Wywiązać się z roli faworyta i pewnie awansować do półfinału Carabao Cup! Cardiff City – Chelsea [zapowiedź]
Dodano: 15.12.2025 13:17 / Ostatnia aktualizacja: 16.12.2025 14:35Po ważnym zwycięstwie z Evertonem w minioną sobotę, przed Chelsea kolejne wyzwanie w postaci starcia w ćwierćfinale Carabao Cup. Na tym etapie rozgrywek The Blues zmierzą się z Cardiff City, a więc ekipą grającą w League One. Pojedynek ten odbędzie się na Cardiff City Stadium we wtorek, 16 grudnia, o godzinie 21:00 czasu polskiego.
Chelsea będzie zdecydowanym faworytem wtorkowego pojedynku z Cardiff City. Przemawia za tym wiele aspektów, w tym przede wszystkim potencjał zawodników. Teoretycznie więc różnica poziomów powinna być widoczna na boisku. Za zespołem z zachodniego Londynu są również statystyki – ekipa ta wygrała wszystkie pięć ostatnich ćwierćfinałów Pucharu Ligi Angielskiej. Ostatni raz na The Blues na tym etapie rozgrywek odpadli w sezonie 2013/2014, gdy zostali wyeliminowani przez Sunderland.
A trip to Cardiff is up next. 🏴👊 pic.twitter.com/nmOj9FLae0
— Chelsea FC (@ChelseaFC) December 15, 2025
Chelsea zagrała jak dotąd dwa spotkania w Carabao Cup, najpierw pokonując 23 września Lincoln City 2:1 (bramki strzelali Tyrique George oraz Facundo Buonanotte). Następnie pod koniec października The Blues wyeliminowali Wolverhampton, zwyciężając 4:3 na wyjeździe. Spotkania w pierwszej połowie zapowiadało się na gładką wygraną klubu prowadzonego przez włoskiego trenera. Na przerwę Chelsea schodziła z trzybramkowym prowadzeniem, po tym, jak do siatki trafiali Andrey Santos, Tyrique George oraz Estêvão.
Sytuacja skomplikowała się po zmianie stron, gdy Wolves zdobyło dwie bramki, zmniejszając nieco stratę. Jamie Gittens pięknym strzałem z dystansu pokonał bramkarza rywali i przez moment uspokoił kibiców Chelsea. Wilki potrafiły zdobyć jeszcze jedną bramkę, lecz to goście ostatecznie awansowali do ćwierćfinału. Od tego spotkania na Molineux Stadium londyńczycy złapali bardzo dobrą formę, notując serię siedmiu meczów bez porażki. Passa ta zakończyła się jednak wraz z końcem listopada.
Początek grudnia nie był najlepszy dla Enzo Mareski i jego piłkarze. Chelsea w trzech pierwszych meczach w trakcie tego miesiąca nie odniosła ani jednego zwycięstwa, przegrywając z Leeds United oraz Atalantą Bergamo, a także remisując bezbramkowo z Bournemouth. Przełamanie na szczęście nastąpiło w sobotnim meczu z Evertonem, ponieważ londyńczycy wygrali 2:0.
Zobacz również:
- Cardiff - Chelsea gdzie oglądać? Transmisja, stream online (16.12.2025)
- Bukmacher daje 222 zł za wytypowanie zwycięzcy meczu Cardiff City - Chelsea
Podsumowanie meczu Chelsea z Evertonem
Po serii czterech meczów bez zwycięstwa, piłkarze Chelsea w końcu przełamali impas, wygrywając 2:0 z Evertonem na własnym stadionie. Obie bramki padły jeszcze w pierwszej połowie, a autorami goli byli Cole Palmer i Malo Gusto. Palmer, który strzelił swojego pierwszego gola od września, otworzył wynik w 21. minucie, a Gusto podwyższył prowadzenie w doliczonym czasie gry.
