Wrócić na zwycięskie tory! Chelsea - Fulham [zapowiedź]
Dodano: 24.12.2024 13:45 / Ostatnia aktualizacja: 24.12.2024 13:45Chelsea wciąż pozostaje niepokonana od 15 spotkań. Niemniej remis z o wiele niżej notowanym rywalem, jakim bez wątpienia jest Everton, pozostawia niedosyt. Pora zatem wrócić na zwycięskie tory w nadchodzącym czwartkowym meczu na Stamford Bridge przeciwko Fulham, o godzinie 16:00 czasu polskiego.
Plany objęcia pierwszy raz w tym sezonie fotela lidera spaliły na panewce. Nie dość, że Liverpool po hokejowym wyniku 6:3 pokonał Tottenham, to Chelsea jedynie bezbramkowo zremisowała z Evertonem. Należy przy tym pamiętać, że The Reds będą musieli rozegrać zaległe Merseyside derby, przez co ich przewaga punktowa na The Blues może potencjalnie być jeszcze wyższa. Realia są takie, iż aktualnie Niebiescy toczą bezpośredni bój o drugą pozycję z Arsenalem, którym brakuje do nich dwóch oczek.
Where will your team be spending Christmas? 🎄#FestiveFixtures pic.twitter.com/gvP1axTs40
— Premier League (@premierleague) December 23, 2024
Na papierze wydaje się, że ekipa spod SW6 ma łatwiejszy terminarz, ale jak widać po zakończonym meczu z The Toffees nie można być niczego pewny.
To nie był łatwy mecz, a do tego był koszmarnie nudny. Brutalna taktyka Seana Dyche’a okazała się równie zabójczo skuteczna wobec zapędów ofensywnych gości z Londynu. Poza ustrzelonym słupkiem przez Nicolasa Jacksona ciężko doszukać się jakiś innych pozytywnych akcentów. Cieszy na pewno postawa Roberta Sáncheza, który stanął na wysokości zadania, odnotowując kilka znakomitych interwencji. Poza tym większość z 90 minut stanowiły faule, sprzeczki między zawodnikami i wybicia ze strony Evertonu.
Rob is your Star of the Match from the draw at Everton. 🙌@DiscoverASR | #CFC | #EVECHE pic.twitter.com/QoMjZ5xAp1
— Chelsea FC (@ChelseaFC) December 23, 2024
Trudno nie odnieść wrażenia, że Chelsea ma problem z defensywnie nastawionymi zespołami. Podobne „katusze” przeżywaliśmy już w tym sezonie w meczu z Crystal Palace, czy Nottingham Forest. Na pewno można powiedzieć, że zabrakło Marka Cucurelli, który ze swoim usposobieniem pitbulla mógłby przyhamować pewność w brudnej grze gospodarzy.
Tym samym imponująca seria zwycięstw Chelsea zatrzymała się na ośmiu, a dodatkowo pierwszy raz od 26 meczów The Blues nie zdołali strzelić bramki rywalom. Patrząc jednak na to, że podopieczni Mareski i tak potrafili zdominować rywala, realizując przy tym wszystkie założenia systemu taktycznego, trzeba uznać to za wypadek przy pracy. Teraz na Niebieskich czeka wyzwanie, które tylko z pozoru wydaje się być proste.
Fulham jest zespołem, który geograficznie jest naszym najbliższym rywalem. Wystarczy wspomnieć, że Craven Cottage i Stamford Bridge znajdują się na tej samej dzielnicy, a dzieli je trasa o długości 3 kilometrów. Mimo to, przez dość dużą przepaść poziomu obu ekip nie ma aktualnie między nimi zbyt dużych zawiłości, a przed Chelsea wśród ich największych wrogów wymienia się przeważnie Brentford oraz Queens Park Rangers.
Jak na poziom, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić w wykonaniu the Cottagers, nie można powiedzieć że źle weszli w sezon. Znajdują się aktualnie w górnej części tabeli, uplasowując się na dziewiątej pozycji, a od miejsca gwarantującego udział w europejskich pucharach dzieli ich tylko jedno zwycięstwo.
Patrząc po ich wynikach z czołówką Premier League można dojść do wniosku, że są czarnym koniem rozgrywek. Manchester City ledwo z nimi wygrał 3:2, a Liverpool z Arsenalem musieli się nacieszyć wyłącznie remisem (kolejno 2:2 i 1:1). Szukając klucza takich rezultatów można wskazać na fantastyczną organizację gry w obronie. Fulham potrafi indywidualnie dostosować się do silnych stron rywala i skutecznie je niwelować. Widać to było w meczu z Kanonierami, gdzie znaleźli odpowiednie rozwiązanie na ich zabójcze rzuty rożne. Nie ma co się dziwić, gdyż Marco Silva jest czwartym najdłużej trzymającym posadę trenerem w EPL, dzięki czemu łatwiej jest mu wprowadzić odpowiednio solidny projekt.
