Kapitalny występ Raheema Sterlinga! Burnley 1:4 Chelsea
Dodano: 07.10.2023 17:58 / Ostatnia aktualizacja: 07.10.2023 17:58W meczu 8. kolejki Premier League Chelsea, mimo początkowych trudności, pokonała Burnley aż 4:1. Bardzo dobry występ zaliczył Raheem Sterling, który miał udział przy wszystkich czterech bramkach.
Podobnie jak i w ostatnich spotkaniach, Chelsea szybko zdominowała rywala i długo utrzymywała się przy piłce. Tym razem The Blues nie byli jednak tak zdecydowani, jak choćby w meczu Fulham i rzadko zagrażali bramce Burnley.
Podopieczni Mauricio Pochettino wymieniali dużo podań i niewiele z tego wynikało. Trudno im było przedrzeć się pod pole karne gospodarzy i wypracować sobie sytuację strzelecką. Dopiero po kilkunastu minutach gry pierwszy groźny, choć minimalnie niecelny strzał, oddał zza pola karnego Raheem Sterling.
Chwilę po tej sytuacji Burnely wyprowadziło pierwszy w tym meczu kontratak i od razu strzeliło bramkę. Foster ograł Axela Disasiego i Thiago Silvę, dograł do Odoberta, ten poradził sobie z Cucurellą i precyzyjnym uderzeniem po ziemi skierował piłkę do bramki. Wydaje się, że cała defensywa Chelsea zachowała się w tej sytuacji zbyt biernie i jedynie czekała na to, co zrobią rywale.
Ten gol nie podziałał na Niebieskich mobilizująco. Co prawda nadal przewaga była po ich stronie, ale w żadnym wypadku nie przekładało się to na ilość okazji bramkowych. The Blues mieli problem ze sforsowaniem dobrze funkcjonującej defensywy rywali i mieli ogromne trudności z wypracowywaniem sobie okazji strzeleckiej.
W 42. minucie do piłkarzy Chelsea uśmiechnęło się szczęście. Raheem Sterling przeprowadził dynamiczną akcję na lewej stronie boiska, wbiegł w pole karne i usiłował dograć piłkę do Armando Broji, ale Al-Dakhil w niefortunny sposób przeciął podanie w ten sposób, że skierował futbolówkę do własnej bramki. Kilka minut później sędzia zakończył pierwszą część spotkania.
Chelsea bardzo dobrze rozpoczęła drugą część gry. Kilka minut po wznowieniu gry Raheem Sterling dynamicznie wbiegając w pole karne Burnley został zahaczony przez jednego z obrońców i sędzia przyznał The Blues rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Cole Palmer, który bez trudu pokonał bramkarza i tym samym strzelił swoją pierwszą bramkę dla Chelsea.
Po wyjściu na prowadzeniu Niebiescy grali spokojnie i nadal przeważali. Częściej byli przy piłce i nie dopuszczali do zagrożenia pod własną bramką.
W 65. minucie zespół Mauricio Pochettino podwyższył prowadzenie. Całą akcję od odbioru w środkowej strefie boiska rozpoczął Moisés Caicedo. Ekwadorczyk zagrał do Conora Gallaghera, a ten w idealnym momencie wyłożył futbolówkę Raheemowi Sterlingowi. Anglik nie pomylił się i pewnym uderzeniem pokonał bramkarza rywali.
10 minut później obejrzeliśmy kolejną bramkę w wykonaniu Chelsea. Raheem Sterling przeprowadził kapitalny rajd lewą stroną, zagrał na długi słupek do Cole'a Palmera, ten zgrał do Nicolasa Jacksona i Senegalczyk z dużym spokojem zwiódł obrońcę i pokonał bramkarza.
Mając aż bramki przewagi zawodnicy Chelsea spokojnie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, starali się nie dopuszczać rywali pod swoje pole karne i nie podejmowali zbędnego ryzyka.
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Chelsea pewnie pokonała Burnley 4:1 i zdobyła komplet punktów.