Początkowe minuty spotkania były bardzo wyrównane. Obie drużyny nie stworzyły wielu sytuacji bramkowych, a gra toczyła się głównie w centralnej strefie boiska. Pierwsza bramka padła po składnej akcji Chelsea. Wesley Fofana, wychodząc z własnej połowy, podał do Malo Gusto, który zagrał piłkę do wbiegającego w pole karne Cole'a Palmera. Anglik mocnym strzałem pokonał Pickforda, zdobywając swojego pierwszego gola od września. Należy jednak oczywiście pamiętać, że od tego czasu 23-latek zmagał się z problemami zdrowotnymi i dopiero od niedawna z powrotem może grać.
Po bramce Palmera Everton zaczął grać bardziej ofensywnie, lecz Chelsea przeprowadziła zabójczą kontrę pod koniec pierwszej połowy. Gusto podał do Pedro Neto, który świetnie ograł Witalija Mykołenkę, a następnie dograł piłkę do nadbiegającego Gusto. Francuz, strzelając wewnętrzną częścią stopy, podwyższył prowadzenie na 2:0.
Po zmianie stron Chelsea nie zwolniła tempa i dominowała w posiadaniu piłki, nieustannie szukając trzeciego gola. Najbliżej zwiększenia prowadzenia był Alejandro Garnacho, który po dalekim zagraniu Roberta Sáncheza znalazł się na czystej pozycji, ale jego strzał był zbyt słaby, by pokonać Pickforda. Chwilę później Chelsea miała kolejną okazję po dośrodkowaniu Neto z rzutu rożnego, jednak ani João Pedro, ani Enzo Fernández nie potrafili oddać celnego strzału.
Z upływem czasu The Blues skutecznie ograniczali ataki Evertonu do minimum. Podpieczni Mareski dobrze bronili, a w końcówce meczu wyprowadzili kilka groźnych kontrataków, choć żadnego z nich nie udało się zamienić na bramkę. Ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Chelsea 2:0.
The action from the Bridge. 📲#CFC | #CHEEVE pic.twitter.com/9g7x0xYAY8
— Chelsea FC (@ChelseaFC) December 14, 2025
Co wiemy o Cardiff City?
Cardiff City to klub piłkarski z siedzibą w Cardiff. Obecnie rywalizuje w League One, trzeciej klasie rozgrywkowej w Anglii, po tym, jak w poprzednim sezonie spadli z Championship, zajmując ostatnie miejsce w tabeli.
Założony w 1899 roku jako Riverside AFC, klub zmienił nazwę na Cardiff City w 1908 roku i dołączył do angielskiego systemu ligowego w 1920 roku, po wcześniejszych występach w Southern Football League. Najdłuższy okres gry w najwyższej klasie rozgrywkowej przypadł na lata 1921-1929.
Klub zdobył ogromne uznanie w 1927 roku, kiedy to jako jedyna drużyna spoza Anglii sięgnęła po FA Cup. To historyczne zwycięstwo jest jednym z najważniejszych momentów w dziejach klubu, który czterokrotnie docierał do finałów angielskich pucharów. Oprócz wygranej w 1927 roku, Cardiff City grało w finałach FA Cup w 1925 roku (przegrana z Sheffield United), 2008 roku (przegrana z Portsmouth) oraz 2012 roku w finale Pucharu Ligi, gdzie lepszy okazał się Liverpool.
W swojej historii Cardiff City dwukrotnie występowało w Premier League – pierwszy raz w sezonie 2013/2014, a drugi raz w sezonie 2018/2019. W pierwszym przypadku ukończyli rozgrywki na ostatniej pozycji, gromadząc 30 punktów, na co złożyło się siedem wygranych, dziewięć remisów i 22 porażki.
