Wykorzystujemy potknięcia rywali i wygrywamy kolejny mecz, choć końcówka była nerwowa. Chelsea FC 2:1 Brentford FC
Dodano: 15.12.2024 21:54 / Ostatnia aktualizacja: 15.12.2024 22:07Chelsea wykorzystała potknięcia najbliższych sąsiadów w tabeli i w meczu 16. kolejki Premier League pokonała na Stamford Bridge Brentford 2:1. Na listę strzelców wpisali się Marc Cucurella i Nicolas Jackson, zaś honorową bramkę dla Pszczół strzelił w ostatniej minucie podstawowego czasu gry Bryan Mbeumo.
Od początku spotkania, jak można było przewidywać, to Chelsea była stroną przeważającą. Podopieczni Enzo Mareski mieli wyraźną przewagę w posiadaniu piłki, grali wysokim pressingiem i starali się nieustannie naciskać na rywali. Przez większość czasu gra toczyła się na połowie gości.
Chelsea prowadziła grę, budowała kolejne ataki pozycyjne, to nie potrafiła wypracować sobie stuprocentowej sytuacji strzeleckiej. Groźne uderzenia oddali Nicolas Jackson i Noni Madueke, ale w obu przypadkach Mark Flekken zaliczył skuteczną interwencję. Piłkarze Chelsea nie potrafili zaskoczyć obrońców Brentford, gdyż ci byli bardzo skoncentrowani i nie popełniali poważniejszych błędów.
Niebiescy cierpliwie atakowali i zdołali objąć prowadzenie kilka minut przed przerwą. Noni Madueke precyzyjnie dośrodkował z prawego skrzydła, obrońcy Pszczół skupili swoją uwagę na Nicolasie Jacksonie, co wykorzystał Marc Cucurella. Hiszpan wbiegł w drugie tempo i pewnym uderzeniem głową pokonał bramkarza rywali. Była to bardzo mądra i przede wszystkim skuteczna akcja Chelsea.
Chwilę po tej sytuacji sędzia zakończył pierwszą połowę. Chelsea schodziła na przerwę ze skromnym i w pełni zasłużonym prowadzeniem.
Po zmianie stron obraz gry w zasadzie nie zmieniał się. Chelsea nadal zdecydowanie przeważała, ale nie potrafiła tej przewagi wykorzystać, przez co grała z jedynie jednobramkowym prowadzeniem.
Bardzo dobrą okazję na strzelenie drugiego gola The Blues mieli po godzinie gry. Jadon Sancho przeprowadził znakomitą akcję na lewej stronie pola karnego, po czym zagrał piłkę spod linii końcowej do niepilnowanego Nicolasa Jacksona, ale ten nie przyłożył się do uderzenia i uderzył ponad poprzeczką.
Minuty mijały, a Brentford skutecznie bronił się przed utratą drugiego gola i odpierał kolejne ataki gospodarzy. Pszczoły bardzo rzadko pojawiały się z piłką pod polem karnym The Blues, ale też miały swoje szanse. Po sytuacyjnym dośrodkowaniu groźnie uderzył Mikkel Damsgaard, ale Robert Sánchez znakomicie wybił piłkę na rzut rożny.
W pewnym momencie można było odnieść wrażenie, że Chelsea złapała lekką zadyszkę, gdyż w odstępie kilku minut Brentford stworzył sobie kilka dobrych okazji. Oprócz uderzenia Damsgaarda, bardzo dobrą akcję przeprowadzili rezerwowi, a w poprzeczkę uderzył Fábio Carvalho.
Na coraz śmielsze poczynania rywali Chelsea odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób. Po szybko rozpoczętym kontrataku Enzo Fernández zagrał długie podanie do Nicolasa Jacksona, a ten ze stoickim spokojem ograł obrońcę i mocnym uderzeniem w krótki róg pokonał Marka Flekkena.