Dobrze wygląda także forma londyńskiej ekipy. Od pięciu spotkań pozostaje niepokonana, przy czym należy pamiętać że tylko raz wygrała, a całą resztę zremisowała. Ogólnie Fulham wraz z Brighton, Crystal Palace i Evertonem ma najwięcej remisów w lidze. Sporo im te podziały punktowe dają, gdyż w kwestii bramek strzelonych, jak i straconych zajmują 12-te miejsce.
The points are shared.#FULSOU pic.twitter.com/uCXPvu6gh5
— Fulham Football Club (@FulhamFC) December 22, 2024
Wśród największych gwiazd Fulham można wyróżnić kilka postaci. Na początek warto wyróżnić jak dobrze w sezon wszedł Emile Smith Rowe. 24-latek po spędzeniu blisko 14 lat w Arsenalu rozstał się z Kanonierami, w celu dostania szansy na regularną grę w Premier League. Na brak minut na boisku nie może narzekać, gdyż ominął tylko jeden mecz, a pod względem rozegranych minut znajduje się w ścisłej czołówce. Emile wyróżnia się tym z czego był już znany za czasów gry na Emirates- dobry drybling i kreacja dogodnych sytuacji kolegom. Na ten moment uzbierał 3 gole i 2 asysty, ale jest na dobrej drodze by to poprawić.
Wśród strzelców jest w Fulham dwóch liderów- Alex Iwobi, oraz Raúl Jiménez (obaj po 5 bramek). Pozycja Nigeryjczyka nieco zmieniła się w stosunku do tego z czego był znany. Aktualnie poza graniem jako skrzydłowy zdarza mu się ustawiać jako pomocnik ofensywny, a nawet jako rozgrywający grający bliżej pierwszej tercji. To właśnie grając w tej roli zdołał ustrzelić dwa gole w wygranym 3:1 meczu z Brighton. Meksykanin za to w końcu nawiązuje do swoich najlepszym lat, finalizując coraz to więcej okazji.
Jednakże bez wątpienia najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem jest Antonee Robinson. Amerykanin jest jedynym piłkarzem Fulham poza Leno, który zagrał każdy mecz w lidze od deski do deski. Wyróżnia się przede wszystkim szybkością, ale i niesamowitą umiejętnością dogrywania kolegom. Z tego też powodu ma koncie 6 asyst (tyle samo co Cole Palmer), przy współczynniku oczekiwanych asyst na poziomie zaledwie 2.2.
W ekipie the Cottagers na pewno nie zagrają Reiss Nelson i filar defensywy Kenny Tete, którzy odnieśli kontuzje na początku grudnia, a których powrót datowany jest na początek nowego roku. W Chelsea bez zmian- na pewno nie zagrają Benoît Badiashile, Wesley Fofana i Reece James, choć ten drugi powoli dochodzi do sił. Wciąż dochodzi do siebie Roméo Lavia, lecz istnieje prawdopodobieństwo że będzie zdrowy do niedzieli, Do gry po zawieszeniu wraca Marc Cucurella.
W „derbach Fulham” miażdżącą przewagę posiada Chelsea. Na 91 rozegranych spotkań The Blues wygrywali 52 razy, 27 razy padał remis i tylko 12 razy musieli uznać wyższość sąsiadów. W minionym sezonie Niebiescy zwyciężyli dwukrotnie, a ostatni raz przegrali z Fulham w trakcie feralnego sezonu 2022/23.
Przewidywany skład Chelsea:
Sánchez; Gusto, Adarabioyo, Colwill, Cucurella; Caicedo, Fernández; Madueke, Palmer, Neto; Jackson
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Łysy parodysta OUT. Potrzeba nam normalnego trenera, a nie amatora. Mam nadzieję, że wyleci po dzisiejszym blamażu.
trochę o to sami się prosili
Kogo ma wpuścić kirwa widziecie ławkę?
Za bezużyteczne od dwóch meczów skrzydła właściwie każdego.
Brawoooo
haha może w końcu doczekamy się zmian xd
W następnym meczu może dwie zrobi w 80 minucie.
Brawo , zmian brak , brak dokładności , idź pan
kogo ma wpuścić pow
Maresca już się obudził czy dalej śpi?
Japie
sancho...
Fofana wróć
Zemściło się
Panie Maresca zmiany !
