Serio trwaj! Chelsea - Crystal Palace [zapowiedź]
Dodano: 08.11.2019 21:09 / Ostatnia aktualizacja: 09.11.2019 09:12W sobotę na Stamford Bridge rozegramy kolejne derby Londynu. Nie tak prestiżowe jak spotkania z Arsenalem czy Tottenhamem, niemniej w kontekście dobrej formy Crystal Palace, na pewno nie mniej ciekawe.
Podróż sentymentalna Garego Cahilla
Siedem lat gry na Stamford Bridge, w tym czasie zdobyte z Chelsea niemal wszystko. Wygrał Ligę Mistrzów, Ligę Europy, dwukrotnie tryumfował w Premier League, wznosił także Puchar Anglii i Puchar Ligi Angielskiej. Przez pewien czas pełnił także rolę kapitana drużyny, lecz ostatni sezon, pod wodzą Maurizio Sarriego, był totalnym zaprzeczeniem szacunku wobec klubowej legendy. Crystal Palace kusiło Cahilla jeszcze w styczniu, jednak do ostatecznego przejścia doszło latem. Do tej pory stoper pokazywał się z dobrej strony, zwłaszcza w spotkaniu przeciwko Manchesterowi United. Ostatnie dwa występy (Leicester i Arsenal) nieco zachwiały dobry obraz, zbudowany na początku sezonu, jednak transfer Anglika na Selhurst Park nadal uważany jest za świetny ruch, zwłaszcza, że Palace nie wydało na niego złamanego Szylinga. Przyjazd do miejsca, w którym zbudował swoją renomę i osiągał największe sukcesy nie powinien być traktowany, jako próba udowodnienia czegokolwiek komukolwiek. Cahill udowodnił nieraz swój profesjonalizm i choć, zapewne, będzie czuł się inaczej niż podczas każdego innego spotkania, to podejdzie do niego z pełnym zaangażowaniem.
Cóż to był za wieczór!
Chelsea zanotowała imponującą serię pięciu kolejnych zwycięstw w Premier League, lecz w kontekście sobotniego spotkania, nadal więcej mówi się o fantastycznej pogoni za wynikiem w Lidze Mistrzów. Zaczęło się, jak u Hitchcocka, od trzęsienia ziemi, a potem napięcie tylko rosło. Takiej sekwencji wydarzeń nie powstydziłby się, z pewnością, mistrz grozy. Szybko strzelona bramka przez Ajax, błyskawiczna odpowiedź Chelsea z rzutu karnego, bramka Promesa i kuriozalny gol Ziyecha, po przerwie kolejny cios ze strony gości i wynik 1:4, który wielu kibiców skłonił do opuszczenia stadionu. Do tej pory chyba wielu z nas nie rozumie tego, co działo się potem. Chelsea złapała kontakt za sprawą Cesara Azpilicuety, potem w kontrowersyjnych okolicznościach doszło do wyrzucenia dwóch graczy Ajaxu z boiska i podyktowania jedenastki dla gospodarzy, w jednej akcji. Gol Jorginho, wyrównanie po bramce wprowadzonego w przerwie Reecea Jamesa i anulowany, zwycięski gol kapitana The Blues. Słowem: niewiarygodne. Czy możemy liczyć na powtórkę emocji już w sobotę? Może lepiej nie.
Palace zaskakująco wysoko
Dziewiąte miejsce w tabeli dla zespołu Roya Hodgsona jest sporym zaskoczeniem, choć byłoby nawet wyższe, gdyby zawodnikom Orłów nie przydarzały się proste błędy w defensywie. Wyraźnie da się zauważyć wpływ Garego Cahilla, nie tylko na grę zespołu, ale i mentalność samych zawodników. Gdy do szatni wchodzi człowiek, który w klubowym futbolu wygrał niemal wszystko, jego doświadczenie i niegasnący głód zwycięstw działają inspirująco na szatnię. Biorąc pod uwagę bilans bramkowy Palace (10:14) oraz grę nastawioną na kontrataki, możemy liczyć na otwarty i pełen bramek mecz. Kluczem do zwycięstwa dla Chelsea może się okazać szybka organizacja na połowie rywali oraz szczelna defensywa, co nie jest normą w ostatnim czasie. Trzeba bowiem dynamiki i skupienia by powstrzymywać ataki Wilfreda Zahy, a to wyklucza w praktyce występ Marcosa Alonso.