Gdy wydawało się, że Chelsea ma już wszystko pod kontrolą, Brentford wyprowadziło znakomity kontratak po którym strzeliło bramkę kontaktową. Kevin Schade posłał drugie podanie w kierunku Bryana Mbeumo, a ten zdołał wyprzedzić Tosina Adarabioyo, popędził na bramkę i płaskim uderzeniem pokonał Roberta Sáncheza.
Końcówka spotkania była bardzo nerwowa. Pszczoły rzuciły wszystkie siły na szalę, by doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie ich starania nie powiodły się. Chelsea utrzymała prowadzenie i odniosła zwycięstwo, dzięki któremu odrobiła stratę do Liverpoolu oraz zwiększyła przewagę nad Arsenalem i Manchesterem City. Warto też odnotować, że po ostatnim gwizdku między piłkarzami obu drużyn doszło do drobnej przepychanki w wyniku której drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Marc Cucurella.
Chelsea FC 2:1 Brentford FC (1:0). Bramki: Marc Cucurella 43', Nicolas Jackson 80' – Bryan Mbeumo 90'
Chelsea FC: Robert Sánchez; Malo Gusto, Tosin Adarabioyo, Levi Colwill, Marc Cucurella; Moisés Caicedo, Enzo Fernández; Noni Madueke, Cole Palmer, Jadon Sancho; Nicolas Jackson (Christopher Nkunku 83')
Brentford FC: Mark Flekken; Mads Roerslev (Kristoffer Ajer 76'), Nathan Collins, Ethan Pinnock, Sepp van den Berg; Christian Nørgaard, Jehor Jarmoluk (Fábio Carvalho 75'); Bryan Mbeumo, Mikkel Damsgaard (Vitaly Janelt 63'), Keane Lewis-Potter (Jayden Meghoma 86'); Yoane Wissa (Kevin Schade 76')
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Super że w końcu nasza najlepsza liga angielska w końcu zniknie z Viasrej i wraca do Canal+
Chuja prawda, sam hejtowałem chwilę, bo miałem pewne problemy techniczne, ale to genialna platforma. Pokazują wszystkie mecze, fajne studio przed niektórymi hitami kolejki itp. Jeszcze zatęsknimy za Viaplay :))
Jedyny plus, że ten spierdolony Polsat tego nie przejął.. wtedy to byłby dopiero płacz.
Nie wiem czy to akurat wpłynie na bardziej szczegółowe sprawdzanie naszych piłkarzy. Test był w październiku. Mógł coś dostać na kadrze nie takiego jak trzeba. Zwłaszcza, że ta substancja była swego czasu dosyć popularna na wschodzie.
Patrząc na mocny rozgłos w sprawie Mudryka,i to co zrobił, raczej zrobił bo innego scenariusza nie wyobrażam sobie, żeby cała otoczka nie wpłynęła na cały zespół i obecną formę?
I jeszcze nałożą nam... łatkę..ci z kontroli antydopingowych żeby przyjrzeć się szerzej całej drużynie, takie sytuacji nie można wykluczyć.
No ale...jak ktoś coś bierze,lub brał i przy kontroli uważam że wszystko wyjdzie na jaw.
Innej sytuacji nie ma,raz na jakiś czas może źle wyjść kontrola lub test antydopingowy,ale wątpię bardzo że uniewinnią Mudryka nagle.
Meldonium to czasem nie to na czym złapali Marię Sharapovą zaraz po wprowadzeniu zakazu jego stosowania, czy mi się coś w głowie miesza? Grigorij Łaguta na żużlu też był za to zawieszony jak dobrze kojarzę. Jeśli potraktują Mudryka mniej więcej tak jak ich to ok. 2 lata ma z głowy.
