Takiego pogromu dawno nie oglądaliśmy – do finału Carabao Cup awansujemy w wielkim stylu! Chelsea 6:1 Middlesbrough
Dodano: 23.01.2024 22:51 / Ostatnia aktualizacja: 23.01.2024 22:58W rewanżowym meczu półfinałowym Carabao Cup Chelsea rozgromiła Middlesbrough 6:1 i dzięki temu w wielkim stylu zapewniła sobie awans do finału Carabao Cup. Zawodnicy Mauricio Pochettino zagrali bardzo dobre spotkanie, całkowicie zdominowali rywali i w końcu byli skuteczni.
W pierwszych minutach piłkarze Middlesbrough byli bardzo odważni, grali wysoko i kilka razy stworzyli zagrożenie w okolicach pola karnego Chelsea. Nie udało im się jednak stworzyć choćby jednej dogodnej sytuacji bramkowej. Później The Blues zaczęli stopniowo przejmować inicjatywę i narzucać swój styl.
Bardzo ważny moment nadszedł w 15. minucie. Chelsea wyprowadziła szybki atak, Raheem Sterling zagrał do Armando Broji, a usiłujący wybić piłkę spod nóg Albańczyka Jonny Howson skierował ją do własnej bramki. Warto odnotować, że całą akcję zapoczątkował Ben Chilwell w środkowej strefie boiska.
Po tej sytuacji Niebiescy poczuli się pewniej, a ich przewaga przeradzała się w dominację. Mimo to, chwilę po samobójczym trafieniu Howsona, zawodnicy Middlesbrough mieli rzut rożny, który rozegrali bardzo dobrze, a po serii krótkich szybkich podań groźnie uderzył Morgan Rogers. Djordje Petrović zdołał jednak zatrzymać piłkę.
W 29. minucie Chelsea podwyższyła prowadzenie. Po raz kolejny obejrzeliśmy bardzo ładną szybką akcję, Raheem Sterling podał do Armando Broji, ten przedłużył podanie do Enzo Fernándeza, który pewnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce.
Nie minęło kilka minut, a bramkarz Middlesbrough został pokonany po raz trzeci. Tym razem kapitalną akcję rozegrał Axel Disasi. Francuz najpierw odebrał piłkę, czym zapoczątkował kontratak. Następnie poszedł za akcją, dostał podanie od Raheema Sterlinga i płaskim uderzeniem skierował piłkę do bramki.
Po kolejnych pięciu minutach wynik ponownie uległ zmianie i ponownie na korzyść Chelsea. Defensorzy Middlesbrough niefrasobliwie wyprowadzali piłkę spod własnej bramki, co bez skrupułów wykorzystał Cole Palmer. Anglik odebrał piłkę przeciwnikowi, a następnie ze stoickim spokojem pokonał bramkarza technicznym uderzeniem.
Pierwsza połowa przebiegała więc pod całkowite dyktando podopiecznych Mauricio Pochettino. The Blues grali co prawda bardzo spokojnie, nie forsowali wysokiego tempa, ale byli bezwzględnie skuteczni pod bramką rywali, szybko odbierali piłkę i konsekwentnie realizowali swój cel. Do strzelenia czterech bramek potrzebowali... czterech celnych strzałów.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Chelsea nadal dominowała, ale nie dochodziła do sytuacji strzeleckich. The Blues skupili się na spokojnym budowaniu ataków pozycyjnych i utrzymywaniu wysokiego prowadzenia. Nie podejmowali zbędnego ryzyka i nie pozwalali rywalom na rozwinięcie skrzydeł.
Po nieco godzinie gry Chelsea była bliska podwyższenia wyniku. Kapitalnie w pole karne Middlesbrough dośrodkował Cole Palmer, ale Axel Disasi nie zdołał nawet trafić w piłkę – gdyby to zrobił, miałby duże szanse na zdobycie drugiego gola.
W kolejnych minutach Chelsea kilka razy zagroziła bramce rywali, ale było to spowodowane głównie prostymi błędami defensorów Middlesbrough. Wyraźnie było widać, że piłkarze Michaela Carricka stracili ochotę do gry i nadzieję na odniesienie korzystnego rezultatu.
W 77. minucie obejrzeliśmy piątą bramkę dla Chelsea. Conor Gallagher zachował się bardzo przytomnie i zagrał spod linii końcowej do Cole'a Palmera, a ten odpowiednio dostawił stopę i skierował piłkę do bramki. Anglik wykazał się dużym spokojem.