On nie umie robić zmian. Za mało piłkarzy w kadrze ma chyba...
Guiu, George, Felix
Mecz na włosku wisi, za dużo mają sytuacji, trzeba strzelić coś koniecznie na początku drugiej połowy.
Palmer znowu w gazie. Przydałaby się szybko 2 bramka żeby jeszcze bardziej uspokoić mecz. Mam nadzieję że, Felek dostanie szansę na grę.
No i elegancko Palmer !
Palmer jak Eden Hazard pięknie !!!
Cieszy Kukuryku dziś w podstawowym. Z nim lepiej wyglądamy.
Dzisiejszy mecz powinien być z tych łatwych. O ile maresca nie będzie kombinował. Fulham ostatnio ma dużo fuksa że zdobywa pkt. STAWIAM 4-1 dla CHELSEA.
Sánchez; Gusto, Adarabioyo, Colwill, Cucurella; Caicedo, Fernández; Neto, Palmer, Sancho; Jackson
Ja jestem nadal spokojny o drużynę. Takie mecze jak z Evertonem mają prawo się wydarzyć. Dodatkowo mecz mógł się zakończyć gorszym wynikiem . Nasza drużyna jest jeszcze nadal niedoświadczona ale Maresca umi zarządzać kadrą, szkoda że tak późno zmiany robi . Teraz trzeba odpowiedzieć zwycięstwem i wszyscy zapomną o remisie z Evertonem. Mój cel na ten sezon to było top 4 a w tym czasie jesteśmy na 2 miejscu z niewielką stratą do Liverpoolu. Obstawiam taki skład: Sanchez, Gusto,Tosin, Colwill, Cucurella, Caicedo, Enzo, Palmer, Felix, Neto i Jackson. Do boju Chelsea!!!
Ostatni mecz z evertonem był do wygrania. I nie obwiniał bym za to piłkarzy tylko maresce.
no ale jackson strzelający z dwóch metrów w słupek niestety nie pomógł..
I to jest pytanie do maresci czy nie powinien siedzieć na ławce a nkunku w pierwszym.
Wydaje mi się, że Gusto jest ostatnio jednym z naszych najsłabszych zawodników. Złe decyzje, dużo niedokładności i ogólnie wygląda jakby nie wiedział co robić na boisku. Zastanawiam się na ile możliwe jest odstawienie go na kilka meczów na ławkę, tym bardziej przy powrocie Cucu.
Mecz z Fulham będzie ciężki, ale myślę że taki rywal pasuje nam bardziej niż Everton, bo nie jest to drużyna nastawiona stricte na obronę.
Gusto czy inny zawodnik z defensywy wygląda raz słabo a jeszcze w innym przypadku bardzo słabo, tłumacze to sobie że Maresca być może dużo nakłada im pewnych obowiązków w grze bez piłki,i w grze z piłką w trakcie budowania akcji?
Nie wiem,to są moja teoria,czy to Gusto czy Cucrella obaj w trakcie meczu potrafią być i w ofensywnie i w defensywie, Gusto w meczu z Evertonem był wielokrotnie na pozycji SO i na boku,a może żaden z naszych obrońców nie będzie mógł rozwinąć się w trakcie sezonu przy tym co chce grać Maresca?
I tak nasza zła dyspozycja w obronie jest.. maskowana.. dobrą grą w ofensywnie,bo jak nasza obrona nie daj Bóg.. straci.. formę to będziemy mieć ogromne problemy grać co mecz i myśleć o 3 pkt.
Ale obym się co do ofensywy bardzo ale to bardzo mylił.
Gusto ma 1 na 10 dobry mecz. Jak dla mnie najsłabsze ogniwo 1 składu.
Fulham 3 mecze ostatnie to 3 remisy,ale...
Remis z Arsenalem, remis z Liverpoolem,wygrana z Brighton,to nie jest byle jaka drużyna, potrafią pokazać się z bardzo dobrej strony, stawiając podobne warunki jak Everton.
Nie oczekujmy że to będzie łatwe i przyjemne spotkanie dla nas,Everton skupiał się w dużej mierze na obronie a już z Fulham w jutrzejszym dniu będzie o tyle ciężej że ten zespół potrafi atakować, strzelać bramki i nie skupiają się tylko na obronie.
Trzeba liczyć na dobrą jakość w naszym zespole, trzeba wierzyć że nasz zespół mimo świąt nie .. odpuść..i będziemy walczyć o 3 pkt!
Trzeba zrehabilitować się za remis z Evertonem.
Mam nadzieję że tu remisu nie będzie i 3 pkt wpadną na konto.