Po kolejne zwycięstwo w pucharach i brak kontuzji! Panathinaikos - Chelsea [zapowiedź]
Dodano: 23.10.2024 20:32 / Ostatnia aktualizacja: 23.10.2024 20:32Wracamy do rozgrywek europejskich! Chelsea po porażce z Liverpoolem w miniony weekend wybiera się do Grecji gdzie zagra z Panathinaikosem. Początek spotkania w czwartek o godzinie 18:45 polskiego czasu.
Mecze na Anfield należą zawsze do tych trudniejszych wyjazdów. Po serii spotkań bez porażki, podopieczni Enzo Mareski trafili na The Reds, którzy pod wodzą nowego szkoleniowca zaliczają świetny początek sezonu. Liverpool zdobył aż 21 z 24 możliwych punktów i na ten moment przewodzi stawce ligi angielskiej.
Niedzielny hit kolejki stanął pod znakiem powrotów do składu: w wyjściowej jedenastce ujrzeliśmy Romeo Lavię i kapitana, Reece’a Jamesa. Bardzo miło było ponownie oglądać obu zawodników, ale osobiście bardziej imponował mi Belg, po którym od początku było widać wiarę w swoje umiejętności, odwagę i brak respektu wobec lidera ligi.
Samo starcie Czerwonych z Niebieskimi było bardzo dynamiczne i momentami chaotyczne. Działo się naprawdę dużo, a sędzia rzadko panował nad sytuacją. Z tego miejsca nie będę oceniał jego pracy, ale kibice obu drużyn mają zastrzeżenia co do postawy arbitra.
Obrońcy Chelsea od początku mieli niemałe problemy z powstrzymaniem szybkich i zwrotnych napastników gospodarzy. Po upływie 30 minut Liverpool objął prowadzenie za sprawą Mo Salaha, który bardzo pewnie wykorzystał rzut karny. Gościom z kolei brakowało trochę skuteczności. Udało się to zmienić krótko po zmianie stron, gdy Nicolas Jackson zdobył bramkę wyrównującą. Ten stan długo się jednak nie utrzymał, gdyż The Reds wyszli na prowadzenie już trzy minuty później i nie oddali go już do końca meczu.
Trzeba podkreślić, że Chelsea nie zaprezentowała się źle, ale gospodarze świetnie wyłączyli z gry Cole’a Palmera. Anglik tym razem nie pokonał rywali, ale porażki z najlepszymi są częścią mitycznego procesu. Bardzo naiwnym byłoby oczekiwanie, że zespół Mareski będzie ogrywał najlepsze drużyny zaledwie dwa miesiące po objęciu sterów przez Włocha. Może się to oczywiście zdarzyć, ale jest mniej niż bardziej prawdopodobne.
Do Grecji Enzo Maresca desygnował 22-osobową kadrę, w której znajdują się między innymi Carney Chukwuemeka oraz młodzi piłkarze drugiego składu i ekip młodzieżowych: Samuel Rak-Sakyi, Tyrique George czy Shumaira Mheuka, który 20 października skończył 17 lat. Szkoleniowiec Chelsea zapowiedział na konferencji prasowej, że zamierza dać szansę młodym piłkarzom, dla których będzie to ogromna szansa.
Panathinaikos rozpoczął sezon od dwóch dwumeczów w Lidze Europy. W trzeciej rundzie mierzył się z Ajaksem, gdzie doszło do rzutów karnych. Tam grecki zespół przegrał 12-13. W rozgrywkach ligowych wiedzie im się przeciętnie, ponieważ po ośmiu kolejkach zajmują szóste miejsce z dorobkiem 12 punktów.
W kadrze Koniczynek znajduje się kilka znanych polskim kibicom nazwisk. Podstawowymi zawodnikami są między innymi Bartłomiej Drągowski, czy były zawodnik Legii Warszawa – Filip Mladenović. Oprócz nich na co dzień ujrzeć możemy Tina Jedvaja, Philippa Maxa, Azzedine’a Ounahiego, Nemanję Maksimovicia, Tonny’ego Vilhenię, Tete, czy kupionego z Manchesteru United Facundo Pellistriego. Są to piłkarze znani na europejskim rynku, a Grecja od kilku lat gromadzi zawodników, którzy szukają miejsca do obudowania kariery.