Raptem kilka minut później byliśmy świadkami kolejnego trafienia. Głodni bramek Niebiescy zaatakowali po raz kolejny i po raz kolejny zrobili to skutecznie. Tym razem popis umiejętności dał Noni Madueke, który dynamicznym rajdem ograł obrońcę i umieścił piłkę w bramce.
Piłkarze Middlesbrough zdołali ponieść się po utracie sześciu bramek i przeprowadzili akcję, która dała im trafienie honorowe. Po długim rajdzie Morgan Rogers oddał niesygnalizowany strzał zza pola karnego i zrobił to na tyle precyzyjnie, że pokonał Djordje Petrovicia.
Końcówka spotkania wyglądała tak, jak całe spotkanie. Chelsea spokojnie prowadziła grę i całkowicie dominowała nad rywalami. Podopieczni Mauricio Pochettino byli dojrzali i po końcowym gwizdku mogli w pełni zasłużenie cieszyć ze zwycięstwa i przede wszystkim z awansu do finału Carabao Cup.
Chelsea 6:1 Middlesbrough (4:0). Bramki: Jonny Howson (sam.) 15', Enzo Fernández 29', Axel Disasi 36' Cole Palmer 42', 77', Noni Madueke 81' – Morgan Rogers 89'
Chelsea: Djordje Petrović; Axel Disasi, Thiago Silva, Levi Colwill, Ben Chilwell (c) (Alfie Gilchrist 65'); Moisés Caicedo (Carney Chukwuemeka 72'), Enzo Fernández; Cole Palmer, Mychajło Mudryk (Noni Madueke 46'), Raheem Sterling ( Leo Castledine 85'); Armando Broja (Conor Gallagher 65')
Middlesbrough: Tom Glover; Matt Clarke, Dael Fry, Rav van den Berg, Lukas Engel; Matt Crooks (Alex Gilbert 88'), Daniel Barlaser, Jonny Howson (Lewis O'Brien 71') (c), Hayden Hackney; Marcus Forss (Anfernee Dijksteel 46'), Morgan Rogers
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Na jutrzejszy mecz: Petro- Disasi Thiago Colwil Chwilwel - Gallagher Caicedi Enzo - Sterling Palmer Madueke
Niestety trzeba grać Palmerem na napadzie i Disiasim na prawej obronie ale cóż taka sytuacja kadrowa, gorzej jak Chwilwel potrzebuje odpoczynku ale pozytywnie to Chukuwemeka wraca i widzę w nim gościa który ma papiery grać w pierwszym składzie
Ogólnie to można uznać mały progres i Sterlinga ponieważ przy pierwszej bramce nie zachował się jak zawsze tylko w końcu zauważył lepiej ustawionego kolegę i podał zamiast strzelać na pałę w bramkarza
John Duran z AV 20 latek,nim jesteśmy zainteresowani,chociaż klub decyzji nie podjął jeszcze.
Broja jest słaby ale ten rezerwowy napastnik ma być rozwiązaniem pozycji numer 9?
I kto go tak naprawdę chce, zarząd czy Pochettinho?
Bez argumentów napastnik.
W finale zagra Liverpool więc liczę na zemstę z 2022 roku .
Z całym szacunkiem do Ciebie. Ale to jest nie wykonalne w głowie pocetincho. Klopp jak by chciał to by go rozjebał tymi 20 latkami co dzisiaj grali z fulham.
To dlaczego nas nie roz***bał w meczu ligowym?
Jeszcze wtedy to jakoś wyglądało z naszej strony. Wtedy to i ja jeszcze wierzyłem pocketincho.
Ale ty pier... farmazony
Chilwell, James, Gusto gdyby tylko zdrowie dopisało mieliśmy najlepsze boki w lidze. Ciekawe czy Washington jest tak słaby by nie dostać szansy nawet w takich okolicznościach jak wysokie prowadzenie przy pewnym awansie.
Pierwsze 10 min było tragiczne i kompromitujące w naszym wykonaniu. Ale potem jakoś poszło dzięki szkolnym błędom przeciwnika w obronie.