Burnley 1:4 Chelsea (1:1). Bramki: Odobert 15' – Al-Dakhil 42' (sam.), Palmer 49' (kar.), Sterling 65', Jackson 75'
Burnley: Trafford; Vitinho (Roberts 61'), Al-Dakhil (O'Shea 46'), Delcroix, Taylor; Berge, Cullen (Ramsey 61'), Brownhill (c); Odobert (Bruun Larsen 79'), Foster, Tresor Ndayishimiye (Koleosho 61')
Chelsea: Sánchez; Cucurella, Disasi, Thiago Silva, Colwill; Caicedo, Gallagher (c), Enzo; Palmer (Maatsen 86'), Broja (Jackson 46'), Sterling (Mudryk 82')
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Coś na temat naszych transferów wielkich talentów:
https://www.youtube.com/watch?v=e0bfR8VEmCA
Coś jest nie tak w tym sztabie medycznym czy nasi faktycznie mają takiego pecha z tymi kontuzjami ? Masakra.
A sztab medyczny ich trenuje?
Bardziej bym się zastanowił czy za wcześnie, na siłę pozwala im trenować. Taka seria kontuzji może się zdarzyć raz na jakiś czas, ale tutaj coraz ciężej mówić o przypadku.
Nie wygląda to dobrze, ale nie ma co uprzedzać faktów. Poczekajmy do komunikatu Maurycego o dostępności zawodników. Przed nami ciężkie mecze, w których, oprócz może Brentford, faworytami nie będziemy. Wydaje się, że w tej chwili Arsenal, Totki i City są poza naszym zasięgiem, ale liczę na punkty z Brentford i Newcastle czyli 17 oczek do końca listopada, a dalej zobaczymy. W grudniu mecze z równymi nam.
O CCup nie piszę, bo tam zwycięstwo to obowiązek
Do grona niedoleczonych a łapiących kolejny uraz dołącza Chalobah. To już szaman Pogby jest bardziej skuteczny od naszego sztabu. TRAGEDIA!
James napewno nie wróći na Arsenal bo ma jakieś dalsze problemy z kontuzjami,Chukwumeka narzeka na ten sam uraz kolana,normalnie kabaret z tymi urazami..:)
Raczej bym się martwił czy dostepni będą zawodnicy ze świeżymi urazami czyli disasi.jackson.broja.palmer.
Chukwumeke ponownie odczuwa ból w tym samym miejscu co miał ostatnio uraz,ma ponownie ćwiczyć indywidualnie.
Nie ma opcji że będziemy mieć całą kadrę zdrową w tym sezonie.
A Lavia co miał wrócić pod koniec października podobno jednak będzie dostępny pod koniec listopada albo w grudniu
Ale Mudryk dzisiaj bramkę zapakował
Byle do soboty ;p
Madueke dwie bramki
Caicedo dwie asysty
dobry dzień dla chłopaków z Chelsea
Tylko że Cole Palmer doznał urazu. Niektóre źródła sugerują, że to nic poważnego, ale wiadomo jak to bywa z kontuzjami w naszej ekipie.
Fabrizio Romano pisał wczoraj, że to nic poważnego więc tego się będę póki co trzymać
Warto dodać, że bramkę po podaniu Caicedo zdobył nasz przyszły piłkarz, 16-letni Kendry Paez.
Ten dzieciak Paez może być giga talentem, młodziak gra już z dorosłymi i to z powodzeniem. Oby był zdrowy i dobrze kierowany jak do nas trafi.
Tak, tak, już mamy kilkunastu takich gigantów na wypożyczeniu, a drugie tyle poszło w definitywnym.
Disasi kontuzja.
Tak się na kadrze trenuje.
Slyszal ktos o kontuzji Jacksona ? prawda czy fake ?
Niby żadna kontuzja. Coś ma z tym nadgarstkiem co się wyjebał ostatnio. Mają niby operować to, ale do meczu z Arsenalem ma być dostępny. Tyle czytałem.
Hazard kończy karierę, szkoda bo mógł spokojnie wygrać złotą piłkę.
