Gol za golem i całkowita dominacja. Świetny początek rywalizacji w FA Cup. Chelsea FC 5:0 Morecambe FC
Dodano: 11.01.2025 17:52 / Ostatnia aktualizacja: 11.01.2025 18:00Plan został wykonany. Chelsea bardzo udanie zainaugurowała zmagania w tegorocznej edycji FA Cup. Niebiescy pokonali na Stamford Bridge Morecambe 5:0. Po dwie bramki strzelili Tosin Adarabioyo i João Félix, a jedno trafienie dołożył Christopher Nkunku.
W kilku pierwszych minutach gra była w miarę wyrównana. Morecambe wyprowadziło kilka ataków i zdołało przedostać się w pole karne Chelsea, ale na tym koniec. Krewetki nie były w stanie wypracować sobie żadnej dogodnej sytuacji strzeleckiej.
Po kilku minutach w miarę wyrównanej gry Chelsea przejęła inicjatywę i spokojnie kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń. The Blues cierpliwie dążyli do zdobycia pierwszego gola i momentami można było odnieść wrażenie, że robią to zbyt cierpliwie, w zbyt wolnym tempie.
Najlepsze sytuacje Niebiescy wypracowywali sobie po dośrodkowaniach w pole karne. Po jednym z nich bardzo dobrą sytuację miał Axel Disasi, ale uderzył nad poprzeczką, a po innej w słupek trafił Tosin Adarabioto.
W 17. minucie sędzia przyznał Chelsea rzut karny po zagraniu ręką jednego z zawodników Morecambe. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Christopher Nkunku, ale tym razem nie udało mu się strzelić gola. Harry Burgoyne doskonale wyczuł jego intencje i zatrzymał strzał, podobnie jak i dobitkę.
Kilkanaście minut później bramkarz Morecambe po raz kolejny stanął na wysokości zadania i uchronił swój zespół ud utraty gola, gdy znakomicie obronił bardzo niebezpieczne uderzenie zza pola karnego João Féliksa.
Niebiescy dopięli swego w 39. minucie w mało oczekiwanym momencie. Podopieczni Enzo Mareski rozgrywali przed polem karnym rywali kolejny atak pozycyjny, Reece James podał do Tosina Adarabioyo, a ten zrobił resztę. Anglik minął obrońcę, po czym oddał uderzenie z dystansu. Piłka odbiła się od jednego z obrońców i wpadła do bramki, zaś zmylony rykoszetem Harry Burgoyne nie miał większych szans na skuteczną interwencję.
W pozostałej części pierwszej połowy The Blues nadal przeważali, a ich przewaga w posiadaniu piłki utrzymywała się mniej więcej na poziomie 80 procent. Kolejny gol jednak nie padł i do przerwy Niebiescy prowadzili tylko jednym golem.
W drugiej połowie gra nadal przebiegała pod dyktando piłkarzy Chelsea. Co ważne, zawodnikom Enzo Mareski udało się szybko strzelić drugiego gola, który wniósł jeszcze większy spokój w ich grze. Pięć minut po wznowieniu gry wprowadzony w przerwie Marc Cucurella wbiegł w pole karne, wycofał piłkę spod linii końcowej, a jeden z obrońców Morecambe stanął na jej drodze. Piłkę przejął Renato Veiga, który oddał mocne uderzenie, które jednak zostało obronione przez bramkarza Krewetek. Dobitka Christophera Nkunku okazała się już bezbłędna.
Spotkanie przebiegała w bardzo spokojnym tempie, a Chelsea miała gigantyczną przewagę w posiadaniu piłki, wynoszącą momentami ponad 80 procent. Piłkarze Morecambe sprawiali wrażenie pogodzonych z losem i nie przejawiali większej ochoty do gry.
W 70. minucie padł kolejny gol, a na listę strzelców ponownie wpisał się Tosin Adarabioyo. Obrońca po raz kolejny wykorzystał bierną postawę rywali i podczas ataku pozycyjnego zajął wysoką pozycję. Gdy piłkę podał mu Tyrique George, Tosin popisał się naprawdę ładnym uderzeniem zza pola karnego, które znalazło drogę do bramki.