Za drugim razem zakończyli rozgrywki na 18. miejscu w tabeli, gromadząc 34 punkty. Wygrali wówczas 10 spotkań, cztery zremisowali, przegrywali natomiast 24-krotnie. Do miejsca gwarantującego utrzymanie (na 17. pozycji uplasowało się Brighton) zabrakło im ledwie trzech punktów. Co prawda, do The Seagulls stracili dwa punkty, lecz mieli dużo gorszy bilans bramkowy, gdyż zdobyli 34 bramki, tracąc aż 69. Dla porównania Brighton strzeliło 35 goli, a straciło 60.
Od tamtego momentu Cardiff City przez sześć sezonów występowało w Championship. Najbliżej powrotu do Premier League byli już w pierwszym sezonie po spadku. Fazę zasadniczą zakończyli na piątej pozycji, dzięki czemu zapewnili sobie grę w barażach. Na tym etapie musieli jednak uznać wyższość Fulham (pierwszy mecz na własnym stadionie przegrali 0:2, a w rewanżu wygrali 2:1). W następnych sezonach spędzonych na zapleczu Premier League, Cardiff City stopniowo prezentowało się coraz gorzej. Aż w końcu w poprzedniej kampanii zajęli ostatnie miejsce w Championship, spadając do League One.
W czerwcu 2025 roku nowym trenerem Cardiff City został Brian Barry-Murphy, który podpisał trzyletnią umowę. Jego debiutancki miesiąc w roli trenera okazał się spektakularny – drużyna zdobyła 16 punktów w pierwszych sześciu meczach, co pozwoliło mu zdobyć tytuł Menedżera Miesiąca EFL League One za sierpień 2025 roku.
Aktualna dyspozycja Cardiff City
Pod wodzą Briana Barry'ego-Murphy'ego, Cardiff City znajduje się w znakomitej formie, walcząc o awans do półfinału Pucharu Ligi po raz pierwszy od 13 lat. Ostatni raz drużyna dotarła tak daleko w tym rozgrywkach w sezonie 2011/12, kiedy to awansowała nawet do finału, gdzie ostatecznie uległa Liverpoolowi po rzutach karnych.
Tym razem zespół z League One pokonał już jeden zespół z Premier League, wygrywając 2:1 z Burnley na Turf Moor. Takim samym rezultatem zakończyło się ich spotkanie z Wrexham w 4. rundzie, dzięki czemu Cardiff awansowało do ćwierćfinału, osiągając ten etap po raz trzeci w historii.
Warto także wspomnieć, że w przeciwieństwie do większości drużyn z Premier League, Cardiff City zaczynało swoją przygodę w Carabao Cup od pierwszej rundy. Na tym etapie wyeliminowali Swindon Town. W drugiej rundzie uporali się z kolei z Cheltenham Town. Dodatkowo, klub z Walii może pochwalić się doskonałym bilansem w dotychczasowych ćwierćfinałach Pucharu Ligi – wygrali wszystkie dotychczasowe mecze na tym etapie rozgrywek.
Dzięki zwycięstwu 4:3 nad Doncaster Rovers w sobotę, drużyna Barry'ego-Murphy'ego może pochwalić się trzema z rzędu zwycięstwami w lidze. Dzięki dobrym występom w tym sezonie w League One, mogą nawet myśleć o powrocie do Championship. Do tej pory zespół odniósł 13 zwycięstw, dwukrotnie remisował i czterokrotnie poniósł porażkę. Strzelili 36 goli, a stracili 20. Co więcej, na własnym stadionie Cardiff prezentuje się znakomicie, wygrywając osiem z 10 spotkań ligowych.
The winner 👊#CityAsOne | @joelbagan pic.twitter.com/N0KWuwalt5
— Cardiff City FC (@CardiffCityFC) December 14, 2025
Wszystko to sprawia, że najbliższy rywal Chelsea prowadzi w tabeli League One. Po 19. meczach, Cardiff City ma na koncie 41 punktów i o cztery „oczka” wyprzedza drugi zespół. Ogółem walijska drużyna jest w bardzo dobrej formie, ponieważ wygrała sześć z ostatnich siedmiu spotkań we wszystkich rozgrywkach. Trzeba pamiętać o tym, że Chelsea i tak jest zdecydowanie lepszą drużynę od Cardiff City, lecz jednocześnie nie można lekceważyć zespołu prowadzonego przez Briana Barry'ego-Murphy'ego.