Jak by nie patrzeć to dla klubu jego odejście było gigantycznym + odszedł za grubą kwotę a zespół i tak w następnym sezonie wywalczył top 4 a potem lige mistrzów ja jestem tylko ciekawy co by było jak by został czy też by zaliczył taki zjazd czy nadal byłby świetnym graczem
Tak i mógł zostać legendą Chelsea.
To był wielki piłkarz. Do Realu trafił już trochę wypalony grą w PL i sobie nie poradził. Zawiodło przede wszystkim zdrowie. Nie wiadomo jak potoczyłaby się jego kariera gdyby został u nas. Podejrzewam, że po jednym, dwóch sezonach wstąpiłby na ścieżkę N'Golo i razem z nim odszedłby z klubu w glorii.
Jak Hazard odszedł z Chelsea to źle mu nie życzyłem i szkoda mi się go zrobiło gdy dokuczały mu kontuzje . Niestety bardzo się stoczył a w Premier league wykręcał takie niesamowite statystyki. Najpiękniejsza bramka to była w meczu z Arsenalem (3-1) gdzie przedryblował całą defensywę Arsenalu ;)
Nigdy nie zrozumiem, co się odstawiło w przypadku Hazarda i dlaczego jego przygodę z Realem szlag trafił. Niby mówiło się o jego problemach z dyscypliną i z nadwagą (większość urazów miała być właśnie tym spowodowana), ale ja nie mogę pojąć, jak to jest, że przez lata jakoś trzymał dyscyplinę w Premier League, a w La Liga nagle mu się nagle odechciało. Przecież musiał mocno trenować w barwach Chelsea, bo jego forma nie brała się znikąd. Nawet tak wymagający trenerzy jak Mourinho czy Conte nigdy nie powiedzieli o Belgu złego słowa w tym kontekście.
Inna sprawa, że ciekawi mnie to, jak potoczyłyby się losy Chelsea, gdyby Eden jednak nie odszedł w 2019 roku. Pewnie uniknęlibyśmy transferu przynajmniej jednego gracza z grona: Pulisic, Werner, Ziyech i Havertz, a patrząc na postawę w barwach The Blues to raczej wiele byśmy nie stracili.
Ogólnie to szkoda mi gościa. Niby wiele w życiu wygrał i długo był na topie, ale żal tych ostatnich lat jego kariery.
Z tego co pamiętam to Eden nigdy nie był tytanem pracy. Gość miał talent i tyle. Obi Mikel wspominał kiedyś, że nigdy nie widział bardziej leniwego piłkarza od Hazarda. Ale fakt... Dziwne to, że u Nas mimo wszystko grał zajebiście, a w Realu nagle klapa. To niby było jego marzenie zagrać dla nich, może jak je spełnił to całkowicie osiadł na laurach.
Eden Hazard to nasz najlepszy transfer ostatnich lat zarówno do klubu jak i z klubu. Do klubu bo to piłkarz wybitny, który przez lata był nie tylko najlepszym piłkarzem Chelsea, ale również jednym z najlepszych w lidze i na świece. Z klubu bo zgarnąć ponad 100mln za gościa z rocznym kontraktem, który po transferze właściwie przestał grać w piłkę to złoty interes. Czy gdyby u nas został jego kariera potoczyłaby by się inaczej? Tego nie wiemy. A skąd te kontuzje? Może w końcu wyszło to że lekko mówiąc nigdy nie był wzorem do naśladowania jeśli chodzi o trening i trzymanie formy poza boiskiem. Gość miał po prostu niesamowity talent.
Ja natomiast jestem szczęśliwy że miałem okazję oglądać i cieszyć się jego występami na co dzień, bo to co wyprawiał na boisku było niesamowite i sprawiało mi ogromną radość. Szczerze mówiąc nie liczę na to, że jeszcze za mojego życia w Chelsea pojawi się równie dobry i ekscytujący w ofensywie zawodnik jak Eden.
