Ostatnie tygodnie nie są najlepsze w wykonaniu drużyny Enzo Mareski, ponieważ Chelsea nie odniosła zwycięstwa w czterech ostatnich spotkaniach ligowych. Okazja do przełamania przyjdzie w sobotnie popołudnie, gdy The Blues w ramach trzeciej rundy FA Cup na własnym stadionie podejmą Morecambe – zespół na co dzień grający w League Two. Początek meczu zaplanowano na godzinę 16:00 czasu polskiego.

Enzo Maresca praktycznie od początku sezonu powtarzał, że jego zespół nie bierze udziału w wyścigu o tytuł mistrzowski. W pewnym momencie wydawało się jednak, iż Włoch próbuje jedynie zdjąć presję ze swoich piłkarzy, a Chelsea będzie w stanie powalczyć o mistrzostwo Anglii. Przed meczem z Evertonem, londyńczycy mieli nawet szansę na zostanie liderem tabeli, ale na Goodison Park padł ostatecznie bezbramkowy remis i The Blues w okres świąteczny wchodzili jako druga drużyna Premier League.

Okazało się, że remis z The Tofees był jedynie początkiem problemów klubu z zachodniego Londynu. W Boxing Day Chelsea niespodziewanie przegrała na Stamford Bridge z Fulham 1:2, następnie w ostatnim meczu poprzedniego roku kalendarzowego The Blues ulegli beniaminkowi Ipswich 0:2. Wiele wskazywało, że seria meczów bez wygranej zakończy się w miniony weekend, na Sellhurst Park Chelsea długo prowadziła z Crystal Palace po bramce Cole’a Palmera, ale w 82. minucie Jean-Philippe Mateta pokonał Roberta Sáncheza, zapewniając swojej drużynie jeden punkt.

Spoglądając na przebieg ubiegłotygodniowych derbów Londynu, można odnieść wrażenie, że podział punktów był sprawiedliwym rezultatem. Chelsea, co prawda nieco częściej oddawała strzały na bramkę Deana Hendersona, jednak spośród 15 uderzeń, zaledwie jedno było celne, które ostatecznie przełożyło się na bramkę Palmera. Zdecydowanie więcej pracy miał Sánchez, ponieważ podopieczni Olivera Glasnera sześciokrotnie strzelali celnie na bramkę Hiszpana. Jakość tych prób nie była najlepsza i bramkarz The Blues dobrze sobie radził, aż do 82. minuty, gdy nie miał żadnych szans obronić strzału Matety.

Gorsza dyspozycja Chelsea w ostatnich tygodniach sprawia, że wiele osób zapomniało już o imponującej serii ośmiu zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach, którą The Blues mogli się poszczycić od 23 listopada do 19 grudnia. Mimo wszystko spadek formy jest zauważalny, w pierwszej części sezonu londyńczycy mieli problemy z grą defensywną, ale braki obronne nadrabiali gracze ofensywni. Dzięki temu przez długi czas ekipa ze Stamford Bridge była najskuteczniejszą drużyną w całej lidze. Natomiast w ostatnich czterech meczach błędy obrońców wciąż były zauważalne, a oprócz tego zaczęły się pojawiać problemy ze skutecznością – przez 360 minut Chelsea zdobyła zaledwie dwie bramki, obie strzelone przez Cole’a Palmera, po jednej z Fulham i Crystal Palce. Innym kłopotem jest również utrzymanie przewagi, w obu wspomnianych meczach Anglik wyprowadzał swój zespół na prowadzenie, jednak w obu przypadkach rywale doprowadzali do wyrównania, a w meczu z Fulham, przeciwnikom udało się nawet wygrać.

Remis w ostatnich derbach Londynu sprawił, że The Blues mają 10 punktów straty do Liverpoolu, który wciąż ma rozegrany jeden mecz mniej. Dodatkowo Chelsea została wyprzedzona przez Arsenal i Nottingham Forest, a przewaga nad Newcastle i Manchesterem City drastycznie zmalała. W związku z tym Enzo Maresca szybko musi poprawić grę swojej drużyny, aby nie stracić miejsca w czołowej czwórce Premier League.