Historia meczów bezpośrednich pomiędzy Chelsea a Cardiff City
Chelsea prowadzi w bilansie meczów bezpośrednich z Cardiff City, odnosząc 20 zwycięstw, 10 remisów i 15 porażek. Pierwsze spotkanie odbyło się w 1921 roku, kiedy to Cardiff pokonało Chelsea 1:0 w FA Cup. Później drużyny zmierzyły się wielokrotnie, zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i pucharowych.
Ostatnia wygrana drużyny z Walii miała miejsce w 1986 roku, kiedy to pokonali Chelsea 2:1 w Pucharze Ligi. Od tego czasu to Chelsea dominowała w bezpośrednich starciach, wygrywając pięć kolejnych meczów. Ostatnie spotkanie miało miejsce w 2019 roku, kiedy The Blues zwyciężyli 2:1 w meczu Premier League na wyjeździe.
Co prawda, Cardiff objęło prowadzenie już w 46. minucie, kiedy to Víctor Camarasa strzelił gola. Jednak The Blues odpowiedzieli w ostatnich minutach, najpierw César Azpilicueta wyrównał w 84. minucie, a tuż przed końcem spotkania, w doliczonym czasie gry, Ruben Loftus-Cheek zapewnił zwycięstwo Chelsea.
Back at Cardiff City Stadium tomorrow for the first time since this happened in 2019 👀📸 pic.twitter.com/KcrDJEpqvA
— Chelsea Photos (@ChelseaInPhotos) December 15, 2025
Sytuacja kadrowa Chelsea i Cardiff City przed meczem
Chelsea przystąpi do meczu z Cardiff City z kilkoma brakami w składzie. Marc Cucurella nie będzie mógł wystąpić z powodu zawieszenia za nadmiar żółtych kartek. W jego miejsce na boisko wejdzie najprawdopodobniej Jorrel Hato. Młody Holender ostatni raz zagrał w zremisowanym spotkaniu z Karabachem w Lidze Mistrzów. Były piłkarz Ajaksu Amsterdam zaprezentował się wówczas jednak źle, popełniając błędy przy obu golach dla azerskiej drużyny,
Po odbyciu trzymeczowego zawieszenia, do składu wróci Moisés Caicedo, który najpewniej zagra od pierwszej minuty. W składzie Chelsea na pewno zabraknie kilku piłkarzy: Liam Delap, Dário Essugo, Roméo Lavia oraz Levi Colwill – wszyscy ci zawodnicy nie zagrają w starciu z Cardiff City.
Menedżer walijskiego zespołu również nie będzie mógł skorzystać z kilku ważnych zawodników. Omari Kellyman, wypożyczony z Chelsea, nie będzie mógł zagrać w tym meczu. Władze Cardiff City zwrócili się do londyńskiego klubu z prośbą o umożliwienie występu temu zawodnikowi, lecz Klubowi Mistrzowie Świata nie wyrazili na to zgody.
Dodatkowo, Rubin Colwill będzie nieobecny przez kilka miesięcy z powodu kontuzji kostki, co oznacza, że jego brat Joel Colwill (Levi Colwill nie jest spokrewniony z oboma graczami) najprawdopodobniej zajmie miejsce w ofensywie. Na liście kontuzjowanych znajdują się także Gabriel Osho (kontuzja palca) oraz Ollie Tanner (kontuzja kostki), jednak Tanner wrócił już do pełnych treningów po czteromiesięcznej przerwie i powinien być gotowy do gry po Nowym Roku.