Z Arsenalem śmiało walczymy o 3 pkt,jesteśmy na fali,potrzebujemy punktów,chcemy zaliczyć progres to trzeba pokonać Arsenal mimo że nie jesteśmy faworytem tego spotkania.
Saka,Martinelli i Odegard to kluczowi zawodnicy Artety,Saka i Martinelli mocno wchodzą w pole karne szukają Jesusa lub Odegard za polem karnym,wejścia w pole karne,obaj to robią bardzo dobrze,ale czego mamy się bać?
Oglądałem ich z City,wychodzą z pod presingu dobrze,ale też tracą piłkę w prosty sposób,trzeba zagrać z Palmerem na 10,z tyłu Gallagher i Caicedo,boki to Mudryk i Sterling,na ataku Jakson,Arsenal nie jest drużyną która nie popełnia błędy,oddać im piłkę,zagęścić środek pola,niech się wybiegaja,u nich może nie zagrać Saka,Trossard podobno ma jakiś uraz,u nas wraca do składu James i Gusto,kadra się powiększy,Chukwumeka będzie gotowy do gry,ja wierzę w 3 pkt..
Ja raczej z pesymistów i słabo to widzę. Jak my jesteśmy na fali, to nie wiem jak nazwać formę Arsenalu, który ma bilans 6-2-0 w lidze. Niby takie derbowe mecze rządzą się swoimi prawami, ale Arsenal regularnie nas ogrywa od 3/4 sezonów i jakoś nie widzę powodów dla których akurat teraz miałoby się to zmienić. Gra na Stamford też już dawno przestała mieć znaczenie w kontekście wyników. Po przerwach reprezentacyjnych dzieją się różne rzeczy, więc trzeba liczyć na cud, bo sportowo to jesteśmy w tyle za Nimi.
@chelseagol. A jeszcze niedawno pisałeś że gramy dno.
Nie pompuj balonika bo nie jesteśmy na żadnej fali. Pewna wygrana z Burnley, które jest w strefie spadkowej i ma bilans -13 to nie jest żaden wyznacznik. Zaraz zagramy z Arsenalem, Spurs, City i Newcastle. I dopiero sie okaże z jakiej gliny te faje są ulepieni.
Miesiąc temu wygraliśmy 3-0 z Luton. Wszystko miało ruszyć a później przyszły kompromitacje z Forest i Villą. Także spokojnie żeby nie było płaczu później, zwalniania trenera i wywalania połowy składu.
Nasz Girek w Milanie już awansował na bramkarza.Po ostatnim meczu wypuszczają koszulki bramkarskie z jego nazwiskiem ;)
https://www.flashscore.pl/wiadomosci/milan-wprowadzi-do-sprzedazy-bramkarskie-koszulki-z-nazwiskiem-giroud/OWcthey0/
W końcu zablokowali tego barana, ale pewnie i tak zaraz założy nowe konto i dalej będzie wrzucał te swoje wypociny
Patrząc na wiele drużyn,jak grają i co chcą grać to są drużyny które bez SPO ciężko im się gra,np.City a są drużyny jak Liverpool które mogą śmiało grać bez SPO.
Nasza drużyna miała beznadziejny start sezonu,coś zaczynamy grać,ale żeby pokonać Arsenal musimy grać w 100% skutecznie w ofensywnie,i uważam że Enzo na 10 nie może grać.
Nasz zespół nie ma prawdziwego SPO jak Liverpool ale oni w ofensywnie mają 3,4 zawodników co każdy może strzelać bramki i co ostatne każdy może zmienić oblicze meczu.
My w ofensywnie mamy 2 zawodników co mogą zrobić różnicę,Palmer i Sterling,Enzo na 10 pokazał że ma ogromne braki,przy strzałach,przy rozegraniu,to nie jest typowa 10,chce zobaczyć na 10 Palmera ale nie będzie czasu na eksperymenty bo kiedy?
Za duże ryzyko,przeciwko Arse.robic coś takiego.
