
Nie było to porywające widowisko, ale liczy się efekt końcowy. Udział w KMŚ rozpoczynamy od zwycięstwa. Chelsea FC 2:0 Los Angeles FC
Dodano: 16.06.2025 22:57 / Ostatnia aktualizacja: 16.06.2025 22:57Chelsea udanie rozpoczęła zmagania w Klubowych Mistrzostwach Świata. W rozgrywanym na Mercedes-Benz Stadium w Atlancie stadionie The Blues pokonali Los Angeles FC 2:0 po golach Pedro Neto i Enzo Fernándeza. Piłkarze z zachodniego Londynu mieli wyraźną przewagę nad rywalami. Debiut w barwach Niebieskich zaliczyli w tym meczu Liam Delap i Dário Essugo.
Spotkanie Chelsea z Los Angeles FC nie należało do najbardziej porywających. W pierwszej połowie oglądaliśmy spokojną grę, a stroną przeważającą byli zawodnicy z Londynu. W grze było jednak sporo niedokładności, co prowadziło do wielu niecelnych podań czy nieudanych zagrań. Wynikało to prawdopodobnie z braku koncentracji.
Podopieczni Enzo Mareski przeważali, ale mieli problemy z tworzeniem sobie dogodnych sytuacji bramkowych. Dobrą okazję miał Noni Madueke, ale jego strzał został obroniony przez Hugo Llorisa. Kilka razy uderzać próbował Cole Palmer, ale większość jego uderzeń było blokowanych.
Przełamanie nastąpiło w 34. minucie. Nicola Jackson w swoim stylu cofnął się do rozegrania i znakomicie zagrał długie podanie ze swojej połowy do wybiegającego na wolną przestrzeń Pedro Neto. Portugalczyk wykorzystał swoją szybkość, zdążył do piłki, ograł obrońcę i mocnym uderzeniem lewą nogą pokonał bramkarza rywali.
W końcówce pierwszej połowy The Blues wyprowadzili jeszcze kilka ataków, ale żaden z nich nie dał drugiego gola.
Po zmianie stron obraz gry nie zmieniał się. Chelsea nadal przeważała i szukała okazji do podwyższenia prowadzenia. Bliski wpisania się na listę strzelców był Nicolas Jackson, ale jego uderzenie głową zostało wybite przez jednego z obrońców.
W 64. minucie na boisku pojawił się Liam Delap, dla którego był to debiut w barwach Chelsea. Anglik rozegrał kilka ciekawych akcji, był aktywny i był niewygodnym rywalem dla obrońców.
Chelsea prowadziła grę, jej przewaga w posiadaniu piłki wynosiła ponad 60 procent, jednak nie przekładało się to na ilość sytuacji podbramkowych. Niebieskim brakowało precyzji i opanowania. Dobrą okazję na strzelenie gola miał Cole Palmer, ale jego strzał okazał się bardzo niecelny.
W 80. minucie podopieczni Enzo Mareski przełamali niemoc i strzelili drugiego gola. Padł on po szybkiej wymianie podań. Cole Palmer zagrał na prawą stronę do Liama Delapa, ten dośrodkował w pole karne do Enzo Fernándeza. Argentyńczyk opanował futbolówkę i pewnym uderzeniem umieścił ją w bramce.
W 84. minucie byliśmy świadkami kolejnego debiutu w barwach Chelsea. Na boisku pojawił się sprowadzony niedawno do Sportingu Dário Essugo.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Chelsea skromnie pokonała Los Angeles FC 1:0 i dzięki temu od zwycięstwa rozpoczęła zmagania w Klubowych Mistrzostwach Świata.
Chelsea FC 2:0 Los Angeles FC (1:0). Bramki: Pedro Neto 34', Enzo Fernández 80'
Chelsea FC: Robert Sánchez; Reece James (c) (Malo Gusto 46'), Tosin Adarabioyo, Levi Colwill, Marc Cucurella; Moisés Caicedo (Dário Essugo 84'), Roméo Lavia (Enzo Fernández 46'); Pedro Neto, Cole Palmer (Christopher Nkunku 84'), Noni Madueke (Tyrique George 64'), Nicolas Jackson (Liam Delap 64')
Los Angeles FC: Hugo Lloris; Sergi Palencia, Aaron Long (c), Eddie Segura, Ryan Hollingshead; Timothy Tillman (Marlon 87'), Igor Jesus (Frankie Amaya 81'), Marco Delgado (Yaw Yeboah 87'); Nathan Ordaz (David Martínez 38'), Jeremy Ebobisse (Olivier Giroud 46'), Denis Bouanga
- Źródło: własne
Najnowsze atykuły

Lavia: Chcę zostawić urazy daleko za sobą
18.06.2025 07:31
Adarabioyo: Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo
17.06.2025 17:40
Neto: Po prostu wykonaliśmy swoją robotę
17.06.2025 16:20
Chelsea rozegra w sierpniu dwa mecze towarzyskie
17.06.2025 14:27
Colwill: Nie był to perfekcyjny mecz, ale w turniejach liczy się przede wszystkim wygrana
17.06.2025 08:27
Składy: Chelsea - Los Angeles FC
16.06.2025 20:00
Ekskluzywny wywiad z Enzo Mareską [część II]
16.06.2025 19:02
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Było na początku topornie i niechlujnie ale koniec końców zrobili swoje.
