszym meczu a wynik był tylko 2:1 i proszę zwrócić na inne mecze:)
Prosta sprawa,jak jest okazja musimy ja wykorzystywać bez skrupułów,łatwo napisać ja wiem ale jak myślimy o wysokiej lokacie to musimy być co mecz głodni gry,jakby to był mecz o finał!
Tyle co Abraham mógł strzelić to jakaś masakra
No popatrz ty się, a wczoraj z użytkownikami wystawiliśmy oceny i został naszym najlepszym zawodnikiem :) Lewy też marnuje dużo sytuacji, ale gdy gra to zespół wygląda inaczej. To samo tyczy się Abrahama.
Teraz zastanawiam się jak zagrać z Evertonem?
Niby przegrywają ale mają sytuacje w danym meczu tak jak wczoraj,czyli moim zadaniem zostajemy przy 4-2-3-1:)?
Ja bym zostawił taki skład jaki był wczoraj ale tak:
Na PO dałbym Azpiego na LO Emersona niech Jeams odpocznie.
Williana bym oszczedzil na jego miejsce dałbym Calluma z drugiej strony Pulisicia na N wiadomo jak zdrowy jest zagra Abraham.
Pytanie co z pozycją 10?
Zostawić Mounta,czy zaryzykować zagrać tam kimś takim jak Pulisic/Willian?
Warto coś takiego zastosować czy jednak będzie za ofensywnie?
Proszę wypowiedzieć się?
ChelseaGol, myślę, że lepiej w tym meczu zagrać 4-3-3 i wyjść trójka pomocników: Jorginho, Kante, Kovacic. Na skrzydłach tak jak mówisz, CHO i Pulisic no i na środku obrony chciałbym zobaczyć duet Christensen-Tomori, a moze Rudiger juz zagra?
@kijozz, 1) To, że użytkownicy wybrali go zawodnikiem meczu to nic nie znaczy
2) Nawet jeśli był zawodnikiem meczu czy to naszym najlepszym zawodnikiem w tym meczu to nie zmienia faktu, że zmarnował sporo sytuacji, w wielu sytuacjach zachował się dziwnie
3) Nie obchodzi mnie Lewandowski
4) Ciekawe co byś mówił gdybyśmy np zremisowali czy przegrali, tak samo ooo zawodnik meczu to mógł zmarnować sytuacje a kij z wynikiem! ~ zawsze trzeba wyciągać błędy, wnioski, zwłaszcza jak się ich sporo popełnia, minimalizm prowadzi do porażki!
@CG
Zdecydowanie, formacja w której możemy zaprezentować się 4-2-3-1,
Keppa-Azpi Zouma Christensen Emerson- Jorginho Kante- Pulisic Wilian Odoi - Abraham,
Wilian bo trzeba przyspieszyć gre, trzeba znaleźć ew. inne rozwiązanie na SPO, gdyż Barkley zaginął w akcji i nic on nim nie słychać ani go nie widać. Jorginho bo - szybki przód = dobra piłka od Jorginho = gol
@seba
Zouma to ostoja, Christnsen musi zdobyć rytm, żeby nadążyć z rotacją w okresie świątecznym
3pkt sa najwazniejsze i tyle.. To jest moment tego sezonu gdzie mozna duzo stracic albo sporo zyskac punktowo. Dla nas narazie dziala to 50/50... Leicster gra chyba 2 sezon "zycia klubu" i trzeba zaczac sie z nimi liczyc w Top4. ManU pomalu, z problemami ale wytrwale juz na 6 miejscu, Siwy Dziad zwany The Special 5 rowniez zapunktowal w ostatnich kolejkach co pozwolilo tym smieciom Spurs podciagnac sie troche w tabeli.. I co? I wszystko sie zagescilo bardzo, a w to wszystko jakims cudem wmieszaly sie Wilki i troche Crystal Palace.. Pokazuje to ze jedna czy dwie przegrane z rzedu potrafia odwrocic tabele i to co bylo tydzien temu juz zupelnie sie nie liczy i zaczynamy zabawe od nowa. Za to wszyscy chyba kochamy PL. Gramy dalej za wolno i dosc przewidywalnie, z kolei z tylu znowu kiepskawo. Byle kapiszony wciskaja nam ponownie szmaty.. szmaty, po prostu jakies przpadkowe bramki. Jezeli Frank nie uswiadomi mlodziezy ze koncentracja trwa przez 90+ minut to bedziemy dalej takie bzdurne bramki tracic, szczegolnie z takimi pajacami jak Aston Villa czy inni kelnerzy z klubu kokosa... Mam nadzieje ze okno transferowe zostanie odwieszone i bedziemy w stanie wzmocnic obrone i skrzydla.. Fajne sa 3 pkt. dzisiaj ale troche jakies takie naciagane.. Chce zobaczyc Chelsea przekonywujaca i nie pozostawiajaca zadnych watpliwosci kto jest najlepszy.
Według mnie Reece James trochę rzucony na głęboką wodę. Jak atakuję to zapomina o obronie. Nie wiem czy zauważyliście ale ostatnie kilka bramek wpadło z prawej strony. Czy to w meczu z AV czy WH. Przydałby się jakiś porządny prawy albo lewy obrońca, który dodałby doświadczenia na boisku.
Ja juz po meczu z WHU pisalem ze James w ataku sie pokazuje, ale slabo gra w obronie i nad tym musi popracowac w obronie. Ostatnie bramki stracilismy przez bledy z prawej strony
Dobry mecz aby zacząć serię wygranych