Może Roma wykupi od Nas tego Lukaku, bo coś on tam gra u nich
Miejmy nadzieję, choć finansowo i tak będziemy w plecy z tym tematem…
Citki lekką zadyszkę złapali
Wygrali zasłużenie. Kovacic powinien wylecieć z boiska już przy pierwszym faulu. Nie wiem co ci sędziowie robią ale to jest kryminał
Też tak uważam, że Citki powinni grać w 10 po pierwszym faulu Chorwata. Wślizg w nogi od tyłu sprawdzony przez VAR bez zmiany decyzji. Dziwna sprawa. Arsenal i tak zagrał lepiej tym razem.
Co to się porobiło że taki jorgi i kova grają w meczu na szczycie. Będę. W szoku jak czegoś jeden czy drugi nie spierdoli w tym pojedynku.
Jak się na to spojrzy chłodnym okiem, to nie jest to aż tak zaskakujące. Każdy z nich spędził lata gry na najwyższym poziomie. Wiadomo, że u nas zaliczyli zjazd w ostatnim czasie, ale Kovacic nie bez przyczyny grał w Realu w czasach jego świetności, a poza tym ma na koncie dwa medale z mistrzostw świata. Jorginho to może mniejszy kaliber, ale ostatecznie mistrz Europy…
ps. Żeby była jasność, ja za nimi nie tęsknie. Może odrobinę za Mateo, ale ostatecznie sądzę, że zmiana barw i jemu i nam wyjdzie na dobre.
Dla mnie to żaden wyznacznik umiejętności mś czy me. To są przypadkowi zwyciezcy. A kova w tym meczu ma wiecej szczescia niż umiejętności. Powinien z czerwem wyleciec.
Sugerujesz, że wicemistrzostwo i trzecie miejsce dla Chorwacji na dwóch Mundialach z rzędu to był przypadek?
Nie oglądam tego meczu, więc nie wypowiadam się o popisach Kovy w tym konkretnym pojedynku, ale na obecność w kadrze, w dwóch wyżej wymienionych turniejach, moim zdaniem sobie zapracował.
Po czesci tak. Rozpisal by to tak 65% umiejętności 35%szczęście.
Kova nigdy nie był jakimś pomocnikiem światowej klasy. Pewnego poziomu nigdy nie przeskoczył. Jeśli chodzi o Chorwacje to był tylko dodatkiem do Modricia, a nie jakimś architektem sukcesów kadry. Zawsze miał swoje plusy i minusy. Bardzo słabe wykończenie przed wszystkim. Często za duża agresja jak dzisiaj. Potrafił fajnie minąć czasem, ale przegląd u niego też kulał. W Chelsea swoje zrobił. Po ostatnim sezonie to można było o każdym powiedzieć, że jest chujowy. Kova pod okiem Pepa może wrócić na właściwe tory, chociaż dziś grał słabo według mnie. Gdy jest w formie to dobry pomocnik, ale nic więcej. W City ma kto strzelać i dogrywać, więc Kova może po prostu być na boisku i robić swoje.
chelsefan, w mojej ocenie przewaga szczęścia byłaby wtedy, gdyby raz udało się zdobyć medal. Jak się to robi dwa razy z rzędu to nie jest szczęśliwy zbieg okoliczności. Niemniej jednak szanuję to, że masz odmienne zdanie.
eden1905, a jak dla mnie Kova w formie to jest top level, choć oczywiście różnie u niego bywa z utrzymaniem dyspozycji na dłuższą metę. Zgodzę się co do tego, że jest fatalny w wykańczaniu akcji, ale jego atutem są szybkość i dynamika. Mało który środkowy pomocnik ma taki speed jak on. U nas problem polegał na tym, że zbyt często sam musiał być rozrusznikiem drugiej linii. W Man City faktycznie ma większa szanse by odpalić na dobre.
Zgodzę się co do Mateo. Zawsze mu kibicowałem, ale on by w kadrze nawet dobrze nie pierdnął, gdyby Rakitic nie zakończył kariery reprezentacyjnej. Trio Modrić-Brozović-Rakitić to była najlepsza pomoc na świecie. Za Kovą już tak dobrze to nie wyglądało i Chorwacja bardziej męczyła niż zachwycała.