How the Premier League table changed during the #FestiveFixtures 🔎

What do you notice? pic.twitter.com/arxirDDVe7

— Premier League (@premierleague) January 7, 2025

Na razie jednak odpoczniemy od meczów ligowych, ponieważ angielskie zespoły w najbliższy weekend rywalizować będą w meczach pucharowych – w trzeciej rundzie FA Cup Chelsea zagra z Morecambe. Mało kto spodziewa się, że problemy londyńczyków w najwyższej klasie rozgrywkowej przełożą się na szokujące odpadnięcie z Pucharu Anglii, zwłaszcza że The Blues wygrali 35 z 36 ostatnich meczów w tych rozgrywkach z drużyną z niższej ligi. Jedyna porażka miała miejsce w 2015 roku, gdy Chelsea przegrała 2:4 z Bradford City. Dodatkowo Niebiescy nie przywykli do przegrywania na tym etapie rozgrywek, wygrywając aż 80% meczów trzeciej rundy – jest to najlepszy wynik spośród klubów, które rozegrały co najmniej 10 spotkań w tej fazie.

Ahead of our match against Morecambe on Saturday, we recall some of our memorable #EmiratesFACup moments... 🤩

— Chelsea FC (@ChelseaFC) January 9, 2025

Morecambe za to nigdy nie awansowało do czwartej rundy FA Cup, w ostatnich pięciu sezonach czterokrotnie dochodzili do etapu trzeciej rundy, jednak za każdym razem przegrywali i odpadali z rozgrywek. W tym sezonie w pierwszej rundzie drużyna Dereka Adamsa pokonała 2:0 Worthing, natomiast w ich drugim meczu pucharowym wyeliminowali Bradford City, wygrywając 1:0.

Sukces w krajowych pucharach nie przekłada się na dobre wyniki w League Two. Najbliższy rywal Chelsea odniósł zaledwie dwa zwycięstwa w ostatnich siedmiu starciach. Ostatni mecz The Shrimps rozegrali 1 stycznia, na własnym obiekcie pokonali Tranmere Rovers 2:0. Mimo wszystko obecny sezon nie jest udany dla tej drużyny, w tabeli ligowej znajdują się w strefie spadkowej – zajmują przedostatnie 23. miejsce, cztery punkty za okupującym 22. miejsce  (ostatnia pozycja gwarantująca utrzymanie) Swindon Town, mając do rozegrania jeden mecz mniej. Na przestrzeni całego sezonu Morecambe odniosło pięć zwycięstw, tyle samo spotkań zremisowali, przegrywali natomiast 14-krotnie. Bilans bramkowy podopiecznych Dereka Adamsa wynosi 22:39. Najlepszym strzelcem The Shrimps jest Ben Tollitt (30-letni Anglik grający na prawym skrzydle), który sześciokrotnie zapisywał się na liście strzelców. Pewnym promykiem nadziei dla Morecambe jest fakt, że 14 z 20 punktów wywalczyli na stadionie rywala.

The updated standings!#EFL | #SkyBetLeagueTwo pic.twitter.com/49TbJCBk2q

— Sky Bet League Two (@SkyBetLeagueTwo) January 4, 2025

Do tej pory odbyło się jedno oficjalne spotkanie pomiędzy Chelsea a Morecambe. 10 stycznia 2021 roku na Stamford Bridge obie drużyny zmierzyły się w trzeciej rundzie FA Cup. Wówczas z powodu pandemii koronawirusa mecz odbył się bez udziału publiczności, jednak The Blues pod wodzą Franka Lamparda bez problemu poradzili sobie z niżej notowanym rywalem. Spotkanie zakończyło się rezultatem 4:0, a gole strzelali: Mason Mount, Timo Werner, Callum Hudson-Odoi oraz Kai Havertz. Spośród piłkarzy, którzy cztery lata temu znaleźli się w kadrze meczowej, jedynie Ben Chilwell pozostaje zawodnikiem Chelsea. Oprócz wymienionych strzelców bramek, na murawie pojawili się jeszcze chociażby Kurt Zouma, Fikayo Tomori, Emerson i Tino Anjorin.

Główny arbiter spotkania: Andrew Kitchen

Przewidywany skład Chelsea:

Jørgensen; Acheampong, Disasi, Adarabioyo, Veiga; Casadei, Rak-Sakyi; Madueke, Nkunku, Félix; Guiu

Author: kacper01

Kacper Strojwąs

Student Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej z pasją do sportu, a przede wszystkim piłki nożnej, którą interesuje się od najmłodszych lat. Od 2012 roku kibic Chelsea, co z czasem przerodziło się w fascynację całą angielską Premier League. Regularnie śledzi również zmagania w innych dyscyplinach, takich jak siatkówka, sporty zimowe, czy sporty motorowe. Wolne chwile ponadto chętnie spędza na oglądaniu filmów i seriali.

 

Źródło: własne