Veni, Vidi, nemo vicit! Chelsea remisuje swój ostatni mecz w fazie grupowej LE

Autor: Dodano: 13.12.2018 21:05 / Ostatnia aktualizacja: 13.12.2018 21:05

Ostatni mecz Chelsea w fazie grupowej Ligi Europy był doskonałą okazją, by ukończyć jesień w europejskich pucharach samymi zwycięstwami. The Blues muszą się zadowolić passą bez porażki w LE. Węgierskie MOL Vidi dało z siebie wszystko, by wygrać i awansować z drugiego miejsca, ale dziś stać ich było na zremisowanie meczu z mocno rezerwowym składem Sarriego.

 

W 2. minucie meczu doprowadziliśmy do pierwszego rzutu rożnego w tym spotkaniu. Niestety, piłkarze węgierskiego klubu szybko oddalili zagrożenie. Na początku meczu gra utknęła na prawej stronie połowy Vidi. Na początku 5. minuty spotkania i gospodarze mieli swoją okazję, ale strzał zmarnował Nikolov. Kolejny rzut rożny dla Chelsea skończył się już trochę groźniej, ale strzał głową Moraty był za lekki. Minutę później Vidi miało swoją okazję, ale dośrodkowanie po ziemi ani nie przeciął Caballero, ani nie odebrał go Scepović. Mecz nie jest rozgrywany na najwyższym tempie, to widać gołym okiem. Po 18 minutach gry, żaden z piłkarzy obydwu drużyn nie wyróżnił się niczym. Okres statycznego i nudnawego widowiska przerwał rzut rożny w 20. minucie. Choć ostatecznie nie miał on żadnego efektu, to wydaje się, że zachęcił piłkarzy Sarriego do żwawszych i odważniejszych ataków. Groźną sytuację w 22. minucie miał Nego, który z pełnego obrotu strzelił będąc w pewnej odległości, ale sam na sam z Caballero, na szczęście strzał ten nie sprawił problemów Argentyńczykowi. Oprócz tej akcji, pomimo grania na pół gwizdka piłkarzy w większości drugiego składu Chelsea, Mol Vidi nie jest w stanie narzucić swoich warunków gry. Wręcz przeciwnie, to Chelsea wychodzi na prowadzenie! W 30 minucie Willian dobywa gola z rzutu wolnego, którego sam wywalczył po indywidualnej akcji. Vidi 0:1 Chelsea! Zbytnie rozluźnienie po bramce dało o sobie znać już 2 minuty później, gdy Ethan Ampadu wpakował piłkę do własnej bramki. Trzeba przyznać, że piłkarze z węgierskiego klubu przycisnęli od razu po utracie bramki. Po zagraniu rzutu rożnego, Ampadu podjął dość bezsensowną decyzję, o strąceniu lecącej i tak już nisko piłki głową, co zaskoczyło Willy'ego Caballero. Vodi 1:1 Chelsea! To nie bramka strzelona, a stracona ożywiła grę Chelsea, w przypadku Vidi można powiedzieć to samo. Zdecydowanie żywszy fragment meczu. W 34. minucie Morata oddał strzał po podaniu Williana, ale został on zablokowany i skończyło się na rzucie rożnym. Blok i kolejny korner. Tym razem Christensen faulował Nego i z rzutu wolnego od własnej bramki rozpoczął bramkarz Kovacsik. Lewa strona Chelsea zdecydowanie częściej kreuje grę. Willian nęka swoim dryblingiem i najczęściej przeciwnicy ratują się rzutem rożnym. Przy dość ciekawej próbie zakończenia akcji przez Moratę, Hiszpan mógł skręcić kostkę. Tymczasem już po drugiej stronie boiska, zawodnicy rywala rozegrali całkiem sensowną akcję i znów Nego był sam na sam z Caballero, podobnie jak wcześniej, ale tym razem miał dogodniejszą pozycję do strzału. Wspaniałą interwencją popisał się Willy Caballero. Na koniec pierwszej połowy, Willian okiwał obrońców i biegł wzdłuż końcowej linii boiska, by podciąć piłkę, z którą kompletnie nie znalazł się Alvaro Morata. Próbował strzału z dystansu jeszcze Davide Zappacosta, ale trajektoria lotu piłki na tyle była nieczysta, że uderzenie okazało się niecelne.