Jak się zapatrujecie na zimowe okno transferowe? Oprócz oczywistej próby wypchnięcia kilku zawodników z klubu, to czy ktoś powinien przyjść? Jedyne jaka pozycja mi przychodzi to SO, tylko nie wiem kto, jakoś nie śledzę już innych lig. No i PO JEŚLI skreślamy już Jamesa
Wątpię że kogoś kupimy,co do SO i tyle tracenia bramek, uważam że zespół ma problemy jeszcze z grą z opcją odwracania obrońcy.
Tak to sobie tłumaczę, przecież Brendford nam strzeliło bramkę bo byliśmy wysoko ustawień,dwa to Maresca tak nakreślił naszą grę,i to stosujemy.
Bardziej też obawiam się kontuzji w pomocy,mamy Caicedo,Enzo i Lavie,ten ostatni często ma co jakiś czas kontuzje, jest DBH ale słaby jest, dużo do zespołu nie wnosi,mamy Czukwumeke i też nie widzę realnego wzmocnienia w postaci jego.
Casadeii idzie do wypożyczenia,i mam obawy o pomocą mimo wszystko.
Czas pokaże jak będzie, póki co zespół nie jest zmęczony, poszczególni zawodnicy trzymają formę,i oby tak dalej, muszą nas omijać kontuzje.
Myślę, że raczej nie będziemy szaleć w tym oknie. Na bok obrony, bok pomocy czy do środka pola to raczej będzie ewentualne polowanie na okazje jakichś młodszych piłkarzy niż jakieś mocne dążenie do wzmocnień. Raczej bez presji. Stoper jakiś lepszy by się przydał, ale to raczej latem. Bo raz w zimie trudniej kupić, a dwa jeśli nie uzupełnimy PO to raczej przetrzymamy Disasiego do lata i nie będzie nic się działo.
Styczeń to kiepski okres na zakupy, kupują tylko ci co muszą.
Na PL na razie wystarcza to co mamy, zobaczymy jak nam pójdzie w rundzie rewanżowej. Nasze ewentualne zakupy trzeba rozważać w optyce udziału w rozgrywkach Ligii Mistrzów.
Jeżeli chcemy odgrywać tam jakąś rolę to klasowy bramkarz jest niezbędny. Taki ze światowego top10. Ani Sanchez ani Jorgensen do nich się nie zaliczają.
SO - podobna sytuacja, jeżeli zakwalifikujemy się do LM to będziemy musieli pomyśleć o wzmocnieniu na tej pozycji. W tej chwili mamy 5 etatowych środkowych plus szósty Trevoh na wypożyczeniu. Żaden z nich nie należy do światowej czołówki. 3 trzeba sprzedać, a dokupić jednego z samego topu. Sprzedamy tych, których ktoś zechce kupić w rozsądnej cenie, w mojej opinii możemy sprzedać dowolną trójkę bez straty jakości. Będzie ciężko, żaden nie jest wart więcej niż 20mln fula, no może Collwil 30mln.
Na pewno kupić musimy PO, to mus absolutny. Mamy tam Gusto, który jest poprawny w ataku, ale bronić to on nie umie. Jamesa, którego trudno liczyć. Dwieście parę minut jesienią to stanowczo za mało żeby uważać go za piłkarza do podstawy. Disasi to nie jest PO i już nim nie będzie. Obyśmy nie musieli oglądać go w pojedynkach z Viniciusem Jr. Caicedo szkoda na tę pozycję.
Lewa strona jakoś się trzyma. Cucu plus Veiga dają radę, a jest jeszcze Chilwell (na razie w niełasce). Jeżeli kupować LO to tylko kogoś pokroju Theo H - podobno będzie dostępny, niestety wyszedł z lat więc pewnie się nie wydarzy.
Na nazwiska chyba jeszcze za wcześnie, poczekajmy do lata. Zimą trzeba spróbować wypchnąć zbędny balast, bo oprócz kadrowych mamy jeszcze sporo zawodników na wypożyczeniu.
