Nowy Rok, stare problemy. Chelsea bezbramkowo remisuje z Southampton

Autor: Dodano: 02.01.2019 22:51 / Ostatnia aktualizacja: 02.01.2019 23:39

Ciężko się oglądało mecz Chelsea z Southampton. Przewaga The Blues z początku zadowalająca zaczęła przeradzać się w irytację i sfrustrowanie. Wyglądało to tak, jakby piłkarze Maurizio Sarriego nie wiedzieli, co robi się z piłką w ostatniej fazie ataku. Dorzućmy do tego kontrowersyjną decyzję sędziego przy nieuznanej bramce Alvaro Moraty oraz super dyspozycję debiutującego w bramce Southamtpon Angusa Gunna i mamy pełny obraz bezbramkowego remisu ba Stamford Bridge.

 

Po pierwszych 4 minutach widać, że Chelsea będzie chciała dominować w tym meczu. Całkiem ciekawe diagonalne podanie Edena Hazarda do Williana, ale Gunn przeczytał to dobrze i nie dopuścił, by Brazylijczyk miał szansę przyjąć piłki. Z każdą kolejną minutą przewaga gospodarzy tylko rosła. Rzut wolny dla Chelsea blisko pola karnego z 8. minuty wykonał Marcos Alonso, ale piłka odbiła się od muru i mamy rzut rożny. Tym razem stały fragment wykonał Willian, ale poradzili sobie z tym piłkarze Southampton. W 11. minucie zalążek pierwszej akcji został zduszony przez Kepę Arrizabalagę. Odważna interwencja głową poza polem karnym, ale jak najbardziej potrzebna. The Blues raz po raz próbują atakować różnymi sposobami. Ryzykowne, ale udane podania Davida Luiza, górna piłka Azpillicuety czy też podania Alonso-Hazard. Southampton odpowiedziało w 15. minucie strzałem głową Danny'ego Ingsa, ale był on bardzo niecelny. Przez dłuższy czas "Święci" szczelnie bronią, a Chelsea stara się wyszukać jakąś niedoskonałość w defensywie So'ton. Gdy w 25. minucie trzech piłkarzy ekipy Maurizio Sarriego przeszło z piłką przez pierwsze zasieki i stworzyło się miejsce do podania do będącego w wyśmienitej pozycji do strzału Edena Hazarda, Willian mający piłkę przy nodze uderzył na bramkę, piłkę odbił obrońca rywali i tak skończył się najlepiej zapowiadający się atak. Po pół godzinie gry żółtą kartkę za faul na Alvaro Moracie zarobił Jan Bednarek. Mecz utknął na 30. metrze od bramki Southampton. Chelsea atakuje, ale nie umie sobie stworzyć czystej sytuacji bramkowej. W 33. minucie Eden Hazard dostał dalekie, wysokie podanie od Antonio Rudigera. Belg przyjął piłkę, oddał strzał, ale trafił dobrze ustawionego Gunna w twarz. Faul Mayi Yoshidy, doprowadził do tego, że Willian opuszcza boisko w 38. minucie. Na jego miejsce wchodzi Ruben Loftus-Cheek. Gra po jego wejściu ożywiła się. Kante podał do Rossa Barkleya, Anglik przedłużył do Alvaro Moraty, a Hiszpan chciał technicznym strzałem umieścić piłkę przy dalszym słupku, ale interwencja obrońcy Southampton zniweczyła jego plany. Do końca połowy, nie było już więcej ciekawych wydarzeń. 

 

 

 

W drugiej połowie na początku lepiej w mecz weszli piłkarze Southampton. Już w 46. minucie goście oddali kąśliwy strzał, a dokładnie Stuart Armstrong, ale czujnością wykazał się Kepa Arrizabalaga i wybił piłkę na rzut rożny. Chelsea udało się wyjść z opresji. Później mecz wrócił do normy: Chelsea atakuje, ale ich ataki nikną na 20 metrze od bramki Angusa Gunna. 58. minuta to najpierw rzut wolny Luiza, którego strzał ugrzązł w murze, a kilkanaście sekund później to kolejny wygrany pojedynek Gunna z Hazardem. Kilka chwil później piękne podanie Davida Luiza do Edena Hazarda mogło zakończyć się bramką, ale po pierwsze Hazard źle przyjął piłkę, a po drugie Gunn po raz kolejny przeczytał dobrze to zagranie. Widać coraz większą frustrację w szeregach piłkarzy Chelsea, gdyż pat w ofensywie dalej trwa. Problemu nie rozwiązał nawet strzał z dystansu Jorginho z 66. minuty. Dwie minuty później Rossa Barkleya zastępuje Cesc Fabregas. Alvaro Morata dogodna sytuacja, gol, ale... wg sędziego był na spalonym. Przy tej bramce asystowałby Cesc Fabregas. Mocno kontrowersyjna decyzja sędziego. Shane Long został faulowany przez Antonio Rudigera, za co Niemiec otrzymuje żółtą kartkę. Został tylko kwadrans regulaminowej gry. Po raz kolejny Fabregas rozpoczął groźną akcję. Ruben Loftus-Cheek zagrał do Alvaro Moraty, ten lewą nogą strzela na bramkę, ale świetny debiut rozgrywa Angus Gunn.  To bicie głową w mur jest naprawdę irytujące. Fakt, że So'ton gra dziś wybornie w defensywie, ale wykorzystanie z trudem wykreowanych sytuacji przez piłkarzy Chelsea stoi na niskim poziomie.

 

 

 

Chelsea: Arrizabalaga - Azpillicueta (k), Rudiger, David Luiz, Alonso - Kante, Jorginho, Barkley (68' Fabregas) - Willian (38' Loftus-Cheek), Morata, Hazard

 

Southampton: Gunn - Bednarek, Yoshida, Vestergaard - Valery, Ward-Prowse, Romeu (k), Soares - Armstrong (89' Austin), Redmond (90+5' Stephens) - Ings (46' Long)

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close