Można powiedzieć, że ten gol uruchomił lawinę, gdyż w odstępie kilku kolejnych minut obejrzeliśmy dwa następne gole. Autorem obu był João Félix. Pierwszy gol padł po kontrataku. Tyrique George zagrał z lewego skrzydła do bardziej doświadczonej kolegi, a ten bardzo precyzyjnym uderzeniem ze skraju pola karnego pokonał bramkarza. Dwie minuty później João Félix wpisał się na listę strzelców po raz drugi. Marc Cucurella podał mu piłkę na lewej stronie, a 25-latek na małej przestrzeni ograł obrońcę i ładnym strzałem umieścił piłkę w bramce.
W kolejnych minutach Chelsea nadal przeważała i regularnie tworzyła zagrożenie w pole karnym rywali. Więcej goli jednak nie padło i ostatecznie The Blues rozpoczęli zmagania w tegorocznej edycji Pucharu Anglii od zwycięstwa nad Morecambe 5:0.
Chelsea FC 5:0 Morecambe FC (1:0). Bramki: Tosin Adarabioyo 39', 70', Christopher Nkunku 50', João Félix 75', 77'
Chelsea FC: Filip Jørgensen; Reece James (c) (Malo Gusto 46'), Tosin Adarabioyo, Axel Disasi, Renato Veiga; Roméo Lavia (Marc Cucurella 46'); Tyrique George, Christopher Nkunku, João Félix, Pedro Neto (Jadon Sancho 46'); Marc Guiu
Morecambe FC: Harry Burgoyne; Luke Hendrie, Rhys Williams, Jamie Stott, David Tutonda; Gwion Edwards (Adam Lewis 68'), Tom White, Yann Songo'o (c) (Maks Taylor 81'), Callum Jones (Hallam Hope 81'), Ben Tollitt (Harvey Macadam 68'); Marcus Dackers (Jordan Slew 53')
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Veiga blisko opuszczenia klubu, oczywiście jak Borussia zapłaci 30 mil.i na stałe odejdzie.
To w razie czego kto za Cucrella zagra na LO?
Chilwell nie ma miejsca w zespole ale weź go sprzedaj jak praktycznie nie grał pół roku,plus kontuzjowany wiecznie.
Ciekawe jaka postawa jest Marescki między zarządem,a zawodnikiem (Veiga)?
Czy to zarząd dostając ofertę za niego chcą go sprzedać z zyskiem,bo nie wydaje mi się żeby Maresca jednoznacznie wyraził chęć pozbycia się takiego zawodnika?.
No no no, ciekawa sytuacja, uważam że ja osobiście w 100% nie ufam zarządowi, są zdolni do wszystkiego!....
Jakbym JAMES był w formie od sierpnia do stycznie,to przy dobrej ofercie uważam że zarząd robili by dużo żeby i jego sprzedać.
Awans jest i to najważniejsze, oczywiście teraz wracamy do PL mecz z wisienkami będzie nie należał do łatwych, zobaczymy jak będzie funkcjonować ofensywa,to staje się od 4 spotkań największą bolączką, brak skuteczności nie daje bramek, przy defensywie słabej nie daje nam punktów, taka niemoc strzelecka wróciła do nas z poprzedniego sezonu.
Ciekawe jak poradzi sobie Maresca z tym.
4seanl odpada, havertz nie strzela karnego, no piękny wieczór :)
+1
Havertz nie przestaje mnie zadziwiać
Jego fatalna gra i to że jest drewniany nie powinno dziwić już nikogo kto widział go w akcji u nas w sezonie 22/23
Ale od początku tego sezonu w sumie 12 bramek załadował, u nas takich statystyk w całym sezonie nie miał
Czy Tottki remisują z 5 ligowcem? o..O
Mecz jaki był każdy widział. 5:0 z czwartoligowcem i gram dalej. Nic innego nie spodziewałem się. Na plus Tosin, który mało co nie zdobył hat tricka i Felix z dwoma bramkami. Zdecydowanie na minus Guiu, tylko 11 kontaktów i jeden niecelny strzał przez cały mecz to na tle tak słabego przeciwnika kiepściutko.