 

 

 

Pierwsze 5 minut drugiej połowy było dość ospałe. Po rzucie wolnym dla Chelsea z narożnika pola karnego rywala, gra znowu usadowiła się tuż przed polem karnym Vidi. The Blues nie pozwalają już na zagrażanie bramki Caballero, ale sami też nie bombardują Kovacsika. W 56. minucie Pedro zmienia Williana. Zmiana taktyczna. Pierwsza akcja Vidi w drugiej połowie i piękna bramka dla węgierskiej drużyny autorstwa Nego! Najpierw dokładne dośrodkowanie Milanova, odpuszczenie zupełnie krycia przez Emersona, piłka ląduje mu za plecy, a tam wyłania się Nego, który z pierwszej piłki w powietrzu uderza nie do obrony pod bliższe okienko. Mocny i celny strzał. Vidi 2:1 Chelsea. Mamy 56 minutę.  Piłkarze Maurizio Sarriego oczywiście włączyli wyższy bieg nie czekając, aż bramka sama się zdobędzie, ale gospodarze bronią zaciekle wyniku. W 66. minucie za brzydkie wejście w biegnącego z piłką Oliviera Giroud, kapitan rywali Roland Juhasz otrzymuje żółtą kartkę. Parę minut później Giroud miał dobrą sytuację by wykorzystać dośrodkowanie Emersona, ale jego trafienie z pierwszej piłki nie znalazło drogi do bramki. Huszti otrzymuje jako drugi piłkarz w tym meczu żółtą kartkę. Kolejny rzut wolny i kolejny wolej Giroud, który przypomina nieco sytuację przy bramce Nego. Francuz tym razem przestrzelił. Na zegarze 69. minuta gry. Hudson-Odoi wreszcie był bardziej widoczny. Najpierw oddał kąśliwy strzał, który mógł zaskoczyć bramkarza rywali, a kilka chwil potem podał górną piłkę wzdłuż pola karnego do Pedro, ale Hiszpan nie dość, że słabo, to w dodatku minimalnie niecelnie. The Blues dążą do wyrównania, wydaje się, że gol wisi w powietrzu, gdyż tuż przed polem karnym fauluje Vinicius i mamy rzut wolny z około 18-19 metra. Ross Barkley biegnie do piłki, ale przebiega nad nią, a rzut wolny wykonuje Olivier Giroud. Jeszcze ładniejszy strzał niż Williana. Strzał w okienko i to pomimo pilnowania tamtego miejsca przez obrońcę Vidi. Vidi 2:2 Chelsea w 75. minucie. Zawodnikom gospodarzy wciąż puszczają nerwy i kolejny z piłkarzy Marko Nikolicia otrzymuje żółtą kartkę,a  konkretnie jest to Loic Nego. Pierwsza indywidualna kara dla piłkarza Chelsea to żółta kartka dla Rubena Loftus-Cheeka. W 82. minucie miał swoją akcję, gdzie teraz na połowie rywala czystym wślizgiem odebrał piłkę, chciał zakończyć to technicznym, strzałem, ale wydaje się, że podszedł za bardzo pod piłkę, bo ta poszybowała trochę za wysoko. Co jakiś czas dochodzi do zwarć pomiędzy piłkarzami obu drużyn. Tym razem punktem zapalnym było wejście Hudson-Odoia w rywala, które wyglądało groźnie, na pograniczu kartki. Vidi walczy o awans więc ich zachowanie jest częściowo zrozumiałe. W końcówce czując, że nie ma czasu, Vidi przycisnęło, rzuciło wszystko na jedną kartę, atakując coraz wyżej i coraz mniej dbając o obronę. Nie dało to żadnego wymiernego rezultatu i wynik do samego końca meczu pozostał bez zmian. Koniec, Vidi 2:2 Chelsea.

 

 

Vidi: Kovacsik - Stopira, Vinicius, Juhasz, Fiola - Nikolov, Hadzić (85' Patkai), Nego - Huszti (81' Hodzić), Scepović, Milanov (81' Kovacs)

 

Chelsea: Caballero - Emerson, Ampadu, Christensen, Zappacosta - Loftus - Cheek, Fabregas, Barkley - Hudson-Odoi, Morata (45' Giroud), Willian (56' Pedro).

 

Statystyki:

 

Strzały na bramkę: Vidi 3:4 Chelsea

 

Rzuty rożne: Vidi 3:11 Chelsea

 

Posiadanie piłki: Vidi 28%:72% Chelsea

 

Celność podań: Vidi 82%:93% Chelsea

 

Podania: Vidi 259:751 Chelsea

 

Faule: Vidi 15:14 Chelsea

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close