KTBFFH
No to nie dość, że już dawno było widać, że wtopiliśmy mnóstwo kasy w Mudryka bo sportowo nie dojeżdża od początku to jeszcze okaże się, że wtopimy wszystko bo nic nie będzie się dało odzyskać na sprzedaży, nawet jakichś marnych 20 baniek. Poza tym taki mamy efekt uboczny tych 100 letnich kontraktów. Jak dostanie 4 lata zawieszenia to choćby mu nie skrócili to i tak ma jeszcze kupę kontraktu przed sobą i nawet jak wróci jeszcze dużo gorszy niż jest to ma papier w ręce i może kasę jeszcze sporo czasu doić, blokując nam inne opcje.
Ja myślę, że może być jakiś zapis w jego kontrakcie odnośnie zażywania różnych środków i jeżeli mu udowodnią winę to być może taki kontrakt klub może z nim rozwiązać i oby tak było 3mam za to kciuki!
Bazując na przypadku Pogby to pensja spada do minimalnych wartości. Niektórzy nawet mocno zastanawiali się czy samo Juve mu czegoś nie dosypało. Kontaktowali go jako wolnego zawodnika, także w momencie zejścia z pensji mieli czystą oszczędność i byli największym beneficjentem tej sytuacji.
Ciekawe jak to jest w tym przypadku, jedno to wtopiona kasa, ale drugie pytanie czy zawieszenie zawodnika z powodu dopingu nie będzie czasem otwierało furtki do wykreślenia jego transferu z amortyzacji w FFP.
Co do amortyzacji to raczej nie sądzę, bo z jakiego względu?
Jedynie jego tygodniówkę sobie zamortyzują
"Portal tribuna.com donosi, że test antydopingowy wykonany w październiku wykrył w organizmie 23-latka niedozwoloną substancję. Na przestrzeni najbliższych dni zostanie otwarta próbka B. Nie należy w niej pokładać zbyt dużej nadziei, gdyż szansa na wskazanie innego wyniku jest bardzo mała."
Aż strach pomyśleć jakby grał bez dopingu.
Ciekawe czy to będzie sytuacja Pogba.2.0 bo jeśli tak to czeka go trochę przerwy od piłki :/
To o naszym Mudryku jak coś
Na dopingu wyglądał kiepsko. Strach pomyśleć co by było gdyby nie brał
Super wyszło chociaż bardziej sprawiedliwe byłoy 3:1. Największe zaskoczenie to bramka Cucu czyli naszej największej pierdoły dekady. Nie przyszło to łatwo, ale takimi meczami zdobywa się trofea. Drugi gol to jakbym widział podanie Lamprad-Drogba tylko w trochę zwolnionym tempie. Za straconą bramkę nikogo nie winię bo wyszliśmy wysoko tak jakby zalecenie było aby zabić mecz i trafić po raz trzeci aczkolwiek i tutaj była szansa aby to zastopować lub bramkarz wybronił. Ja Jednak jestem zdania, że napad Wissa z Mbuemo czy odwrotnie nawet w kryzysie to jest top ligi.
Co Ty chcesz. Cucu wykonał wszystko jak profesor - można spokojnie po tej akcji nazwać go Janem Grzesikiem Premier League.
Dziwne ze nikt nie wspomina o sanchezie, ale tak się już utarło, jak zrobi babola to pierwszy do odstrzału jak wyjmie 2 setki w świetnym stylu, w tym jedna z tych interwencji to będzie parada miesiąca, to już cisza, nikt nic nie widzial
Widziałem obronę Martineza, to jest niemożliwe co wyjal
Nie napisałem, że "wszystko to fart". Najważniejsza jest ciężka praca, forma fizyczna, psychiczna, umiejętności piłkarskie, taktyka. Tak jak napisałem, z tego co oglądałem to Man City na początku swojej tragicznej serii marnował seryjnie sytuacje które normalnie by wykorzystali, a teraz są w takiej formie, że nawet z Man Utd powinni przegrać 1-4. Ale tylko ślepy nie widzi tego co marnują przeciwnicy w meczach Chelsea. Inaczej niż fart tego nie można nazwać. Nic nie trwa wiecznie więc i fart Chelsea się kiedyś skończy jak i Man City wróci na "zwycięską ścieżkę".