Coś oddala się nasz spadek z ligi co niektórzy stawiali taką diagnozę. Pozdro dla Luku i Grawpolo.
Dokładnie! Ostatnio pipci co gra w polo nie widać... Czyżby konkurent dla kondona? Czy kondona alter ego?
Spadaj na grządki buraku.
Tak jeszcze oglądałem teraz skrót bramek i...
1. samobój
2. karny
3. kontra
4. kontra
Wiem, że czepiam się wygranej 1-4 na wyjeździe, ale widać, że nasza gra pozycyjna dalej kuleje. Nie w każdym meczu rywal podaruje Nam swojaka czy karnego gdy przegrywamy. Po tych golach Burnley się otworzyło i skończyło się to dla nich kolejnymi golami w plecy. We wrześniu takich prezentów nie było i każdy pamięta wyniki. To tak odnośnie meczy z drużynami dołu tabeli. I nie w każdym meczy Sterling czy ktoś będzie robił tak gole. Nasza gra z takimi zespołami nie może polegać na podaniach między ŚO, ŚP i do boku. Bo to oglądaliśmy przez połowę meczu.
Masz sporo racji, ale wrócę do tego, co napisałem niżej - musimy na razie pracować nad podstawami, a podstawą jest właśnie regularne punktowanie ze słabszymi rywalami. Jeśli zawodnicy nabiorą mocy, to styl też się w końcu poprawi. Sterling jest w gazie od początku sezonu, Palmer gra lepiej niż się spodziewaliśmy, nawet Mudryk i Jackson coś ostatnio ugrali dobrego. Są zatem jakieś pozytywne prognostyki, ale trzeba czasu. Na razie nie ważne jak, ważne żeby po prostu wygrywać.
3 pkt mamy,to cieszy,po stracie bramki z takiej kontry napisałem tutaj-zobaczymy jaką reakcję wykonana drużyna?
Burnley pomogło tym samobójem,brakuje nam jakości z bocznych sektorów boiska,Sterling szarpal ale to było za mało,kolejna sprawa to gra Enzo na pozycji 10.
Tam się nie nadaje,miał sytuację jak tą z dograniem..piętką..Jaksona a Enzo lekciutko kopie na bramkę,nawet piłki nie podniósł do góry,tutaj na pozycji 10 dużo drużyna traci,na Arsenal proponuje grać Mudrykiem za Palmera a Palmera chce zobaczyć na 10,chłopak wyrasta na cichego lidera ofensywy,Pochettinho musi mu jeszcze lepiej go ustawić na boisku.
Mamy 3 mecze z rzędu wygrane,ja się tego nie spodziewałem,baaa po wczorajszej wygranej po przerwie gramy z Arsenalem i co,my mamy ich bać się?
Są dobrze zorganizowaną drużyną,dobrze trzymają piłkę przy nodze,ale co z tego,przecież im też można bramkę strzelić i wygrać mecz chociażby 1:0.
To będzie dobry test dla zespołu,czy 3 mecze wygrane i to jest przypadek biorąc słaby mecz przeciwko Ars czy wyjdziemy na Arse i pokażemy..wszystkim..że brak formy jest za nami.
Dla mnie w tym meczu Enzo nie grał na 10. Grał tam Gallagher, który czasem szedł na prawą zamieniając się z Palmerem pozycjami.
Niby cieszy trzecia wygrana z rzędu, cieszą 4 strzelone gole, ale gdzieś z tyłu głowy jednak jest myśl, że to tylko marne Burnley. Pierwsza połowa to było dno i mocno Nam pomogli odrobić straty. Mimo wszystko po takim gównie co pokazaliśmy we wrześniu ten wynik to miła odskocznia.
Skończyliśmy ten łatwy terminarz na 11. miejscu w tabeli. Patrząc na to z kim graliśmy to oczekiwało by się tak z +5 punktów więcej na koncie. To by dało miejsce pod TOP4 i całkiem inną perspektywę na sezon i nadchodzący ciężki okres. Ten wrzesień wszystko spierdolił. Jak można było nawet gola nie strzelić.. Ja pierdole.