Sędziowie meczu Cardiff City – Chelsea
Sędzia główny: Tony Harrington
Asystenci: Steven Meredith, Sian Massey-Ellis
Czwarty sędzia: Thomas Kirk
VAR: brak – sędziowie w tym spotkaniu będą musieli sobie radzić bez systemu VAR
Tony Harrington poprowadzi ten mecz. Arbiter ten sędziował głównie w Premier League w tym sezonie, pokazując 31 żółtych kartek w dziesięciu meczach (3,1 na mecz) i dwie czerwone kartki. W poprzednim sezonie pokazał 115 żółtych kartek w 27 meczach (4,2 na mecz) i pięć czerwonych.
Przewidywany skład Chelsea
Jörgensen; Acheampong, Adarabioyo, Badiashile, Hato; Caicedo, Santos; Estêvão, Buonanotte, Gittens; George
- Źródło: własne
Poznaliśmy datę półfinałowego meczu w Carabao Cup
19.12.2025 17:56
OFICJALNIE: Chizaram Ezenwata podpisał profesjonalny kontrakt z Chelsea!
19.12.2025 17:46
Listopadowy (i grudniowy) raport z wypożyczeń
19.12.2025 09:43
Obsada sędziowska meczu Newcastle United FC – Chelsea FC
19.12.2025 09:35
Betclic – jak działa kod promocyjny i co daje nowym użytkownikom?
18.12.2025 22:17
BBC: Kibice Chelsea coraz bardziej lubią Enzo Mareskę
18.12.2025 17:28
The Telegraph: W przyszłym roku Chelsea będzie chciała kupić nowego pomocnika
18.12.2025 14:02

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
3:1. O to chodziło. Jesteśmy w półfinale.
KTBFFH
Rezerwowi skrzydłowi załatwili nam awans
3:1. Brawo Alejandro. Brawo.
KTBFFH
2:1. Brawo Pedro. Odbiliśmy i niech tak już zostanie. Naprawdę szkoda prądu.
KTBFFH
Łysy zrobił dobre zmiany w 2 połowie.
A jednaķ niezawodny Neto
Czyli będzie dogrywka, bo narazie nie zanosi się żeby ktoś jeszcze trafił
1:1. Lipa, ale prosiliśmy się o gonga, to go dostaliśmy.
KTBFFH
strimek.tv tam jest w wielu językach
Tylko wkurwiające reklamy wyskakują jak chcesz włączyć pełny ekran i dźwięk
Wie ktoś gdzie oglądać ten mecz?
Jak coś znajdę to podeślę
Tego meczu nie można olać. Walczymy o półfinał, i super byłoby zagrać w finale. Szkoda tylko że żadna TV tego meczu nie pokaże ;/
Nie można więc nie można zrobić zmiany Sancheza, od pewnego bramkarza może zależeć pewność pozostałych zawodników.
Przy obstawieniu 1 zł można obejrzeć na stsie.
Pewnie Maresca znów przekombinuje ze składem i będziemy się męczyć do ostatniej minuty
Niestety konieczna jest totalna rotacja. Niektórzy zawodnicy oddychają rękawami.
A przy rotacji nagle wszyscy grają gorzej...
Oby wygrana!
Cucu, James, Neto i JP koniecznie odpoczynek. Jesli Hato nie zagra w tym meczu to juz chyba nigdy nie zagra. Powinno byc gładko i przyjemnie, a pewnie będą męczarnie. Oby nie. Takie 3 minimum 2 do 0 i całe sily na lige z w miarę wypoczętym pierwszym garniturem ;)
Obowiązkowo musi odpocząć ENZO oraz Cucu.
Pozostałych, których wymieniłeś też bym zluzował.
Wychodzi na to, że musimy zrotować co najmniej 80% składu.
Najważniejsze, żeby grał w formie Sanchez a nie patałach Jogurtsen.