Próba generalna przed City
Spotkanie z Crystal Palace będzie dla Franka Lamparda ostatnią szansą, przed przerwą reprezentacyjną, na sprawdzenie kadry przed bardzo ważnym pojedynkiem z Manchesterem City, 23 listopada. Niedzielne spotkanie City z Liverpoolem da odpowiedź czy rywalizacja The Blues i The Citizens będzie meczem o miejsce za uciekającym liderem czy realną szansą na jego dogonienie. Żadna ze stron nie będzie chciała przegrać, a Frank Lampard powtórzyć blamażu, jaki zafundowała w poprzednim sezonie drużyna Sarriego. Z kolei Crystal Palace, które nie poddaje się łatwo faworytom, zmierzy się za dwa tygodnie z drużyną Jurgena Kloppa i zapewne także chciałby sprawić niespodziankę. Wobec mocnych przeciwników w kolejnej rundzie, napiętego terminarza i ciągłego zmagania z kontuzjami kluczowych graczy, obaj trenerzy będą mogli dokonać przeglądu wojsk na Stamford Bridge.
Sytuacja kadrowa
Chyba nie ma kibica Chelsea, który nie cieszyłby się z powrotu do gry N’Golo Kante. Nie ma też kibica, który nie martwiłby się, że Francuz dostał kolejne powołanie od Didiera Deschampa, pomimo że dopiero wrócił do treningów. Dyskusja pomiędzy Lampardem, a selekcjonerem Trójkolorowych będzie pewnie trwać jeszcze długo, a nas najbardziej zastanawia czy i kogo zastąpi w pierwszym składzie The Blues francuski łącznik. Wobec świetnej formy Jorginho i Kovacica ciężko wyobrazić sobie, aby zmiana miała dotyczyć któregoś z nich. Cieszy powrót Emersona, wobec fatalnego występu Marcosa Alonso w spotkaniu z Ajaksem. Smutne wieści dotarły dziś z obozu The Blues. Antonio Rudiger ponownie doznał urazu i będzie musiał przejść operację pachwiny, a jego nieobecność potrwa, co najmniej trzy tygodnie. Frank Lampard wyraził ubolewanie nad długim powrotem do sprawności, po kontuzji, Rubena Loftusa-Cheeka. Wszyscy fani The Blues chcieliby oglądać swojego ulubieńca na boisku, jednak wygląda na to, że będą musieli na to poczekać o wiele dłużej niż wcześniej planowano.
Przewidywany skład: Kepa – Azpilicueta, Tomori, Zouma, Emerson – Kante, Kovacic – Hudson-Odoi, Willian, Pulisic – Abraham
Data: sobota, 9 listopada 2019, 13.30 czasu polskiego
Sędzia: Mike Dean
Transmisja: Canal+ sport 2
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Widać brak Jorginho i to bardzo, a ciągle są ludzie którzy chcą go widzieć na ławce, unbelievable.
Oby to się ruszyło w drugiej połowie.
Na razie bardzo słabo. Może być ciężko o dobry wynik, bo Chelsea raczej przegrywa z samą sobą niż z CP. Martwią żółte kartki.
Latwo nie bedzie, ale latwych meczy w PremierLeague nie ma.. Spodobalo mi sie do powiedzial Frank L. podczas jednej z konferencji prasowych, chyba po meczu z Ajaxem... Nie ogladamy sie na Liverpool, City, Leicster czy inne zespoly.. Patrzymy na siebie i pracujemy nad soba. Nie mamy wplywu na wyniki innych zespolow z ktorymi aktualnie nie gramy. Podoba mi sie to. Pracujemy nad soba sumiennie i wyniki przyjda same. W sobote z CP to nie bedzie spacerek ale licza sie tylko 3pkt.. nie wazne jak ale warto naciskac City i Leicster...