Sterling wygrał nam ten mecz. Poza nim występ przyzwoity ale bez szału. Wynik jest to trzeba się cieszyć. Super że Jackson znowu odpalił bo to jest kozak.
Kto wie może Cucu po ostatnich występach otrzyma szanse na Lo. Po przerwie powinnien być dostępny nasz kapitan chyba że bez rytmu nie dostanie od razu pierwszego składu. Ale czy nasz trener postawi na kogoś innego na Lo
Mecz wygrany dość gładko jak na nasze orły. Pewnie po reprezentacjach będzie mały zjazd jak ostatnio kiedy Enzo i Dżekson byli wypruci z energii i powinni zejść w przerwie. Najgorsze jednak, że przez 2 MIESIĄCE będziemy oglądać Collwila na lewej stronie, kurrrrrrrwa. Niech Poch chociaż każe mu tylko bronić, bo w ataku prawie nic nie daje, nie ma błysku. Lepie atakujmy tym Gusto po prawej. Ja liczę na Mudryka i jego rajdy z trudniejszymi rywalami, pewnie będzie miał więcej miejsca.
Początek dość słaby tak do 30 minuty ten mecz b strasznie nudny z obu stron. Cieszy że w końcu to nam szczęście pomogło z bramka samobojcza. Ja dziś bym pochwalił Caicedo wygląda coraz lepiej i oby zdominował środek pola. Sterling po nim widać że ma najwięcej możliwości z przodu. Byłem zszokowany że to Palmer wykonywał karnego. Colwill na Lo to dla mnie słabe rozwiązanie chodź dziś tam jedynie mógł zagrać Maatsen a on bez kontraktu nie będzie pierwszym wyborem dodatkowo chcą go ustawiać wyżej .Trzeba pochwalić Conora bo jest go pełno. Na minus Broja, Enzo po nim spodziewamy się więcej. I troszkę zabrakło mi wykorzystania zmian przy spokojnym wyniku. Bo uważam że na te 10-15 minut mógł ktoś jeszcze wejść był Madueke , Ugo a nawet Chukwu chyba że nie był gotowy nawet na kilkanaście minut a w skład był wpisany.
Druga połowa dużo lepsza, sterling dzisiaj ciągnął nas za uszy! Ale colwill na LO to ja cały czas nie czaje, on sam też nie czai, nie wiem o co pochowi chodzi
Poch widzę że zrozumiał kilka rzeczy i 3 pkt są bez problemu.
Ważna i przełomowa reakcja całego zespołu na bardzo słabą grę w pierwszej połowie. Sterling super, oby to utrzymał z mocniejszymi rywalami. Jackson i Palmer super że strzelili. Cały zespół jakoś szybciej biega z meczu na mecz, już nie tylko Gallagher to dobry znak. Wreszcie zabity mecz i brak nerwowej końcówki. Na minus stracona bramka i łapanie idiotycznych, zupełnie niepotrzebnych kartek. Aż szkoda, ze ten mecz z kapiszonami jest dopiero po przerwie reprezentacyjnej.
Lekcje odrobione i 6 pkt przed przerwą zdobyte, a różnie mogło być po poprzednich wpadkach. Znowu trochę waliliśmy głową w mur i topornie to szło na początku, ale właśnie po to są tacy gracze jak Sterling, jak nie idzie to wziąć grę na siebie i pociągnąć ten wóz do przodu. Mam nadzieję, że będziemy lepiej się organizowali i radzili sobie przy kontrach rywala, bo to ostatnio nasz problem. Czekam na mecze ze środkiem i góra tabeli, oby tam też były zwycięstwa w czasie maratonu poreprezentacyjnego.
Prośba do adminów. Zróbcie możliwość blokowania poszczególnych użytkowników, tak aby nie było widać komentarzy zablokowanych osób. Wysrywy konrada drugi sezon z rzędu to dla mnie za dużo.
