Fot. Chelsea FC

Wygrywamy na koniec fazy grupowej po w pełni skontrolowanym spotkaniu! Espérance Tunis 0:3 Chelsea

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 25.06.2025 05:10 / Ostatnia aktualizacja: 25.06.2025 05:17

W nocy z wtorku na środę, Chelsea mierzyła się z Espérance Tunis na zakończenie zmagań w grupie D Klubowych Mistrzostw Świata. Mecz nie był najbardziej porywający, ale piorunujące końcówki obu części spotkania w wykonaniu The Blues ustawiły wynik meczu. Niebiescy wygrali 3:0 po bramkach Tosina i Delapa w pierwszej oraz George’a w drugiej połowie.

Chelsea od początku spotkania przejęła inicjatywę i utrzymywała się przy piłce. Po wywalczonym już w czwartej minucie rzucie rożnym pierwszy strzał w meczu oddał Badiashile. Francuz nieznacznie, ale jednak się pomylił. Rywale z Tunezji nastawili się na kontrataki i co jakiś czas próbowali szybko wychodzić z akcją po przejęciu piłki.

Często pod grą byli Delap i Fernández w środku pola, z kolei po lewej stronie przewagę próbował robić Madueke. Anglik z różnym skutkiem próbował dryblingów i zwodów. Przez znaczną część pierwszych 45 minut właśnie tak to wyglądało – Chelsea z piłką przy nodze próbowała znaleźć dziurę w obronie, a rywale czyhali na swoją szansę.

Różnica poziomów i umiejętności piłkarskich, a także techniki użytkowej była aż nadto widoczna, jednak Niebiescy nie potrafili znaleźć drogi do siatki.

Sytuacja zmieniła się już w doliczonym czasie gry. Acheampong podciągnął z piłką pod szesnastkę Espérance, gdzie został faulowany. Ze stałego fragmentu gry futbolówkę idealnie na głowę Tosina dograł Enzo, a Anglik precyzyjnie strącił ją do bramki. Na podwyższenie długo nie musieliśmy czekać.

Swoje pierwsze trafienie zanotował Liam Delap, który przed polem karnym przejął podanie od Enzo, przełożył rywala i leciutko choć celnie pokonał bramkarza. Wszystko jeszcze przed przerwą.

Po zmianie stron to Tunezyjczycy pierwsi oddali strzał. Niecelny, ale niedużo ponad bramką. Jörgensen miał jednak wszystko pod kontrolą. Potem to The Blues wrzucili wyższy bieg i stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji. Swój udział mieli Enzo, Delap, Madueke czy Nkunku. Gol jednak nie padł.

Po kwadransie drugiej połowy byliśmy świadkami pierwszych zmian w obozie Chelsea. Z debiutanckim golem udział zakończył Delap, a wraz z nim Lavia, którego boiskowy czas nadal musi być ostrożnie zwiększany. W ich miejsce pojawili się Guiu i Essugo. Chwilę później w kolejnym rajdzie ujrzeliśmy Madueke. Anglik był faulowany, a po szybkim wznowieniu oddał strzał, który dosłownie o centymetry minął dalszy słupek.

Kilka minut później doszło do dwóch kolejnych zmian. Kapitana Enzo Fernándeza zmienił długo wyczekiwany Andrey Santos, a za Madueke wszedł Tyrique George. Chelsea zasilona zawodnikami z nowymi siłami ponownie ruszyła do ataku.

Niedługo po wejściu rezerwowi dali o sobie znać. George wyłożył piłkę Santosowi, który uderzył na bramkę. Strzał został zablokowany i choć początkowo wydawało się, że zgodnie z przepisami, powtórki zrodziły wątpliwości. Ostatecznie rzut karny został podyktowany, ale sędzia wstrzymał Nkunku z wykonaniem, by sprawdzić sytuację na monitorze VAR. Mogliśmy też zobaczyć nowość, bowiem arbiter tłumaczył widzom zebranym na stadionie swoją decyzję, którą ostatecznie było odwołanie jedenastki.

Chwilę później na boisku zameldował się kolejny podczas tego turnieju debiutant, Mamadou Sarr, który zmienił Malo Gusto. Przez następne kilka minut niewiele działo się na boisku. Gra zrobiła się bardziej szarpana, częściej faulowano, wkradła się niedokładność.

Już w doliczonym czasie gry ładnym podaniem prostopadłym Nkunku szukał Guiu. Hiszpan dopadł do piłki, ale na miejscu był także bramkarz, który skrócił kąt i nie pozwolił na podwyższenie prowadzenia. Swoją szansę miał także George – na małej przestrzeni w polu karnym uciekł do lewej nogi i oddał mocny strzał, ale ponownie bramkarz nie dał się zaskoczyć.