Typowy mecz Maresci. Grając z najgorszą drużyną w lidze, na 8 meczów wyjazdowych 7 porażek i 1 remis 0-0 z Evertonem który oddał więcej strzałów niż wczoraj Chelsea.
Brentford nie wykorzystało dwóch 100% sytuacji, strzał z 8 metrów oddany przez niekrytego zawodnika Brentford obroniony przez Sancheza i strzał z 5 metrów do pustej bramki w poprzeczkę.
Fart Maresci trwa dalej, nawet z najgorszą wyjazdową drużyną w lidze.
To jak to wszystko co ugrała Chelsea do tej pory to fart to aż strach się bać co będzie jak zaczniemy grać na serio ?
Z taką ilością szczęścia jak zaczną grać jeszcze lepiej to będzie dominacja całego piłkarskiego świata.
Pytania brzmią czy będą grać jeszcze lepiej i czy szczęście w taki sposób będzie dalej im dopisywać.
Raczej skłaniam się ku temu, że szczęście się kiedyś skończy, a dobra atmosfera wynikająca z serii zwycięstw się pogorszy i wtedy będziemy widzieć prawdziwy obraz Chelsea za Maresci.
Jak widać po Man City nawet mając najlepszego trenera i najlepszych piłkarzy kiedy skuteczność zawodzi, wyniki są co raz gorsze, psychika piłkarzy podupada. Czyli całkowite przeciwieństwo to co jest teraz w Chelsea. Czy Maresca jest lepszym trenerem niż Guardiola? Czy Chelsea ma lepszych piłkarzy? Gdyby w najbliższym czasie zagrali mecz przeciwko sobie absolutnym faworytem byłaby Chelsea. Tyle z tego co może sprawić skuteczność piłkarzy i szczęście w nieskuteczności przeciwnika.
Nie napisałem, że "wszystko to fart". Najważniejsza jest ciężka praca, forma fizyczna, psychiczna, umiejętności piłkarskie, taktyka. Tak jak napisałem, z tego co oglądałem to Man City na początku swojej tragicznej serii marnował seryjnie sytuacje które normalnie by wykorzystali, a teraz są w takiej formie, że nawet z Man Utd powinni przegrać 1-4. Ale tylko ślepy nie widzi tego co marnują przeciwnicy w meczach Chelsea. Inaczej niż fart tego nie można nazwać. Nic nie trwa wiecznie więc i fart Chelsea się kiedyś skończy jak i Man City wróci na "zwycięską ścieżkę".
Momentach *
Panowie może by zastrzeżenia w nie których niełysych do zawodników, ale zwycięskiej drużyny się nie krytykuje, póki wygrywamy cieszmy się i niech to trwa jak najdłużej :)
Mecz jaki był każdy widział. Dominacja we wszystkich elementach gry, ale tylko 2:1 przy 26 oddanych strzałach.
Zespół zagrał bardzo dobrze, nawet Jackson zasługuje na brawa za strzeloną bramkę, chociaż na polu karnym jego użytkowość jest zerowa.
Jedyne pretensje mam do trenera o brak zmian i nie zareagowanie na dwie sety przeciwnika. Trzecia skończyła się bramką i nerwową końcówką. Przy stanie 2:0 i 90 minucie nie musieliśmy grać tak wysoko środkowymi obrońcami. Inna sprawa, że nasi SO gazu wielkiego nie mają.