Bardzo dobry pomysl. W pelni sie z toba zgadzam, bo juz tego kondzia to juz mam dosc
A więc tak na pewno na pochwałę zasługuje Sterling, Caicedo podobał mi się, Palmer też pociągnął grę w drugiej połowie no i jak to Gallagher harował na boisku no i co po przerwie wielki test czyli Arsenal.
MAME, NIE TERAZ, MASZYNA RUSZYŁA!
No proszę, proszę. Kacza dupa w końcu zaczął coś grać xD
Ten komentarz otrzymał ostrzeżenie!
Jest zwycięstwo! budujemy dalej pewność siebie teraz przerwa na reprezentacje i później cholernie ciężki mecz z Arsenalem to będzie dopiero prawdziwy sprawdzian dla naszej drużyny
Z Jamesem i Chili skład byłby kompletny. Dzis Enzo i Colwill najsłabiej zagrali. W ogóle Enzo ma strasznie słabe strzały, dzis mógł spokojnie wpakować 1 bramkę ze wszystkich okazji.
Przepłacony słabeusz. Ale zdaniem yankesów był wytatuowany i miał kolorowe włosy to liczyli na to że ostry z niego zakapior. Podobnie jak z Mudrykiem. A się okazuje że to największe pizdy.
@Garden a pizda twojej mamusi? Hahah. Musi być przeogromna skoro takiego dzbana wydała na świat.
Ten komentarz otrzymał ostrzeżenie!
Jazda po matce... Jakim ty małym, zakompleksiony i tępym człowieczkiem musisz być, to ludzkie pojęcie przechodzi.
Możesz mi oblodzić lamusiku :* Jeszcze jedno ostrzeżenie i lecisz do ciepłych krajów xD
Ten komentarz otrzymał ostrzeżenie!
I taką Chelsea chce oglądać. Sterling wiadomo zawodnik meczu i teraz niech ta przerwa nam przysłuży. Wogóle jaki fart Man utd .
Widziałem i w sumie mega szkoda.
Szkoda, nie szkoda...przy dzisiejszej porażce Ten Hag mógłby polecieć, a tego byśmy nie chcieli. Obecne United mi się podoba.
Sterling i Palmer zrobili nam mecz.W końcu mamy wysoką wygraną.Teraz niestety przed nami same ciężkie mecze.
Są sukcesy po tym meczu w końcu strzeliliśmy konkretną liczbę bramek i Jackson nie dostał żółtej kartki :P
Gdyby nie stracona bramka, to uznałbym, że był to wręcz wzorowy występ. Jasne, powie ktoś, że to tylko Burnley. Tylko że my musimy zająć się pracą u podstaw, a właśnie ogrywanie beniaminków jest podstawą, jeśli chcemy wrócić tam, gdzie kiedyś byliśmy.
Poza tym można wyliczyć szereg pozytywów. Przede wszystkim jest to postawa graczy ofensywnych. Sterling to oczywiście man of the match, ale bramki Palmera i Jacksona są równie ważne, a może ważniejsze. Mnie cieszy szczególnie gol Senegalczyka, bo uważam, że to świetny gracz. Mudryk też potrafił zanotować dobrą akcję po wejściu na plac gry.
Inny plus to całkiem dobry pressing i umiejętność odzyskiwania piłek pod polem karnym rywala. To zresztą było widać w kilku poprzednich meczach – nasi gracze dobrze naciskają rywali i są w stanie kreować tym sposobem groźne akcje.
Na koniec plus dla Gallaghera. Śmieszna sprawa, bo latem był mocno „wypychany” z klubu, a teraz miło patrzy się na jego grę. Może i nie jest wirtuozem, ale walczy ze wszystkich sił przez 90 minut i to się ceni.
Reasumując, mamy co chcieliśmy, czyli zwycięstwo przed przerwą na reprezentacje. Teraz pozostaje nam jak zwykle liczyć na to, że wszyscy wrócą do klubu zdrowi i w pełni sił.
Pełna zgoda