Cieszy bramka Neto i jego postawa.
Dżakson ława, oby już do końca sezonu.
Caiseido i Enzo to para pomocników co się zowie ;)
Tosin pięknie bronił, kibicuje mu, może będzie drugim Cahillem, tyle, że czarnym :)
Gustownie niestety patałach. Broniłem go ale dłużej już się nie da. Po jego błędzie powinno być 1:1. Gościu po kontuzji słabo gra w ataku a w obronie zawsze zjebie...
Madueke fatalny.
Sancho solidny.
P.S.
Fajny debiut Delapa :D
Wszystkie mecze w wykonaniu naszego wuefisty takie lipne będą.
A wygrana liczy się dzięki indywidualnościom piłkarzy. Ale przydał by się trener z prawdziwego zdarzenia. Poukładał by to wszystko ładnie i było by cacy. A tak jest zawsze jedna wielka niewiadoma...
Widzę spore narzekania po wczorajszym meczu. Mecz zaraz po sezonie, rozgrywany w południe w Stanach z kiepskim przeciwnikiem... ktoś się spodziewał fajerwerków? Robota wykonana, dość spokojne zwycięstwo, nie bardzo jest się nad czym tu rozwodzić.
Szczerze mówiąc od zakończenia sezonu w lidze minęło już trochę czasu a ja dalej nie wiem jak grając takie dziadostwo jak my dało się wejść do LM.
Mecz ogólnie na słabym poziomie . Rywal stwarzał zagrożenie . I jeszcze od 65 minuty powinniśmy grać w 10 bez Tosina . Mnie bardzo zmartwiło że nikt za Cucu nie zagrał na LO chodziaz 20 minut bo przecież musimy stworzyć zmiennika . Czekamy na kolejne występy
słabo to wyglądało. jakby w hotelu zostali. przeciwnik na co najmniej 5-0. ale jak gramy madueke i póżniej gusto to nie dziwne jak to wygląda.
Mecz jaki był każdy widział. 2:0 i pewne zwycięstwo nad niezbyt wymagającym przeciwnikiem.
Na plus, co mi się w jego przypadku nie zdarza często, zaliczę trzy celne strzały Jacksona. Czyżby walka o miejsce w składzie???
Reszta zgodnie z przewidywaniami. Gramy pierwszym składem, więc traktujemy turniej poważnie.
KTBFFH
A ktoś z 32 drużyn nie traktuje poważnie? w grę wchodzi coś czego jeszcze nie było. i wielka kasa ok 100 baniek.
Mogliśmy zagrać składem z LKE. Pewnie tez byśmy wygrali.
KTBFFH
Boże, jakie to było żałosne.
Na szczęście nadchodzi sezon prawdy dla Maresci i nie będzie już wymówek. Mam nadzieję że Amreykanie nie będą go trzymać tylko dlatego że realizuje ich chora wizję sprowadzania na siłę młodych za grube miliony.
W każdym razie rozumiem że to trofeum niby nic nie znaczy, ale gdziesz tak grać. Najlepsze jest to że ten chaos trwa już od kilku ładnych miesięcy .
Wyglądamy momentami jak amatorzy i popełniamy takie właśnie proste błędy,że jakby koszulki podmienić z zawodnikami z Ameryki to nie wiem czy ktoś by się skapnął.....
Jak to Maresca realizuje ich wizję? Przecież to właściciele realizują swoją wizję i ściągają piłkarzy jakich chcą, a trener gra tymi których dostanie.
Najważniejsza pierwsza wygrana. Delap ładnie z asystą. Jak się jeszcze lepiej zgra z chłopakami to będziemy mieli z niego dużo korzyści.
Jeżeli nie kupimy dobrego Śo to kolejny sezon zapowiada się po prostu super...