Ktoś kiedyś pytał, raczej retorycznie, o to, który element gry Chelsea działa dobrze pod wodzą Pochettino. Już dawno temu wskazywałem i wczorajszy mecz potwierdził, że co jak co, ale pressing działa dobrze. Dzięki wysokiemu naciskaniu rywala nie raz udawało się stwarzać szanse i strzelać bramki. Tak samo było też wczoraj. Wiadomo, że rywal był z innej półki, ale chęć gry i wolę strzelania kolejnych bramek trzeba docenić. W pierwszym meczu blamaż, ale w drugim demolka rywala - właśnie tak to zawsze powinno wyglądać.
Widzę, że sporo emocji wzbudza duet Mudryk & Broja... no cóż, moim zdaniem to po prostu przykłady graczy, którzy nie pasują do zespołu. Może faktycznie wypożyczenie nie jest głupim pomysłem. Sprzedawać takiego Mudryka teraz, żeby tylko na nim finansowo stracić? To już lepiej liczyć na to, że gdzieś na wypożyczeniu odżyje i będzie można wziąć za niego większą kasę.
Cole "Iceman" Palmer znów zasługuje na słowa uznania. Warto zwrócić uwagę na to, że po meczu, który ewidentnie zawalił, czyli pierwszym starciu z Boro, poradził sobie z presją przeciwko Fulham, a wczoraj znów strzelał bramki. Umiejętność szybkiego podnoszenia się po słabym występie to jest coś mega ważnego w piłce. Chłopak ma ogromny potencjał i niech tylko zdrowie mu dopisze, a możemy mieć rewelacyjnego zawodnika. Zresztą, parę tygodni temu stwierdziłem, że to może nawet nasz najlepszy transfer od czasów Hazarda i tego się trzymam. Nie zdziwi mnie też, jeśli za rok czy dwa Guardiola sobie uświadomi, że dobrze byłoby znów mieć go w swojej ekipie. Szkoda by było, ale przynajmniej można być pewnym, że na tym graczu finansowo nie stracimy.
Jeszcze słówko na temat Gallaghera. Czasami na internetach pojawiają się opinie w stylu: może i ma wolę walki, ale umiejętności mu brakuje... No jeśli temu chłopakowi brakuje umiejętności, to Enzo i Caicedo są przy nim na poziomie nadwiślańskiej ekstraklasy. Jeśli Ci genialni Amerykanie sprzedadzą Conora to nie będzie strzał we własną nogę, ale prosto w głowę.
Przyjebaliście się Broji. Ale to tylko wina pocetincho że nie umie go wykorzystać .Ok może to nie wygląda najlepiej jak już piłka do niego trafi. Ale za często jej nie ma w polu karnym.
Haha
Mecz jaki był każdy widział. Rozbiliśmy w pył drugoligowca i pewnie awansowaliśmy do finału CCup. Tak miało być. Oceny są w innym wątku i ja się z nimi zgadzam.
Cieniem na wynik kładą się katastrofalne występy Mudryka i Broji. I to na tle drugoligowców. Może już czas pozwolić im spróbować rozwijać kariery w innych klubach?
Może warto kupić tego Rogersa, gorzej z nim niż z naszymi gwiazdami Broja i Jacksonem nie będzie
Też mi się nawet wczoraj rzucił w oko, ale statystyki w championship (w EFL ma genialne) ma niesamowicie chujowe.
Wynik bardzo pozytywny, szkoda straconego gola. Początek dość nerwowy i rywal naciskał ale drużyna przetrzymala. Widać ile znaczy Benn. Sporo wejść w pole karne, robienie przewagi, i technika na wysokim poziomie. Mudryk słabo, Madueke też ale chyba bark go cały czas bolał.
Taką odpowiedź w rewanżu to ja rozumiem. Ale trzeba przyznać, że Middles było tragiczne w tym dwumeczu w obronie. Ilość błędów aż poraża. Od krycia po wyprowadzenie piłki. W pierwszym spotkaniu kaleczyliśmy pod bramką jak się dało po prostu. Fajnie zaczęli mecz trzeba przyznać, ale po tych dwóch naszych pierwszych farfoclowatych golach wiara w awans im totalnie upadła.
Podobał mi się gol Disasiego. Chyba jeden z lepszych jaki pamiętam ostatnio. Taka czysta wzorowa kontra.
Fajnie, że wszedł ktoś z akademii. Szkoda, że Deivid nie dostał minut za czerstwego Broje.