W ostatniej minucie meczu Chelsea miała jeszcze jedną akcję. Do rywala doskoczył Guiu, akcję podprowadził Nkunku, a piłka na koniec trafiła do George’a, który ponownie oddał silny strzał. Gola nie powinno być, ale techniczny błąd popełnił bramkarz, a wychowanek The Blues cieszył się z gola. Asystę przy trafieniu zaliczył Andrey Santos.

Dzięki wcześniejszym rozstrzygnięciom grupy C wiemy, że Chelsea zmierzy się z Benfiką w 1/8 finału Klubowych Mistrzostw Świata. Jest o co walczyć.

Espérance Tunis 0:3 Chelsea FC (0:2). Bramki: Adarabioyo 45+3’, Delap 45+5’, George 90+7’

Espérance Tunis: Bechir Ben Said; Mohamed Ben Ali, Yassine Meriah ©, Mohamed Tougai, Mohamed Ben Hamida; Khalil Guenichi (72’ Raed Bouchniba), Onuche Ogbelu; Yan Sasse (84’ Chiheb Jebali), Abdramane Konate (84’ Houssem Tka), Elias Mokwana (46’ Mohamed Derbali); Achref Jabri (56’  Rodrigo Rodrigues)

Chelsea FC: Filip Jörgensen; Josh Acheampong, Tosin Adarabioyo, Benoît Badiashile , Malo Gusto (83’ Mamadou Sarr); Roméo Lavia (59’ Dário Essugo), Kiernan Dewsbury-Hall, Enzo Fernández © (68’ Andrey Santos); Noni Madueke (68’ Tyrique George), Christopher Nkunku, Liam Delap (59’ Marc Guiu)

klubson
Author: klubson

Mateusz Kluba

 

Kibic Chelsea od 2012 roku. Jako dziecko skakałem przed TV, gdy Fernando Torres wprowadzał The Blues do finału Ligi Mistrzów.


W ChelseaPoland.com od listopada 2021 r. a od września 2024 r. redaktor naczelny.


Poza piłką nożną - żużel oraz lekka atletyka, w której jestem sędzią.


Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Garden
komentarzy: 774
25.06.2025 17:45

Aż strach pomyśleć gdyby Espérance Tunis zamiast ręcznika mieli bramkarza w bramce, gówno maresci kręci się dalej.

Pogromca
komentarzy: 442
25.06.2025 14:27

Dzięki swojej nieudolności Maresca ma autostradę do pólfinału. Bnfica i dalej któryś brazylijski klub to duże ułatwienie. Po drugiej stronie byłby Bayern, a dalej może PSG. Jednak patrząc na naszą bylejakość to damy dupy i nie skorzystamy z okazji.

Stary Alfer
komentarzy: 758
25.06.2025 12:53

Kepa w 4senalu a więc kolejny zbedny u nich :)
Z innych wieści Lyon zdegradowany do drugiej ligi. Ciekawe czy zrobią wyprzedaż ponoć interesujemy sie Malickiem Fofaną od nich wiec można by skorzystać z okazji :)

FanTheBlues
komentarzy: 3629
25.06.2025 12:07

Można powiedzieć że wygraliśmy tę grupę. Mamy 2 miejsce a i tak rywal łatwiejszy. Każdy walczył o 1 byle tylko nie grać z BM. A tu niespodzianka jednak.

Chelsea ?
komentarzy: 1777
25.06.2025 10:41

W sumie patrząc na naszą drabinkę to łatwiejszej się nie da mieć na tym turnieju wszystko zależy od tego czy nasze gwiazdeczki czegoś nie odje***

blue1
komentarzy: 1017
25.06.2025 05:21

I cyk, wszystko wyliczone żeby trafić na Benfice.

Mystakorsarz
komentarzy: 929
25.06.2025 07:36

Niesamowite jak Flamengo walczyło o mecz ze szwabami :)

eGzid
komentarzy: 948
25.06.2025 15:46

A to już od Flamengo nic nie zależało, i tak mieli gwarantowane 1 miejsce w grupie

chelsefan
komentarzy: 2943
25.06.2025 16:05

Egzid@ nie masz racji. O maly włos a byśmy wygrali grupę. Jakby przy wyniku naszym 3-0 flamengo przegralo 1-3. To my na 1 miejscu.

chelsefan
komentarzy: 2943
25.06.2025 05:12

Maresca ma więcej szczęścia niz rozumu.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close