KTBFFH
Piszecie że Madueke zbyt samolubnie, a Sancho z kolei jak miał okazję żeby strzelać to kiwa i podaje i w efekcie jest stracona piłka. Madueke jest jaki jest, ale z nim jest balans w składzie. Jeżeli inni nie chcą strzelać to Noni to zrobi. Nie jest to też Sterling, który jak idziemy 2 vs 1 to i tak będzie sam strzelał zamiast wyłożyć na pustaka. Kiedy trzeba to Madueke poda, a w innej sytuacji wejdzie na pełnej i będzie strzelał i to jest to co Maresca moim zdaniem chce widzieć u skrzydłowych.
No i zapomniałem dodać, że do tego zaliczył też piękną asystę do Cucu.
W sumie ma 3 asysty w lidze, co na tle innych naszych pomocników/napastników stawia go mniej więcej na równi z nimi (Sancho 3,Neto 2, Enzo 4,Jackson 3). Jedynie Cold Palmer się wyróżnia mając 6 asyst.
Sancho nie strzelał po podaniu od Palmera będąc na dobrej pozycji bo brakuje mu jeszcze odwagi,w MU nic nie grał,u nas miał nie dawno obsencje, daje mu mimo wszystko kredyt zaufania.
Co do Madueke to fakt,ma możliwość gry 1 na 1 umie wejść w drybling,ale mimo wszystko czegoś mi brakuje u niego, może tej bardziej gry dla zespołu a mniej gry pod siebie,tak to widzę, póki co wrócić Neto to Madueke,Neto i Sancho będą grać po obu stronach, są do wyboru Marescki.
Szkoda że nie ma miejsca dla Felixa i Nkunku,bo nie widzę Nkunku na pozycji 9 , Felixa widzę jak najbardziej na pozycję 10 za zastępstwo Palmera.
Sancho nie strzelał po podaniu od Palmera będąc na dobrej pozycji bo brakuje mu jeszcze odwagi,w MU nic nie grał,u nas miał nie dawno obsencje, daje mu mimo wszystko kredyt zaufania.
Co do Madueke to fakt,ma możliwość gry 1 na 1 umie wejść w drybling,ale mimo wszystko czegoś mi brakuje u niego, może tej bardziej gry dla zespołu a mniej gry pod siebie,tak to widzę, póki co wrócić Neto to Madueke,Neto i Sancho będą grać po obu stronach, są do wyboru Marescki.
Szkoda że nie ma miejsca dla Felixa i Nkunku,bo nie widzę Nkunku na pozycji 9 , Felixa widzę jak najbardziej na pozycję 10 za zastępstwo Palmera.
Gdzieś pewnie po części to prawda co piszesz o Sancho, ale w poprzednim meczu ze Spurs zszedł do środka, strzelił i zdobył gola :) wczoraj pomijając sytuację sam na sam po podaniu Palmera to miał w drugiej połowie bardzo podobną sytuację jak w meczu z Tottenhamem. Zszedł do środka, piłka wydawałoby się idealnie ustawiona, lepsza noga i… podanie do bodaj cucu, a po chwili starała, gdzie nawet trybuny domagały się strzału w tej sytuacji.
Dobrze, że mamy różnych skrzydłowych i w tym takiego Madueke. Raz irytuje ten, a raz inny, ale też raz jeden da 3pkt a raz inny.
Felix i Nkunku chyba będą mieli taką sytuację jak teraz aż do końca sezonu (o ile nie nawiedzi nas plaga kontuzji), ale póki co są na tę pozycje lepsi.
Cieszą 3 pkt,z bardzo mocno wymagającym zespołem,od 5 spotkań z nimi nie wygraliśmy, wczoraj zostało to przełamane:)
Cieszy gra zespołu, pierwsze 45 min to nasza dominacja,i ta bramka.... Cucrelli, znalazła się na pozycji numer 9 tam gdzie miał być Jackson,a on strzelił i to z główki:)
Jest jak mały motorek,lub mała motorynka, facet oddaje 100% siebie na boisku, brawo jeszcze raz brawo.