Mudryk był przekurwatragiczny. Gość nie nadaje się totalnie do gry pozycyjnej. On nie potrafi dryblować. W sprincie gdy ścina do środka to ma szanse kogoś jeszcze tam minąć, ale kiwając z miejsca to jest gaszony przez każdego. W Chelsea jest od roku i dalej wydaje się taki odcięty od reszty zespołu w meczach. Wypożyczyłbym go do jakiegoś klubu co gra więcej z kontry. Najlepiej, żeby tam był też jakiś Ukr dla niego. Może taki Everton, tam na LO gra Mykolenko.
No gol Disasiego super, aż się przypomniał Ivanovic. Na takie bramki czekam.
Ciekawe czy dzisiaj Fulham będzie w stanie powalczyć z Liverpoolem
Brawo druzyna. Na taką właśnie reakcje na to co się stało w pierwszym meczu liczyłem , ale aż takiej skuteczności trudno było się spodziewać. Bardzo dobry mecz Disasiego, Chilliego, Palmera i Sterlinga mimo że nic nie strzelił. Broja kolejny mecz pokazuje że razem z Jacksonem są na podobnym poziomie czyli beznadziejnym. Teraz poprzeczka podniesiona dużo wyżej, w piątek z Villa nie będzie już tak gładko.
Tak na chłodno, rezultat to raczej efekt agresywnej gry i pressingu aniżeli gry kombinacyjnej, ale też nie można umniejszać naszym bo podeszli do meczu konkretnie mimo początkowych trudności. Boro zero argumentów, wgnieceni w ziemię. Napastnik potrzebny na gwałt, strasznie wygląda ten przód z Broją.
Nie ma co się podniecać po meczu z 2ligowcem. Av nas zweryfikuje chociaż też nie wygladaja najlepiej ostatnio. Prawdziwy sprawdzian z liverpoolem przetrzebionym przez kontuzje.
Mudryk tragedia, same straty. Broja to się o własne nogi potyka, miał sporo szczęścia bo gdyby dwa razy trafił w piłkę czysto to by pewnie nie było dwóch goli, a tak dwa zamachy dwa gole tylko nie jego xD
Enzo coś bardzo wysoko ustawiony, momentami wyżej niż napastnik, nie jestem przekonany czy to najlepsza opcja dla niego.
W każdym razie wygladal bardzo dobrze w tym meczu i ruch bez piłki miał lepszy niż Broja xd
Też to zauważyłem z Enzo. Ale później po golach trochę się cofnął już.
Mudryk i Broja tragednia jak na tle Boro.
Jeszcze Broja wraca po kontuzji,może być wypożyczony ale Mudryk?
Nerwowy,brak pewności, łatwo go zatrzymać jest,to nie jest typ zawodnika który ma w sobie energię żeby pokonać taką dyspozycję,co mecz uważam jego niemoc się pogłębia.
Mamy finał z wynikiem 6:1 i to jest podsumowanie naszej dyspozycji w tym sezonie.
Raz wygrywamy raz przegramy. :)
Brakuje stabilizacji.
Piękna akcja Disasiego. Odbiór piłki, pójście za akcją i wykończenie - rewelacja! Wniosek jest taki nie tylko po tym meczu że Disasi jest lepszy na PO niż Colwill na LO, więc jeśli mamy grać jakimś ŚO na boku to niech będzie to Francuz.
Co do meczu, świetna reakcja. Szybko wybiliśmy piłkarzom Boro wyjazd na Wembley. Brawo!
Panowie jestem w pozytywnym szoku . Tak jak piszecie trzeba to też udowodnić przeciwko Villi a teraz możemy spokojnie przygotowywać się do kolejnych spotkań. Blue is the Colour!
Spodziewałam się wygranej, ale nie aż tak wysokiej! naprawdę fajna niespodzianke nam dzisiaj chłopaki zgotowali
Jedziemy na Wembley!
W końcu zobaczyliśmy Chelsea taką którą zawsze chcemy oglądać.Skuteczność była miażdżąca.Gdyby był jeszcze prawdziwy napastnik zamiast Zbroji,to mógłby być wynik nawet dwucyfrowy.Chyba Benek odczarował naszą niebieską drużynę swoim powrotem.Teraz tylko tak samo zagrać w piątek z AV.
No nareszcie dobra gra jesteśmy w finale teraz bardzo trudny mecz z Villa Palmer jak zawsze top wreszcie mamy zawodnika który jak strzeli bramkę to nie zawiesza się na kolejne mecze tylko dalej robi liczby brawo drużyna
Brawa za skuteczność i szybkie zabicie meczu.