We wtorek wracamy do PL na mecz z Bournemouth, przeciwnikiem tylko 3 oczka za nami. Musimy wygrać.
KTBFFH
KTBFFH
Nareszcie strzały z dystansu! Brawo Chelsea :)
Myślę że w dzisiejszym meczu Tosin i Félix zdecydowanie pokazali że warto dać im jeszcze jedną szansę w PL. Powinni dostać chociaż 30-45 minut w meczu w Bournemouth, wypadli naprawdę dobrze a miejsce w składzie przy dyspozycji poszczególnych zawodników się znajdzie.
+1
Czy Nkunku dzisiaj grał na tej rzekomej "swojej" pozycji? Jeśli tak, to naprawdę nie pokazał zupełnie nic, co miałoby go choć trochę przybliżyć do częstszej gry. Jeśli nie, to obawiam się, że mamy w składzie kolejnego Haverta, który potrzebuje żeby cała taktyka i zespół były ustawione pod niego, żeby grał na "swoje możliwości". Wiemy, że tak się nie stanie, więc czas się chyba pożegnać. Felix przynajmniej pokazuje się do gry, walczy o piłki, stara się wziąć odpowiedzialność. Nkunku zaczyna wyglądać na kolejnego Ziyecha, który jest obrażony, że nie gra w pierwszym składzie za samo nazwisko.
Z minusów też Jorgensen, który oprócz jednego efektownego zwodu, zagrał naprawdę niepewnie i Neto. Portugalczyk ma wielkie serce do gry i jest szybki jak się rozpędzi. I to moim zdaniem na chwilę obecną jego jedyna przewaga nas Madueke. Wbrew temu co chyba uważa większość osób tutaj, Madueke ma lepsze statystyki pod prawie każdym względem, lepsze liczby i moim zdaniem wygląda lepiej testem oka. Jedyny powód dlaczego nie jest stale w pierwszym składzie, to chyba fakt, że kiepsko trenuje i Maresca go niezbyt lubi.
I na koniec na plus George, mam prażenie, że z meczu na mecz wygląda lepiej, ma więcej pewności siebie i widać, że strasznie mu zależy na bramce. Tyle dobrego z banu Mudryka, że wychowanek zalicza minuty.
Maresca bardzo lubi Madueke co wiele razy wspominał na konferencjach, bardziej chodzi o te wspomniane treningi i to że nie wykorzystuje 100% swojego potencjału nie pracując na 101% na każdym treningu.
Nkunku pokazał tylko tyle, że należy go sprzedać.
Zgoda co do Nkunku. Ma ciągłego focha wypisanego na twarzy. Wykończenie ma lepsze od Felixa, ale mimo wszystko z tej dwójki wolę Portugalczyka. Ma inne atrybuty, co pokazał wczoraj. Gra zespołowo, gratuluje kolegom. Z pewnością dla niego Chelsea jest miejscem, w którym chce teraz być. Po Nkunku widać co innego.
Z takim rywalem musiała być tak wysoka wygrana. To był nasz obowiązek.
Fajnie, że udało się wygrać i zdobyć pierwsze zwycięstwo w 2025 roku! James i Lavia złapali trochę minut, mam nadzieję, że teraz unikną kontuzji – moim zdaniem brakowało ich w składzie. Co do karnego (który moim zdaniem na VR powinien zostać powtórzony), to był trochę słaby, zwłaszcza jak na Nkunku… Ogólnie ostatnio jego forma nieco słabsza. Wydaje się, że gra bez piłki nie do końca go interesuje, trochę leniwie to wygląda. Mimo tego, mecz na plus – naprawdę dobrze się zaprezentowali. Mam nadzieję, że kolejne spotkania będą wyglądały tak, jak druga połowa tego meczu.
PS: Dobre zmiany Enzo i szybkie!
KTBFFH
W drugiej połowie zdecydowanie lepiej wyglądaliśmy i pierwsza bramka Tosina dużo drużynie pomogła . James i Lavia fajnie że zagrali i może dostaną parę minut z Bournemouth.
Gusto nie może wyjść na mecz ligowy w pierwszym skladzie jest pod formą.A mecz jak mecz wygrany i tyle w temacie.Tosin i Felix ładne bramki.