Południowa Europa jest również kojarzona z gorącą atmosferą, a mecze na Bałkanach, w Grecji czy Turcji to trudne przeprawy, gdzie nie jeden faworyt poległ w starciu z dużo niżej notowanym rywalem. Również niełatwo będzie w czwartek, ale najważniejsze dla Chelsea jest, by z tego wyjazdu wrócić bez kontuzji.
Z Panathinaikosem The Blues zmierzą się po raz pierwszy, ale wcześniej Niebiescy grali już przeciwko trzem innym klubom z tego kraju. W sezonie 1970/1971 Chelsea pokonała w dwumeczu 6:2 Aris Saloniki w pierwszej rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów. W 1/8 finału Ligi Mistrzów w pamiętnym dla nas sezonie 2007/2008 na drodze stanął Olympiakos Pireus, który zdołał jedynie ugrać bezbramkowy remis na własnym stadionie. Najświeższa historia sięga sezonu 2018/2019, gdzie w fazie grupowej Ligi Europy The Blues dwukrotnie pokonali PAOK Saloniki.
Główny arbiter spotkania: António Nobre (Portugalia)
Przewidywany skład Chelsea:
Jørgensen; Disasi, Adarabioyo, Badiashile, Veiga; Fernández, Dewsbury-Hall; Madueke, Félix, Mudryk; Nkunku
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Ogólnie mecz pod kontrolą, duża przewaga nad rywalem. Jedynie, Nk dziś wyjątkowo bardzo mało widoczny.
Odnoszę wrażenie, że BrudnyDress czego się nie dotknie to spierdoli
Jeśli mówisz o KDH to pełna zgoda. Nawet Enzo przy nim wygląda jak profesor.
Jeśli mówisz o KDH to pełna zgoda. Nawet Enzo przy nim wygląda jak profesor.
Dzisiaj Mudryk z golem lub asystą
Brawo Misza. Teraz niech trafi
Co Ty? Nostradamus ?
Ostatnio jak gra to dobrze się pokazuje i na to liczyłem, że w końcu odblokuje swój dorobek strzelecki
Dobra strona że streamami?
Strims.in
Mecz w LKE. Przeciwnik w tej chwili niezbyt okazały, ale z niezłą europejską historią i licznymi krajowymi trofeami . Jesteśmy faworytami i musimy wygrać.
Skład "europejski", już bez Casadei, który zupełnie nie poradził sobie w tych rozgrywkach, ale za to z Mudrykiem.
Jorgenses - Gusto/Disasi/Tosin/Veiga - Caicedo/Enzo - Neto/Felix/Mudryk - Nkunku
KTBFFH
Caicedo i Gusto odpoczywają i nie ma ich w kadrze, to za nich KDH i Badia.
Jorgenses - Disasi/Tosin/Badia/Veiga - KDH/Enzo - Neto/Felix/Mudryk - Nkunku - dziwnie to z tyłu wygląda. Może Veiga na SO, w reprezentacyjnym meczu z nami grał środkowego i dał radę, fakt, że obok siebie miał Rubena Diasa.
KTBFFH
Kolejny, obowiązkowy mecz do wygrania. Fajnie że będzie można już normalnie obejrzeć na zwykłym, Polsat sport premium 6. A nie jak ten ostatni mecz tylko na Polsat Box Go.
Chciałby się zobaczyć dziś raczej bardziej w niedzielę nasz zespół w takiej dyspozycji tak wczoraj Barcelona czy we wtorek Real:)
Flick dobrą wartość wprowadził do drużyny, dużo biegają, Barcelona wczoraj przy bramkach Rafhini wykonała trzy podania, zresztą bramka na 3:1 i na 4:1 to jest nie przypadkowe,bo Liverpool w niedzielę też podobnie grali, szeroko i tylko Salah czekał na bardzo dobre podanie, wtedy może próbować gry 1vs1..
Zresztą wczoraj w meczu Barcelona -Bayern dużo było podań długich,do strefy gdzie są boczni ofensywni pomocnicy, dużo było też dokładnych podań, oba zespoły podobnie grali.
My dziś chcemy wygranej, nawet w ciemno biorę wynik 1:0 lub 2:1, ciężko będzie o czyste konto, tutaj przy dużych roszadach, obrona nie będzie zgrana,ale mimo wszystko liczę na 3 pewne pkt.
Fajnie, że Enzo powołuję na takie mecze młodzików z akademii oby dostali chociaż parę minut na pokazanie się