Już gorzej nasza obrona,Badia z Tottenhamem za wolny jest, wczoraj Tosin też wolny jest, przy stracie bramki, dobrze że nie faulował Mbemo bo byłaby czerwona kartka,a tak graliśmy 11 na 11 przy wyniku 2:1.
Cieszy Sancho, widać że brakuje mu odwagi gry 1 na 1, miał sytuację po podaniu Palmera, okiwał Flekena ale zawahał się i nie uderzył na bramkę,ale widać że może stać się ważna postacią tego zespołu.
Graliśmy jak zespół i wygraliśmy jak zespół.
Mam trochę ale do Madueke,za dużo kiwania,ok ma możliwości gry 1 na 1 tego co Sancho nie ma ale mimo wszystko za bardzo jest zapatrzony na grę pod siebie, są momenty że nie podnosi głowy do góry,a obok niego jest kolega lepiej ustawiony.
W drugiej połowie, widziałem jak sam momentami chciał akcje skończyć strzałem, kopał w obrońców Brendford a obok niego był Palmer, czekał na podanie,nie dostawał i widać jego nie zadowolenie, zdecydowanie musi Maresca popracować z nim nad jego myśleniem.
Neto przyjdzie, wejdzie na większy poziom to Madueke przy lepszej dyspozycji Sancho może mieć ławkę rezerwową.
Kontuzje nas odziwo omija i oby tak dalej, brakowało mi wczoraj Lavi, zdecydowanie,i naszła mnie mała myśl?:)uwaga może to zabrzmi komicznie ale....
Jakby tak wypożyczyć do końca sezonu Kante z Arabii:)?.
Nie wiem na ile procent to byłoby możliwe ale mimo wszystko dałby dużo dla zespołu, nawet wchodząc z ławki rezerwowej w drugiej połowie wczorajszego meczu:)
Wyobraźcie sobie,w pomocy grałby Kante, Caicedo i Lavia:)!
Fajnie się to ogląda a co najważniejsze widać walkę i emocje, bliskie relacje między zawodnikami. W końcu widać, że to jest drużyna a nie zbieranina graczy.
Tak trzymać
Jackson zepsuł 2 setki albo prawie setki jak patałach z ekstraklapy. Za to ten gol to klasa, właśnie za takie mocne i celne strzały cenię Isaka ze srok. Jackson powinien częściej strzelać z daleka. Wcześniej też oddał super mocny strzał na dalszy słupek, ale minimalnie chybił.
Dziś nie ma co ganić Madueke za samolubne akcje. Na takie murowanie Brentford trzeba różnych sposobów. Sancho fajnie dryblował, ale nie oddał ani jednego groźnego strzału, ale miał kilka fajnych podań, w tym to do Jacksona. Za to Madueke oddał 2 groźne strzały i był blisko gola. Nie wracajmy do czasów Potterowych gdzie każdy chciał wbiec z piłką do bramki.
No w końcu z nimi wygraliśmy u siebie.
Cucu powinien dostać dyscyplinarkę od klubu za swoje głupkowate, nieodpowiedzialne zachowanie po gwizdku.
Brak cucu na mecz z Evertonem to niestety spora strata, bo Hiszpan jest jednym z lepszych zawodników obecnie, miejmy nadzieję że Veiga da radę.
Tosin bardzo mi zaimponował w tym meczu, król w powietrzu. Za to Madueke mocno mi zadziałał na nerwy, nadal jest samolubny i strzela na pałę zamiast podać. Najważniejsze 3pkt z trudnym rywalem, jedziemy dalej niebiescy
Cucurella czerwona czyli Veiga do pierwszego składu
Oby Tosin na stałe zawitał w składzie póki Fofana nie wróci :)
Co ten Cucurela zrobił po gwizdku. Po co to było.
Bardzo trudny mecz , mamy 3 pkt . Już tylko 2 pkt straty do Liverpoolu
Nerwowa koncowka. Wazne 3 pkt